Kanał przez Mierzeję Wiślaną.

[Napoleon]

Zrozum czym jest prawo, czym jest niezawisłość itd.

I kto to pisze Adrianie M.? Sugerowałbym w tej kwestii zacząć od siebie.

[AdrianM]

No poklep jeszcze po klawiszach. Zapewne ci coś od tego przybędzie. Z pewnością nie rozumu. Na razie to ze zrozumieniem zapisów Konstytucji wyjątkowe problemy ma patoopozycja, która nawet poprawnie sędziów nie potrafiła powoływać.

[Dobra Zmiana]

Naprawdę?! Przecież tu powinna być absolutna izolacja! Mam wierzyć, że konsekwencje przyjaźnienia się nie będą wpływać na wyrokowanie? W dodatku wyrokowanie najwyższego kalibru?

Zmień Konstytucję, ale najpierw się zapisz może na jakieś studia prawnicze. Zrozum czym jest prawo, czym jest niezawisłość itd. Nie chce mi się tłumaczyć podstaw tego wszystkiego i nawet nie ma nadziei, że ty to kiedykolwiek załapiesz. Skończysz choćby pierwszy rok z wynikiem pozytywnym to możemy sobie zacząć dywagować. Na dziś to jesteś zbyt ograniczony co widać po powyższym wpisie i się zwyczajnie nie dogadamy.

Wpadłeś w dziwną schizofrenię, bo z jednej strony starasz się usprawiedliwiać uczestników wieców politycznych, a z drugiej masz jakichś wielki problem z wizytą prywatną podrzędnego posła u sędziego. Masz skrajny bałagan w głowie. Mogę jedynie współczuć.

Tak myślałem. Kapitulacja, bezwarunkowa kapitulacja. Klasyka gatunku: "zbyt ograniczony", "zwyczajnie się nie dogadamy". Pójście na łatwiznę - nie moja wina, że ktoś nie przyjmuje "da się" bo tak powiedział AdrianM. Przykładu się oczywiście nie doczekam.
Co do drugiego stwierdzenia. W którym wpisie starałem się "usprawiedliwiać uczestników wieców politycznych" i w jaki sposób? Jeśli nie zrobiłem tego, to jak wygląda "rzetelność" zarzucającego mi to? A "problem z wizytą prywatną podrzędnego posła u sędziego"? Jak się coś usiłuje zlekceważyć w ten sposób ("podrzędnego"?! - hmmm, czy to się nie ociera o zdradę stanu...), to znaczy, że jest grubo. I przypomnę, że na wrzutki osobiste (co mam, czego nie mam, jaki jestem albo nie jestem itp.) szkoda klawiatury.

[AdrianM]

Jak się coś usiłuje zlekceważyć w ten sposób ("podrzędnego"?! - hmmm, czy to się nie ociera o zdradę stanu...), to znaczy, że jest grubo.

Kolejny z problemami w percepcji. To chyba pisałeś wczoraj ograniczony człowieku?

z "szeregowym posłem" na czele

Nie mam czasu na dyskusję z tak ograniczonym ktosiem. Za tą biedę intelektualną to musisz się sam wstydzić. Może klepać te bzdurki do woli. Niczego to nie zmienia, że pustka w twej głowie jest totalna.

[Napoleon]

Adrianie M., skoro jesteś takim znawcą prawa, to wyjaśnij mi na jakimś "neutralnym" przykładzie jego funkcjonowanie. Np. przy przedłużeniu koncesji dla TVN24. Z tego co się orientuję, to KRRiTV ma na to maksimum rok. Trwało to znacznie, znacznie dłużej. To było złamanie prawa czy nie? Gdybyś mnie oświecił, byłbym Ci dozgonnie wdzięczny. A przy okazji mógłbyś mi wyjaśnić, czy Rada w tych działaniach związanych z przyznaniem koncesji, była niezawisła. Oczywiście według Ciebie.

[AdrianM]

Jak nie jeden to drugi. Jak padnie jeden głupi pomysł to wskakuje kolejny. Tu masz objaśnienie. Zapoznaj się. Przeczytaj ze zrozumieniem i możesz zamilknąć

https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo- ... cesja-tvn7

[Napoleon]

Adrianie M., ja się pytam, czy postępowanie KRRiTV było zgodne z prawem. Jakie jest TWOJE zdanie na ten temat (z uzasadnieniem, jeśli można prosić). Pominę to, że wszystkie opinie prawne mówiły jasno, że nic nie stoi na przydzielenie koncesji (chodziło tu zresztą tylko o przedłużenie koncesji już przyznanej wcześniej przez tą samą Radę, gdy nie doszło do jakichś zmian własnościowych stacji). Pytanie, czy przedłużenie procedowania przyznawania tejże koncesji powyżej ustawowego terminu jest, twoim zdaniem, złamaniem prawa czy nie? To ma znaczenie biznesowe i nie tylko. Więc? Czy to przykład łamania praworządności czy nie? I gdybym jeszcze o uzasadnienie mógł prosić...

[AdrianM]

Zacytowałem ci moje zdanie. Coś ci się nie zgadza?

Czy to przykład łamania praworządności czy nie?

Nie. Uzasadnienie w linku powyżej.

[Napoleon]

Adrianie M., ja chciałbym przeczytać TWOJĄ opinię. Własną - wynikającą z twojego rozeznania tej sprawy. Czy to aż tak wiele? A w ogóle to czy Ty wiesz co to jest własna opinia? Bo może od tego należałoby zacząć? Choć zadałem powyżej pytania pomocnicze. Nawet Ty powinieneś zrozumieć w czym rzecz. Chyba, że Cię przeceniam?

[AdrianM]

Nawet Ty powinieneś zrozumieć w czym rzecz.

Głuptasie. Ja dokładnie rozumiem twój ból z tyłu, ale to nie mój problem. Idź do lekarza. Nie zawracaj mi głowy. Oczywiście, że niczego nie złamano i nawet dla średnio rozgarniętej małpy jest to oczywiste. O czym ty chcesz tu dyskutować, nie sposób mi pojąć?

[SmokEustachy]

Widzę, że masz problem ze zrozumieniem co znaczy apolityczność wg. samej Konstytucji. Brak zrozumienia zapisów Konstytucji nie dziwi wśród wielbicieli patoopozycji. Sędzia jak każdy inny obywatel ma swoje obowiązki wyborcze, prywatnie może mieć i sympatie polityczne jak i każdy z nas. Każdy sędzia ma jakieś większe lub mniejsze relacje z politykami, bo zwyczajnie ich światy się nieustannie przeplatają i inaczej być nie może. Niektórzy się nawet przyjaźnią i nie ma w tym nic złego. Patologią natomiast jest uczestnictwo w różnych wiecach politycznych i dawanie upustu swoim frustracjom politycznym/..../

Np

[AdrianM]

No kolejny przykład. Tu akurat rodzą się pytania. Co było w torbie? Kto zapłacił za to spotkanie? A jak sędzia zaprasza na placka, to takie pytania by się nie rodziły.

[Dobra Zmiana]

Jak się coś usiłuje zlekceważyć w ten sposób ("podrzędnego"?! - hmmm, czy to się nie ociera o zdradę stanu...), to znaczy, że jest grubo.

Kolejny z problemami w percepcji. To chyba pisałeś wczoraj ograniczony człowieku?

z "szeregowym posłem" na czele

Nie mam czasu na dyskusję z tak ograniczonym ktosiem. Za tą biedę intelektualną to musisz się sam wstydzić. Może klepać te bzdurki do woli. Niczego to nie zmienia, że pustka w twej głowie jest totalna.

Napisałem "szeregowy" (cytując dokładnie pana, który się sam tak określił), w wydaniu AdrianM-owym stał się "podrzędnym". Kto tutaj ma problem z percepcją, co jeszcze podkreślił cytując mój wpis? Czy to dowodzi "bogactwa intelektualnego" i "pełnej głowy"? Odpowiedzi nie wymagam.

[Peperon]

No kolejny przykład. Tu akurat rodzą się pytania...

Jak opozycja, to "kolejny przykład" i "rodzą się pytania".
Jak PiS to lubią się i niewinne spotkanie przy placku...
Percepcja zdrowa jeszcze jest, czy wykoślawiona propagandą ?
Pytanie pomocnicze: Czym różni się wał w dużym mieście od przewału na skalę kraju ?

Co było w torbie?

Oddała mu togę wypraną i wyprasowaną, bo go lubi.

[Dobra Zmiana]

O czym ty chcesz tu dyskutować, nie sposób mi pojąć?

Udawanie, że się nie rozumie czegoś, co ktoś przedstawia w sposób zupełnie zrozumiały, to najsłabsza znana taktyka unikania odpowiedzi na niewygodne pytanie.

Dodano po 4 minutach 11 sekundach:
A dla choćby krótkiego powrotu do tematu "kanałowego" - czy ktoś wie jak ożywiony był ruch w ostatnich tygodniach i ile było zawinięć do Elbląga?

[AdrianM]

Udawanie, że się nie rozumie czegoś, co ktoś przedstawia w sposób zupełnie zrozumiały, to najsłabsza znana taktyka unikania odpowiedzi na niewygodne pytanie.

Wygłupiłeś się. Mogłeś spauzować, ale jednak brniesz. To co rozumiesz z tej Konstytucji? Czy zapis o apolityczności cię przerósł? Jak dla mnie jest cepowato prosty i jak na Konstytucję to precyzyjny. Jakoś nikt tego inaczej nie rozumie, bo inaczej wszystkich sędziów należałoby usunąć.