Tanczacy Admiral i inne historie

[MacGreg]

Dziekuję. Cieszę się że się podobało.
Chociaz 90% komentarzy dotyczyło nieszczesnego Kaliningradu i wygląda na to
że Bogumił Nowotny mało kogo interesował

[Peperon]

Aaaa tam, Kaliningrad. Miasto jak zwał, tak zwał. Gorzej by było, gdyby nasi w odpowiedzi na szczekanie Pieskowa o prawie do ziem stwierdzili, że Rosjanie powinni go zwrócić Niemcom.
To by Ruskich ubodło tak naprawdę, a nie jakieś tam rekomendacje...
A co do komentarzy. Czytałem kilka, ale raczej to były podziękowania za kolejny świetny odcinek.

[crolick]

A ja pójdę pod prąd i powiem Ci Grzechu, że po raz pierwszy odcinek mi się nie podobał. To oczywiście moja subiektywna ocena oparta na odmiennej ocenie "dokonań" pułkownika Nowotnego dla PMW, która jest zdecydowanie bardziej krytyczna niż Twoja. Osobiście nie uważam, żeby był on "gorącym patriotą" oraz "wybitnym oficerem" - a wręcz odwrotnie. Dobrze to widać na podstawie Akt Personalnych, gdzie dobrze zarysowano osobowość pierwszego szefa Sekcji Marynarki.

Co do faktów:
11 III 1919 - nie podał się do dymisji (z powodu natłoku pracy), ani nie został zmuszony do dymisji przez Piłsudskiego (za bunt marynarzy - swoją drogę wystąpienie miało miejsce w XII 1918), a został zawieszony w czynnościach służbowych na wniosek kierownika MSWojsk. płk. Jana Wroczyńskiego. Chodziło o rzekome nadużycia służbowe (całość zaczęła się od donosu jego podwładnych i to o tym donosie pisał Nowotny w swoich wspomnieniach).
od 11 III 1919 do 30 VI 1920 pozostawał w rezerwie służbowej (bez przydziału).
1 VII 1920 został na własny wniosek przeniesiony w stan spoczynku.

Marek T - w jednym z wcześniejszym tematów o Nowotnym bardzo słusznie zauważył, że przyczyny odejścia z MW były merkantylne. To b wyraźnie przebija przez wszystkie pisma jakie płk Nowotny słał do MSWojsk.

Od 1923 kiedy zakwalifikowano go jako pułkownika w stanie spoczynku, do 1927 (ostatni list jaki znalazłem), słał kolejne pisma i memoriały (włącznie z Piłsudskim i Prezydentem RP), że został skrzywdzony przez państwo polskie i należy mu się tytuł kontradmirała i wyższa emerytura (w 1927 otrzymywał 580 zł co przed wojną wcale mało nie było: https://hrabiatytus.pl/2019/09/12/na-co ... i-w-ii-rp/) .
Na pismach się nie skończyło albowiem sądził się i domagał od państwa polskiego wyższej emerytury wojskowej (mimo, że w WP efektywnie służył całe 3 miesiące, a oficjalnie 18 miesięcy doliczając czas w rezerwie). Sprawa skończyła się oddaleniem skargi przez Najwyższy Trybunał Administracyjny.

Dodatkowo kłamliwie pisał, że na własną prośbę w IV 1918 zwolnił się z KuK MW i przeniósł do Warszawy żeby wspomagać budowę Polski. Natomiast z Qualifikationsgrundbuchsheft jasno wynika, że w tym czasie pozostawał w służbie czynnej, a 1 XI 1918 otrzymał awans na Linienschiffskapitän. Co więcej 9 X 1918 napisał wyjątkowo "mało-patriotyczny" raport dla KuK Min.Wojny (odpis załączam). To właśnie ten raport spowodował, że w latach 1923-25 przed Sądem Honorowym dla oficerów toczyła się sprawa przeciwko Nowotnemu czy uchybił godności oficera polskiego (został w końcu uniewinniony).

Żeby była jasność - nie uważam plk Nowotnego za postać negatywną zasługującą na potępienie. Ale bezpodstawne wystawianie mu laurki, już zdecydowanie budzi mój sprzeciw.

[MacGreg]

Bardzo dziękuję za bardzo merytoryczne uwagi.
Dopiero teraz grzebiąc w archiwach zobaczyłem Nowotnego w trochę innym świetle.
Muszę uderzyć się w piersi i przyznać że nie dość dokładnie przygotowałem się do tego tematu.
No cóż mogę tylko powiedzieć że zdarzyło się i postaram sie na You tube opublikować ten komentarz,
jeżeli oczywiście otrzymam Twoją zgodę.

Dodano po 2 godzinach 36 minutach 34 sekundach:
Rozszerzona wersja tematu publikowanego na FOW.

[crolick]

Grzechu - nie myli się ten kto nic nie robi, więc absolutnie nie poczuwaj się w obowiązku do nagrywania poprawki.
Natomiast jeśli uważasz, że tak należy to może wypadałoby też dodać ocenę działalności wojennej Nowotnego.
W dokumentach (mogę przesłać) są wszystkie zaokrętowania, oceny od 1913 do 1918 oraz krótki przebieg kariery wojennej. Wszystko pisane ręcznie po niemiecku

Poniżej wycinek tego co mi się udało odczytać:
1 XI 1895 Fregattenleutnant
1 XI 1901 Linienschiffsleutnant
1 XI 1912 Korvettenkapitän
1 V 1917 Fregattenkapitän
1 XI 1918 Linienschiffskapitän

1 I - 4 VIII 1914 dca SMS TRABANT
5 VIII - 11 V 1917 dca SMS SCHARFSCHÜTZE
12 V - 22 VI 1917 Hafenadmiral Flottenstand
23 VI 1917 - 15 III 1918 dca SMS Dampfer IV (depotschiff der II Torpedoflotille)
16 III - 2 V 1918 Kommandant auf Lussin
3 V - 17 VI 1918 Hafenadmiral Flottenstand
18 VI - 30 X 1918 Uberkommstfuhrung um Seeoffizierkampf bei diensteilung bei polnischer Regierung (?)
1 I 1919 In der Ruhestand übersetzt

Orden der Eisernen Krone (III. Klasse mit der Kriegsdekoration und Schwertern) (29 XII 1916)
Militärverdienstkreuz (III. Klasse Kriegsdekoration und Schwertern) (1915)
Bronzene Militär-Verdienstmedaille (am Bande des Militär-Verdienstkreuzes mit Schwertern) (6 X 1916)
Karl-Truppenkreuz (1917)
Militärdienstzeichen (III. Klasse für Offiziere) (1915)
Jubiläums-Erinnerungsmedaille (1898)
Militär Jubiläumskreuz (1908)
Erinnerungskreuz 1912/13 (1913)

1917 Eisernes Kreuz (2. Klasse)

Ja wysiadam i nie jestem w stanie tego odczytać, ale może ktoś da radę, więc jak są chętni dajcie proszę znać.

[MacGreg]

Życzenia Bożonarodzeniowe i Noworoczne!!!

[wpk]

Jesteś żenujący.

Dodano po 10 minutach 37 sekundach:
PS Gregor, rozumiem, że chcesz zarobić, i nie mam nic przeciwko temu.
Każdy chce.
Ale sposób, w jaki to robisz, po tym, jak zacząłeś i zainteresowałeś wszystkich, jest obrzydliwy.
Mogłeś to zrobić inaczej, bez powodowania odruchu wymiotnego i utraty szacunku.
Jest mi bardzo przykro, że ja musiałem to stwierdzić, gdy cała reszta udaje, że wszystko jest OK.

[MacGreg]

Jest mi bardzo przykro czytać takie opinie.
Nie rozumiem co zrobiłem takiego obrzydliwego co powoduje odruchy wymiotne?
Byłbym bardzo wdzięczny gdybyś bardziej sprecyzował o co Tobie tak na prawdę chodzi?

[MiKo]

Też bym się z chęcią dowiedział, co ja takiego udaję.

[wpk]

Może Ty akurat nie udajesz, bo nie oglądasz w/w.

Dodano po 2 godzinach 1 minucie 35 sekundach:
PS Po rozmowie z Michałem odniosę się tylko do ostatniego filmu:
Rzekome życzenia świąteczne są tylko promowaniem jakiegoś produktu - to po prostu zwykła, prymitywna marketingowa hipokryzja.

[Tadeusz Klimczyk]

Widać właśnie, że to Ty nie obejrzałeś tego filmu. A sądy wydajesz - nie powiem - dosyć kategoryczne.

MacGregor "promuje" książkę wydaną w 2007 r. Mocno spóźniona promocja. Wedle tych zasad nie wolno będzie niedługo napisać, że jakaś książka się podoba bez oskarżenia o merkantylną promocję.

Doradzam ponowne oglądnięcie filmu. MacGregor postanowił pokazać książkę, która była dla niego inspiracją do okrętowej pasji. Nic więcej. A nie promocją "jakiegoś produktu". Przeprosiny raczej wskazane.

[MiKo]

OK rozumiem, że chodzi generalnie o lokowanie produktu - nie zwykłe reklamy tylko jakieś "autorskie" wstawki. Ja nie jestem entuzjastą tych wszystkich youtubowych kanałów i raczej z definicji ich nie oglądam. Nie wiem jak to działa.

Generalnie jak mi coś nie pasuje to nie oglądam, nie słucham i nie czytam.

[Tadeusz Klimczyk]

Jak się komuś pisze, że jest żenujący i powoduje odruchy wymiotne to trzeba to mocno uzasadnić. A nie zrobić wrzutkę i zniknąć.

Osobiście nie widzę tutaj powodu do takich słów. Gregor puszcza tutaj swoje filmy od dawna, nikt mu z tego powodu wyrzutów nie robił a oddźwięk ma raczej pozytywny. No ale pewnie robi "big biznes" na tych filmach.....

[MacGreg]

Dopiero teraz dowiedzialem się o co ta cała awantura.
Do życzeń Bożonarodzeniowych dołączyłem coś w formie prezentu dla moich widzów.
Poleciłem książkę którą osobiście bardzo lubię. Z dwóch powodow.
Po pierwsze za oszałamiającą szatę graficzną , a po drugie za jej rozmiary.
Nawet do głowy mi nie przyszlo że ktoś mógłby to odebrać jako formę płatnej promocji czy reklamy.
Na moim kanale mogę mówić o czym mi się podoba i jak sądziłem nikomu nie powinno przyjść nawet do głowy że autor czy też wydawca
jest w stanie mi cokolwiek zaoferować za polecenia książki wydanej 15 lat temu!!!
Odnośnie tym razem już płatnych promocji zamieszczonych przeze mnie w poprzednich moich materiałach, to uważam jest to legalna
i powszechnie uznana forma zarabiania pieniędzy (w moim przypadku niezbyt wysokich) i jest to tylko i wyłącznie moja prywatna sprawa.
Jeżeli komuś się to nie podoba jest na to prosta rada. Zamiast pouczać innych jak mają żyć, po prostu nie oglądać.

[wpk]

Wychodzi na to, że jestem jedyną tu osobą, która ma problem z zaakceptowaniem psucia czegoś fajnego czymś niefajnym.
Znaczy, okazałem się przewrażliwionym, czepialskim pieniaczem.
OK, przyjmuję.
Kilka słów wyjaśnienia, żeby nie było, Tadeusz, że zrobiłem wrzutkę i zniknąłem, zamiast się zastanowić i przeprosić.
Co do książki, zwracam honor i przyznaję się do błędu.
Nie usprawiedliwiam się, tylko tłumaczę jak do tego doszło.
Mój zbyt pospieszny tok myślenia był konsekwencją wcześniejszego wstawiania w narrację lokowania produktu pod tytułem Nord VPN.
Gregor, nagle zacząłeś wstawiać do swoich opowieści sekwencje, które nie mają nic wspólnego z treścią. To nie były przerwy na reklamę. Dla mnie to nie tylko czysty marketing, ale podejrzenie, że się "sprzedałeś".
Tak, masz rację, Twój kanał i możesz robić w nim, co uważasz za stosowne, a jak się komuś nie podoba, może nie zaglądać.
Ale zazgrzytało mi to dlatego, że Twoje opowieści od początku oglądałem z zaciekawieniem i przyjemnością, zawsze będąc pod wrażeniem nakładu pracy, jaki włożyłeś w przygotowania.
Gdyby nie szacunek do Twojej pracy, nie byłoby emocji, którym uległem.
Teraz widzę, że swoje uwagi powinienem po prostu zachować dla siebie.
Zatem niniejszym składam samokrytykę i przepraszam wszystkich, a w szczególności autora, za swoje słowa i psucie przedświątecznej atmosfery.
W ramach przeprosin i a propos dzisiejszego dnia coś chyba dobrze wszystkim tu znanego, ponadczasowego, co zawsze wzbudza mój uśmiech:
https://forum.psioniczni.pl/viewtopic.php?p=4674#p4674

[SmokEustachy]

Wychodzi na to, że jestem jedyną tu osobą, która ma problem z zaakceptowaniem psucia czegoś fajnego czymś niefajnym.
/..../

No.
Po pierwsze skąd wiesz że on coś z tego ma?