karol pisze:Nawet sputnik, nie mający powodów by kochać ten przekop, podaje wartość "samego" przekopu na 992 mln złotych
Ale koszt łączny z kanałem przez Zalew i przebudową Rzeki Elbląg na poziomie 1,9 mld zł. to raczej niedoszacowanie, bardziej realne jest, że mamy około 2,1 mld zł. kosztu. No chyba, że Gróbarczyk jednak te 150 mln zł. potrzebne na pogłębienie samego portu odrzucił od inwestycji rządowej (PDT też nie był co do tej kwestii zdecydowany).
Nie wiem kim jest sputnik… co do kosztów podanych przez Ciebie, nie będę tego negował. Jest możliwe, że przekop zamknie się w tej kwocie podanej powyżej. Co do kosztu całości na poziomie 2,1 mld zł, zobaczymy. Problematyczne w ocenie przedstawionych kwot jest, że Ministerstwo dość swobodnie zmienia zawartość programu. Co gorsza, sztandarowym jej elementem jest przekop, a nie rozbudowa infrastruktury w Elblągu.
karol pisze: Feedery akurat spokojnie na tych 6 metrach wyrabiają, weźmy m/s Marja biegający teraz z Antwerpii do Goeteborga i może przyjść tutaj, business is business, jak się opłaci, to moment nisza będzie zagospodarowana, a tam też z uwagą obserwują tą inwestycję i myślą
https://www.vesselfinder.com/pl/vessels ... -245451000 Tego operatora kontenerowiec feederowy m/s Maike D właśnie stoi w Gdyni i ładuje na St.Petersburg
Na 6 m pewnie tak, na torze wodnym do Elbląga raczej nie. Tam będzie płycej. Śledzisz vesselfindera więc jesteś zorientowany. Oczywiście, nie ma obowiązku ładowania do kreski, jednak za sloty się płaci tak czy tak.
Kolejna sprawa to cargo. Jeśli nie będzie cargo do załadunku w Elblągu, to Feeder będzie wracał z pustymi kontenerami. To pozwala co prawda obniżyć koszty, jednak nie generuje przychodów.
Wracamy do pytania: kto za to zapłaci?
To pytanie jest bardzo istotne, ponieważ, przez ostatnie lata wszystkie nowe projekty i produkty zaczynają się od rozmów na temat czy to przyniesie zysk oraz kto za to zapłaci.
Możliwe, że dla tego, za granicą, ten projekt wzbudza zainteresowanie. Po pierwsze, jest wbrew obecnej tendencji do wyprowadzania terminali kontenerowych na wody zatok lub estuaria rzek. Popatrz na problemy np. Hamburga.
Po drugie, wszystko wskazuje na to, że jest to inwestycja czysto polityczna, podejmowana bez uzasadnienia ekonomicznego.(Tutaj pojawia się pytanie jakie to będą zyski polityczne?)
karol pisze:
Żadna inwestycja nie jest w stanie obronić się przed jej wykonaniem (…)
Wybacz, dobry business plan to podstawa. Do tego poparty danymi statystycznymi, prognozami etc. etc. Duże projekty komercyjne zazwyczaj wymagają finansowania zewnętrznego i aby otrzymać cokolwiek trzeba przedstawić bardzo dobry business plan. Tutaj tego nie widziałem...
Jak na razie to Rząd podpiał inwestycję pod szeroko pojęte „bezpieczeństwo narodowe”.
Już kończąc, skoro zgadzamy się co do zasadności zwiększenia przepustowości szlaków kolejowych, to nie lepiej wspomniane przez Ciebie 2,1 mld zł wydać na budowę T3 w Gdańsku? Przypominam, że kontrakt na T2 wynosił 200 mln EUR w cenach z 2014. Całkiem sporo zostanie na koleje żelazne. Jest też gwarancja szybkiego zwrotu tej inwestycji. Co w przypadku Elbląga pozostaje delikatnie rzecz biorąc wątpliwe.