crolick pisze:Zasada nr A - nigdy nie podawać swojego maila w necie. Nigdy!...
Nie no bez przesady, po co by mi wtedy w ogóle poczta? Ale faktem, mam oddzielnie maila prywatnego + takiego spamowo-forumowego-zakupowego, ale ostatnio miałem wlaśnie ten prywatny spamem przysypany. Nie wiem dlaczego, bo raczej go nie podaje tylko do oficjalnych lub czysto prywatnych kontaktów. Po jakichś 2-3 tygodniach gdzie przychodziło mi po 15-20 wiadomości dziennie, próbowalem poczatkowo walczyć wypisujac sie z newsletterów. Potem sprawę olałem ograniczając sie do kasowania i teraz mam prawie spokój przychodza 2-3 spamy.
Maciej3 pisze:Różne firmy kurierskie to już standard od dość dawna.
Poczta Polska przesłała w zeszłym tygodniu. Ta sama historia co u Cochize, spodziewam się paczki, więc prawie się nabrałem. Na szczęście "jestem_tu_po_to_zeby_szkodzic.exe" nie uruchomiłem. Sprawdzanie paczek lepiej sprawdzić przez oficjalną stronę poczty ( co prawda koszmarnie niewygodna, ale co tam ), po wklepaniu numeru okazuje się, że taka paczka w ogóle nie istnieje.
Jakiś czas temu pisały do mnie różne banki że mi konto blokują, ale jak się zaloguję przez ten tam link co w załączniku i jeszcze podam kilka haseł jednorazowych to mi odblokują.
Z bankami to juz prawie norma, ale tu wydaje mi sie że trzeba sporej dozy naiwnosci by sie nabrać. Z pocztą wszystko wygladało ok zawiadomienie, nr paczki i link gdzie sprawdzic jej los. Nawet otwierala sie strona łudzaco podobna do tej z poczty gdzie faktycznie mozna sledzic przesyłki tylko po podaniu nr paczki zastanowiło mnie po cholere on mi kaze jakis plik sciagać.
Maciej3 pisze:Pomysłowość złodziei nie ma granic.
i nie ma na to bata.
Maciej3 pisze:W sumie to jak się przed tym dziadostwem bronić?....
Spróbuj tak jak ja, tylko kasowałem, po jakichś 3 tygodniach się uspokoiło, broń boze próbowac coś odpisywać.
Speedy pisze:cochise pisze:. Uważam się za całkiem doświadczonego jeśli chodzi o obsługę komputera a tu o mały włos dałbym się zrobić jak dzieciuch.
Mogę ci powiedzieć co byłoby dalej, bo kilka tygodni temu pewien mój kolega padł ofiarą tego samego wirusa. Skądinąd także człowiek mądry i doświadczony w tych sprawach, ale najwyraźniej, jak mówił, miał jakieś zaćmienie (zresztą też na jakieś przesyłki czekał) i otworzył ten plik w załączniku. W efekcie wirus zablokował mu dostęp do dysku systemowego i wyświetlił komunikat z żądaniem "okupu": należało wpłacić bodajże 300$ czy 300€ na wskazane konto w jakimś portugalskim banku celem otrzymania kodu odblokowującego. Nie wiem ostatecznie czy kolega zapłacił czy jakoś inaczej sobie poradził, nie widziałem go od tego czasu, w każdym razie był wściekły, bo miał na tym dysku różne cenne rzeczy, kolekcję tysięcy rodzinnych zdjęć z wielu lat itp.
Mi niewiele brakowało, upały robia swoje, ze czlowiek wolniej myśli, ale widzę, że u znajomego zadzialalo jak tak zwany wirus-UKASH, jeśli nie zaszyfrowało mu dysku to da sie to zrobić, w przypadku ukasha zaleznie od wersji było z tym wiecej lub mniej zabawy, ale slyszałem o sytuacjach gdzie szyfrowało to badziewie dysk to wtedy były dopiero schody.
Marmik pisze:Zasada C, przechowuj kopię najważniejszych plików na dysku (ja akurat na dwóch dyskach) zewnętrznym.
Ostatnio padł mi dysk w kompie i nie wzbudziło to we mnie żadnych negatywnych emocji

.
No nie do końca się zgodzę, bo jak tak dalej pójdzie to trzeba bedzie trzymac też kopie kopii

Dyski twarde ostatnio jakosciowo się popsuły. Mi przenośny do archiwizacj przeżyl raptem rok, ale faktem ważne rzeczy kopia na dysku w kompie na którym pracuję (tylko nie partycja systemowa) + kopia na dysku przenośnym.