Forum Okrętów Wojennych

Smutna wiadomość: ostatni z polskich ścigaczy, S-3, który ostatnio stał na rzece Medway jako jacht mieszkalny FREELANCE, został 16 listopada odholowany do rozbiórki.
Od pewnego czasu był w złym stanie. Kadłub przeciekał i trzeba było cały czas odpompowywać wodę. Oczywiście rozważano możliwości jego zachowania (był w to zaangażowany m.in. syn jednego z oficerów, którzy służyli na ścigaczach), ale właściciel został - o ile mi wiadomo - dość niepodziewanie postawiony wobec konieczności usunięcia go z miejsca postoju. Gdyby można go było podnieść dźwigiem na platformę i przewieźć do Chatham, to mógłby poczekać na lepsze czasy. Ale kadłub był na tyle zniszczony, że podniesienie było niemożliwe.

Aby wszyscy widzieli jaki okręt straciliśmy.

Czy nie można zorganizować szybkiej akcji jego zakupu? Może w skali muzeów suma zakupu będzie spora, ale są instytucje dla których to wydatek "na waciki". Tym bardziej, że klimat polityczny mamy taki, że akurat sprzyja działaniom niekonwencjonalnym dla "ratowania spuścizny" i przy dobrej "sprzedaży tematu" można uzyskać środki na "ratowanie ostatniego polskiego ścigacza"? Niestety ja nie mam możliwości dotarcia i zainteresowania odpowiednich osób.
Może to naiwne spojrzenie, ale może warto spróbować?

Napisałem do właścicielki, aby się dowiedzieć, w jakim jest stanie.
Ale obawiam się, że nie ma innego wyjścia, jak pociąć go.
Gdyby o sprawie dowiedzieć się wcześniej - to może coś by można było zrobić. Do mnie wiadomośc przyszła 14 listopada, a 16 już został odholowany na rozbiórkę.

Pewnie samego ścigacza nie uda się uratować, ale warto pomyśleć o zachowaniu jakichś mniejszych oryginalnych części. Ciężar finansowy takiego przedsięwzięcia zapewne jest do udźwignięcia wespół przez Muzeum MW i samą Marynarkę Wojenną. To i tak byłaby duża sprawa.

Baltic pisze:... i samą Marynarkę Wojenną.

Będę nudny, ale kogo konkretnie masz na myśli pisząc te słowa? To całkiem poważne pytanie, które zwłaszcza dla tej kwestii jest niezwykle ważne.

Ostatnia droga ścigacza S.3

Baltic pisze:Pewnie samego ścigacza nie uda się uratować, ale warto pomyśleć o zachowaniu jakichś mniejszych oryginalnych części.

Prócz kadłuba od dawna nic innego nie pozostało z oryginalnego S.3.

Odbudujemy. Może taniej to wyjdzie niż sprowadzenie wraku do PL.

Wicher pisze:Prócz kadłuba od dawna nic innego nie pozostało z oryginalnego S.3.

Szczerze mówiąc, wątpię, czy kadłub był oryginalny. Może część zestawu trzonowego. Reszta najprawdopodobniej była nie jeden raz wymieniana i z oryginalnego okrętu pozostała tylko "idea" łącząca go z polskim ścigaczem.
Podobna sprawa jest z teraz z ZARUSKIM. Czy jest to faktycznie ZARUSKI, czy nowy jacht zbudowany na planach oryginału?

Może faktycznie zrobić, jak radzi ramm:

ramm pisze:Odbudujemy. Może taniej to wyjdzie niż sprowadzenie wraku do PL.

Tym bardziej, że chyba jest dokumentacja.

Podobno na FREELANCE mogły być oryginalne przekładnie napędu głównego.

W nawiązaniu do S-3.
Warto oglądnąć dziś o 17.00 w tVN Turbo, program Handlarze historią.
http://www.tvnturbo.pl/programy/handlar ... 11640.html
Bruce Crompton bierze udział w odbudowie niemieckiego schennelboota S-130. Koszt ocenia w granicach 6 mln euro!
Za oryginalną muszlą klozetową, z Grille, pojechał aż do USA.

http://www.rovcom.co.uk/index.htm
Warto oglądnąć, będzie chyba cdn na temat s-boota.

http://s-boot.net/bubblewatcher-uk.html
http://picssr.com/photos/keithnisbet/pa ... 252163@N04