Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Aldrin
Posty: 46
Rejestracja: 2009-03-21, 14:04

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Aldrin »

przecież już od dawna wiadomo, że COVID uciekł z laboratorium w Wuhan. Robiono tam badania (finansowane z amerykańskich grantów) nad humanizacją dokładnie tego wirusa, w laboratorium o poziomie bezpieczeństwa mikrobiologicznego 2!
Szanse na to że na świecie zupełnie przypadkowo wybuchła odzwierzęca epidemia akurat w tym samym miejscu, czasie i dotycząca tego samego wirusa są praktycznie równe 0. Jeden z autorów słynnego raportu że wirus jest pochodzenia naturalnego sam nadzorował przyznawanie tych pieniędzy.
Musisz zachować ostrożność, ponieważ dopuszczasz się myślozbrodni. Niektórzy mogą dojść do wniosku, że powinieneś przejść reedukację.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Pochodzenie wirusa.

Post autor: pothkan »

peceed pisze: 2022-05-15, 02:30Skąd ten pomysł? Omikron ma mikroskopijną śmiertelność, tylko 40% powyżej przeciętnej grypy sezonowej.
A na jakich populacjach ją zbadano? Na takich, co mają solidną odporność zbiorową - bo właściwie wszyscy nas już przechorowali, lub dostali porządne szczepionki (szczególnie seniorzy), albo - brutalnie mówiąc, zmarli. Więc nie jest jasne, czy to Omicron sam z siebie jest łagodniejszy, czy po prostu my (tzn. społeczeństwa, które przeszły te kilka fali pandemii, oby już wszystkie) jesteśmy odporniejsi.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Pochodzenie wirusa.

Post autor: peceed »

pothkan pisze: 2022-05-15, 15:27
peceed pisze: 2022-05-15, 02:30Skąd ten pomysł? Omikron ma mikroskopijną śmiertelność, tylko 40% powyżej przeciętnej grypy sezonowej.
A na jakich populacjach ją zbadano? Na takich, co mają solidną odporność zbiorową - bo właściwie wszyscy nas już przechorowali, lub dostali porządne szczepionki (szczególnie seniorzy), albo - brutalnie mówiąc, zmarli. Więc nie jest jasne, czy to Omicron sam z siebie jest łagodniejszy, czy po prostu my (tzn. społeczeństwa, które przeszły te kilka fali pandemii, oby już wszystkie) jesteśmy odporniejsi.
Wiadomo, bo Delta cięła osoby po szczepionkach jak i ozdrowieńców a Omikron nie. Efekt występuje, ale jest minimalny.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Gregski »

Co tam Covid, to mały pikuś.
Ja jelitówkę gdzieś złapałem!
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Peperon »

Gregski pisze: 2022-05-15, 16:37 Co tam Covid, to mały pikuś.
Ja jelitówkę gdzieś złapałem!
Współczuję.
Ale z drugiej strony powinieneś się cieszyć, że to tylko jelitówka, a nie Covid jelitowy...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: cochise »

szafran pisze: 2022-05-11, 22:15
cochise pisze: 2022-05-11, 17:56 Za to antyszczepy w 7 niebie.....
Zwłaszcza te z Ukrainy, których niezaszczepione dzieci chodzą do szkół. Jakoś covidioci nie poruszają tego tematu. Ciekawe dlaczego?
I jeszcze socjal i pracę zabierają.....
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pochodzenie wirusa.

Post autor: Marmik »

peceed pisze: 2022-05-15, 15:50
pothkan pisze: 2022-05-15, 15:27
peceed pisze: 2022-05-15, 02:30Skąd ten pomysł? Omikron ma mikroskopijną śmiertelność, tylko 40% powyżej przeciętnej grypy sezonowej.
A na jakich populacjach ją zbadano? Na takich, co mają solidną odporność zbiorową - bo właściwie wszyscy nas już przechorowali, lub dostali porządne szczepionki (szczególnie seniorzy), albo - brutalnie mówiąc, zmarli. Więc nie jest jasne, czy to Omicron sam z siebie jest łagodniejszy, czy po prostu my (tzn. społeczeństwa, które przeszły te kilka fali pandemii, oby już wszystkie) jesteśmy odporniejsi.
Wiadomo, bo Delta cięła osoby po szczepionkach jak i ozdrowieńców a Omikron nie. Efekt występuje, ale jest minimalny.
Problem jest taki, że badanie na populacjach jest o tyle utrudnione, iż brak porównywalnie badanej choroby w przeszłości. Szczęśliwie, wiedza o innych chorobach to już dekady doświadczeń.
Niemniej i tak nie trzeba jakichś wielkich badań by gołym okiem dostrzec, że śmiertelność w przypadku omikrona jest dużo mniejsza. Co więcej, przy delcie też byłaby mniejsza, gdy w odpowiednim czasie wdrażać leczenie zapobiegające np. zatorowości płucnej... ale trzeba byłoby to robić w ciemno, albo oprzeć na porządnej diagnostyce... a tu system leżał i kwiczał (niestety, po ostatnich rozmowach doszedłem do niezbyt odkrywczego wniosku, że nie tylko u nas).

Według ostatnich co bardziej porządnych statystyk, które robiono to akurat omikron uderzał najczęściej w zaboosterowanych.

Potwierdzają to dowody anegdotyczne z mojego otoczenia i obecnie chorują tylko ci z moich znajomych, którzy są po trzech dawkach i to chorują gorzej niż nieszczepieni lub podwójnie szczepieni przy delcie (choć to i tak dolegliwości generalnie są na poziomie grypy).
Ciekawe czy doczekamy się badań nad tym co już bywa lokalnymi spostrzeżeniami, że w ostatnich miesiącach potrójnie zaszczepieni są najczęstszymi pacjentami z wszelakimi infekcjami. Co ciekawe, wielu z nich samemu zauważa, że nigdy wcześniej tak nie chorowali. Czyżby rodził się nowy gatunek? Zaboosterowany szur?

Ale jak wspomniałem, bez badań ciężko będzie rozmawiać o ewentualnym wpływie szczepień na układ immunologiczny i choć nawet w EMA podnoszono tę sprawę ostrzegając o ryzyku osłabienia naturalnego układu odpornościowego w przypadku zbyt częstych szczepień to wątpię by poszły za tym jakieś badania na szerszą skalę. Nawet w USA, gdzie firmy prawnicze z chęcią wyciągną od koncernów miliony dolarów. Nawet, bo wykorzystując zaszczepioną w głowach "wyższą konieczność" tam koncerny postarają się sprawy załatwić możliwe po cichu. Zresztą mam bliskie przykłady poszkodowanych przez szczepienia w Polsce i za granicą. W Polsce, nawet po niewiarygodnym sukcesie szybkiego procesu legislacyjnego (prawie 13 miesięcy od zapowiedzi, że już za chwileczkę) dla Fundusz Kompensacyjnego, w zasadzie zaczyna się do próby zanegowania, że to w ogóle po szczepieniu*, a jak już się nie da to rehabilitacja jest naprawdę śmieszna. Za granicą - pełna, długotrwała rehabilitacja bez żadnej łaski. Ale oczywiście może się mylę i znam akurat odosobnione przypadki.
cochise pisze: 2022-05-16, 02:53
szafran pisze: 2022-05-11, 22:15Zwłaszcza te z Ukrainy, których niezaszczepione dzieci chodzą do szkół. Jakoś covidioci nie poruszają tego tematu. Ciekawe dlaczego?
I jeszcze socjal i pracę zabierają.....
Możemy sobie żartować, ale tu akurat problem jest zupełnie poważny. Mówimy o szczepieniach obowiązkowych dla obywateli Polski i o nieobjętej tym programem bardzo dużej liczbie obcokrajowców. Na fali CoViD-19 to co wcześniej było traktowane po macoszemu okazało się bardzo ważne i dzieci bez obowiązkowych szczepień nie dostawały się do przedszkoli lub konkretnych szkół. Przy kwalifikacji stosowano system punktowy w taki sposób by w zasadzie uniemożliwić przyjęcie dziecka do placówki (sądy zazwyczaj uznawały, że jest to OK). Teraz mamy sytuację, że znów nikt nie pyta o szczepienie, więc generalnie można mieć prawo dziwić się czemu ludzie uważający to za megaistotne... zwyczajnie milczą.

_______________________________________________________________
*) mechanizm wyparcia działa w każda stronę, bo pamiętam pierwszy (albo jeden z pierwszych) lokalny przypadek pozytywnego testu osoby podwójnie zaszczepionej. Pracownica PSSE nie chciała uwierzyć, że wynik wyszedł dodatni (a miała go przed oczami w komputrze) i chciała powtarzać test. No cóż, to już kwestia wiary.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Bartłomiej Batkowski
Posty: 112
Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Bartłomiej Batkowski »

pothkan pisze: 2022-05-13, 16:55
Standard koreański KF94 jest praktycznie tożsamy z europejskim FFP2 (wg EN149) i zdecydowanie lepszy od N95 (lub chińskiego klona czyli KN95).
To jasne, ale chodziło mi dodatkowo o krój (jak trafisz, niestety standardowo są przymałe, raczej na twarze Polek niż Polaków) oraz "oddychalność". Bardzo wygodne w noszeniu.
O ile się nie mylę to tzw. głowa Sheffield jest standardem. Jeżeli chodzi o wymagania dotyczące dopuszczalnego spadku ciśnienia (potocznie "oporów oddychania") to są one takie same dla standardu koreańskiego i normy europejskiej. Obydwie normy de facto wymuszają na producentach masek konieczność zapewnienia znacznie lepszej "oddychalności" aniżeli standard amerykański lub chiński.
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!

Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: szafran »

cochise pisze: 2022-05-16, 02:53 I jeszcze socjal i pracę zabierają.....
Trzy miesiące temu covidianie mieli pianę na ustach słysząc, że jakiś uczeń\nauczyciel nie jest zaszczepiony na C19. Fanatycy łamali prawo i przypadkowo ujawniali kto jest niezaszczepiony. Kiedy zaczęła się wojna kwestia szczepień przestała być istotna. Teraz nikogo nie interesują szczepienia (w tym te obowiązkowe) i ludzie zapomnieli.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Pochodzenie wirusa.

Post autor: pothkan »

Marmik pisze: 2022-05-16, 10:33Według ostatnich co bardziej porządnych statystyk, które robiono to akurat omikron uderzał najczęściej w zaboosterowanych. Potwierdzają to dowody anegdotyczne z mojego otoczenia i obecnie chorują tylko ci z moich znajomych, którzy są po trzech dawkach i to chorują gorzej niż nieszczepieni lub podwójnie szczepieni przy delcie (choć to i tak dolegliwości generalnie są na poziomie grypy).
Jeśli o mnie chodzi - do lutego na 99% Covida nie złapałem. W lutym... dosłownie na jakieś 3-4 dni trafiło mnie coś jakby lekka angina... obłożone gardło, tępy ból & napięcie mięśni, ogólne zmęczenie, ale bez gorączki (o spadku saturacji nie wspominając) i całościowo lekkie. Byłem pewien, że to ZBYT lekkie na Covida nawet po trzech dawkach, do tego akurat wypadło na weekend i pracę hybrydową (i akurat dni zdalne). W związku z tym - nie zgłaszałem, tylko bardziej pilnowałem maseczki i dystansu.

Z miesiąc później gadałem z kumplem - mniej więcej w tym samym czasie całą rodziną mieli Covida (potwierdzone testami). Identyczne lekkie objawy. Więc... kto wie.
cieciwa
Posty: 106
Rejestracja: 2004-09-21, 13:03

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: cieciwa »

No cóż ..
Nie udało mi się potwierdzić czy tego całego COVIDA przeszedłem czy nie. W ciągu ostatnich 2 lat były sezonowe objawy kataru (jesienią i wiosną) ale nic co by się różniło od tego co było w poprzednich latach. Więc nie mam pojęcia ...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

pothkan pisze: 2022-05-16, 20:36Jeśli o mnie chodzi - do lutego na 99% Covida nie złapałem. W lutym... dosłownie na jakieś 3-4 dni trafiło mnie coś jakby lekka angina... obłożone gardło, tępy ból & napięcie mięśni, ogólne zmęczenie, ale bez gorączki (o spadku saturacji nie wspominając) i całościowo lekkie. Byłem pewien, że to ZBYT lekkie na Covida nawet po trzech dawkach
To nie jest ZBYT lekkie, bowiem tak chorowało gro niezaszczepionych. W przypadku stosukowo młodych osób (nawet takich nie do końca w idealnej kondycji zdrowotnej) może nie być żadnych spadków saturacji (ba! mogą być nawet wzrosty względem przeciętnego poziomu), żadnej podwyższonej temperatury. Głównymi, najczęściej powtarzającymi się objawami jest ogólne rozbicie i przeważnie towarzyszący mu ból głowy oraz bóle mięśniowe, ale to też nie zawsze.
pothkan pisze: 2022-05-16, 20:36Z miesiąc później gadałem z kumplem - mniej więcej w tym samym czasie całą rodziną mieli Covida (potwierdzone testami). Identyczne lekkie objawy. Więc... kto wie.
No i już się nie dowiesz... ale czy to teraz ma jakieś większe znaczenie?
cieciwa pisze: 2022-05-16, 23:56No cóż ..
Nie udało mi się potwierdzić czy tego całego COVIDA przeszedłem czy nie. W ciągu ostatnich 2 lat były sezonowe objawy kataru (jesienią i wiosną) ale nic co by się różniło od tego co było w poprzednich latach. Więc nie mam pojęcia ...
Jedynym sposobem na w miarę pewne potwierdzenie czy się chorowało czy nie jest:
1) dla zaszczepionych - wykonanie testu w okresie trwania choroby;
2) dla niezaszczepionych - wykonanie testu w okresie trwania choroby lub wykonanie badania ilościowego przeciwciał anty-S w dowolnym momencie.

Metodą pośrednią u jednych i drugich jest zaobserwowanie u siebie kiedykolwiek w ostatnim czasie zaburzeń węchu i/lub smaku (nawet lekkich, trwających krótko). Anosmia czy parosmia są rzadkim objawem popularnych chorób i z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że wywołał ją wirus SARS-CoV-2. Przy czym trzeba pamiętać, że nie występują one u wszystkich zakażonych (zależnie od wariantu wirusa i okresu pandemii u dorosłych wahało się to gdzieś mniej więcej w przedziale 50-80%), a u zaszczepionych pojawiają się zdecydowanie rzadziej i trwają krócej. Natomiast u dzieci często objawy te w ogóle nie występowały lub były tak łagodne, że można było nie zwrócić uwagi.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: peceed »

Nietoperze mają nadzwyczaj aktywny układ odpornościowy a pomimo tego covid jest u nich chorobą endemiczną.
To oznacza, że żadne szczepienia nie będą skuteczne.

Dodano po 3 minutach 1 sekundzie:
Re: Pochodzenie wirusa.
Marmik pisze: 2022-05-16, 10:33 Według ostatnich co bardziej porządnych statystyk, które robiono to akurat omikron uderzał najczęściej w zaboosterowanych.

Potwierdzają to dowody anegdotyczne z mojego otoczenia i obecnie chorują tylko ci z moich znajomych, którzy są po trzech dawkach i to chorują gorzej niż nieszczepieni lub podwójnie szczepieni przy delcie (choć to i tak dolegliwości generalnie są na poziomie grypy).
Ciekawe czy doczekamy się badań nad tym co już bywa lokalnymi spostrzeżeniami, że w ostatnich miesiącach potrójnie zaszczepieni są najczęstszymi pacjentami z wszelakimi infekcjami. Co ciekawe, wielu z nich samemu zauważa, że nigdy wcześniej tak nie chorowali. Czyżby rodził się nowy gatunek? Zaboosterowany szur?
Bez dokładnej analizy nie jest to żaden dowód, bo najbardziej szczepiły się osoby najbardziej narażone, a więc starsze i o słabszym zdrowiu.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

peceed pisze: 2022-05-18, 11:32 Bez dokładnej analizy nie jest to żaden dowód, bo najbardziej szczepiły się osoby najbardziej narażone, a więc starsze i o słabszym zdrowiu.
Przytoczone statystyki dotyczyły WSZYSTKICH grup wiekowych. Nie licząc najmłodszych, w każdej zaboosterowani zakażali się proporconajnie znacznie częściej niż niezaszczepieni.
To nie jest dowód tylko spostrzeżenie. Natomiast dowód anegdotyczny to też żaden dowod. Jedynie utwierdza mnie samego w tym, że coś w tym spostrzeżeniu jest.
Dokadnych analiz nikt nie prowadzi. Ludzie zadowalają sie kilkoma cyferkami.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: cochise »

szafran pisze: 2022-05-16, 14:03 Trzy miesiące temu covidianie mieli pianę na ustach słysząc, że jakiś uczeń\nauczyciel nie jest zaszczepiony na C19. Fanatycy łamali prawo i przypadkowo ujawniali kto jest niezaszczepiony. Kiedy zaczęła się wojna kwestia szczepień przestała być istotna. Teraz nikogo nie interesują szczepienia (w tym te obowiązkowe) i ludzie zapomnieli.
cochise pisze: 2022-05-16, 02:53
szafran pisze: 2022-05-11, 22:15Zwłaszcza te z Ukrainy, których niezaszczepione dzieci chodzą do szkół. Jakoś covidioci nie poruszają tego tematu. Ciekawe dlaczego?
I jeszcze socjal i pracę zabierają.....
Możemy sobie żartować, ale tu akurat problem jest zupełnie poważny. Mówimy o szczepieniach obowiązkowych dla obywateli Polski i o nieobjętej tym programem bardzo dużej liczbie obcokrajowców. Na fali CoViD-19 to co wcześniej było traktowane po macoszemu okazało się bardzo ważne i dzieci bez obowiązkowych szczepień nie dostawały się do przedszkoli lub konkretnych szkół. Przy kwalifikacji stosowano system punktowy w taki sposób by w zasadzie uniemożliwić przyjęcie dziecka do placówki (sądy zazwyczaj uznawały, że jest to OK). Teraz mamy sytuację, że znów nikt nie pyta o szczepienie, więc generalnie można mieć prawo dziwić się czemu ludzie uważający to za megaistotne... zwyczajnie milczą.
Nie uważasz, że wojna jednak co nieco zmienia? To raz, a dwa czy aby na pewno za rozwiązanie tego powinni odpowiadać jacyś "ludzie" a nie rząd?
Marmik pisze: 2022-05-16, 10:33 _______________________________________________________________
*) mechanizm wyparcia działa w każda stronę, bo pamiętam pierwszy (albo jeden z pierwszych) lokalny przypadek pozytywnego testu osoby podwójnie zaszczepionej. Pracownica PSSE nie chciała uwierzyć, że wynik wyszedł dodatni (a miała go przed oczami w komputrze) i chciała powtarzać test. No cóż, to już kwestia wiary.
Ale wiesz, że szczepienia nie są gwarancją 100% odporności?
To jak z zamkiem w drzwiach, żaden nie chroni cię przed włamywaczami, ale czy na pewno wywalisz wszystkie zamki z drzwi?
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

cochise pisze: 2022-05-18, 16:23Nie uważasz, że wojna jednak co nieco zmienia? To raz, a dwa czy aby na pewno za rozwiązanie tego powinni odpowiadać jacyś "ludzie" a nie rząd?
Wojna zmienia o tyle, że wzrasta ryzyko szerzenia się zakażeń. Wzrasta też ryzyko powrotu chorób, które do tej pory trzymano w ryzach.
Oczywiście, że powinien rząd. Ja nie mówię za "jacyś" ludzie mają za to odpowiadać, ale właśnie ci ludzie od dwóch lat pompowali bańkę strachu, nawet gdy nie pokrywało się to z bieżącą sytuacją. Ci sami ludzie dziś nie widzą Armagedonu, doliny śmierci itp. Nie widzą też prostszych problemów i nie grzmią, że niezaszczepieni zarażą zaszczepionych. Uważam, że każdy ma prawo dziwić się, co takiego wstąpiło w tych siewców grozy.
cochise pisze: 2022-05-18, 16:23
Marmik pisze: 2022-05-16, 10:33 _______________________________________________________________
*) mechanizm wyparcia działa w każda stronę, bo pamiętam pierwszy (albo jeden z pierwszych) lokalny przypadek pozytywnego testu osoby podwójnie zaszczepionej. Pracownica PSSE nie chciała uwierzyć, że wynik wyszedł dodatni (a miała go przed oczami w komputrze) i chciała powtarzać test. No cóż, to już kwestia wiary.
Ale wiesz, że szczepienia nie są gwarancją 100% odporności?
To jak z zamkiem w drzwiach, żaden nie chroni cię przed włamywaczami, ale czy na pewno wywalisz wszystkie zamki z drzwi?
Ja to wiem doskonale i wiedziałem od początku. Opisałem reakcję pani z PSSE (użyta została trzecia osoba liczby pojedynczej) świadczącą o tym jak głęboko zaszczepiono wiarę w szczepionkę.
Mało tego, akurat ta chroni przed zakażeniem jak luźny skobel w wychodku.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ