Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

USS Enterprise
Posty: 5
Rejestracja: 2021-10-07, 00:35

Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: USS Enterprise »

Witam.
To mój pierwszy post na forum, tak krótko o sobie napiszę że mam 22 lata.
To teraz do rzeczy.
W jednym z numerów Morze Statki i Okręty konkretnie w Morze Statki i Okręty 2009 numer 1, jeśli dobrze piszę, znalazłem wzmiankę o ofercie włoskiej na krążownik z 1925 roku.
Czy ktoś mógłby przybliżyć temat tej oferty, powiedzieć coś więcej na ten temat o jaki konkretnie krążownik chodzi, czy projekt Trento to był, czy może zwykły Trento, zupełnie nowy krążownik specjalnie dla nas. A jeśli zachowały się rysunki tego krążownika to proszę o umieszczenie rysunków tego krążownika, bo młodych ludzi jak ja szczególnie rysunki interesują.
Nie mam tak dużej wiedzy jak tutaj nie którzy, więc jeśli gdzieś więcej o tym pisano więcej to napiszcie gdzie.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4094
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: crolick »

Witamy na Forum - zdecydowanie trafiłeś pod odpowiedni adres :mrgreen: bo obaj (czyli ja i mój Tata) mówiliśmy o tym na konferencji sprzed 12 lat (jesteśmy obaj wymieniony w tekście o którym wspominasz razem w kontekście tego krążownika :wink: ) i obaj się udzielamy na FOW.

Wygląd tego krążownika jest poniżej:
Obrazek

Nigdzie o tym nie pisano, bo ta informacja jest dostępna tylko w 2 teczkach w CAW.

To był taki lekko zmutowany TRENTO.

W końcu zebraliśmy się z Tatą do spisania historii propozycji dla polskich przedwojennych krążowników - kilka sensacji będzie.
Tych włoskich ofert było więcej.
Planiki są i w artykule będą zamieszczone. Musze tylko je jeszcze graficznie obrobić.

Będzie też prawdopodobnie pierwsza wizualizacja polskiego planowanego krążownika.

Ale kiedy to opublikujemy to nie wiem - na razie jeszcze długa droga do finalizacji tekstu.
A potem trzeba gdzieś to opublikować...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
USS Enterprise
Posty: 5
Rejestracja: 2021-10-07, 00:35

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: USS Enterprise »

Rozumiem. A czy mógłbyś podać jakieś dane dla tego krążownika z 1925 roku ? chodzi mi o uzbrojenie, prędkość, wyporność czy wymiary o ile takie dane się zachowały, po prostu podstawowe dane taktyczno techniczne. I tak z ciekawości spytam czy to była jedyna włoska oferta na krążownik dla Polski, czy było ich więcej do roku 1939? Jak się ma ogólnie sprawa włoskich ofert dla Polski z krążowników i pancerników? Były to może pojedyncze oferty czy dużo więcej ich było? Bo nie chcę za bardzo rozwijać tematu w tym wątku o polskich krążownikach, jak np włoskie krążowniki dla Polski, bo to raczej rozmowa na oddzielny temat.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4094
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: crolick »

Dane są bardzo zbliżone do TRENTO. Wszelkie dane zachowały się, przy czym pamiętaj że to była zwykła oferta handlowa włoskiej stoczni. Tam nic nie miało prawo się zdarzyć, bo Polski najzwyczajniej w świecie nie było na to stać.

Tak - było tych włoskich ofert kilka, i po jednej japońskiej, francuskiej i hiszpańskiej (a przynajmniej tyle znalazłem).
Oferty włoskie na wybudowanie nowych jednostek, pozostałe na odsprzedaż starych rzęchów w zasadzie bez wartości bojowych.

Co do pancerników:
https://www.magnum-x.pl/artykul/polskae ... ancernikow
https://www.magnum-x.pl/artykul/okrety- ... ej-bandery
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: marek8 »

Pozostaje także pytanie na co nam taki krążownik był... W realiach bałtyckich jawił się jako prawdziwy biały słóń... Co innego za to, że w odróżnieniu od naszej wyjątkowo źle się w realiach międzynarodowych poruszającej strony sowieci na ten przykład raczyli byli odpowiedzieć na składne oferty wybierając sobie potem ze stoczniowych projektów te klocki, które im były potrzebne już do innych projektów... Może mogliśmy i my tak zrobić? Coś jednak było chyba nam nie po drodze z taką formą współpracy skoro także z czołgiem Christiego choć to my byliśmy "pierwsi" to jednak kto inny na tym faktycznie zyskał...
Zamiast mitycznego krążownika nam prędzej był potrzebny monitor obrony wybrzeża...
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: peceed »

marek8 pisze: 2021-12-13, 11:29 Zamiast mitycznego krążownika nam prędzej był potrzebny monitor obrony wybrzeża...
A po co? Monitory/POW-y buduje się jak się ma stosunkowo dużą linię wybrzeża do obrony i potrzebna jest możliwość manewru siłami.
Nam wystarczały 2 baterie artylerii ciężkiej: jedna na Helu, druga w okolicach Władysławowa.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 795
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: Zelint »

peceed pisze: 2022-02-11, 11:18 Nam wystarczały 2 baterie artylerii ciężkiej: jedna na Helu, druga w okolicach Władysławowa.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, można by kupić we Francji baterię artylerii kolejowej... Tory były (przez całą długość półwyspu), wystarczyłaby jedna bateria... Francuzi zdaje się takie mieli, kalibru 178 mm chyba...
Awatar użytkownika
esem
Posty: 342
Rejestracja: 2007-05-19, 19:10
Lokalizacja: Wrocław

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: esem »

marek8 pisze: 2021-12-13, 11:29 Pozostaje także pytanie na co nam taki krążownik był...
Był potrzebny bo przecież Madagaskar mieliśmy dostać już, już :x
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: jogi balboa »

Przecież 1 krążownik to 1000 armat przeciwpancernych. Na jeden nasz krążownik, niemcy odpowiedzą budową trzech i rosjanie tyleż samo. W ten sposób na lądzie będą mieli 6tys armat mniej. Proste? Proste :-D
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: peceed »

Zelint pisze: 2022-02-11, 22:27
peceed pisze: 2022-02-11, 11:18 Nam wystarczały 2 baterie artylerii ciężkiej: jedna na Helu, druga w okolicach Władysławowa.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, można by kupić we Francji baterię artylerii kolejowej... Tory były (przez całą długość półwyspu), wystarczyłaby jedna bateria... Francuzi zdaje się takie mieli, kalibru 178 mm chyba...
Szukałem ironii w tej propozycji, ale chyba jej nie znalazłem.
Tak, to świetny pomysł - można dobudować specjalne bocznice jako stanowiska, nie ma żadnego problemu z zaopatrzeniem. Ale to byłaby bateria średniego kalibru, my przede wszystkim potrzebowalibyśmy ciężkiej "na Ganguty".
Minimum to 12", może dałoby się za pomocą jakichś dziwnych deali uzyskać od Brytyjczyków 13.5" w okolicach Traktatu Waszyngtońskiego (na przykład za obietnicę że nie będziemy budować okrętów podwodnych, albo ograniczymy ich wyporność).
Działa artylerii ciężkiej również musiałyby stacjonować w pobliżu linii kolejowej, może zatem dałoby się je umieścić w taki sposób aby współdzieliły ze średnią elementy "SKO".
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: Waldek K »

jogi balboa pisze: 2022-02-12, 09:21 Przecież 1 krążownik to 1000 armat przeciwpancernych. Na jeden nasz krążownik, niemcy odpowiedzą budową trzech i rosjanie tyleż samo. W ten sposób na lądzie będą mieli 6tys armat mniej. Proste? Proste :-D
Nie no co Ty?! :o Przecież wszelkie ograniczenia fizyczne i ekonomiczne, to tylko na nas działają, nasi przeciwnicy są o nich wolni! :P
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: jogi balboa »

Cholera, masz rację.

Zaintrygował mnie ten pociąg artyleryjski. Tak mi się kojarzy że na Helu był jakiś taki system z dalmierzem do kierowania gniem ustawiony na kilku zamaskowanych w lesie wieżach. Ale te można przecie postawić też na wagonach na teleskopowych wysięgnikach, zsynchronizować z baterią przez włożenie wtyczki i gotowe :brawo:
Każdy na świecie tak robił.
Adam
Posty: 1737
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: Adam »

Taki coś na Helu funkcjonowało w czasie II wojny, oczywiście w wykonaniu niemieckim. Po wojnie na stanie PMW znalazła się taka kolejowa bateria bazująca na tym co znaleziono na Półwyspie. Uzbrojona we francuskie działa 194 mm (Niemcy zdobyli je w 1940). Można przypuszczać, że przed wojną, teoretycznie mogły być dla nas dostępne, chociaż te działa to chyba dość archaiczne były, a na Helu mimo wszystko starano się instalować baterie oparte o nowocześniejszy sprzęt.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: peceed »

Waldek K pisze: 2022-02-12, 15:18
jogi balboa pisze: 2022-02-12, 09:21 Przecież 1 krążownik to 1000 armat przeciwpancernych. Na jeden nasz krążownik, niemcy odpowiedzą budową trzech i rosjanie tyleż samo. W ten sposób na lądzie będą mieli 6tys armat mniej. Proste? Proste :-D

Nie no co Ty?! :o Przecież wszelkie ograniczenia fizyczne i ekonomiczne, to tylko na nas działają, nasi przeciwnicy są o nich wolni! :P
1) Oni już mieli te armatki
2) My nie mieliśmy czołgów.
3) Oni mieli czołgi. Tak z 20 na każdą naszą armatkę :P
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Włoski krążownik dla Polski z 1925 roku

Post autor: Waldek K »

Jogi, widzisz? Jest jak pisałem, oni wszystko mieli wcześniej, szybciej i w nieograniczonych ilościach. Nic się nie da zrobić. Nic tylko se od razu w łeb strzelić, po co w ogóle się męczyć i próbować? Jak było na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Trza się było Niemcem, albo Ruskim urodzić, bo oni wszystko potrafią, nie to co my, durne, słabe Polaken...
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
ODPOWIEDZ