Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Normalnie jest śmieszno i zaczyna być straszno...
Tak drążąc temat to drogą eliminacji można łatwo przewidzieć nazwy
Na pewno nie będzie: ORP Prezydent Lech Wałęsa, ORP Prezydent Aleksander Kwaśniewski, ORP Prezydent Generał Wojciech Jaruzelski, ORP Prezydent Gabriel Narutowicz (PSL), ORP Prezydent Stanisław Wojciechowski (PSL). Pozostaje ORP Prezydent Lech Kaczyński, ORP Prezydent Ignacy Mościcki (sanacja) no i oczywiście ORP Prezydent Andrzej Sebastian Duda. A okrętem grupowym będzie oczywiście ORP Prezydent Lech Kaczyński! Jak plan rozwoju MW wypali nader dobrze to zawsze będzie można stworzyć drugą grupę ORP Naczelnik Józef Piłsudski i ORP Naczelnik Jarosław Kaczyński, lecz tutaj z pewnością pojawi się problem z wyborem okrętu grupowego...
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Mówiono o trzech - Kaczyński, Mościcki i Kaczorowski.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Patrz! Zapomniałem o prezydentach na uchodźstwie! I to o jednym, który zginął w Smoleńsku...
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Ale ORP Bolek już by pewnie przeszłoDziadek pisze:ORP Prezydent Lech Wałęsa
<żart>
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Komentarz ze strony podlinkowanego newsa:
Drogi autorze, niniejszy artykuł to tzw. "news z D***", czy zwąc inaczej - "kreowanka". Byłem na konferencji w Gdyni, pomysł z nazywaniem okrętów na cześć prezydentów RP był żartem, co cała sala, może oprócz szanownego autora, zdała się zrozumieć. By the way, z całej konferencji wynika że to właśnie nie Miecznik ma największe szanse na realizację (może coś dzwoni autorowi w główce o korwetach, a takimi miały być Mieczniki, i mających być może zastąpić je fregatach?). Żałosna manipulacja, żeby zrobić chwytliwy tytuł.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Tak Waldek, ufaj komentarzom anonimowych internautów a nie autorom obecnym na Konferencji i publikującym pod własnym nazwiskiem
http://zbiam.pl/ogloszenie-strategiczne ... -polskiej/Co ciekawe, odnośnie nowych okrętów, w ośrodkach decyzyjnych w Warszawie pojawił się pomysł wprowadzenia nowej tradycji w Marynarce Wojennej, a mianowicie nadawaniu nazw na cześć polskich prezydentów. W przypadku tego pomysłu, brak jeszcze konkretnych szczegółów dotyczących (choćby) kolejności i jakie jednostki miałyby nosić te nazwy.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Hmm, że niby przedstawiciele BBN żartowali sobie z imienia Lecha Kaczyńskiego?Waldek K pisze:Komentarz ze strony podlinkowanego newsa:...
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
A pierwszy polski lotniskowiec będzie nosić imię JPII a osłonę zapewniać mu będą OP klasy KW...
Jaja sobie niektórzy najwyraźniej robią bo chyba te "prezydenckie" nazwy to dla holowników miałyby być - a tu zupełnie niezamierzony mały problem mógłby być O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby nazwanie okrętu na zasadzie podobnej jak kiedyś powstały popularne "zawody" czyli Górnik itp. ale z modyfikacją ograniczoną wyłącznie do "narodu politycznego" jak np. Pisowiec, Platformers, Kukizowiec itp... Pozwoliłoby to na wytworzenie naturalnej więzi okrętu z pewną grupą quasi zawodową... a kto wie czy w naszych wciąż tak bardzo jakby średniowiecznych społecznych realiach nie wyszłoby to wszystkim na zdrowie...
A co do strategii - przykre jest to, że sam patron czyli Prezydent zwraca uwagę na wygodny dla jej przeciwników wytrych w postaci onej "grupy pasjonatów" czyli w zasadzie tak patrząc z punktu widzenia zwykłego Kowalskiego to kogo - niewielkiej grupki entuzjastów? ... Niestety, zamierzone lub nie ale nie dodaje to powagi samej skądinąd ciekawej inicjatywie.
Niketórzy nasi decydenci wcale nie działają przeciw - problem w tym, że ich stopień niezrozumienia spraw związanych z morzem jest niekiedy po prostu trudny do jakiegokolwiek wytłumaczenia bo wydaje się znacząco odstawać od poziomu jakiego możnaby oczekiwać od ludzi z wyższym wykształceniem... Jak kto nie wie nic i jeszcze z dystansem podchodzi do opinii ekspertów to wtedy jest naprawdę problem...
Pozdrawiam
Jaja sobie niektórzy najwyraźniej robią bo chyba te "prezydenckie" nazwy to dla holowników miałyby być - a tu zupełnie niezamierzony mały problem mógłby być O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby nazwanie okrętu na zasadzie podobnej jak kiedyś powstały popularne "zawody" czyli Górnik itp. ale z modyfikacją ograniczoną wyłącznie do "narodu politycznego" jak np. Pisowiec, Platformers, Kukizowiec itp... Pozwoliłoby to na wytworzenie naturalnej więzi okrętu z pewną grupą quasi zawodową... a kto wie czy w naszych wciąż tak bardzo jakby średniowiecznych społecznych realiach nie wyszłoby to wszystkim na zdrowie...
A co do strategii - przykre jest to, że sam patron czyli Prezydent zwraca uwagę na wygodny dla jej przeciwników wytrych w postaci onej "grupy pasjonatów" czyli w zasadzie tak patrząc z punktu widzenia zwykłego Kowalskiego to kogo - niewielkiej grupki entuzjastów? ... Niestety, zamierzone lub nie ale nie dodaje to powagi samej skądinąd ciekawej inicjatywie.
Niketórzy nasi decydenci wcale nie działają przeciw - problem w tym, że ich stopień niezrozumienia spraw związanych z morzem jest niekiedy po prostu trudny do jakiegokolwiek wytłumaczenia bo wydaje się znacząco odstawać od poziomu jakiego możnaby oczekiwać od ludzi z wyższym wykształceniem... Jak kto nie wie nic i jeszcze z dystansem podchodzi do opinii ekspertów to wtedy jest naprawdę problem...
Pozdrawiam
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
"Prezydencki" pomysł nie podoba mi się. Jestem za utrzymaniem tradycyjnych nazw których na pewno jeszcze na długo starczy. Ewentualnie można sięgnąć dalej w przeszłość, do bitwy pod Oliwą (Panna Wodna, Święty Jerzy itd.).
Poza wszystkim, to przecież okręty wojenne; tfu tfu odpukać oby nigdy do tego nie doszło, ale może im się zdarzyć udział w jakimś zbrojnym starciu, już nie mówię o konflikcie w Europie ale np. jakichś sojuszniczych operacjach w Zatoce Perskiej czy coś. Gdyby doszło do jakiejś wymiany ognia, czy wyobrażacie sobie te prasowe tytuły w rodzaju "Kaczyński" dostał w dziób czy Okręt ma zalaną prawą sekcję maszynowni; mimo zalania "Mościcki" wciąż kontynuuje marsz itd. itp.
Poza wszystkim, to przecież okręty wojenne; tfu tfu odpukać oby nigdy do tego nie doszło, ale może im się zdarzyć udział w jakimś zbrojnym starciu, już nie mówię o konflikcie w Europie ale np. jakichś sojuszniczych operacjach w Zatoce Perskiej czy coś. Gdyby doszło do jakiejś wymiany ognia, czy wyobrażacie sobie te prasowe tytuły w rodzaju "Kaczyński" dostał w dziób czy Okręt ma zalaną prawą sekcję maszynowni; mimo zalania "Mościcki" wciąż kontynuuje marsz itd. itp.
Pozdro
Speedy
Speedy
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Nazwy znaczących polityków są tradycyjne w PMW, żeby nie być gołosłownym:
KMDT. PIŁSUDSKI
GEN. HALLER
SZEPTYCKI
SOSNKOWSKI
SIKORSKI
Jeśli dzięki prezydentom mamy dostać 3 fregaty, ja jestem za!
KMDT. PIŁSUDSKI
GEN. HALLER
SZEPTYCKI
SOSNKOWSKI
SIKORSKI
Jeśli dzięki prezydentom mamy dostać 3 fregaty, ja jestem za!
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
OHP Made in Australia?crolick pisze:Jeśli dzięki prezydentom mamy dostać 3 fregaty, ja jestem za!
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Nadawanie okrętom imion polityków jest błędem.
To tylko politycy, niejednoznaczni i często antagonizujący społeczeństwo.
Jak widać, umiar czy skromność im obce.
Pozdrawiam,
Maciej
To tylko politycy, niejednoznaczni i często antagonizujący społeczeństwo.
Jak widać, umiar czy skromność im obce.
Pozdrawiam,
Maciej
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
A nie przyszło Wam Drodzy Koledzy do głowy, że cały ten "pomysł" został rzucony tylko po to, aby o tym ogłoszeniu strategii ktoś napisał? Ewentualnie ktoś luźno zażartował, że najlepszym sposobem na zachęcenie polityków do przyspieszenia decyzji dot. budowy nowych okrętów byłoby nazwanie pierwszego imieniem prezydenta? Zależnie od formy i okoliczności, ów żart nie musiał mieć pejoratywnego wydźwięku, a nawet jeśli miał, to przecież wśród uczestników nie byli zapewne wyłącznie miłośnicy obecnej władzy... . Czy Interia lub inny popularny portal napisałyby cokolwiek o tym wydarzeniu, gdyby nie można przy okazji obśmiać kogoś, kogo nie lubi "mainstream"? Gdyby był ktoś ważny, to organizatorzy mogliby jeszcze Dodę z gołą d... zaprosić do roznoszenia ciastek.
Tak czy inaczej, o koncepcji stało się głośniej, więc chyba źle się nie stało. Dziwię się tylko, że na fachowym zdawałoby się forum jakiś trzeciorzędny i na siłę rozdmuchany news przyćmił sam dokument.
Tak czy inaczej, o koncepcji stało się głośniej, więc chyba źle się nie stało. Dziwię się tylko, że na fachowym zdawałoby się forum jakiś trzeciorzędny i na siłę rozdmuchany news przyćmił sam dokument.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Zapraszam więc do komentowania dokumentu, bo na razie oprócz walki z "dezinformacją" nie poznaliśmy Twojego zdania...
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Problem w mentalności i odwiecznego peanowania aktualnym możnym w nadziei, że może co i skapnie... Istnieją setki dokumentów z odległej przeszłości gdzie niby opisując wydarzenia historyczne rodzimi piewcy wychwalają pod niebiosa zasługi aktualnego bądź częściej potencjalnego ;)patrona z taką gorliwością i pasją, że nie sposób doszukać się w 'dziele w zasadzie innych treści i np. o jakieś bitwie wiemy tylko, że była i , że w niej brał udział jakiś kacyk co to robił w niej dosłownie wszystko ...
Skuteczność metody była żadna ale o tym się nie chce pamietać... Podobnie i teraz - nadzieja, że "podlizując się" uda się "coś załatwić" jest takim sobie pomysłem a liczenia na to, że może, przypadkiem niczym z Wichrem i Burzą lub z jakąś inną okazyją ekstraordynaryjną "się uda" jest niewątpliwie bradzo orginalnym pomysłem...
Skuteczność metody była żadna ale o tym się nie chce pamietać... Podobnie i teraz - nadzieja, że "podlizując się" uda się "coś załatwić" jest takim sobie pomysłem a liczenia na to, że może, przypadkiem niczym z Wichrem i Burzą lub z jakąś inną okazyją ekstraordynaryjną "się uda" jest niewątpliwie bradzo orginalnym pomysłem...
Re: Strategia Bezpieczeństwa Morskiego
Nie walczę z dezinformacją, ale irytuje mnie to co napisałem w ostatnim zdaniu mojego poprzedniego posta.
Co do samego dokumentu, to mam wątpliwości co do tego zadania (str. 13):
Dalej ciekawy jest ten akapit:
Na rys. 8 "wliczono" jako pożądany udział Sił Powietrznych w wypracowaniu lokalnego panowania na morzu (dalej w tekście też są wspomniane). To w zasadzie warunek konieczny. Czy w takim razie dokument nie powinien także przynajmniej wspomnieć o konieczności zwiększenia liczby WSB w SP?
Co do samego dokumentu, to mam wątpliwości co do tego zadania (str. 13):
Nie bardzo rozumiem, jaki może mieć wpływ otwieranie się nowych akwenów żeglugowych w rejonie arktycznym na układ sił na Bałtyku. Poza tym jeśli mamy działać także w Arktyce, to te nasze nowe fregaty muszą posiadać także odpowiednie wzmocnienia lodowe, a załogi szkolić się w tamtych warunkach, co przy oddaleniu od kraju wymusi także budowę odpowiednich jednostek zaopatrzeniowych (wiem, że są w planie, jednak i one muszą być wzmocnionej konstrukcji), wszystko zaś spowoduje dodatkowy wzrost kosztów.wsparcie działań na rzecz zapewnienia stabilności rejonu arktycznego – zachodzące
w regionie zmiany klimatyczne powodujące wzmożoną aktywność państw arktycz-
nych, związaną z procesem ustalania granic szelfów kontynentalnych (potencjalny
dostęp do źródeł surowców naturalnych) oraz uzyskanie uprawnień na otwierają-
cych się akwenach umożliwiających żeglugę, mogą zagrozić stabilności układu sił
regionu bałtyckiego
Dalej ciekawy jest ten akapit:
Czyżby sugestia odejścia od zasady "wszystko zbudujemy u nas"?Należy szczególnie zadbać o zwiększenie potencjału polskich stoczni produkcyjnych,
zgodnie z przyjętymi działaniami dotyczącymi przemysłu okrętowego, tworzącymi kolejne
elementy „master-planu” stoczniowego. Jednakże MW RP nie może być zakładnikiem ogra-
niczonych możliwości produkcyjnych polskich stoczni. MW powinna pozyskiwać jednostki,
potrzebne do zapewnienia jej zdolności operacyjnych, a nie jedynie takie, które są obecnie
w stanie wyprodukować polskie stocznie. Ma to szczególne znaczenie w odniesieniu do za-
awansowanych okrętów bojowych, których w Polsce nigdy nie budowano.
Na rys. 8 "wliczono" jako pożądany udział Sił Powietrznych w wypracowaniu lokalnego panowania na morzu (dalej w tekście też są wspomniane). To w zasadzie warunek konieczny. Czy w takim razie dokument nie powinien także przynajmniej wspomnieć o konieczności zwiększenia liczby WSB w SP?
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim