Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Nie no, ja tylko grzecznie zapytałem z nadzieją, żem wyróżniony...
PS Ale "duperdrednoty" i tak były lepsze.
PS Ale "duperdrednoty" i tak były lepsze.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Kiedyś będą chodzić jak te komiksy o batmanie, po 1mln $ USA za sztukę.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Tak będzie!
I kiep ten, kto zaprzeczy!
I kiep ten, kto zaprzeczy!
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Wychodzi na to że jestem kiep.
Bywa. Zresztą ciekawsze określenia na mój temat słyszałem
Rzadkie to nie znaczy drogie.
Zainteresowanie jest żadne. Ktoś widzi jakiś powód dla którego miałoby się zwiększyć?
A przy małej sprzedaży ogólnej niby dlaczego kiedykolwiek miałyby zdrożeć?
Bywa. Zresztą ciekawsze określenia na mój temat słyszałem
Rzadkie to nie znaczy drogie.
Zainteresowanie jest żadne. Ktoś widzi jakiś powód dla którego miałoby się zwiększyć?
A przy małej sprzedaży ogólnej niby dlaczego kiedykolwiek miałyby zdrożeć?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Dziś dostałem! Dziękuję.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Miłej lektury. Choć nudnej. W końcu ile można czytać o przesunięciu dalmierza z przedniego masztu na tylny i z powrotem
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Też mam. I tak od razu napiszę, że uważam pomysł opisania Littorio w następnym tomie za bardzo dobry. Szkoda tylko że trzeba będzie czekać. Pozdrawiam
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Dzięki
Powiem szczerze, że długo się wahałem, które wsadzić tu, a które przenieść do następnego.
Jeśli patrzeć tylko na daty, to sprawa dość oczywista, a jeśli trzymać się tytułu to w zasadzie Littorio, Dunkierka czy inne Scharnhorsty, że o awizie kolonialnym przeznaczonym do pływania 50 razy wokół Helu w obronie konwojów przed mitycznie wręcz potężną flotą polską, która nie miała nawet niszczyciela, nie wspominając, też nie powinno być. W końcu w USA nic wtedy nie budowano ( BTW - Nelsony też do kasacji )
Ale jakoś tak logicznie bardziej mi pasowało.
A Littorio to dużo ciekawsza konstrukcja niż się wydaje z tym ich dekapującym systemem na burcie... Choć różnica 3 lat między kładzeniem stępki pod Littorio i North Carolina swoje robi. Między North Carolina a Iowa też były 3 lata...
Choć druga para Littorio tak wiele się od pierwszej nie różniła, a była nawet późniejsza niż North Carlina, więc może da się to jakoś usprawiedliwić.
Powiem szczerze, że długo się wahałem, które wsadzić tu, a które przenieść do następnego.
Jeśli patrzeć tylko na daty, to sprawa dość oczywista, a jeśli trzymać się tytułu to w zasadzie Littorio, Dunkierka czy inne Scharnhorsty, że o awizie kolonialnym przeznaczonym do pływania 50 razy wokół Helu w obronie konwojów przed mitycznie wręcz potężną flotą polską, która nie miała nawet niszczyciela, nie wspominając, też nie powinno być. W końcu w USA nic wtedy nie budowano ( BTW - Nelsony też do kasacji )
Ale jakoś tak logicznie bardziej mi pasowało.
A Littorio to dużo ciekawsza konstrukcja niż się wydaje z tym ich dekapującym systemem na burcie... Choć różnica 3 lat między kładzeniem stępki pod Littorio i North Carolina swoje robi. Między North Carolina a Iowa też były 3 lata...
Choć druga para Littorio tak wiele się od pierwszej nie różniła, a była nawet późniejsza niż North Carlina, więc może da się to jakoś usprawiedliwić.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Ale Fritza nie zdekapował.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Frtiz walił w pokład, nie burtę.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
- Bartłomiej Batkowski
- Posty: 112
- Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Przyszedło. Dziękować
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Ja jeszcze nie dostałem
Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Kij błąd i przeoczenie. Wstyd.
Ale przesyłka już w paczkomacie.
Ale przesyłka już w paczkomacie.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
A jaki pancerz ma ten paczkomat?
Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Stalowy.
Nie polecam zamawiania magnesów neodymowych do niego
Nie polecam zamawiania magnesów neodymowych do niego
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Symboliczny, bo w innym przypadku Marek S. książki nie dostanie
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.