Czyli możliwe, że wracamy do punktu wyjścia i do medycyny klasycznej. Skoro nawet najwięksi zwolennicy szczepionek genetycznych w Polsce tacy jak p. Szuster-Ciesielska mówią, że możliwe, iż na nowe warianty obecna odporność będzie nieskuteczna to wypada sobie zadać pytanie czy nie należą się przeprosiny tym, którzy 1,5-roku temu zgłaszali uzasadnione wątpliwości? Wtedy mówiono, że przynoszą hańbę medycynie i uczelnie powinny się wstydzić, że to są ich absolwenci. Oczywiście szaleństwem byłoby oczekiwać, że ktokolwiek powie im małe przepraszam.
Wracając do podlinkowanego wpisu, taka narracja nic nie mówi, że "pomylono się" (ostatnia prosta i inne bzdury), a podszyta jest... potrzebą doszczepienia i szukania coraz to nowszych wariantów szczepionek tego typu by zapobiegać coraz to nowszym wariantom. Tyle, że wirus zawsze jest szybszy i skuteczność szczepionek pewnie będzie trzeba traktować podobnie jak tych na grypę (którymi do niedawna interesowali się głównie seniorzy), czyli jak się uda utrafić to trochę więcej niż 50%, a jak się nie uda to trochę mniej. Gdyby tylko udało się sprowadzić liczbę niepożądanych odczynów do choćby odsetka tych co są po inaktywowanych szczepionkach na grypę.
A skoro już wspominam o NOPAch to pod koniec marca przez media cichutko przetoczyły się wiadomości o "sukcesie" programu świadczeń kompensacyjnych. Cichutko, bo na głównych portalach nic nie było. Pisały o tym rzadziej odwiedzane serwisy typu bankier.pl, pulszdrowia.pl, rynekzdrowia.pl, buissnessinsider.pl i... na szczęście
polsatnews.pl.
Poinformowano o wypłaceniu pierwszego świadczenia w wysokości 45 tysięcy złotych dla mężczyzny, u którego potwierdzono związek zachorowania na GBS ze szczepieniem na COViD-19. Niestety nie piszą w jakim stanie był pacjent w momencie wypłacania świadczenia, ale skoro spędził w szpitalu 64 dni to bez wątpienia stan nie jest łagodny i chorobę zatrzymano późno. A to oznacza niepełnosprawność i długotrwałą (czytaj: czasami wieloletnią) rehabilitację. Oczywiście ta jest częściowo refundowana, ale jak w przypadku większości chorób, w niewystraczającym zakresie. Jeśli całkowicie pominiemy utratę zarobków w tym czasie to 45 tysięcy wystarczy mniej więcej na dodatkowe 300-500 zabiegów. Powiedzmy, że starczy to na rok, może dwa. Faktycznie można ogłosić sukces, bo producent szczepionki został zwolniony z odpowiedzialności przed sądem.
Szczęśliwie kilka portali pisze o tym temacie co jakiś czas i nawet robi jakieś
podsumowania. W maju, po 3 miesiącach funkcjonowania systemu spłynęło 880 wniosków o przyznanie świadczenia i wydano 97 decyzji, którymi przyznano łącznie ponad 677 tysięcy złotych w ramach odszkodowań.
Najciekawsze jest jednak to, że nadal by ubiegać się o to żebracze świadczenie trzeba udokumentować... nie uszczerbek na zdrowiu, a... co najmniej 14 dniową hospitalizację. Pamiętacie jak ponad pół roku temu pisałem, że np. w przypadku ciężkiego porażenia nerwu twarzowego (jeden z NOPów wpisanych do karty opisu produktu leczniczego Comirnaty) w zasadzie w ogóle nie trzeba pacjenta hospitalizować, a hospitalizacje przy zapaleniu mięśnia sercowego mogą trwać kilka dni.
Efekt? W 294 sprawach odmówiono wszczęcia postępowania i... najczęstszym powodem było niespełnienie podstawowego wymogu wskazanego w ustawie, jakim jest pobyt w szpitalu przez co najmniej 14 dni.
Oczywiście na zachodzie co chwila po cichu pojawiają się informacje wiążące coraz to nowsze przypadłości ze szczepieniami, ale zawsze mechanizm jest jeden. Najpierw stanowczy opór (oczywiście połączony z oburzeniem), później wyśmiewanie i przypinanie łatek, a na końcu uznawanie za oczywistość, ale z wyraźnym zaznaczeniem, że nie ma się czego obawiać. Niemniej daje to szanse na realne badania problemu, a nie zamiatanie pod dywan. Tak było
choćby z wpływem szczepionek na zmiany cyklu miesiączkowego lub obfitość krwawienia, albo wręcz na krwawienie z dróg rodnych u kobiet po menopauzie.
Możliwe że czeka nas jeszcze wiele ciekawych wydarzeń zarówno medycznych jak i socjologicznych. Obyśmy w tym wszystkim nie zapomnieli o najważniejszym, czyli o leczeniu chorych!