Przyszłość MW

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Przyszłość MW

Post autor: karol »

Normalnie ubrani na porę roku, a ten pomarańczowy może być przedstawicielem stoczni.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Piotr S.
Posty: 2315
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Przyszłość MW

Post autor: Piotr S. »

Stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczące programu „Miecznik” pytania do MON i odpowiedz
https://portalstoczniowy.pl/wiadomosci/ ... -miecznik/
Ostatnio zmieniony 2020-08-26, 14:07 przez Piotr S., łącznie zmieniany 1 raz.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Przyszłość MW

Post autor: marek8 »

TO żyje... :o normalnie cud - pytanie tylko dlaczego nie widać tam nikogo kogo możnaby zidentyfikować jako naszego przedstawiciela?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Żyć to żyje, ale co to za życie... Przeminoł nam już drewniany, a już niedługo będzie cynowy jubileusz gadania o Mieczniku. Może idąc za szczwanym planem skopiowanym z Gawrona to może jednak czas na zmiane nazwy? Ot tak by coś nowego się działo :(
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Przyszłość MW

Post autor: karol »

W oparciu o duńskie i angielskie projekty, to tak by to mogło wyglądać praktyce :) obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Przyszłość MW

Post autor: karol »

No kurcze, ale nazwę dali Miecznikowi :o I toto już pływa, a cała MW cicho sza? :o obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6410
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Przyszłość MW

Post autor: Peperon »

Piotr S. pisze:Stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczące programu „Miecznik” pytania do MON i odpowiedz...
Tak się zastanawiam na czym polegał dialog techniczny, jeśli teraz są prowadzone prace "analityczno-koncepcyjne".
Na chłopski rozum powinno być odwrotnie. Najpierw robimy analizę czego nam potrzeba, a później rozwijamy różne koncepcje jak to osiągnąć. Na koniec robimy "Dialog techniczny" i rozmawiamy z ewentualnymi dostawcami o tym czego my chcemy i dlaczego oni chcą tak drogo.
A tak to mi wychodzi, że gadali o okrętach, ale w sumie nie wiadomo jakich...

Możliwe, ze jednak jestem w głębokim błędzie...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Przyszłość MW

Post autor: karol »

Peperon pisze: Możliwe, ze jednak jestem w głębokim błędzie...
Ewidentnie, za trzy lata, jesli dalej suweren nie bedzie zmuszał aktualnie rządzących do tego herkulesowego wysiłku rządzenia dalej, to nowa ekipa zrobi porządnie FAK albo dialog i potem FAK i zaczniemy buuuuuudować.... ;)
Ostatnio zmieniony 2020-08-26, 19:24 przez karol, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Peperon pisze:Tak się zastanawiam na czym polegał dialog techniczny
Pani Marysia przynosi kawke i ciasteczka na koszt MON. Gadają, żartują, rozdanie folderów, lobbing i dziękujemy ;)

A tak na poważnie to dialog techniczny ma za zadanie dać szansę na wybadanie rynku i co jest dostępnego w ofertach i specyfikacje techniczne na ile można i da się wyciągnąć. Napuścisz jednego lobbyste na drugiego to ci wywlekom wszystko co nie tak w jednym lub drugim projekcie. Jak sie używa 50 letnie okręty to ciężko chyba być tak na czasie i cool :dupa: co nie?

Jak sie już dowiedzą co jest, na jakich zasadach i jaka to mamona to dopiero można zacząć dumać co tu wybrać. I tak prawdopodobnie doszli do tego by zacząć wogóle FAK to trzeba zejść conajmniej do 2 Mieczników, a wcześniej mowa była o potrzebnych 3 sztukach. No i co nie przydał się dialog techniczny? Jestem zdania, ze przed FAK powinien być jeszcze dialog ekonomiczny, bo inaczej wygląda to kolejny raz na kompletną strate czasu :P
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Przyszłość MW

Post autor: karol »

AdrianM pisze:..., bo inaczej wygląda to kolejny raz na kompletną strate czasu :P
Zaraz kompletna strata czasu! Kilka prac naukowych na tej kanwie powstało! Nie doceniasz nauki! :D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Akurat Panie Karolu to ja jestem za rozwojem nauki. Niemniej klepanie po raz enty raz różnych liczb do tego samego wzoru nie można nazwać nauka, a co najwyżej rzemiosłem, a chcąc być jeszcze bardziej precyzyjnym to nazwijmy to... niech pomyślę... DZIADOWANIEM
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6410
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Przyszłość MW

Post autor: Peperon »

AdrianM pisze:...A tak na poważnie to dialog techniczny ma za zadanie dać szansę na wybadanie rynku i co jest dostępnego w ofertach i specyfikacje techniczne na ile można i da się wyciągnąć...
Pytanie zasadnicze nr 1: A po co im ta wiedza, jak sami nie wiedzą czego chcą ???
Chyba, że chcą dialogu aż do emerytury. Przecież cały czas działają...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Może jednak łopatoligcznie...

Ja jezdaju pojazdu wieku 30, a może 40 lat i nie znaju wieku, ot. Ten mój pojazd się psuje, a ja nie wiem o co chodzi i chciałbym nowego. Ten pan co mi go sprzedał to w sumie zdechł.


Zaczynam życie na nowo. Chce pojazdu. Mam grosza ile mam lub właściwie nie wiem do końca czy familija mi pożyczy. Pojęcia o obecnych samochodach nie mam bo na autoświat nie było stać. Ponoć mówią, że nowe disle jepią sie na maxa, a pierwszy z brzegu dealer mówi mi, że weź se kredyt i dobry insurance i nie będzie bólu gaława, reszta hołoty chce nam złom wciskać. No i co? Kupujemy?
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Przyszłość MW

Post autor: karol »

No z tym, po co im nauka, to ja wcale się nie zgodzę i z opinią, że to rzemiosło! (rzemiosło nie musi oznaczać od razu dziadostwo) :D Kazda z tych FAK jest tak fascynująca, że aż szkoda byłoby nie przebadać naukowo i pokazać potomnym naukowe wzorce, ba właściwie naukowe modele, jak nie budować okrętów, a tych faz analityczno-koncepcyjnych to było już kilka, a jak tak dalej pójdzie, to będzie kilkanaście! I każda inna, każda specyficzna i w każdej poprzednicy zrobili rażące błędy, co udowadnia tylko teza, nie potrzeba wcale szukać syntezy (aczkolwiek natychmiastowe odstąpienie od budowy tego, czy owego, to efekt syntezy, ale takiej po prostu naturalnej)! Kochani, zapraszam na dowolną uczelnię z takim materiałem, na III stopień, bo takie modele można z tego zbudować, że habilitację zaraz łyknąć bez specjalnego wysiłku! :D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Przyszłość MW

Post autor: marek8 »

Szanowny Przedmówco, obawiam się, że grzęźnięcie w najróżniejszych analizach, fazach przemyślunku i innych koncepcjach to tylko taki rodzimy patent na trwanie czy to instytucji czy konkretnych decyzyjnych - nie ma chyba lepszego przykładu podobnej praktyki jak pomysł pewnego Jaśnie Oświeconego Hetmana Wielkiego Koronnego co by "naród szlachecki" sam przedstawił propozycje rozwiązań jak też należy rodzimą armię ratować ;)
Propozycji napłynęły setki, z których tajemne i anonimowe jak zawsze grono decyzyjne wyłoniło czterdzieści parę :o nawet całkiem, całkiem się nadających do... dalszych analiz... Czego tam nie było - armie terytorialne, magnackie, ciekawe pomysły finansowania itd, itd - wykazano nawet dowodnie, że kraj który nia miał na 15 tysięczną armię może 150 tyś w czasie pokoju bez stresu utrzymywać... Te sobie trwały i trwały - nawet od czasu do czasu proszono Jaśnie Oświeconych Autorów o ich uzupełnienie (historia zazwyczaj milczy ale "obrady" dofinansowywał z prywatnej szkatuły monarcha więc było za co) aż w końcu w wyniku wojny u sąsiada (notabene ówczesnego dyżurnego głównego sojusznika) ktoś doszedł do wniosku, że czas na jakie konkluzje może... Aby rzeczy nie przewlekać posłużono się mocno zabawnym pomysłem skierowania wszystkich projektów hurtem do akceptacji lub odrzucenia przez sejm, który o tym miał mocno takie sobie pojęcie i który - to dla jasności - sam miał decydować, który wybiera i dlaczego :brawo: ... Na szczęście było cuś takiego jak liberum veto, które sprawę rozwiązało a tym samym w kwestii formalnej temat umarł raz na zawsze ale być może warto przypomnieć jaki u nas bywa los przewlekłych faz analityczno-koncepcyjnych... Zakład, że obecne i te także późniejsze nie wyjdą nawet na krok poza tradycję?
Ciekawe jest co innego - większość współczesnych zielonego pojęcia nie ma o powyższej i wielu innych wiele razy powtarzanych "tradycjach" ale jakoś podświadomie mimo to wie co czynić czeba i należy aby faza analityczno-koncepcyjne trwały, trwały aż do ich formalnego uwalenia...lub zastąpienia nowa fazą, nowym planem, nową koncepcją... Pytanie tylko dlaczego na to się nabierają pasjonaci...
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

marek8 pisze:Pytanie tylko dlaczego na to się nabierają pasjonaci...
Bo pasjonaci z definicji są idealistami. Nie da się zbudować pasji na negatywnych emocjach lub wyobrażeniach. Przecież to proste. Istnieją natomiast różnego rodzaju dewiacje tj. sadyzm, masochizm itd. itp. Ludzie z pasją podświadomie będą kierowali własne myśli w stronę ideałów, a nie realiów i znojów życia codziennego. Wystarczy przyjżeć się historiom jakie towarzyszyły ludziom z pasją. Więc czy doprawdy chodzi tu o jakichś tryb lub czynnik nieudolności/nabierania? Kiedy generał Skrzyczpak pasjonata niemieckiej techniki pancernej dorwał się do władzy to miał swoje jasno określone cele i do nich krok po kroku dochodził. Jego upór i pasja zaowocowała. Problem w tym, że wśród morza zwykłych mend rozpychających się w rodzimej polityce, ludzie z pasją mają ciężej lub niemal robią za galerników.

Co tu się rozwodzić o hetmanach, którzy też byli swego rodzaju ludźmi z pasją i w większości przypadków prawdziwą elitą. Jeden mądry w gąszczu ignorancji po prostu zniknie :(
ODPOWIEDZ