Strona 1 z 1
ORP Wilk i inne
: 2018-08-18, 17:46
autor: cochise
Przypadkiem wpadła mi do rąk Torpeda w celu, przeczytałem sobie z nostalgią, ale zastanowiła mnie jedna rzecz. A jakoś nie pamiętam by było to gdzieś poruszane, otóż, Romanowski opisuje pobyt Wilka w Anglii, opisuje szkolenia i patrole bojowe, ale jakoś nigdy nic nie wspomina o działaniu w ramach podstawowej funkcji Wilka czyli jako stawiacza min. W końcu chyba nie posiadał jakichś nietypowych min, a skoro był budowy francuskiej to powinny być one dostępne chyba we Francji, przynajmniej do jej upadku. W końcu 39-40 dosyć mocno minowano Morze Północne. A na nadmiar podwodnych stawiaczy min Anglicy raczej nie narzekali. Z czego więc wynikało zignorowanie podstawowej funkcji Wilka? Nie wierzono w nasze umiejętności w tym zakresie?
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-18, 19:27
autor: Miner
Okręty podwodne typu Wilk posiadały na uzbrojeniu francuskie miny S.M.5:
http://www.dws-xip.pl/wojna/bron/polska/p56.html
Były one jednak dostosowane do przechowywania, obsługi i transportu wewnątrz kadłuba za pomocą torów minowych, które zostały zaprojektowane specjalnie dla okrętów typu Wilk. Zastosowanie francuskich odpowiedników min wymagałoby sporych przeróbek, ale sam jestem ciekaw, czy w ogóle rozważano takie rozwiązanie.
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-18, 21:15
autor: crolick
Nie - nie rozważano. Jest na to odpowiednia teczka w TNA.
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-18, 22:49
autor: Adam
Brytyjczycy też nie mieli chęci wykorzystania Wilka w tym charakterze? Tak jak miało to miejsce w przypadku francuskiego Rubisa (wiem o różnicach technicznych i dość przypadkowym dopasowaniu produkowanych na Wyspach min do Rubisa, co nie musiało mieć miejsca w przypadku Wilka, który miał też odmienny mechanizm ich stawiania).
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-18, 22:59
autor: crolick
Nie - Stoklasa napisał im, że konstrukcja techniczna polskich SM.5 była inna niż oryginalnych francuskich (co było prawdą) i oni tego nie podważali (bo i po co).
Żeby wykorzystać WILKA na stawiacz min, albo musieli przebudować okręt i dostosować do min angielskich/standardowych francuskich, albo kupić we Francji oryginały i przerabiać na potrzeby WILKA.
Nikomu to się nie opłacało dla tak małej produkcji. Zwłaszcza, że - wbrew temu co pisze cochise - na brak podwodnych "minonosców" nie narzekano. I tak już mieli wystarczająco zachodu z torpedami dla ORŁA, WILKA i BURZY oraz amunicją do 130 mm...
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-19, 23:03
autor: cochise
Pewnie się nie znam, ale chyba w MXXw był artykuł o Rubisie i o ile mnie pamięć nie myli to tam pisało, że Anglicy przywitali go radośnie, bo cierpieli na braki podwodnych stawiaczy min, z innej beczki, jeśli z tymi minami był taki ewenement, to kto wpadł na taki głupi pomysł, przecież na wypadek wojny liczyliśmy na zaopatrzenie ze strony Francjii i Anglii, a w takiej sytuacji to jak? Jednorazówki?
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-20, 00:52
autor: crolick
Serio? 6 typu PORPOISE (typowe minowe OP), do tego 6 typu PARTHIAN i 6 typu RAINBOW z możliwością stawiania min. Mało?
Polskie miny były produkowane w kraju w Zakładach Ostrowieckich, więc nie wiem w czym problem.
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-20, 22:33
autor: Adam
cochise pisze:Pewnie się nie znam, ale chyba w MXXw był artykuł o Rubisie i o ile mnie pamięć nie myli to tam pisało, że Anglicy przywitali go radośnie, bo cierpieli na braki podwodnych stawiaczy min,
Dokładnie z tego stwierdzenia wynikało też moje pytanie. Dla Rubisa uruchomiono specjalnie produkcję min (tylko on z nich korzystał), będących zmodyfikowaną wersją min produkowanych w W. Brytanii dla jakiegoś egzotycznego kraju (Tajlandia?).
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-20, 22:54
autor: crolick
Adam pisze:Dokładnie z tego stwierdzenia wynikało też moje pytanie. Dla Rubisa uruchomiono specjalnie produkcję min (tylko on z nich korzystał), będących zmodyfikowaną wersją min produkowanych w W. Brytanii dla jakiegoś egzotycznego kraju (Tajlandia?).
RUBIS najpierw korzystał z francuskich SH4 przywiezionych przez JULES VERNE i POLLUXA, a jak te się skończyły to przesiadł na Vickers T Mk III (takie jak u KALEVA i LEMBITA).
Tajowie nie mieli przecież podwodnych stawiaczy min!
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-26, 19:13
autor: cochise
crolick pisze:Serio? 6 typu PORPOISE (typowe minowe OP), do tego 6 typu PARTHIAN i 6 typu RAINBOW z możliwością stawiania min. Mało?
Jeszcze raz powtórzę opieram się o stwierdzenie z artykułu o Rubisie, ale z drugiej strony, 18 szt to tak dużo? Zazwyczaj wylicza się, że 1/3 jednostek jest w remontach/szkoleniach/przebazowaniach zostaje nam 12szt w linii do dyspozycji, a do obstawienia mamy, M. Północne, wybrzeża Francji, M. Śródziemne i Daleki wschód wychodzi po 4 sztuki na akwen, jak dla mnie szału nie ma. Ale jak mówiłem ja się nie znam i pewnie plotę głupoty
crolick pisze:Polskie miny były produkowane w kraju w Zakładach Ostrowieckich, więc nie wiem w czym problem.
Na wypadek wojny chyba braliśmy pod uwagę import amunicji, a przy minach postawiliśmy na samowystarczalność? Swoją drogą można gdzieś znaleźć ile w ogóle posiadaliśmy min dla "Wilków"? Romanowski chyba pisał, że nie mieli pełnego ładunku. Czy nasz plan wojny przewidywał ponowne pobranie min przez Wilki czy minowanie miało być jednorazową akcją?
Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-27, 11:10
autor: Miner
cochise pisze:Na wypadek wojny chyba braliśmy pod uwagę import amunicji, a przy minach postawiliśmy na samowystarczalność? Swoją drogą można gdzieś znaleźć ile w ogóle posiadaliśmy min dla "Wilków"? Romanowski chyba pisał, że nie mieli pełnego ładunku. Czy nasz plan wojny przewidywał ponowne pobranie min przez Wilki czy minowanie miało być jednorazową akcją?
Odpowiedzi na te pytania (w miarę możliwości...) znajdziesz w tym MSiO:
http://www.magnum-x.pl/msio-2014/MSiO-4s2014

Re: ORP Wilk i inne
: 2018-08-31, 02:20
autor: cochise
Wielkie dzięki, to kurde jeden z niewielu starych nr Misia które mi umknęły.