Panowie, z tym zamawianiem to się wstrzymajcie.
Tekst napisałem ja i nie byłem ograniczany dozwolonym limitem znaków, co wiąże ze sobą daleko idące konsekwencje.
Co prawda konsultowałem to z kilkoma osobami i większość ich uwag uwzględniłem ( za które serdecznie dziękuję, ale tożsamości konsultantów, bez ich wiedzy i zgody nie ujawnię z szacunku dla Nich, żeby nie musieli się podpisywać pod tym „dziełem” ).
W związku z czym tekst jest rozwlekły, długi i nie wiadomo o czym. Istnym kuriozum jest np. rozdział o USS Brooklyn – niby powinno być o amerykańskim a jest nie cała strona o Brooklynie, za to trzy o Rossiji, 3 o Pothuau a o Powerfulu to chyba z 5.
Widać, że autor sam nie wie o czym chce napisać.
Podobne proporcje masz np. przy New Yorku, tyle że tam dużo o francuzach jest.
Do tego tekst o niczym interesującym. Żadnej historii służby, żadnych nazwisk. Daty to jedynie w tabelach i to też nieliczne. Jednym słowem nic co by mogło kogokolwiek zainteresować.
Do tego przydługi wstęp ( tak swoją drogą cała książka to jeden wielki wstęp, ale o tym potem ) na prawie 60 stron o niczym i dodatki na kolejne 80 stron o niczym. Co kogo obchodzą jakieś działa, czy dane amerykańskich pancerników?
Zresztą spis treści mówi sam za siebie.
1. Wstęp 3
2. Artyleria i opancerzenie drugiej połowy XIX wieku. 4
Strzelanie na morzu. 4
Pomiar odległości. 5
Strzelanie do ruchomego celu. 6
Stateczność a celność. 7
Działa i pociski a opancerzenie. 8
Materiał na pancerz. 20
Systemy kierowania ogniem, procedury strzelania, zwiększenie dystansu walki. 24
3. Ciężkie okręty drugiej połowy XIX i początku XX wieku. 27
Pierwsze pancerniki. 27
Pancerniki „bateryjne” 28
Pancerniki kazamatowe. 29
Pancerniki wieżowe. 30
Pancerniki barbetowe. 33
Predrednoty i Semidrednoty. 36
Drednoty. 38
Krążowniki pancerne. 42
Wielkie krążowniki pancerne, krążowniki drednoty, krążowniki liniowe. 44
Superdrednoty 53
4. Amerykańskie ciężkie okręty przełomu XIX i XX wieku. 54
5. Maine ( ACR 1 ) i Texas. 55
6. Pierwszy Krążownik Pancerny USA – New York ( ACR-2 ). 57
7. Pierwsze „pełnomorskie pancerniki obrony wybrzeża” USA – typ Indiana ( B/BB-1 ) 73
8. Pancernik Iowa ( B/BB-4 ). 98
9. Krążownik Pancerny Brooklyn ( ACR-3 ). 111
10. Pancerniki typu Kearsage ( B/BB-5 ). 123
11. Pancerniki typu Illinois ( B/BB-7 ). 141
12. Pancerniki typu Maine ( B/BB-10 ). 152
13. Krążowniki Pancerne typu Pennsylvania ( ACR-4 ) 182
14. Pancerniki typu Virginia ( B/BB-13 ). 206
15. Pancerniki typu Connecticut ( B/BB-18 ). 220
16. Krążowniki Pancerne typu Tennessee ( ACR–10 ). 240
17. Pancerniki typu Mississippi ( B/BB-23 ). 264
18. Załączniki 284
Uzbrojenie 284
Artyleria Ciężka 288
Artyleria średnia. 320
Artyleria do samoobrony przed torpedowcami. 336
Dane ciężkich okrętów USA 346
19. Bibliografia 353
20. Indeksy i spisy. 355
Tekst nie przeszedł korekty językowej, więc roi się tam od błędów stylistycznych, interpunkcyjnych, ortograficznych itd. Miliony powtórzeń i ogólnie nuda, beznadzieja i same kłamstwa.
Rysunków w spisie jest niby 123, ale robiłem je ja – więc komentarz podobny do tekstu. Nie ma ani jednego co by się do czegoś nadawał. Modelu nie zrobisz, wyglądu nie ocenisz, relingów nie przebadasz, barw maskujących nie zobaczysz i proporca na maszcie też.
Tylko jakieś beznadziejne przekroje, które nie wiadomo kogo obchodzą – w sumie nikogo.
Przykład poniżej.
Virginia.jpg
a czy coś takiego
sylwetki_Virginia.jpg
to w ogóle można uznać za rysunek? Toż to kpina i "wyrabianie wierszówki".
Żadnych rysunków kolorowych - nawet najmarniejszego.
Do tego, jak łatwo zgadnąć, pozycja tendencyjna i antyamerykańska jak tylko się da, albo i bardziej.
Przecież na navweaps piszą, że taka Indiana mogła strzelać raz na minutę a ja tam piszę że raz na sześć, więc od razu widać, że kłamię jak tylko się da ( albo i nie da ). No i pro brytyjska oczywiście. Jest milion źródeł podających jak to pancerniki brytyjskie były beznadziejne a japońskie znacząco od nich lepsze ( te budowane w Anglii tyle że pod japońskie dyktando ) a ja tam piszę, że z tą lepsiejczością to nie do końca. Podobnie z innowacyjnością itd.
Całości dopełnia skład komputerowy robione przeze mnie – z oczywistymi konsekwencjami braku profesjonalizmu. Tu dodam, że wszelkie uwagi zgłoszone na jego temat, zostały nie uwzględnione, także ci co je zgłaszali nie muszą się wstydzić ( chociaż w tym punkcie )
A żeby całość była jeszcze trudniejsza, to sprzedaż w zasadzie tylko bezpośrednia. Druk robię sam ( znaczy drukarnia pod moje zamówienie ) i sprzedaję sam. Nakład odpowiada przewidywanemu zainteresowaniu.
Jakby kto mimo wszystko chciał, to niech poda adres wysyłki. Ale z tym trzeba się jeszcze chwilę wstrzymać, bo trwają ustalenia co do rodzaju papieru i innych takich.
Jak już będę miał wydrukowane egzemplarze, to dam znać.
EDIT:
Z zapomniałem dodać.
Cała książka to jeden wielki wstęp.
Pracowałem nad czymś innym i we wstępie uznałem, że warto by opisać amerykańskie predrednoty. Więc je opisywałem. Ale jakoś tak smutno wyglądały samotnie, do tego jak ocenić czy były nowoczesne czy nie, jeśli się ich nie porówna z konstrukcjami innych państw budowanych w tym samym czasie? Więc dopisałem.
Całość wyszła długa, więc oddzieliłem w oddzielną pozycję.
Jak może wyglądać takie „niechciane dziecko” to łatwo się domyśleć.