Ja tam nawet nie będę się specjalnie męczył.
Wezmę se projekt ten co z załącznika i zamieniam mu wieże 305 mm na austro-węgierskie.
Co prawda projekt jest nieco za duży, bo 38700 ton, ale widzę pewne oszczędności.
1. Wieża z Alaski, ważyła ~930 ton, a wieża Austriacka ~630 ton. Mam 300 ton na wieży, to razem 1200 ton
2. Amunicja. Pocisk amerykański + ładunek miotający to ~640 kg. Pocisk austriacki + ładunek miotający to ~590 kg.
Alaski przenosiły 166 pocisków na działo. Nie wiem ile ten, ale pewnie podobnie. To mamy 166x12=1992 pociski na okręt. Przy oszczędności 50 kg/pocisk mamy kolejny tysiąc ton oszczędności.
3. Nie musimy mieć tyle pocisków. Zmniejszyliśmy już masę do 590 kg/pocisk, teraz zmniejszamy ilość do 100 na działo, czyli okręt ma 1200 pocisków. Mamy oszczędność 792 pocisków, razy 590 kg = ~460 ton.
Już zaoszczędziłem 460+1000+1200 = 2660 ton
Od 38700 odejmuję 2660 i mam ~36 000 ton
Ten tysiąc to se zgubię gdziekolwiek, choćby pocieniając pancerz. Albo na zapasach amunicji do dział 5 calowych. Jakby co to nawet stanowiska 5 calówek ze śródokręcia se zdejmę. Albo zmniejszę siłownię, bo 33 czy nawet 32 węzły wystarczą.
Jakby wyciąć jeden rządek kotłów, to mamy i tak ponad 150 000 KM, więc ponad 30 knotów się pociągnie, zwłaszcza jakby dopracować kształt kadłuba, a oszczędność na pewno powyżej tysiąca ton. Pewnie nawet zapasy amunicji można by nieco powiększyć do 120 pocisków na działo, czy coś koło tego.
Albo dać przyzwoite uzbrojenie przeciwlotnicze, bo nowocześnie amerykańce jakoś w styczniu 1940 roku nie przewidywali konieczności postawienia więcej jak 16 działek 28 mm. Toż to cała potęga i najlepsze na świecie uzbrojenie przeciwlotnicze
s511-06_male.jpg