Wojna na Ukrainie.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1099
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Piotr S. pisze: 2022-05-01, 17:58 Wyrzeczenia są niezbędne przebimbaliśmy 30 lat teraz musimy odebrać lekcję zaniechania jaka była prowadzona wobec armii
żadna inflacja i spadek PKB nie ma już znaczenia liczy się osiągniecie celu jakim jest zbudowanie armii z prawdziwego zdarzenia to ostatni dla nas dzwonek czekają nas trudne czasy .
To przykład błędnego myślenia w stylu "po nas choćby potop". Każdy głupek jest w stanie się zadłużyć celem importu uzbrojenia, ale to krótkowzroczne działanie. Bo zagrożenia nie znikną nagle i nie zwalnia nas to z myślenia długofalowego ani rozbudowy przemysłu.
Naszym problemem było traktowanie przez polityków przedsiębiorstw zbrojeniowych w kategoriach wyłącznie komercyjnych, tzn. nie oczekiwano od nich utrzymywania zdolności. Dlatego efektem była powszechna kanibalizacja możliwości która pozwalała wykazywać księgowe zyski i wypłacać sobie wielkie premie za realne straty! Prostą kontynuacją tej polityki jest import na kredyt.
Tymczasem w sytuacji kiedy nagle chcemy wydawać na armię znacznie więcej pieniędzy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest maksymalne zaangażowanie własnego przemysłu i myślenie długofalowe.
Wbrew pozorom zagrożenie Rosyjskie zmalało w ciągu ostatnich 2 miesięcy. Okazało się że król jest nagi i mamy znacznie więcej czasu niż mogło się nam wydawać w najśmielszych marzeniach. Ono uległo jedynie "materializacji". Wzrost ryzyka nastąpił w domenie jądrowej w której nie posiadamy żadnych możliwości tak czy inaczej.
Za zaniechania w obronności ponosimy konsekwencje w postaci braku podmiotowości na arenie międzynarodowej w chwili obecnej, staliśmy się petentem do bycia klientem (* we wszystkich znaczeniach). Mleko się rozlało, nie ma nas przy tym rozdaniu przy stoliku tylko na, ale mamy tak naprawdę czas aby dozbroić się mądrze.
Już teraz widać jako wniosek działań wojennych na Ukrainie, że kluczowe znaczenie ma artyleria oraz drony.
A w tym zakresie możemy się zbroic do woli we własnym przemyśle, możemy śmiało kupić w ciemno kolejne pół tysiąca Krabów i na pewno wiadomo że nie będzie to nietrafiony wydatek - użyteczność artylerii jest większa niż czołgów, w szczególności artyleria rozstrzeliwuje czołgi spoza ich zasięgu. Amunicja precyzyjna zmieniła reguły gry na niekorzyść czołgów. Zajęcie terenu oznacza wysłanie dronów obserwacyjnych które gwarantują niszczenie przeciwnika usiłującego wejść na określony teren. Teoretycznie obie strony mogą go zająć w tym rozumieniu i walka sprowadzi sie do zniszczenia środków rozpoznania.
Przy okazji - pojawiła się opcja aby haubice 155 mm zostały włączone do systemu OPL. Są 2 opcje wykorzystania: pierwszą jest amunicja podkalibrowa naprowadzana w wiązce laserowej (v0 - ~1500 m/s), a drugą kierowane pociski odłamkowe z zapalnikami zbliżeniowymi. Te drugie mogą niszczyć cele na odległościach do co najmniej 30 km, a po zastosowaniu silników strumieniowych - nawet większej.

Dodano po 28 minutach 51 sekundach:
Napoleon pisze: 2022-05-02, 09:43 Obecna wymknęła się spod kontroli - a to już akceptowalne nie jest.
A kto tak powiedział? To rząd decyduje ile pieniędzy wydrukuje a stopy procentowe są pod kontrolą co ogranicza ilość pieniędzy jaką drukują sobie obywatele przez akcję kredytową.
Napoleon pisze: 2022-05-02, 09:43 Będziemy realnie zarabiać mniej, usługi publiczne (służba zdrowia, oświata itd.) będą coraz gorsze, inwestycje będą coraz mniejsze.
To bzdura. A spadek inwestycji zagranicznych jest wynikiem kiepskiego PR wywołanego sraniem do własnego gniazda przez pewne opcje polityczne. Jak czytam prasę zachodnią to ludziom wydaje się że jest u nas prawie że druga Białoruś, nie ma żadnego zachowania proporcji.
Napoleon pisze: 2022-05-02, 09:43 gdy sytuacja gospodarcza zacznie być coraz gorsza i zacznie ludzi "boleć", to czy oszczędzać się będzie na transferach czy na zbrojeniach?
Słyszę zapowiedzi o katastrofie która nas zaraz czeka od 7 lat i jakoś nie nadeszła.
Ale jeśli nadejdzie, to będzie się oszczędzać na transferach. Bo ludzie zrozumieli że armia ma obecnie priorytet. W tym wyborcy PiS-u.
AdrianM pisze: 2022-05-02, 10:05 Takiej wojny nie prowadzi się o jakieś zagarnięcie kawałka ziemi.
W praktyce jednak chodzi o zagarnięcie ziemi.
Napoleon pisze: 2022-05-02, 09:43 Tymczasem pieniędzy nie ma i nie będzie.
Chyba kolega nie wie skąd biorą się pieniądze :)
Ani FED ani ECB nie przejmują się że pieniędzy nie ma.
Nie wiem też czy zdaje sobie kolega sprawę że drukowanie pieniędzy na zbrojenia tylko minimalnie szkodzi gospodarce a czasami wręcz pomaga.
To ukryty podatek który sam się zwraca, bo ludzie i rynki lubią bezpieczeństwo, państwo zaczyna zaspokajać uświadomioną potrzebę społeczeństw - ludzie chcą mieć silniejszą armię.
Oczywiście pod warunkiem że wydatków dokonuje się w kraju.
Napoleon pisze: 2022-05-02, 09:43 Trzy, inflacja prędzej czy później wymusza wzrost stóp procentowych. A to godzi w kredytobiorców i prowadzi do ograniczenia inwestycji.
Tylko gdy jakiś idiota próbuje dogmatycznie dławić inflację za wszelką cenę.
Najlepszym wyjściem byłoby ograniczenie podaży pieniądza na konsumpcję a pozostawienie na inwestycje przy pomocy odpowiednio skonstruowanego podatku.
Pojedynczy wskaźnik stóp procentowych to za mało aby prowdzić efektywną politykę.
Dodano po 6 minutach 10 sekundach:
Napoleon pisze: 2022-05-02, 09:43 z entuzjazmem podchodzono do takich stwierdzeń, że "wystarczy nie kraść" itp. idiotyzmów.
Mimo wszystko większość socjalu została sfinansowana z obniżenia luki vatowskiej.
Tak wiem, PO sama by to zrobiła lepiej, tylko "historia dała jej za mało czasu".
Realia są jednak takie, że PO w jakiejkolwiek sprawie "ludzie pracy" kontra "przedsiębiorcy" nigdy nie postawiła strony "ludzi pracy".
W ten sposób oddali władzę w ręce partii nominalnie prawicowej, która wykazała większą społeczną wrażliwość niż centrum.
Likwidacja luki vatowskiej okazała sie jednym z lewarów dla wzrostu gospodarczego.
Kolejnym "lewarem" są transfery pieniężne z zysków za granicę. Podwyższenie polskich zarobków zmniejsza wypływ tych pieniędzy za granicę i zaczynają one krążyć w kraju.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: 2022-05-02, 10:48 W praktyce jednak chodzi o zagarnięcie ziemi.
No nie. Bo jakby tak było to Ukraińcom opłacałoby się już siąść do stołu z nimi i odpuścić ten korytarz do Krymu, bo to nie ma takiego znaczenia. No trochę wiadomo prestiżowo i ten Mariupol gdzie się obrońcy i ludność nacierpieli, ale ogólnie to za cenę świętego spokoju takie coś byłoby do przehandlowania w obecnej sytuacji. Stety/niestety mają świadomość, że gra nie jest o jakiś korytarz, który nawet w czasach pokoju mogli im zapewnić pod pewnymi warunkami. Ukraińcy natomiast mają pełną świadomość, że nie mogą pozwolić sobie na ustępstwa terytorialne, bo to będą kolejne bantustany z mobilizowanymi pod groźbą milicjami ludowymi i wojna nigdy nie ustanie. A wszystkie te kroki mają cały czas na celu jedno, czyli polityczne podporządkowanie rządów w Kijowie pod wolę Kremla. Noworosja to taki ich plan jak łatwie by było kontrolować państwo Ukraińskie takie osłabione, bez większości przemysłu i bez dostępu do morza. Ogólnie oni tego terytorium nie potrzebują i operacja kijowska nie miała na celu zajęcia ziem po Dniepr, tylko obalenie władzy w Kijowie. Rosjanie akurat musieli sobie od początku zdawać, że nie mają sił by okupywać taki wielki kraj jak Ukraina, bo inaczej nie robili by tego jako ograniczoną wojnę, tylko zmobilizowaliby wszystko co mają. Myślę, że najbardziej to pomylili się odnośnie Charkowa, który zdecydowanie chcieli łyknąć niczym DRL i ŁRL w 2015.

Dodano po 1 godzinie 6 minutach 32 sekundach:
A tu Ukry szkolące się na naszych czołgach



W końcu jakaś ewidencja, że je dostali.
peceed pisze: 2022-05-02, 10:55 Tymczasem w sytuacji kiedy nagle chcemy wydawać na armię znacznie więcej pieniędzy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest maksymalne zaangażowanie własnego przemysłu i myślenie długofalowe.
No przy tym nasyceniu napoleonizmem wśród elit rządzących to zasadniczo walenie głową w mur. Ja wiem, że kropla drąży skałę, ale ile głów jesteśmy w stanie poświęcić, by się w końcu przebić? Już ponad dekadę wojsko szuka jakiegoś nowego granatnika, przecież to żadne cuda, a tu totalna :dupa: Amunicję krążącą mamy gotową, a miszczowie naszej polityki kompletnie ignorowali te możliwości, bo chcieli własne wałki robić w ramach PGZ. Mamy świetnie spisującą się stocznie Remontowa, ale nie i będziemy ustawiać zamówienia pod PGZ po raz kolejny i Miecznik pewnie skończy tak jak Ratownik.

Ja cały czas powtarzam, że póki mieliśmy jakieś kompetencje w przemyśle pancernym, to warto było korzystać z tego zamiast zachwycać się wspaniałością Leoparda czy Abramsa. Dzisiaj mogliśmy mieć przyzwoity polski czołg, o dobrej mobilności, ochronie i sile ognia - czyli wszystko co czołgowi jest potrzebne. Tak wydane pieniądze by się zwróciły. Tak samo mogło być z BMP-2 na początku lat '90, bo przecież nie było najmniejszego problemu by się dogadać w sprawie transferu produkcji do nas. To że w UW tak to było podzielone to nie znaczyło,że nie mogliśmy przejąć niektórych rzeczy po rozpadzie. Nie byłby to poziom Pumy, czy Lynxa, ale byłyby o niebo lepsze niż obecnie używane BMP-1 i w dodatku tańsze to było niż nasze gów... KTO. Zresztą zawsze wiadomo było w co u nas warto inwestować i co rozwijać. WL miał zawsze spore potrzeby i tu wydawać można było, jak i inwestować w rozwój. Naszymi zakładami lotniczymi zajęli się na szczęście Amerykanie, a ze stoczni to Remontowa jakoś sobie poradziła i mogłaby spokojnie oblecieć wszystkie potrzebne projekty i remonty.

Tylko to co było, a nie jest... Obecnie praktycznie nie ma czego kupować w PPO. No powiedzmy poszło na szybko zamówienie na te różne małe drony. Oprócz tego nie ma nic. Nawet nie ma szans na zwiększenie skali produkcji haubic, czy czegokolwiek innego. Rządy nigdy nie były zainteresowane długoterminowym planowaniem. Praktycznie wszędzie ta rodzima produkcja to manufaktura. Nawet kwestii nowych Rosomaków nie potrafią sobie rozwiązać i mamy kombinowanie na całego. To wszystko proste rzeczy są, ale nie ma, nie robi się itd. Nasze wozy bojowe mają Malutkie albo kompletnie zero ppk jak Rosomaki i my mając produkcję Spike w kraju dalej nie potrafimy zapewnić wystarczającego nasycenia tymi rakietami. Także to wszystko to jest jakaś parodia.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1099
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

AdrianM pisze: 2022-05-02, 12:14 Dodano po 1 godzinie 6 minutach 32 sekundach:
A tu Ukry szkolące się na naszych czołgach

W końcu jakaś ewidencja, że je dostali.
Krążą jakieś pogłoski, że część sprzętu nie nadawała się do użycia. Wygląda na to jakby czyszczono stany z magazynu. Jeśli to prawda to mam wrażenie że nasza armia po prostu stara się wyciągnąć jak najwięcej z tego konfliktu dla siebie zamiast jak najbardziej pomóc. Może tak widzą swoją rolę...
albo tak wygląda prawdziwy stan naszej armii.
AdrianM pisze: 2022-05-02, 12:14 Także to wszystko to jest jakaś parodia.
To wręcz niesamowite jak wiele krajów uzyskało kompetencje w dziedzinie produkcji militarnej i lotniczej w czasie kiedy my zaoraliśmy własne.
Weźmy Turków i ich przemysł zbrojny. Albo Koree (nawet Północna może imponować).
Może niepotrzebnie zabieraliśmy się za niektóre programy zbrojeniowe, na przykład zamiast Loary należało kupić licencje na zestaw z RPA, zresztą to był potencjalny partner dla wielu technologii i licencji (ładunki miotające do Kraba też chyba mamy z RPA).
Goryl - taki biedaLeclerc bez udziwnień - mógł się udać, po przedłużeniu o jedno kółeczko moglibyśmy mieć wersję z grubszym pancerzem, podwozie dla "Loary", podwozie dla "Kraba", wszystko zunifikowane. Mogliśmy mieć taką gotową "triadę" której tak bardzo nam teraz brakuje, a jak pokazuje wojna na Ukrainie - wciąż przydatną, i wciąż miałaby ogromny potencjał eksportowy.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: 2022-05-02, 13:12 Może niepotrzebnie zabieraliśmy się za niektóre programy zbrojeniowe, na przykład zamiast Loary należało kupić licencje na zestaw z RPA
Tzn. Ja Loary nigdy nie rozumiałem i nie rozumiem po co to jest. To jest jakaś kompletna bzdura i oczywiście jako rodzimy program to trwonienie skromnych środków. Tylko to jest zbyteczne, a z pewnością w tej wersji jaką PGZ chce wciskać wojsku. Mam nadzieję, że tego nigdy nie zamówimy.
peceed pisze: 2022-05-02, 13:12 Goryl - taki biedaLeclerc bez udziwnień - mógł się udać, po przedłużeniu o jedno kółeczko moglibyśmy mieć wersję z grubszym pancerzem, podwozie dla "Loary", podwozie dla "Kraba", wszystko zunifikowane. Mogliśmy mieć taką gotową "triadę" której tak bardzo nam teraz brakuje, a jak pokazuje wojna na Ukrainie - wciąż przydatną, i wciąż miałaby ogromny potencjał eksportowy.
Tu nie mam pewności, czy mieliśmy środki na opracowanie całkowicie nowego czołgu od podstaw. Łatwiejsze wydawały się jednak projekty rozwoju T-72. Osobiście to bardziej żałuję Andersa, bo to był ciekawy pomysł i bardziej mi się podobał niż obecny Borsuk. Mi tam nie przeszkadza, że nie ma uniwersalnego podwozia, chociaż te wszystkie wozy pomocnicze w batalionach czołgów mogły by mieć ujednolicone ze względów logistycznych. Jeśli chodzi o haubice to jakoś tej potrzeby nie widzę i zresztą nikt na coś takiego się nie decyduje, zresztą inne wymagania i może też nie ma co zbytnio przesadzać.

------------------------------------------------------------------

Wracając do Ukrainy. Ławrow zaliczył piękną wtopę swoją wypowiedzią o żydach.

Kolejny raz komedia w Czarnobajewce, gdzie dali sobie znowu jakiś składzik odstrzelić by dojść do jakiejś okrągłej rocznicy 20(?)
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1099
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

AdrianM pisze: 2022-05-02, 13:45 Tzn. Ja Loary nigdy nie rozumiałem i nie rozumiem po co to jest. To jest jakaś kompletna bzdura i oczywiście jako rodzimy program to trwonienie skromnych środków. Tylko to jest zbyteczne, a z pewnością w tej wersji jaką PGZ chce wciskać wojsku. Mam nadzieję, że tego nigdy nie zamówimy.
A dla mnie to absolutnie najbardziej niezbędny środek ochrony dla wojska. Widać jak bardzo przydałby się na Ukrainie. Natomiast mam swoje uwagi "techniczne":
1) Nie rozumiem czemu podzielono zestaw na części. Jak już buduje się zestaw posiadający własny radar to powinien on byś zdolny do odpalania rakiet obok możliwości strzelania z działek
2) Jest dosyć oczywiste że radar z mobilnego zestawu przeciwlotniczego staje się też radarem artyleryjskim, nawet jeśli ograniczonym możliwościami. Na moździerze 120 mm czy po prostu ogień z odległości do małych kilkunastu kilometrów wystarczy.
3) Podstawowym zadaniem wersji artyleryjskiej powinno być zestrzeliwanie amunicji.
4) Zestaw przeciwlotniczy powinien dawać wstępne namiary wieżom bwp-ów.

Dodano po 14 minutach 51 sekundach:
AdrianM pisze: 2022-05-02, 13:45 Tu nie mam pewności, czy mieliśmy środki na opracowanie całkowicie nowego czołgu od podstaw. Łatwiejsze wydawały się jednak projekty rozwoju T-72.
Gdyby potraktować podwozie od początku jako uniwersalne (w sensie technologii zawieszenia) to koszt opracowania mógłby zostać zamortyzowany na kilka programów (loara, krab, goryl). Za K9 koreańczykom zapłaciliśmy około miliarda złotych, więc nikt mi nie wmówi że się nie opłaca.
Wiadomo natomiast że czołg byłby składakiem technologicznym, czyli ryzyko byłoby minimalne. Pancerze CAWA i tak opracowaliśmy, podobnie SKO.
Reszta elementów - licencje.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: 2022-05-02, 15:59 Widać jak bardzo przydałby się na Ukrainie.
Nie wiem gdzie ty to widzisz.

System ogólnie nie ma prawa się sprawdzić, a w szczególności być efektywny. To się w moment z amunicji wypstryka i o kant :dupa: rozbić. Może do osłony baz by się to jakaś jeszcze nadawało, ale nie do ochrony nacierających oddziałów. Wolałbym, żeby zakupili ASOP dla naszych czołgów. To by dużo więcej sensu miało i realny efekt ochrony pojazdów. Obecne pomysły są póki co pomylone i oby to się samo wykończyło w gąszczu licznych poprawiaczy pomysłu.
peceed pisze: 2022-05-02, 15:59 Podstawowym zadaniem wersji artyleryjskiej powinno być zestrzeliwanie amunicji.
To pomyśl ile tej amunicji taki zestaw będzie w stanie zestrzelić. To będzie nieefektywne jak cholera.

------------------------------------------------------------

Pojawiają się głosy, że poszła kontrofensywa spod Charkowa w kierunku Dońca i wyrzuciło Kacapów za rzekę w Starym Saltowie. 92. zmechanizowana pracuje w okolicach więc by mnie to zupełnie nie zdziwiło.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AvM »

Speedy
Posty: 554
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Speedy »

Franek Wichura pisze: 2022-04-30, 21:19
Jesli to takie proste to mam pytanie: co to jest biblioteka celow? Mam zapamietanie ze kiedys bylo marzenie o OP wypsazonych w pociski manewrujace - mogly byc z Francji tylko byl zgrzyt ze zabojady nie do konca chcieli udostepnic swoja biblioteke celow
[/quote]

To właśnie to - lista celów z ich współrzędnymi i ew. analizą, ile i jakiej amunicji potrzeba do ich efektywnego porażenia.

Nie wiem jak w przypadku pocisków francuskich, ale w przypadku amerykańskich Tomahawków i ALCM wykorzystywały one taki system końcowego samonaprowadzania optycznego DSMAC (Digital Scene Matching czy może Digital Scape Matching) - porównywały cyfrowy obraz terenu z obrazem zapisanym w pamięci. O taki obraz do porównania nie było bardzo łatwo - trudno sobie wyobrazić, że ktoś będzie latał np. nad Kremlem czy jakąś fabryką na Uralu i filmował okoliczne tereny. Ale Amerykanie mieli ogromną praktykę w takich zabawach.

Już w zamierzchłych latach 50. albo i pod koniec 40., gdy szeroko wprowadzali technikę bombardowania bez widoczności wzrokowej celu (na radar), wykorzystywali do szkolenia załóg tzw. "płyty" (plates). Były to specjalne makiety celów (miast, portów, zakładów przemysłowych itp.) wykonane z metalu i pleksi, które filmowane odpowiednią techniką TV dawały na ekranie urządzenia treningowego obraz podobny do radarowego obrazu celu z pokładu bombowca. W ten sposób załogi mogły sobie spokojnie ćwiczyć bombardowanie np. Moskwy w możliwie realistycznych warunkach. Wiele dziesięcioleci później dla potrzeb pocisków manewrujących posługiwano się podobną metodą: budowano makiety celów i filmowano je odpowiednią techniką. Wkrótce jednak makiety stały się niepotrzebne, nauczono się generować cyfrowe obrazy bez potrzeby wykorzystywania fizycznych obiektów. A potem pojawił się GPS i systemy typu DSMAC przestały być krytycznie ważne, bo zapewniana dokładność była podobna jeśli nie lepsza.

I chyba drugi z pokładowych systemów kierowania wspomnianych pocisków - TERCOM (Terrain Contour Matching) to też coś co mogłoby wymagać jakichś takich danych z biblioteki. Ten system porównywał wysokościowy profil rzeźby terenu z profilem zapisanym w pamięci. Porównywał w tym celu wskazania wysokościomierza barometrycznego i radarowego czy laserowego. Z tym, że to już nie wymagało skomplikowanych makiet i nie było aż takie trudne. Wraz z podstawowym kierowaniem programowym bezwładnościowym INS sam TERCOM zapewniał CEP (dokładność trafienia) 50-100 ft (15-30 m), zaś TERCOM + DSMAC ok. 20-30 ft (6-9 m).
Pozdro
Speedy
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 986
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Gregski »

PiS PiS-em, ale światowa inflacją nie jest wina Oberprezesa.
Wszyscy drukowali pieniądze na zabój to i są tego efekty.
Czym jest Europejski Fundusz Odbudowy jak nie wrzuceniem pustego pieniądza na rynek?
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

Ale winą oberprezesa jest to że tego pustego pieniądza nie ma polska gospodarka.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: SmokEustachy »

jogi balboa pisze: 2022-05-02, 21:06 Ale winą oberprezesa jest to że tego pustego pieniądza nie ma polska gospodarka.
To jest wina Unii jednak oczywista.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

A Morawiecki mówił że tych pieniędzy Polska nie potrzebuje. No to tyle dostał ile potrzebuje i to jego oczywista wina.
Napoleon
Posty: 4008
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Cele strategiczne wojny były jasne. Chodziło o denazyfikację i demilitaryzację Ukrainy, tłumacząc na język głąbów i ignorantów chodziło o wymianę władz w Kijowie i redukcję potencjału militarnego jak i ucięcie wszelkich możliwości przystąpienia Ukrainy do NATO. Takiej wojny nie prowadzi się o jakieś zagarnięcie kawałka ziemi.
Nie za bardzo. To i owszem, miała być wymiana władzy w Kijowie, by "połknąć" w perspektywie cała Ukrainę. więc chodziło też (choć niekoniecznie od zaraz) o "kawałek ziemi" (tyle że spory - całą Ukrainę). Możliwość przystąpienia Ukrainy do NATO czy UE to Rosjanie de facto zablokowali w 2014 roku. Nikt nie przyjmie kraju mającego nieuregulowane kwestie terytorialne i tak naprawdę znajdującego się w stanie konfliktu z innym krajem.
Zasadniczo teraz powinniśmy przyjąć Ukrainę do NATO, by zakomunikować Moskwie, że cała ta ich wojenka okazała się gigantyczną porażką i od dziś przesuwamy granice NATO pod Kursk.
Widzę tu jednak nadmiar optymizmu. Ja bym się nawet zgodził, że powinni, ale nie sądzę, że to tak szybko pójdzie. Na razie sukcesem będzie rozpoczęcie procesu akcesyjnego do UE (który potrwa) i dobre gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale tu optymizmu wykazywałbym odrobinę więcej.
Ano dyskutowaliśmy, a ty dalej nic z tego nie rozumiesz.

Adrianie M., bieg wydarzeń nadspodziewanie szybko pokazał, że miałem 200 % racji. A to co Ty pisałeś było jedną wielką pomyłka. Nic na to nie poradzę.
Tymczasem w sytuacji kiedy nagle chcemy wydawać na armię znacznie więcej pieniędzy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest maksymalne zaangażowanie własnego przemysłu i myślenie długofalowe. Wbrew pozorom zagrożenie Rosyjskie zmalało w ciągu ostatnich 2 miesięcy. Okazało się że król jest nagi i mamy znacznie więcej czasu niż mogło się nam wydawać w najśmielszych marzeniach. Ono uległo jedynie "materializacji". Wzrost ryzyka nastąpił w domenie jądrowej w której nie posiadamy żadnych możliwości tak czy inaczej.
Prawda, choć wszystkiego siłami własnymi się nie załatwi. Ale obawiam się, że taki sposób myślenia jest obcy naszym decydentom.
A kto tak powiedział? To rząd decyduje ile pieniędzy wydrukuje a stopy procentowe są pod kontrolą co ogranicza ilość pieniędzy jaką drukują sobie obywatele przez akcję kredytową.
:shock: Co to znaczy, że "stopy procentowe są pod kontrolą"? Stopy procentowe to narzędzie. Które obecnie zawodzi, bo zastosowano je za późno. NBP traci kontrole nad inflacją. Co gorsza, podsycając ją jakimiś "tarczami". A podnoszone stopy procentowe będą działały antywzrostowo dla gospodarki. Generalnie wchodzimy do ciemnej d@#$. Pytanie tylko jak daleko zajdziemy.
Jak czytam prasę zachodnią to ludziom wydaje się że jest u nas prawie że druga Białoruś, nie ma żadnego zachowania proporcji.
Bo w tym kierunku zmierzamy. Jeżeli państwo chce zabrać komuś jego własność mając gdzieś zasady i prawo (które otwarcie łamie) i robi to ewidentnie z przyczyn politycznych, to jak Ty chcesz zachęcić kogoś do inwestowania?! Zresztą, nasi przedsiębiorcy byliby w stanie inwestować więcej. Ale nie chcą. Wstrzymują się, bo "atmosfera" jest taka jaka jest - ja im się nie dziwię.
Słyszę zapowiedzi o katastrofie która nas zaraz czeka od 7 lat i jakoś nie nadeszła.
:?: A inflacja ponad 10 % i wciąż rosnąca to nic? Co się musi stać byś zrozumiał, że dzieje się bardzo źle? Jak wszystko pierdyknie, to już będzie za późno.
Chyba kolega nie wie skąd biorą się pieniądze
:aniol: Glapiński przeciez mówił, że ma ich nieograniczoną ilość. I to jest prawda. Tyle tylko, że jak szef banku centralnego tak mówi, to należy się bać.
Widzę u Ciebie Peceed jakąś irracjonalną wiarę, że można manipulować pieniądzem jak się chce. A to jest nieprawda. I to już widać.
Tylko gdy jakiś idiota próbuje dogmatycznie dławić inflację za wszelką cenę.
Najlepszym wyjściem byłoby ograniczenie podaży pieniądza na konsumpcję a pozostawienie na inwestycje przy pomocy odpowiednio skonstruowanego podatku.
Tylko że przez 7 lat nie robiono z inwestycjami nic, natomiast podkręcano sztucznie konsumpcję.
A zbrojenia nie są dobrym sposobem na nasze czasy. Do sklepu nie pójdziesz i 10 deko czołgu se nie kupisz. Zbrojenia zawsze zwiększają dług publiczny. A my już go mamy rozdęty do ogromnych rozmiarów.
A co do dławienia inflacji... Dławić ją należy jak się zaczyna zbliżać do celu inflacyjnego grożąc jego przekroczeniem. Za wszelką cenę. Szczególnie przy takiej polityce gospodarczej jaką prowadził PiS nakręcając koniunkturę sztucznie konsumpcją przy niskich inwestycjach. Bo potem wychodzi to co teraz. To jest zadanie BC, które zostało zawalone z kretesem.
Mimo wszystko większość socjalu została sfinansowana z obniżenia luki vatowskiej.
Tak wiem, PO sama by to zrobiła lepiej, tylko "historia dała jej za mało czasu".
Jednak sugeruję, byś oglądał mniej TVP. Luka VAT-owska to po prostu różnica pomiędzy planowanym VAT-em a zebranym. W złych czasach podatki płacić trudniej, bo nie ma z czego. W dobrych jest z czego, więc się je łatwiej płaci. W złych czasach pada więcej firm niż w dobrych - a jak pada, to podatków zaległych nie płaci. W złych czasach obroty są mniejsze, w dobrych większe, więc jest z czego płacić. Piszesz tak, jakby luka VAT była tylko z nadużyć, a to nieprawda. Przy czym nawet w tej kwestii PiS korzystał z narzędzi wypracowanych przez poprzedników. Odwrócony VAT np. zaczęto pilotażowo wprowadzać już w 2011 roku. Gdyby PiS miał wszystko robić sam, to skończyłoby się jak z "polskim ładem" - jednym wielkim bajzlem.
Likwidacja luki vatowskiej okazała sie jednym z lewarów dla wzrostu gospodarczego.
Piramidalna bzdura. Akurat obecnie ta luka rośnie. Co jest normalne, bo idą złe czasy. Zaś to, że się zmniejszała to efekt wzrostu gospodarczego spowodowanego ogólną koniunkturą. Mylisz przyczyny i skutki. Zapewne pod wpływem propagandy.
No przy tym nasyceniu napoleonizmem wśród elit rządzących to zasadniczo walenie głową w mur.
Adrianie M., ja Ci tylko opisuję pewne mechanizmy. Nie piszę, że tak ma być. Piszę Ci, że tak będzie. Bo tak działają mechanizmy władzy. Każdej. A tak działają, bo tak chcą ludzie. Przeciętny obywatel, gdyby miał poświęcić jakąś nawet niewielką część swych zarobków na rzecz zbrojeń, to się oburzy. I będzie przeciw tym zbrojeniom. A politycy zrobią to co ten obywatel (a w zasadzie obywatele - bo będzie ich większość) będzie chciał. Zachowujesz się jak władca karzący posłańca za złą wiadomość. Jakby ten posłaniec był temu winien. Ja Ci tylko tę wiadomość przynoszę. Po to, by zrozumieć jakie szkody wyrządził krajowi rząd PiS marnując koniunkturę przed pandemią i niepotrzebne generując kolosalne wydatki budżetowe, których się nie pozbędziemy. Nie bądź ślepy. Bo obiektywnie też w jakimś sensie za ten bajzel będziesz odpowiedzialny.
PiS PiS-em, ale światowa inflacją nie jest wina Oberprezesa.
Wszyscy drukowali pieniądze na zabój to i są tego efekty.
Prawda. Tyle, że plus-minus połowa naszej inflacji to jednak jest wina oberprezesa. A raczej wszystkich tych, którym się rozdawnictwo i notoryczne a nieuzasadnione podwyższanie pensji podobało. Inflacja byłaby wyraźnie niższa, gdyby nie szaleństwa z rozdawaniem pieniędzy.
Jeżeli mamy inwestycje najniższe od początku lat 90 i najszybszy wzrost płac/dochodów, to jakie mogą być tego konsekwencje? Tylko jedne - inflacja. Przecież to jest proste jak budowa cepa i o tym się mówiło już około 2017-2018 roku! Przeraża mnie to, że ludzie, skądinąd niegłupi, nie potrafią takiej prostej zależności zauważyć. Nasz wzrost gospodarczy w ostatnich latach bazował na sztucznie podkręcanej konsumpcji. Żyliśmy ponad stan. Wszystkim się to podobało, więc ja nawet rozumiem, że trudno to przyznać. Ale 2+2=4. ZAWSZE! Efekty takiej polityki gospodarczej jaką prowadził PiS też muszą być ZAWSZE takie same. To naprawdę tak trudno zauważyć?! :shock:
Czym jest Europejski Fundusz Odbudowy jak nie wrzuceniem pustego pieniądza na rynek?
Tylko że z tej kasy to my akurat nie korzystamy.
A gdy patrzę jakie propozycje dalszego demolowania naszego systemu sądowniczego daje Ziobro (za zgodą zapewne Kaczyńskiego), to raczej powinniśmy się z nimi pożegnać.
Ostatnio zmieniony 2022-05-02, 21:31 przez Napoleon, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: jogi balboa »

Gregski pisze: 2022-05-02, 19:32 światowa inflacją
Szkoda tylko że "światowa inflacja" jest o połowę niższa niż polska inflacja.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 986
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Gregski »

Przejrzyj sobie jak to wygląda w poszczególnych krajach unii a potem napisz co zobaczyłeś.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4008
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Przejrzyj sobie jak to wygląda w poszczególnych krajach unii a potem napisz co zobaczyłeś.
:?: Co by nie pisać, jesteśmy krajem o jednej z najwyższych inflacji. Przeganiają nas kraje bałtyckie - czyli małe gospodarki, gdzie i kryzys i koniunktura może oddziaływać silniej niż gdzie indziej. Poza tym, to, że ktoś ma od nas inflację wyższą nie jest żadnym pocieszeniem. Bo jest rzeczą ewidentną, że mogliśmy mieć inflację mniejszą. I to nawet o połowę. NBP specjalnie poszedł w inflację po tym gdy zorientowano się, że przeszarżowano w rozdawnictwie i chciano podkręcić nominalne dochody i obniżyć świadczenia. Nie reagowano na alarmujące sygnały. Nie wiem jaka sytuacja jest w Czechach czy w Holandii, ale wiem, że u nas zawalono wszystko co dało się zawalić w tej kwestii.
Zablokowany