Wojna na Ukrainie.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

greg_tank pisze: 2022-06-09, 21:06 Problem polega na tym że współczesne środki zwalczania zwalczają nie tylko czołgi. Cały czas wraca ten sam wątek - środek X pozwala na skuteczniejsze zwalczanie czołgów, ale tym bardziej pozwala na skuteczniejsze zwalczanie wszystkiego co nie jest czołgiem... Nieważne czy za X podstawimy broń jądrową, artylerię, czy drony itd. Nawet jak się pojawiają środki ochrony aktywnej - próbujące zniszczyć pociski przeciwnika przed trafieniem, to się okazuje że są na tyle drogie, ciężkie, prądożerne i wymagające podstawowej odporności chronionego pojazdu - że lądują właśnie na czołgach.
Zwalczają wszystko zgadza się. Mimo wszystko licząc wszelki sprzęt to czołgi są jakimś tam malutkim ułamkiem tego co potrzeba, a w krajach zachodnich które dysponują odpowiednim lotnictwem ten stosunek jest jeszcze niższy. Radziłbym się nie ekscytować, bo nigdzie nie pisałem, że są niepotrzebne, ale szczytu jak na łuku kurskim już nie będzie. Sam ASOP ma też swoje słabości i w symetrycznym konflikcie jeszcze nie został sprawdzony, gdzie czołgi będą narażone na kinetyczne oddziaływanie innych czołgów. A ten kacapski ASOP to jakoś nie widziałem by się sprawdzał w jakikolwiek sposób.

Osobiście jestem za zmianą koncepcji i podejścia do naszych manewrowych związków taktycznych. Dywizje tak, ale jednak mniejsze, brygada pancerna i brygada zmotoryzowana współdziałające razem jako jedno ciało wsparte przez pułki artylerii, saperów, logistyczne i organiczny batalion ISTAR. 4 takie dywizje powinniśmy być w stanie wystawić na odpowiednim sprzęcie.Dodatkowo można by wprowadzić pułki kawelerii powietrznej do tych dywizji z organicznym batalionem koniarzy i 24 śmigłowcami szturmowymi. Do zadań obronnych stworzyć WOT, ale taki jaki posiadało RFN w czasach zimnowojennych, zaczerpnąć trochę z doświadczeń ukraińskich. Koniecznie sformować brygady gwardii narodowej, bo MSW dysponuje masą ludzi obytych z bronią i to będzie łatwe w realizacji. Do tego w końcu doprowadzić lotnictwo taktyczne do minimum potrzeb. Przygotowanie inżynieryjne terenu do obrony, bo wnioski z UA są jednoznaczne i teren może walczyć za nas. Wojska specjalne akurat mają się nie najgorzej obecnie. Sumarycznie powinniśmy być w stanie wystawić spokojnie około 300tyś siły na czas wojny. Pozostaje jeszcze kwestia organizacji OC oraz rezerw w celu uzupełnień. Przy odpowiednich zdolnościach do głębokiego rażenia przeciwnika nic więcej nam nie potrzeba.

Dodano po 11 minutach 2 sekundach:
Napoleon pisze: 2022-06-09, 21:51 Dobry kontrakt na wspólną platformę. Teraz kupujemy co popadnie bez ładu i składu i drożej. I nie tyle ile trzeba
Znów się nie zaznajomiłeś z tematem i przepisujesz jakieś pierdoły z broszurek partyjnych.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 21:51 Kontestowanie tego kontraktu byłoby z twojej strony Adrianie M., szczytem hipokryzji albo głupoty (trudno mi w tej chwili określić dokładnie). Więc mam nadzieję, że źle Cię zrozumiałem.
Nie. Ten kontrakt to była zwyczajna głupota. To, że i PiS głupi nie tłumaczy waszych głupot.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 21:51 Ja słyszałem, że nie za bardzo. I to z dość wiarygodnego źródła. Nie, żeby wojskowi byli z tego niezadowoleni, choć pomysły mieli podobno nieco inne i nie uważają te zakupy za najszczęśliwsze.
Aha. Czyli jednak doceniają to, że się jednak coś kupuje zamiast ciągłych cięć.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: 2022-06-09, 21:51 A co z tradycjami? 50 śmigłowców za kilkanaście miliardów to było z głowy?
To było z głową a nie "z głowy". Dobry kontrakt na wspólną platformę.
To był przede wszystkim kontrakt na reaktywację polskiego (w sensie pełnej kontroli) przemysłu śmigłowcowego. Dostawaliśmy de facto cały biznes Caracalowy z prawem eksportu i rozwoju. W dalszej kolejności byłoby gdzie wyremontować Sokoły, a potem zabrać się za remonty Mi-2.
Wszystko to wbrew interesowi właścicieli ex-polskich wytwórni lotniczych. Przeliczanie kosztu na sztuki jest niepoważne zwłaszcza że było dużo drogich wersji specjalistycznych, a Caracal jest dużą i drogą maszyną, zamiast Mi-8.
Franek Wichura pisze: 2022-06-09, 20:53 Odpuściliście świetny deal z Patriotami z Niemiec
To zwykła dwustronna głupota (również niemiecka) czy już znaleziono agentów?
AdrianM pisze: A będzie jakichś czołg przyszłości?
Dobre pytanie. Najlepiej będzie odpowiedzieć jaki będzie czołg przyszłości.
AdrianM pisze: Ogólnie na zachodzie obserwowaliśmy przez długi czas odejście od czołgów, które są mało elastyczne, a współczesne środki ich zwalczania nie pozwalają zagonom pancernym na zbytni manewr samą kupą i masą.
Czołgi mają już ASOP-y. Nie mamy pojęcia jakby wyglądała wojna gdyby czołgi jednej lub obu stron były w nie wyposażone. Nadlatujący z prędkością 2 km/s ciężki rdzeń wydaje się być wciąż najskuteczniejszym środkiem aby je pokonać, zwłaszcza gdy strzelający czołg przywali laserem i mikrofalami w momencie uderzenia (ofensywne WRE)...
AdrianM pisze: ale tu na poziomie dużo szerszym niż to opisałeś, bo tu chodzi o odpowiednie zaplecze serwisowo-naprawcze, o przystosowanie naszych baz logistycznych do zaopatrzenia tak wymagających czołgów.
To argument za pełną interoperacyjnością i monotypem. Dlaczego tylko część czołgistów może liczyć na współpracę i uzupełnienia?
AdrianM pisze: Własnego BMSa nie mamy i wątpię by USA pozwoliły na integrację nawet jeśli by się kiedyś zjawił.
Będą musieli bo pojawią się standardy NATO. Sprzęt sojuszniczy musi być interoperacyjny z definicji.
AdrianM pisze: Możliwe, że czekamy na nowe technologie materiałowe do pancerza zanim zacznie się poważna zmiana w ogólnej koncepcji. Może rozwój środków przeciwczołgowych i ich zasięg spowoduje, że nie będzie sensu iść dalej z rozwojem.
To czołg jest koncepcją. Rozwój jest nieunikniony, bo możliwe są naprawdę fantastyczne możliwości.
Na szybko, jakie są wyróżniki czołgu nowej generacji i możliwe drogi rozwoju:
Dostępne dla czołgów obecnych:
-Pancerz nowej generacji (stal nanokrystaliczna/amorficzna, zaawansowane technologie)
-ASOP.
-Zawieszenie aktywne.
-Kierowana amunicja kinetyczna. Taka aby można było precyzyjnie atakować miejsca osłabione lub lecieć po niewielkiej paraboli ponad przeszkodami terenowymi.
-Nowa armata powyżej 120/125 mm
-Napęd hybrydowy, umożliwiający zerową emisję termiczną i przeprawy po dnie, a także chowanie się w wodzie.
-Aktywny dynamiczny kamuflaż multispektralny (kameleon). Docelowo nawet tzw. systemy "niewidzialności".
-Cyfrowe otoczenie - po wykryciu strzelającego czołgu można określić jego pozycję w ciągu milisekund, wystrzelić granaty dymne, przesunąć czołg o długość czołgu nim dotrze pocisk i odpowiedzieć ogniem strzelając "na pamięć" w kierunku celu. Możliwość strzelania na podstawie namiarów z innego systemu
-Systemy VR, przezroczysty pancerz.
-Drony
Robot ładujący zamiast ładowniczego - alternatywa dla starych czołgów. Uniwersalny robot może pomagać w naprawach, ładowaniu amunicji.
Nowe konstrukcje:
Armata ze wspomaganiem elektrotermicznym. Armata na ciekły binarny materiał miotający (absolutne bezpieczeństwo od wybuchu w razie trafienia).
Kolejny etap hybrydyzacji - napędzane koła jezdne i kilkukrotnie większa moc chwilowa od obecnej do przyspieszania w razie zagrożenia.
Rozproszony system napędowy i zasilania, w którym przebicie czołgu na wylot powoduje wyłączenie tylko części mocy. Preferowane macierze generatorów liniowych (w ten sposób cały generator składa się za APU). Zbiorniki paliwa i generatory tworzą kolejną "warstwę" ochronną pancerza.
Bezzałogowa wieża a załoga w izolowanej kapsule.
Leżąca pozycja załogi (oszczędza miejsce, lepiej chroni kręgosłup w przypadku min).
Załoga pływająca w cieczy nienewtonowskiej o gęstości wody, w ułamku sekundy zamieniającej się w "beton" (w zależności od zagrożenia).
Optyka z automatycznymi przesłonami ochronnymi (czołgnie dający się oślepić słabymi broniami).
Optyka umieszczana na wysięgniku (taki dron dla ubogich) - przy amunicji kierowanej można strzelać będąc osłoniętym przed wzrokiem przeciwnika.

Aby zrobić czołg ktory ma to "wszystko" absolutnie potrzeba nowej konstrukcji.

Dodano po 6 minutach 55 sekundach:
K2PL powinien mieć co najmniej napęd hybrydowy, a do tego armatę 130/140 mm z tych nowo opracowywanych przez Niemcy i USA.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: 2022-06-09, 22:13 Czołgi mają już ASOP-y. Nie mamy pojęcia jakby wyglądała wojna gdyby czołgi jednej lub obu stron były w nie wyposażone. Nadlatujący z prędkością 2 km/s ciężki rdzeń wydaje się być wciąż najskuteczniejszym środkiem aby je pokonać, zwłaszcza gdy strzelający czołg przywali laserem i mikrofalami w momencie uderzenia (ofensywne WRE)...
No, ale to naturalny wyścig między tarczą i mieczem. Zawsze tak było i tylko zwracam uwagę, że musi nastąpić taki przeskok jednego albo drugiego, by wytarczająco zdystansować konkurencję.
peceed pisze: 2022-06-09, 22:13 To argument za pełną interoperacyjnością i monotypem. Dlaczego tylko część czołgistów może liczyć na współpracę i uzupełnienia?
Akurat mocny argument, bo tworzymy najmocniejszą dywizję na najbardziej wysuniętych rubieżach. Dodatkowo będą magazyny do dyslokowania całej dywizji ABCT. Ponadto to NATO ma przewagę nad Rosją. Przestańmy z tą bajką o tym, że Rosja musi pierwsza uderzyć i jeszcze NATO (USA) będzie to na rękę. Ja nie twierdzę, że tak w 100% będzie, bo takich rzeczy nawet nie powinno się pisać. Niemniej próbując zbudować logikę tych posunięć to byłoby rzeczą genialną zaoferować Amerykanom wjazd czołgami do Mińska.Obrona Bałtów to jakaś niezrozumiała dla mnie koncepcja. Rosja atakuje silniejszego od siebie i on ma się tylko bronić, bo co? Kto tak zdecydował? NATO jak najbardziej nie ma zamiaru walki z ze ZBiRem, ale jak zrobią takie same posunięcia jak ostatnią jesienią i zimą to zanim się zbiorą na atak powinni dostać taki wpie..., żeby się nigdy już nie pozbierali. Dla mnie akurat coś takiego jest więcej niż oczywiste. Przy takich przewagach nie pojmuję wojny obronnej, chyba że faktycznie zostawią nas na pastwę losu lub łud szczęścia jak Ukrainę.
peceed pisze: 2022-06-09, 22:13 To czołg jest koncepcją. Rozwój jest nieunikniony, bo możliwe są naprawdę fantastyczne możliwości.
Na szybko, jakie są wyróżniki czołgu nowej generacji i możliwe drogi rozwoju:
Dostępne dla czołgów obecnych:
-Pancerz nowej generacji (stal nanokrystaliczna/amorficzna, zaawansowane technologie)
-ASOP.
-Zawieszenie aktywne.
-Kierowana amunicja kinetyczna. Taka aby można było precyzyjnie atakować miejsca osłabione lub lecieć po niewielkiej paraboli ponad przeszkodami terenowymi.
-Nowa armata powyżej 120/125 mm
-Napęd hybrydowy, umożliwiający zerową emisję termiczną i przeprawy po dnie, a także chowanie się w wodzie.
-Aktywny dynamiczny kamuflaż multispektralny (kameleon). Docelowo nawet tzw. systemy "niewidzialności".
-Cyfrowe otoczenie - po wykryciu strzelającego czołgu można określić jego pozycję w ciągu milisekund, wystrzelić granaty dymne, przesunąć czołg o długość czołgu nim dotrze pocisk i odpowiedzieć ogniem strzelając "na pamięć" w kierunku celu. Możliwość strzelania na podstawie namiarów z innego systemu
-Systemy VR, przezroczysty pancerz.
-Drony
Robot ładujący zamiast ładowniczego - alternatywa dla starych czołgów. Uniwersalny robot może pomagać w naprawach, ładowaniu amunicji.
Nowe konstrukcje:
Armata ze wspomaganiem elektrotermicznym. Armata na ciekły binarny materiał miotający (absolutne bezpieczeństwo od wybuchu w razie trafienia).
Kolejny etap hybrydyzacji - napędzane koła jezdne i kilkukrotnie większa moc chwilowa od obecnej do przyspieszania w razie zagrożenia.
Rozproszony system napędowy i zasilania, w którym przebicie czołgu na wylot powoduje wyłączenie tylko części mocy. Preferowane macierze generatorów liniowych (w ten sposób cały generator składa się za APU). Zbiorniki paliwa i generatory tworzą kolejną "warstwę" ochronną pancerza.
Bezzałogowa wieża a załoga w izolowanej kapsule.
Leżąca pozycja załogi (oszczędza miejsce, lepiej chroni kręgosłup w przypadku min).
Załoga pływająca w cieczy nienewtonowskiej o gęstości wody, w ułamku sekundy zamieniającej się w "beton" (w zależności od zagrożenia).
Optyka z automatycznymi przesłonami ochronnymi (czołgnie dający się oślepić słabymi broniami).
Optyka umieszczana na wysięgniku (taki dron dla ubogich) - przy amunicji kierowanej można strzelać będąc osłoniętym przed wzrokiem przeciwnika.

Aby zrobić czołg ktory ma to "wszystko" absolutnie potrzeba nowej konstrukcji.

Dodano po 6 minutach 55 sekundach:
K2PL powinien mieć co najmniej napęd hybrydowy, a do tego armatę 130/140 mm z tych nowo opracowywanych przez Niemcy i USA.
Wszystko to fajne w teorii i nawet się zgadzam. Ale czy to jest opłacalne? Ile już gotowe i przetestowane? Czy możemy tyle czekać bez decyzji? No bądźmy poważni. Dodatkowo jak to się będzie sprawdzać jak już nawet powstanie? Zwracam uwagę, by zobaczyć na lata rozwoju F-35, gdzie mogliśmy wchodzić w program już w momencie przetargu na F-16, ale dopracowany sprzęt będzie dopiero w 2030 roku, czyli z 20 lat później. Czołgu kolejnej generacji nie ma na tak zaawansowanym etapie.

Osobiście uważam, że czołg IV generacji powinien być jednoosobowy. Jedynie dowódca czołgu, który daje autoryzację. System proponuje autonomicznie rozwiązania, autonomicznie się porusza i z tym robotem to nie zrozumiałem, bo są różne systemy automatów ładowania i się pogubiłem o co ci chodzi, że to jakichś robot musi być. Niemniej kapsuła dal takiego komandira jest jak najbardziej wskazana. Może czołg nie będzie potrzebował super pancerza, a wystarczy, że dowódca przeżyje i wsiądzie szybko do kolejnego, po zmianie majtek. Najważniejsza jest jednak nie kwestia super-dooper cudów, a tego jakie konkretnie zadania taki czołg będzie musiał wykonać dla taktycznego ugrupowania bojowego. Przestańmy patrzyć na to jako narzędzie do zwalczania innych czołgów, bo to do niczego konstruktywnego nie prowadzi.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Myślę że spokojnie można wprowadzić dobrowolny pobór wojskowy, ale aby miał on sens i zadziałał, potrzebne są następujące warunki:
1) Musi być płatny (płaca minimum jest ok). To stosunkowo niewielkie dodatkowe obciążenie dla budżetu, a dramatycznie zwiększy ilość rozsądnych chętnych.
2) Minimalny czas służby 9 miesięcy (lepiej mieć większy przemiał na rezerwy niż stan), z możliwością przedłużenia do 12 czy 15 (trzeba to przemyśleć).
3) Musi być on dogodny, tzn. powinien umożliwiać rozpoczęcie zajęć co kwartał, możliwość zawieszania uczestnictwa co kwartał. Aby premiować kończenie, żołd powinien być wypłacany w trybie 0.5-1-1.5-1-1
4) Możliwość służby dla pełnoletnich osób po 3 klasie liceum, wprowadzenie przerwy w nauce w liceum na czas służby (to będzie hicior!)
5) Tury powinny być synchronizowane z zajęciami dla studentów, tak aby student mógł odbyć całą służbę podczas studiów w ciągu wakacji.

AdrianM pisze: 2022-06-09, 22:55 i z tym robotem to nie zrozumiałem, bo są różne systemy automatów ładowania i się pogubiłem o co ci chodzi, że to jakichś robot musi być
Taki co zmieści się zamiast człowieka do każdego czołgu, czyli od T-34 do Altay-a. W praktyce 2 zwinne i sprytne łapki Pudziana przytwierdzone do sufitu czy podłogi wieży. Pozornie skomplikowane i drogie, w praktyce dzięki redundancji (można przeładowywać jedną) mogą być tanie. Do zrealizowania przez studentów robotyki.
AdrianM pisze: 2022-06-09, 22:55 Wszystko to fajne w teorii i nawet się zgadzam. Ale czy to jest opłacalne? Ile już gotowe i przetestowane?
Nasz czołg przyszłości można robić na raty.
Najwięcej daje przejście na układ bezwieżowy. Korzyści są znane, technologia wyświetlaczy i kamer jest dopracowana, można kupić na rynku cywilnym OLEDY i kamery 8k. Do tego taki układ to ogromna przewaga marketingowa na rynkach trzecich, szejkowie arabscy lubią takie zabawki, to gadżeciarze ;)
Pierwsze przymiarki mamy, już Anders miał mieć taki układ, teraz mamy Borsuka.

Już od dawna powinniśmy pracować w kraju nad napędem hybrydowym, bo umożliwia on ucieczkę do przodu, odejście od zależności od firm zagranicznych, a wiadomo że technologie elektryczne są przyszłością a jednocześnie proste w rozwoju. To transmisja i silnik są naszą piętą achillesową. Akumulatory są dostępne na rynku automotive, czołg potrzebuje maksymalnie tyle co 4-5 samochodów osobowych, nie trzeba ich rozwijać. Za kilka lat wejdą niepalne akumulatory litowo-siarkowe, o pojemności 1000 Wh/kg i ok. 2000 Wh/m3, teraz są ok. 3 razy gorsze. Przeznaczmy na baterie tonę, dzisiaj będzie to 330 kWh. Dajmy 1000 kW generator i silniki 2000 kW (do pełnej mocy będzie trzeba korzystać z baterii). Już jest nowa jakość.
Zawieszenie hydropneumatyczne mamy. Jako armatę można kupić KBA-3 z produkowaną u nas lufą L/55 - nada się. W ramach żyłowania osiągów można zrobić wersję nabojów z przedłużoną łuską o całkowitej długości kompatybilnej z armatą RH-130, zgodna z klasyczną amunicją 120 mm. W ten sposób będziemy mieli coś ekstra również w zakresie uzbrojenia na rynki eksportowe. Amunicja składowana pod wieżą wzdłużnie (pociski skierowane do tyłu kadłuba dla bezpieczeństwa, dalej od załogi i bez kumulacyjnych niespodzianek.) Automat ładowania podnosi je i obraca w odpowiednim kierunku.
Załoga dwuosobowa, celowanie za pomocą komputera. Penetrator można kupić od Ukraińców, połączyć z naszymi superlekkimi sabotami, po wystrzeleniu z mocniejszej armaty spokojnie wyjdzie ponad 800 mm RHA
Wkłady specjalne pancerza powinny być całkowicie wymienne, na początku możemy użyć CAWY a wieża i boki kadłuba powinny dostać pancerze reaktywne.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
greg_tank
Posty: 334
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Wojna na Ukrainie.

Post autor: greg_tank »

AdrianM pisze: czołgi są jakimś tam malutkim ułamkiem tego co potrzeba, a w krajach zachodnich które dysponują odpowiednim lotnictwem ten stosunek jest jeszcze niższy.
W krajach zachodnich nastąpiło ogromne przesunięcie w kierunku działań ekspedycyjnych poza Europą. Idealnym przykładem jest Francja gdzie zostały 4 bataliony czołgów, nie ma gąsienicowych BWP, kołowe BWP są względnie lekkie (jednoosobowa wieża, działko 25 mm), zrezygnowano z opancerzonych haubic samobieżnych na rzecz lekkiego, kołowego CAESARa, całe siły lądowe to około 7 brygad, a lotnictwo rzeczywiście jest względnie silne i nowoczesne (~200 samolotów, Mirage 2000 i Rafale).

Tyle tylko że wątpliwe że to jest dobry wzór dla kraju graniczącego z Rosją i Białorusią.
Awatar użytkownika
Edward Teach
Posty: 797
Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
Lokalizacja: Gdańsk

Wojna na Ukrainie.

Post autor: Edward Teach »

https://geekweek.interia.pl/militaria/n ... Id,6082035
Rosjanie "montują" TOR-y na swoich okrętach.
Edward Teach www.pdf-model.pl
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: 2022-06-10, 01:09 Myślę że spokojnie można wprowadzić dobrowolny pobór wojskowy
Obowiązek obrony ojczyzny powinien spoczywać na każdym obywatelu. A to, że powinien wyglądać zupełnie inaczej niż to było praktykowane to już inna kwestia.

Ja bym rozważył na poważnie następujące kwestie:
1) Podział poboru na OC, WOT oraz ci co pójdą do wojsk operacyjnych. Żadnych dyskryminacji wielkich rozróżnień itd. OC oczywiście darmowa, WOT groszowe sprawy, ale atutem byłaby bliskość domu i faktycznie spora część służby robiona trybem zaocznie. Wojska operacyjne to tutaj faktycznie pensja się należy przynajmniej minimalna.
2) Wojska operacyjne oprócz słabej kasy powinny zaoferować specjalistyczne szkolenia i certyfikaty, by chłopaki po zawodówce oraz technikach mogli sobie zrobić papiery na ciężarówkę, różne specjalistyczne pojazdy, po mechaniku mogliby być kierowani na warsztaty i po służbie szliby na rynek pracy jako młodsi specjaliści itd. Legia akademicka też się powinna zreformować (tu zgoda) i ze wszystkich chłopaków na kierunkach IT robić cyberwojsko nawet na miejscu i w ramach łączonych fakultetów. Podejść do sprawy elastycznie i tak by służba dla wielu nie kojarzyła się tylko z obowiązkiem, ale i była jakąś częścią rozwoju zawodowego.
3) W sumie to co PiS już wprowadza, czyli premiowanie osób po służbie wojskowej przy rekrutacji do wojskowych uczelni (akurat jestem zdania, że w wojsku każdy oficer powinien być wyciorany po poligonie), w sektorze publicznym, od urzędów, po szpitale, komunikację miejską, pocztę, stołki prezesów w Orlenie ;)
4) Żadnych bab w wojsku i skończyć raz na zawsze z tą bzdurą. Nie blokować im wstępowania do innych armii, ale w naszej nie powinno być ani jednego etatu dla nich i raz na zawsze skończyć z tym pomysłem i tak żeby to już nigdy nie wróciło. Nawet do cyberwojska bym nie dopuścił, koniec kropka i nie ma miejsca dla bab.
peceed pisze: 2022-06-10, 01:09 Taki co zmieści się zamiast człowieka do każdego czołgu, czyli od T-34 do Altay-a. W praktyce 2 zwinne i sprytne łapki Pudziana przytwierdzone do sufitu czy podłogi wieży. Pozornie skomplikowane i drogie, w praktyce dzięki redundancji (można przeładowywać jedną) mogą być tanie. Do zrealizowania przez studentów robotyki.
Nie wiem czy jest sens tak kombinować, bo automat ładowania to w końcu taki robot jest i jestem jednak zwolennikiem wież bezzałogowych, ale amunicja izolowana wewnątrz. Mi się pomysł z Armatą ogólnie podoba, tylko ten czołg jest zbyt mało zaawansowany technicznie. Ja bym też szedł właśnie w Andersa, ale bardziej zaawansowanego technologicznie. Tylko to jest 10-15 lat prac badawczo-rozwojowych. Powinniśmy już zaczynać Borsuka z alternatywnymi napędami hybrydowymi tak jak sugerowałeś. Nowoczesne pancerze kolejnej generacji i tu nawet zaangażować uczelnie oraz firmy prywatne. W akumulatorach nie poszalejemy sami, ale nie ma problemu by importować. Automat ładownia wewnątrz pojazdu itd. Co do armaty to jednak jestem za trzymaniem się tego samego co mają nasi partnerzy z NATO.

Przy czym czołg to ma być tylko część systemu i powinniśmy już odejść od tych podziałów na bataliony jednolite sprzętowo i robić tak jak na zachodzie mieszane grupy bojowe. Powinni się szkolić w ten sam sposób w jaki będą walczyć i organizacja grup taktycznych musi odzwierciedlać tą filozofię walki. Już na poziomie struktur kompani zmechanizowanej to musi być należycie zaplanowane, bo to najmniejsze ugrupowanie bojowe mogące samodzielnie wykonywać zadania. Najważniejsze to skończyć z tymi bzdurami o pływalności bewupów, chyba że całe ugrupowanie włącznie z logistyką grupy taktycznej będzie pływać.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Krótka obserwacja na podstawie konfliktu z Ukrainy - potrzebne są systemy IFF dla indywidualnych żołnierzy, działające w oparciu o wetknięty w czytnik dowód osobisty, z konieczną autoryzacją na przenoszenie broni. Rozwiąże to częściowo problem zewnętrznych dywersantów i friendly fire.
AdrianM pisze: Obowiązek obrony ojczyzny powinien spoczywać na każdym obywatelu.
Z niewolnika nie ma pracownika. Jeśli coś jest obowiązkowe, albo wbrew człowiekowi, to mózg się blokuje i przestaje uczyć.
To bardzo wygodna eksternalizacja kosztów. Zabierzmy człowiekowi rok życia niezależnie od jego wartości dla społeczeństwa w innych rolach, czy predyspozycji. Czasy armii masowych się i tak skończyły, a z Ukrainy widać że 1/5 osób chce walczyć. Optymalnie jest przeszkolić właśnie ich, w skali kraju da to co najmniej 2 miliony rezerwistów.
Natomiast nie mam nic przeciwko temu, aby każdy obywatel przechodził intensywne, krótkie przeszkolenie na wypadek wojny i sytuacji kryzysowych.

AdrianM pisze: czyli premiowanie osób po służbie wojskowej przy rekrutacji do wojskowych uczelni (akurat jestem zdania, że w wojsku każdy oficer powinien być wyciorany po poligonie), w sektorze publicznym, od urzędów, po szpitale, komunikację miejską, pocztę, stołki prezesów w Orlenie ;)
Bez przesady. To kolejna eksternalizacja kosztów, mamy płącić niższą jakością usług publicznych?
AdrianM pisze: i ze wszystkich chłopaków na kierunkach IT robić cyberwojsko nawet na miejscu i w ramach łączonych fakultetów.
Nie nadają się. Cybersecurity wymaga osób wybitnie uzdolnionych, i jest to trudna dyscyplina sama z siebie.
Przeciętnie to będą dyskietkowi, w porywach trafi się jakiś "starszy hubowy" ;)
Bezpieczeństwo powinno się opierać na bezpiecznej infrastrukturze IT państwa (jest możliwa do osiągnięcia) i być kwestią innych instytucji niż wojsko, bo to ortogonalne zagadnienie. Na przykład rosyjska architektura Elbrus stosowana w ich rządowych systemach IT jest fundamentalnie niehakowalna, z kontrolą dostępu na poziomie pointerów (realizuje mechanizm tzw. capabilities). Komunikacja kwantowa będzie z kolei fundamentalnie bezpieczna w sensie bezpieczeństwa przesyłanych informacji - bez potrzeby stosowania warstwy kryptograficznej.
Systemy informatyczne są dziurawe, bo amerykanom i rządom na świecie zależało aby takie były. Krytyczne systemy informatyczne i tak są odcięte od sieci. Fizycznie, łącznikiem jest telefon do "pana Mietka".
Domeną wojskowych będzie ochrona infrastruktury w aspekcie fizycznego zniszczenia i dostępu.
Dlatego przyszłościa komunikacji podczas wojny i tak będzie Starlink, natomiast być może będzie trzeba zmienić standardy budowania wież telefoni komórkowej.
AdrianM pisze: Żadnych bab w wojsku i skończyć raz na zawsze z tą bzdurą.
Jestem za, ale nie przejdzie.
AdrianM pisze: Co do armaty to jednak jestem za trzymaniem się tego samego co mają nasi partnerzy z NATO.
Ale "standard" to tylko detale kształtu komory nabojowej i odporność na ciśnienia. Nie ma wielkiej różnicy pomiędzy 125 a 120 mm. Dlatego KBA-3 po wymianie lufy obsługuje amunicję 120 mm NATO. Z kolei moja propozycja polega na przedłużeniu samej "szyjki" pocisków, przez co do armaty pasuje ta sama stara amunicja, naboje mogłyby być nawet zgodne wstecznie o ile lufy wytrzymałyby tak wysokie ciśnienia (powinny, bo L/55 musi umożiwiać strzlanie amerykańską amunicją, która daje wyższe ciśnienie na krótszym odcinku).
Tutaj korzystam na swobodzie składowania amunicji w kadłubie, można z góry zostawić miejsce z myślą o standardzie RH-130, a do tego wykorzystać je od razu na ulepszoną amunicje głównie z myślą o rynkach eksportowych.
AdrianM pisze: 2022-06-10, 09:49 a bym też szedł właśnie w Andersa, ale bardziej zaawansowanego technologicznie.
Już w pierwszej iteracji można by zastosować 2 przedziały silnikowe.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: 2022-06-10, 15:07 Z niewolnika nie ma pracownika. Jeśli coś jest obowiązkowe, albo wbrew człowiekowi, to mózg się blokuje i przestaje uczyć.
To bardzo wygodna eksternalizacja kosztów. Zabierzmy człowiekowi rok życia niezależnie od jego wartości dla społeczeństwa w innych rolach, czy predyspozycji. Czasy armii masowych się i tak skończyły, a z Ukrainy widać że 1/5 osób chce walczyć. Optymalnie jest przeszkolić właśnie ich, w skali kraju da to co najmniej 2 miliony rezerwistów.
Natomiast nie mam nic przeciwko temu, aby każdy obywatel przechodził intensywne, krótkie przeszkolenie na wypadek wojny i sytuacji kryzysowych.
No to czekamy jak wyjdzie obecna reforma i te 300k wojska. Nie mogę się doczekać tych rezultatów.

Pobór był i jakoś nie pamiętam armii niewolników. To są wymysły jakichś lewaków.
peceed pisze: 2022-06-10, 15:07 Bez przesady. To kolejna eksternalizacja kosztów, mamy płącić niższą jakością usług publicznych?
Myślę, że przy obecnym nepotyzmie, takie coś mogło by być lekarstwem, a nie trucizną. O tym zawsze decyduje dawka ;)
peceed pisze: 2022-06-10, 15:07 Nie nadają się. Cybersecurity wymaga osób wybitnie uzdolnionych, i jest to trudna dyscyplina sama z siebie.
Ci wybitni potrzebują też zespołów który będzie ich w stanie wspierać w rozwiązywaniu licznych problemów. A na cyberwojnie to będzie jeden wielki wyścig z czasem.
peceed pisze: 2022-06-10, 15:07 Jestem za, ale nie przejdzie.
Wiem, ale warto żeby takie głosy się pojawiały.
peceed pisze: 2022-06-10, 15:07 Ale "standard" to tylko detale kształtu komory nabojowej i odporność na ciśnienia. Nie ma wielkiej różnicy pomiędzy 125 a 120 mm.
Niby nie ma, a jest i amunicja nie jest kompatybilna.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Adrianie M., co do kontraktu na Caracale, to zaczynasz odlatywać. To, że mam do czynienia z "dobrozmianowcem", i to takim "betonowym" to już wiem od dłuższego czasu. Ale nie sądziłem, że ze zwolennikiem Macierewicza? Oceniając po twoich tekstach nie jest to takie nieprawdopodobne.
Mam trochę kontaktów z wojskowymi. I powiem jedno - nie znam ŻADNEGO który by nie klął na przypomnienie o zerwaniu tego kontraktu. Niektórzy uważają to wręcz za sabotaż, pozostali za piramidalną głupotę.
To był przede wszystkim kontrakt na reaktywację polskiego (w sensie pełnej kontroli) przemysłu śmigłowcowego.
Też. I był to aspekt wcale niebagatelny. Pomijając same śmigłowce, które też chwalone były.
Są jednak tacy, których nic nie przekona, że białe jest białe... itd.
i przepisujesz jakieś pierdoły z broszurek partyjnych
Problem z tobą, Adrianie M., jest taki, że oceniasz innych według siebie. Do głowy ci przyjść nie jest w stanie, że ludzie mogą kierować się innymi motywami niż Ty. I to jest chyba twe przekleństwo. W sumie, należy Ci współczuć.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

AdrianM pisze: 2022-06-09, 20:32 Udało się Amerykanami
Na razie to udało się jedynie poszczerzyć do kamery. To tak na boku tego co ma piernik do pretensji z dupy.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-06-10, 17:57 Adrianie M., co do kontraktu na Caracale, to zaczynasz odlatywać. To, że mam do czynienia z "dobrozmianowcem", i to takim "betonowym" to już wiem od dłuższego czasu. Ale nie sądziłem, że ze zwolennikiem Macierewicza? Oceniając po twoich tekstach nie jest to takie nieprawdopodobne.
Mam trochę kontaktów z wojskowymi. I powiem jedno - nie znam ŻADNEGO który by nie klął na przypomnienie o zerwaniu tego kontraktu. Niektórzy uważają to wręcz za sabotaż, pozostali za piramidalną głupotę.
To widocznie mało wojskowych znasz. Tych co ja znam besztali jak mogli Siemioniaka, że w momencie kiedy było już wiadomo co się na Ukrainie dzieje, chcieli kupić śmigłowce za 13mld! Nie stać nas było na taki zakup. Co nie znaczy, że innych głupot PiS nie popełnił kupując np. dwie baterie Patriotów za 20mld co zablokowało wszystkie pozostałe programy modernizacyjne na kilka lat, a dało nam tyle co nic. Ci sami ludzie byli wściekli na zakup F-16 w tamtych warunkach budżetowych. Zwyczajnie są wojskowi, którym wisi kto jest u władzy, a jedynie dobro kraju i żołnierzy, których będą wysyłać w bój w T-72, czy BMP-1 bez skutecznej amunicji ppanc :o Jesteś w stanie pojąć takie rozumowanie partyjniaku? Ewidentne braki w BSL które przecież były już dostępne w waszych czasach, braki w amunicji do Leopardów, braki w amunicji do haubic, ciągłe kłody pod nogi tj. zablokowanie Hesyta, brak amunicji cargo do Gradów, ewidentne braki w nasyceniu zwykłymi i tanimi ppk. PiS to wszystko zawinił? Czy zwyczajnie w :dupa: mieliście wojsko? Jarania się kontraktem na Caracale nie ma końca, a o rzeczywistej degradacji w zdolnościach naszych SZ nikt z was partyjniaki nie wspomina.Odpowiadacie za rozkład armii i ty śmiesz tutaj jeszcze mędrkować swoimi wywodami o śmigłowcach?

Napoleon pisze: 2022-06-10, 17:57 Też. I był to aspekt wcale niebagatelny. Pomijając same śmigłowce, które też chwalone były.
Są jednak tacy, których nic nie przekona, że białe jest białe... itd.
Mamy już dwa zakłady zajmujące się produkcją śmigłowców. Nie jakichś państwowy wycieruch, ale poważne koncerny zagraniczne z potencjałem i masą klientów na całym świecie. Nasza dolina lotnicza ma się obecnie świetnie, bo udało się im wydostać z tego krajowego stylu zarządzania i prowadzenia interesów i sobie dają radę, mają całą masę podwykonawców w Polsce, którzy też muszą przestrzegać wysokich wymogów jakościowych. Pomysł był z tych skrajnie głupich, ale kolejny raz co ty możesz o tym wiedzieć?
Napoleon pisze: 2022-06-10, 17:57 Problem z tobą, Adrianie M., jest taki, że oceniasz innych według siebie. Do głowy ci przyjść nie jest w stanie, że ludzie mogą kierować się innymi motywami niż Ty. I to jest chyba twe przekleństwo. W sumie, należy Ci współczuć.
Widzisz różnica między nami jest prosta. Ja po pisie potrafię jechać ile mi się podoba i na ile zasługują. Ty masz problem przełknąć, krytykę twojej partii, która zawaliła wiele spraw, a wybory zwyczajnie to oceniły. I nic się nie zmieniło. Obecne winy PiS budują poparcie zwłaszcza innym partią, a nie twojej :czytaj: Obudowaliście się na pozycjach i pozostało wam tylko trwanie albo jakaś egzotyczna koalicja z 5 innymi partiami :D

Widzisz oprócz trollowania, dalej w twych wypowiedziach merytoryki zero. Na, ale skoro poziom intelektualny równy zeru, to jakby to mogło być z tobą inaczej partyjniaku?
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

że w momencie kiedy było już wiadomo co się na Ukrainie dzieje
:shock: To co się działo w 2014 zupełnie nie zapowiadało tego, co się stało w 2022. Nie znam nikogo, kto by pomyślał o pełnowymiarowej wojnie.
Opinie wojskowych były jednoznaczne. I w sprawie zakupu F-16 (pozytywne) i w sprawie Caracali (bardzo pozytywne).
Mamy już dwa zakłady zajmujące się produkcją śmigłowców
I jaki z tego pożytek ma armia? Bo ja żadnego nie widzę.
Ja po pisie potrafię jechać ile mi się podoba i na ile zasługują.
Nie. Ty po pisie potrafisz "jechać" by się uwiarygodnić jako ktoś, kto wyraża obiektywne opinie. Zachowanie u niektórych osób standardowe.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-06-10, 19:01 To co się działo w 2014 zupełnie nie zapowiadało tego, co się stało w 2022. Nie znam nikogo, kto by pomyślał o pełnowymiarowej wojnie.
No wielu przewidywało i nawet byli bardziej pesymistyczni, bo obawiali się, że Ukraina zniknie z mapy Europy. Widocznie słuchałeś nie tych co trzeba.
Napoleon pisze: 2022-06-10, 19:01 Opinie wojskowych były jednoznaczne. I w sprawie zakupu F-16 (pozytywne) i w sprawie Caracali (bardzo pozytywne).
Nie nie były. Sprzęt się podobał, bo taki natowski był jak nic dotąd, a że nas co najwyżej było stać na używki w tej klasie sprzętowej to już tych zachwalaczy nie obchodziło.
Napoleon pisze: 2022-06-10, 19:01 I jaki z tego pożytek ma armia? Bo ja żadnego nie widzę.
Najlepsze jest to, że mogą sobie funkcjonować bez naszej armii i nie trzeba im zleceń wymyślać. Jak się potrzeba pojawi to masz pod nosem zakład producenta.
Napoleon pisze: 2022-06-10, 19:01 Nie. Ty po pisie potrafisz "jechać" by się uwiarygodnić jako ktoś, kto wyraża obiektywne opinie. Zachowanie u niektórych osób standardowe.
Po co i przed kim mam się uwiarygadniać? Niby po co? Piszę jak jest i jak wytykam coś pisowi to nie ma tu ludzi którzy by twierdzili, że jest niemerytorycznie . Patrząc co inni wypisują do ciebie to jednak nie można powiedzieć, że potrafisz tak samo. Możesz udawać, że nie widzisz różnicy, ale inni widzą.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

Napoleon pisze: 2022-06-10, 19:01
że w momencie kiedy było już wiadomo co się na Ukrainie dzieje
:shock: To co się działo w 2014 zupełnie nie zapowiadało tego, co się stało w 2022. Nie znam nikogo, kto by pomyślał o pełnowymiarowej wojnie.
Też nikogo takiego nie znam, ale krótko po ustabilizowaniu się wojny domowej, pojawiła się na jednym z kanałów TV wypowiedź "kogoś" (nie mam pojęcia kto zacz był) kto stwierdził że "to nie jest koniec i Rosjanie w jakiś sposób muszą przeciągnąć co najmniej Donbas w granice swojego terytorium".
Podobne głosy pojawiały się przy okazji pomarańczowej rewolucji wraz z zapytaniem: "A co z Krymem".

Także sorry, ale jesteś w błędzie. Są ludzie którzy potrafią analizować ponad własnym jedynie słusznym punktem widzenia. Wojna na Ukrainie kroiła się już od 2004 roku i jak widać była nieunikniona.

Dodano po 7 minutach 52 sekundach:
AdrianM pisze: 2022-06-10, 18:31 Mamy już dwa zakłady zajmujące się produkcją śmigłowców.
A możesz zdradzić które to zakłady mamy?
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

AdrianM pisze: Niby nie ma, a jest i amunicja nie jest kompatybilna.
Jeszcze raz - 125 i 120 mają praktycznie te same parametry jeśli chodzi o impuls, energię, średnicę łuski i kaliber. Dlatego armata 125 mm może być łatwo skonwertowana.
RH-130 powstał przez wydłużenie łuski i powiększenie kalibru. Moja propozycja to wydłużenie samej szyjki łuski i pozostawienie kalibru - przez co nowa armata może być kompatybilna w dół,tzn. używać starej amunicji. RH-130 L/51 osiąga 50% większą energię kinetyczną od L/55, zatem moje rozwiązanie może mieć przy 85% objętości lufy, co przy takim samym ciśnieniu daje 27% większą energię kinetyczną od klasycznej amunicji. Powiedziałbym, że nie w kij dmuchał: bardzo wielu użytkowników może mieć chęć połączenia zwiększonych możliwości z możliwością korzystania ze starej amunicji.

Dodano po 13 minutach 58 sekundach:
AdrianM pisze: Tych co ja znam besztali jak mogli Siemioniaka, że w momencie kiedy było już wiadomo co się na Ukrainie dzieje, chcieli kupić śmigłowce za 13mld! Nie stać nas było na taki zakup.
Caracale to była ostatnia okazja na odbudowę polskiego przemysłu śmigłowcowego i zrobienie rozsądnej bazy remontowej z 2 mld zł rocznie licząc do dzisiaj, nie tak wiele w obliczu wydatków PiS-u. Kiedy już było wiadomo co się dzieje na Ukrainie to nie należało uwalać śmigłowców tylko jak najszybciej zainicjować więcej programów dla wojska. Na przykład sensowną modernizację czołgów do standardu Malaja, więcej Krabów z amunicją dalekiego zasięgu, wymienić radary w Mig-29 na izraelskie, dokupić FlyEye i Warmaty, granatniki dla wojska, zmodernizować posowieckie zestawy OPL.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Zablokowany