Polityka gospodarcza

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Polityka gospodarcza

Post autor: peceed »

Marmik pisze: Nie przewidzieli, że prognozy demograficzne z połowy lat 90. tak bardzo rozjadą się z rzeczywistością (pesymistycznie miało nas być obecnie nieco ponad 39 milionów, optymistycznie prawie 46 milionów) i że nasz rynek pracowników w istotnych specjalizacjach wydrenuje zachód. Jest nas o milion mniej niż w najbardziej pesymistycznym scenariuszu, a będzie coraz gorzej (nie tylko z uwagi na kształt piramidy demograficznej). Okoliczności wymagają reagowania. Powtarzam, trzeba walczyć by był tylko dramat, a nie katastrofa. Przypominam, że średni wiek pielęgniarki w Polsce to nieco ponad 53 lata (dziesięć lat temu było to niecałe 47 lat), a pielęgniarki w wieku 21-40 l stanowią zaledwie 13% ogólnej liczby pielęgniarek. To tutaj kroczymy ku dolinie śmierci, tylko ci, którzy mogliby to powiedzieć będą już sztywni, gdy do tej doliny dojdziemy, więc możliwe, że im zwisa. Nie wystarczy zrealizowane zwiększenie liczby przyjęć na kierunkach pielęgniarskich (o grubo ponad dwa tysiące rocznie w stosunku do roku 2014/2015).
Jest ok, zawsze chcieliśmy być drugą Japonią ;) A bardziej na serio to robotyzacja może pomóc już w perspektywie 10 lat. Na krótką metę może zadziałać rynek w tym sensie, że powinny wzrosnąć płace w tym zawodzie.
Marmik pisze: Kretyni z ówczesnych czasów mają tylko jedno na swoją obronę.
Nie, nie mają. Dla tworzenie nieefektywnego systemu nie ma usprawiedliwienia, bo byłby tak samo nieefektywny tylko w większej skali.
Ogólnie w latach 90 byliśmy bardzo zajęci puszczaniem pary w gwizdek (czego szczytem były 4 reformy AWS-u), jednocześnie przy okazji rozwalając rozwiązania sprawdzone od dziesiątek lat. Dodatkowo państwo ideowo stało się jedną wielką nadbudową opieki społecznej.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Polityka gospodarcza

Post autor: AdrianM »

Całkowitym przypadkiem może wyjść kiedyś tak, że jednak system się zreformuje, bo zwyczajnie kadr nie będzie na tyle szpitali. Jeet taka szansa. Zresztą u nas to wszystko jakoś tak z przypadku się układa. Ojców sukcesu będzie z pewnością wielu, ale matka tylko jedna, nieudolność się nazywa. Wicie, rozumicie tak wyszło, bo Buzek, bo kryzysowi, bo antykryzysowi itd. Znając życie to będzie lament polityczny, że szpitale powiatowe zamykają.

Niemniej jeśli płace pójdą w górę to może wschodni sąsiedzi dostarczą odpowiednie kadry, a i naszych będzie może mniej ubywać.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Polityka gospodarcza

Post autor: Napoleon »

Potrzebujemy rynkowej wyceny usług i konkurencji.
Tylko taką wycenę można uzyskać TYLKO w dużym przybliżeniu. I to na pewno nie przy tym systemie który jest. Najbliższym tego celu można było być w ramach reformy Buzka. Ale i tak, jeśli mamy do czynienia z publiczną służba zdrowia, która nie może zarabiać a leczy TYLKO w oparciu o pieniądze publiczne, to taka wycena w praktyce nie jest możliwa.

Co do tego natomiast co pisze Adrian M. o "rentowności" szpitali/służby zdrowia....
Mam wrażenie, że po prostu "nie czujesz" tematu. Możemy albo założyć, że służba zdrowia działa na zasadzie rynkowej albo ma charakter publiczny. W pierwszym przypadku może zarabiać, ale paradoksalnie będzie przeciętnie droższa a ponieważ nie każdy będzie miał do niej równy dostęp, będzie to generowało konflikty społeczne. W drugim przypadku będzie jednostkowo tańsza, ale pamiętaj, że jeżeli skorzysta z niej z powodzeniem więcej ludzi, to przedłuży się ich okres życia, a im starsi tym więcej będą korzystali ze służby zdrowia generując dodatkowe koszty. Publiczna służba zdrowia nigdy nie będzie "rentowna" (chyba nawet nie rozumiesz co piszesz). Ona musi być po prostu optymalnie dostosowana do tych pieniędzy, które państwo będzie w stanie na nią wydać. To wszystko.
No, ale powód jest znany.
Oczywiście, że jest znany. To dojście do władzy PiS. Populistycznej formacji, które chce rewolucji i wprowadza niepewność, która nigdy inwestycjom nie służy. Podobnie jak wszelkiej maści rewolucje, szczególnie zaś te, które opierają się na gwałceniu praworządności. Bez praworządności nie ma rynku. Więc po co inwestować? Lepiej poczekać i zobaczyć co z tego wyjdzie.
Czyli rozsądek podpowiada ci, że kraje Europy poświęcą własną gospodarkę i ograniczą import gazu dla Ukrainy?
Nie. Dla własnego bezpieczeństwa. Co zachowanie Rosji im uświadomiło. I nikt nic nie poświęci. Po prostu trzeba parę rzeczy zmienić - m.in. źródła importu surowców energetycznych. Problemem jest okres przejściowy. Potem będzie z górki.
Czy dla Ciebie odejście od uzależnienia od Rosji w zakresie importu surowców energetycznych jest rozsądne czy nie?
Już ci przedstawiłem
Tylko że to są twoje mrzonki. Rzeczy patykiem na wodzie pisane. Rosja, by się utrzymać, musi sprzedawać swe surowce. I pewno kupców jakichś znajdzie. Ale na to będzie potrzeba czasu. To raz. Dwa, nie wiadomo ilu ich znajdzie. I trzy, nie wiadomo ile za te swe surowce dostanie. Bo raczej nie więcej niż gdy sprzedawała do Europy. To co piszesz to fantasmagorie dla niepoznaki ubrane w cyfry. z tego co się orientuję, to UE importowała z Rosji rocznie jakieś 140-150 mld m3 gazu rurociagami i do 20 w postaci skroplonej. Czyli razem jakieś 160-170 mld m3. Ty przedstawiłeś alternatywę dla 100-120 mld. i to w dalekiej przyszłości za znacznie mniejsze pieniądze, w wersji bardzo optymistycznej (a należałoby od tego odjąc to co i obecnie jest eksportowane do tych krajów). Bądźmy poważni.
To ja cie pytam jak chcesz zastąpić ten rosyjski gaz w Europie, bo ja nie wiem.
To nie wiedz. Państwa europejskie wiedzą.
No to jak nie przeczysz, że usługi rosną...
Tylko co to ma do inwestycji? Usługi inwestycji nie wymagają?
No to zweryfikujmy jak koncepcję Smitha i roli państwa rozumieją naukowcy co się tym zawodowo zajmują. Masz strona 3 dla ułatwienia
Tak myślałem... :cry:
Adrianie M., wybacz, ale trudno dyskutować z kimś, kto ucieka się do takich "argumentów".
Po pierwsze, jest czymś absurdalnym, że choć sam negujesz restrykcyjną politykę pieniężną, próbujesz w tym wątku dyskusji przedstawiać się jako zwolennik Smitha. Co jest jakimś nieporozumieniem. Na fragmencie, który zalinkowałeś, jasno i wyraźnie jest pokazane, że Smith uznawał rolę państwa w zakresie czegoś co nazywamy usługami publicznymi oraz interwencjami doraźnymi i określonymi inwestycjami (mającymi np. wyrównywać szanse regionów itp.). Za jego czasów te usługi ograniczały się do tej np. oświaty, ale w późniejszym czasie ich zakres wzrósł (zresztą, w czasach gdy Smith pisał swe dzieło, w W. Brytanii nie było publicznej oświaty jako takiej - na swój sposób domagał się on od państwa większego udziału w życiu publicznym niż było). Pojawiła się kwestia służby zdrowia, opieki społecznej, ubezpieczeń itd. Poza tym w zalinkowanym fragmencie mowa jest o praworządności niezbędnej do funkcjonowania gospodarki. Co jest naturalne, bo bez takowej nie ma rynku - nie ma bowiem stabilności pozwalającej rynkowi istnieć i funkcjonować podmiotom gospodarczym. Zresztą, Smith domagał się też od państwa szeregu interwencji w istniejące stosunku - żył na pograniczu nowych czasów i feudalizmu, który jeszcze swe ślady pozostawiał, domagał się więc ich likwidacji. Państwo nie miało więc być bierne ale aktywnie kształtować rzeczywistość, przede wszystkim gospodarczą, stosownie do zmieniających się czasów (Marks by napisał, że do kształtujących się "stosunków produkcji" - Marksa i Engelsa też można by poczytać, choć momentami to co piszą jest lekko przerażające, ale Engels był też całkiem niezłym historykiem wojskowości :wink: ) . W oryginale trochę o tym pisze. Reasumując, malo co zrozumiałeś i z moich argumentów (albo rozumieć nie chciałeś) a jeszcze mniej zrozumiałeś ze Smitha (jeżeli go w ogóle czytałeś).
No jak byk pisze, że państwo nie powinno mieć żadnych funkcji ekonomicznych
Państwo nie powinno prowadzić zarobkowej działalności gospodarczej (czyli - zarabiać pieniędzy). Wg. Smitha, państwo jest TYLKO od wydawania pieniędzy. A ponieważ państwo ma tylko pieniądze zabrane ludziom, powinno je zabierać z umiarem i wydawać racjonalnie. M.in. dlatego władza powinna być kontrolowana i dlatego wszelkiej maści autokracje rozwojowi gospodarczemu nie sprzyjają.
Z tobą się o tyle trudno dyskutuje Adrianie M., że dostrzegam w twych poglądach zasadnicze sprzeczności, zupełnie nielogiczne. A to sugeruje, że po prostu niektórych kwestii nie rozumiesz. Trudno zaś dyskutuje się z kimś, kto nie rozumie o czym dyskutuje.
Stąd tak często staram się byś logicznie/racjonalnie uzasadniał swe poglądy. I chyba dlatego nie potrafię się tego doczekać.
Nieaktualne w dobie pieniądza fiducjarnego i polityki antycyklicznej
Aktualne Peceed. Tylko trzeba dokonać wykładni tych poglądów do nowych czasów. Gdyby Smith żył dzisiaj, pewno byłby monetarystą a Adrian M. (Ty?) wyzywałby go tu od głupców :?
Skoro finansowanie i tak jest centralne, a zdrowa konkurencja i wycena rynkowa nie istnieje, to centralizacja jest wyjściem z problemów.
Nie jestem dogmatykiem i mogę uznać, że gdzieniegdzie może i centralizacja, przy dużych nakładach finansowych i demokratycznej, praworządnej władzy mogłaby przynieść dobre rezultaty (nie przesądzam, czy lepsze niż system zdecentralizowany). Ale to by np. mogło mieć sens w małym kraju. Gdzie kwestia dowozu pacjenta do szpitala nie jest jakimś kolosalnym problemem. U nas jednak już tak nie będzie. Tak z racji dość dużego terytorium jak i tego, że aktualna władza od demokracji i praworządności odchodzi. Prace nad ta ustawą trwają (i to już bardzo długo), raz po raz się ona zmienia, ale z grubsza kieruje nas ona do powrotu do sytuacji sprzed reformy Buzka - czyli do systemu rodem z PRL. A jakie to przyniosło efekty - wiadomo.
Nigdy nie mogę zrozumieć tego, że z grubsza wszyscy zgadzają się z powiedzeniem, że historia jest nauczycielką życia, ale mało kto się do niego stosuje.
Przygotowywali się na wiele wariantów, jedyne czego nie przewidzieli to wycofanie firm i zajęcie rezerw. Dymy na Ukrainie miały trwać wiele lat w postaci wojny domowej, wypychania uchodźców.
Rosjanie przygotowali się na ograniczone sankcje i szybkie zwycięstwo. Wszystko. to co się stało stanowi dla nich absolutne zaskoczenie. I nie chodzi tu tylko o skuteczny opór Ukrainy.
"Zielona wyspa" była
A nie była? Czy mieliśmy czy nie mieliśmy NAJLEPSZYCH wyników gospodarczych w Europie? Kryzysu, jak rozumiem, też nie było? Peceed, ogarnij się.
Ja nie pracowałem w żadnych liceach.
To żałuj Marmik. LM to jakieś 500 uczniów i z 50 nauczycieli. Wśród uczniów jest może 5-6 chłopaków, wśród nauczycieli (nie licząc dochodzących lekarzy) dwóch, w tym ja (lub np. Ty gdybyś tam pracował). Żyć nie umierać! :-) Powtórzę - żałuj! 8)
Nie opisuje wspomnień, tylko jak to wyglądało w realu, a wyglądało dokładnie tak jak napisałem.
Wspomnienia, jeżeli dostarczają faktów, są istotne. Historia w dużym stopniu opiera się na wspomnieniach traktowanych jako źródła. Nie zapominaj o tym i nie lekceważ ich. A w moich wspomnieniach faktem jest to, że w 1991 roku zmieniłem robotę, bo już WIEDZAŁEM, że LM są do likwidacji.
Tak, dokładnie o to chodzi. Czyli o marnowanie czasu na pierdoły, gdy można kształcić w zawodzie z pominięciem pierdół.
Niby masz rację, ale pamiętaj, że gdyby ktoś po LM chciał studiować (a trochę osób na studia szło, co ciekawe niekoniecznie z zawodami medycznymi związanymi), to sytuacja nie wyglądałaby aż tak idealnie.
Ale generalnie w tym temacie się z Tobą zgadzam. Uważam, że trochę przesadzasz z surowością swej oceny, ale to kwestia indywidualnego uznania.
No i przy okazji, wyższe wyksztalcenie = wyższe oczekiwania płacowe, czego idealnym dowodem jest reakcja na ostatnie pomysły MZ by pielęgniarki z wykształceniem średnim (siła rzeczy z dużym stażem) i te z licencjatem (mogą być świeżo po studiach) zaszeregować do tej samej grupy.
Tylko że to już jest efekt czegoś, co bym nazwał "konkurencją wewnętrzną" (przy świadomości, że "dla wszystkich może nie wystarczyć"). Przy braku ludzi w danym zawodzie presja na podwyżki i tak by była. Zobaczysz co się będzie za chwilę działo w oświacie.
To że przespano dekadę z okładem to już fakt i nie ma co tego roztrząsać...
Tu też problem jest bardziej skomplikowany. Zgodzę się, że nie przewidziano wielu kwestii, ale reforma edukacji Buzka miała wyglądać inaczej niż wyszła. Ona miała nie ograniczać się do gimnazjów, gruntownie miała zostać zreformowana szkoła ponadgimnazjalna. A ta część reformy została wstrzymana przez SLD. To nie jest tak, że problemy o których dyskutujemy zostałyby rozwiązane, ale wyglądałoby to jednak nieco inaczej. Z tym, że tu zaczyna się już lekki offtop, więc nie chcę nadmiernie wchodzić w szczegóły.
bo zwyczajnie kadr nie będzie na tyle szpitali
Minima kadrowe są określane przez przepisy. Nie znam się na tym ilu powinno być lekarzy by było dobrze, ale znam zdania fachowców, którzy twierdzą, że te minima są zawyżane.
Niemniej jeśli płace pójdą w górę to może wschodni sąsiedzi dostarczą odpowiednie kadry, a i naszych będzie może mniej ubywać.
1. Dyplomy wschodnich sąsiadów muszą być nostryfikowane.
2. Pieniędzy nie ma i nie będzie. Chyba, że się dodrukuje. Ale biorąc pod uwagę to, że na ostatniej konwencji PiS nie ogłoszono 700+, to znaczy, że do kogoś zaczyna dochodzić, że tych pieniędzy jednak nie ma i nie będzie.
3. Priorytetem dla obecnego rządu są transfery. Prawda, kosztują coraz mniej, ale jednak. Tym bardziej pieniędzy nie ma i nie będzie.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Polityka gospodarcza

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01 Oczywiście, że jest znany. To dojście do władzy PiS. Populistycznej formacji, które chce rewolucji i wprowadza niepewność, która nigdy inwestycjom nie służy. Podobnie jak wszelkiej maści rewolucje, szczególnie zaś te, które opierają się na gwałceniu praworządności. Bez praworządności nie ma rynku. Więc po co inwestować? Lepiej poczekać i zobaczyć co z tego wyjdzie.
Buhahaha. Tobie się chyba zdaje, że jesteś na swoim wiejskim wiecu partyjnym :D Takiego oszołoma to przyznam, że jeszcze nie widziałem :D

Jak się dokształcisz z zakresu gospodarki to może wrócimy do dyskusji o inwestycjach. Ostatni raz spytam, co mieliście przygotowanego, by zrekompensować 30% udział środków unijnych w inwestycjach? Nic? Dziękuję nie mam pytań. Żegnam, no chyba że znajdziesz odpowiedź, bo jak budżet żeście tak pieczołowicie przygotowali to z pewnością i wsparcie dla inwestycji w 2016 :dupa:
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01 Nie. Dla własnego bezpieczeństwa. Co zachowanie Rosji im uświadomiło. I nikt nic nie poświęci. Po prostu trzeba parę rzeczy zmienić - m.in. źródła importu surowców energetycznych. Problemem jest okres przejściowy. Potem będzie z górki.
Czy dla Ciebie odejście od uzależnienia od Rosji w zakresie importu surowców energetycznych jest rozsądne czy nie?
Nic się nie zmieni, bo i się zmienić nie da. Oczywiście długoterminowo można i nawet należy się dywersyfikować, ale sama IEA przewiduje, że do 2030 można mówić co najwyżej o dywersyfikacji 50mld m3, co same Chiny łykną dzięki Sile Syberii 2.

Dla mnie odejście Polski od uzależnienia od rosyjskiego gazu zawsze było kluczowe, ale jak ci już dawno temu pisałem, to akurat PiS na tym polu ponaprawiał wszystkie wasze błędy i obecnie nawet mogli nas odciąć od gazu i sobie jakoś poradzimy. Wbrew tobie mam na ten temat konkretną wiedzę i wiem, że będzie to trudne bez względu na propagandę, ale ogólnie jakoś z tego wyjdziemy i najwyżej część gazu będzie pochodzenia rosyjskiego, ale rewersem przez kraje UE.
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01 Tylko że to są twoje mrzonki. Rzeczy patykiem na wodzie pisane. Rosja, by się utrzymać, musi sprzedawać swe surowce. I pewno kupców jakichś znajdzie. Ale na to będzie potrzeba czasu. To raz. Dwa, nie wiadomo ilu ich znajdzie. I trzy, nie wiadomo ile za te swe surowce dostanie. Bo raczej nie więcej niż gdy sprzedawała do Europy. To co piszesz to fantasmagorie dla niepoznaki ubrane w cyfry. z tego co się orientuję, to UE importowała z Rosji rocznie jakieś 140-150 mld m3 gazu rurociagami i do 20 w postaci skroplonej. Czyli razem jakieś 160-170 mld m3. Ty przedstawiłeś alternatywę dla 100-120 mld. i to w dalekiej przyszłości za znacznie mniejsze pieniądze, w wersji bardzo optymistycznej (a należałoby od tego odjąc to co i obecnie jest eksportowane do tych krajów). Bądźmy poważni.
Podałem ci konkretne dane pochodzące z różnych opracowań, ale bazujące głównie na Międzynarodowej Agencji Energii. Ty znów się łudzisz, że bełkotanie przejdzie. No twoje liczby nie przejdą, bo i IEA jak i sama komisja europejska twierdzą, że jest to 155mld m3. Więc jak to jest Jasiu? Znów głupa walisz, czy dane na jakimś Pudelku znalazłeś? W tym 15mld to było w postaci skroplonej. Tyle z twojej płytkiej wiedzy. Takie są liczby z 2021 od kiedy puścili dodatkowe 11mld m3 do Turcji zamiast do Europy i liczby które gdzieś tam sobie na śmietniku wygrzebałeś już ich dawno nie ma i poszły do innych klientów oraz stały się narzędziem do wywołania kryzysu gazowego jesienią zeszłego roku. Przedstawiłem ci alternatywę, że docelowo mogą przekierować cały europejski eksport do innych krajów, przy czym cała Europa nie zrezygnuje z rosyjskiego gazu, bo to nawet teraz jakaś skrajna mrzonka, bo i po co miałyby to robić? Większość państw nadal ma wylane na to co tam się dzieje, natomiast coraz mocniej martwią się o własną gospodarkę.
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01 To nie wiedz. Państwa europejskie wiedzą.
Przecież się nabijałem z ciebie Jasiu. Oczywiście, że wiem i nie ma takich możliwości. Dlatego poprosiłem żebyś się już tak nie pienił, tylko konkretnie przedstawił jak zastąpią ten gaz rosyjski. To, że zawsze ordynarny troll z ciebie wyjdzie już się wszyscy przyzwyczaili. To odpowiedz mi chociaż, że jeśli UE wie jak to dlaczego się tą dobrą wiadomością z ludźmi nie podzieli? :dupa:
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01 Tylko co to ma do inwestycji? Usługi inwestycji nie wymagają?
Wymagają nieporównywalnie mniejszych. Porównami centrum outsourcingu do fabryki samochodów lub silników? Ja wiem, że ty się tylko trzepaniem politycznej piany zajmujesz, ale weź ochłoń, a zwłaszcza, że twoja wiedza jest tak płytka, że pakujesz się w kolejny temat gdzie z którego kolejnym trollowaniem będziesz się próbował wygrzebać.
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01 Adrianie M., wybacz, ale trudno dyskutować z kimś, kto ucieka się do takich "argumentów".
Po pierwsze, jest czymś absurdalnym, że choć sam negujesz restrykcyjną politykę pieniężną, próbujesz w tym wątku dyskusji przedstawiać się jako zwolennik Smitha. Co jest jakimś nieporozumieniem. Na fragmencie, który zalinkowałeś, jasno i wyraźnie jest pokazane, że Smith uznawał rolę państwa w zakresie czegoś co nazywamy usługami publicznymi oraz interwencjami doraźnymi i określonymi inwestycjami (mającymi np. wyrównywać szanse regionów itp.). Za jego czasów te usługi ograniczały się do tej np. oświaty, ale w późniejszym czasie ich zakres wzrósł (zresztą, w czasach gdy Smith pisał swe dzieło, w W. Brytanii nie było publicznej oświaty jako takiej - na swój sposób domagał się on od państwa większego udziału w życiu publicznym niż było). Pojawiła się kwestia służby zdrowia, opieki społecznej, ubezpieczeń itd. Poza tym w zalinkowanym fragmencie mowa jest o praworządności niezbędnej do funkcjonowania gospodarki. Co jest naturalne, bo bez takowej nie ma rynku - nie ma bowiem stabilności pozwalającej rynkowi istnieć i funkcjonować podmiotom gospodarczym. Zresztą, Smith domagał się też od państwa szeregu interwencji w istniejące stosunku - żył na pograniczu nowych czasów i feudalizmu, który jeszcze swe ślady pozostawiał, domagał się więc ich likwidacji. Państwo nie miało więc być bierne ale aktywnie kształtować rzeczywistość, przede wszystkim gospodarczą, stosownie do zmieniających się czasów (Marks by napisał, że do kształtujących się "stosunków produkcji" - Marksa i Engelsa też można by poczytać, choć momentami to co piszą jest lekko przerażające, ale Engels był też całkiem niezłym historykiem wojskowości ) . W oryginale trochę o tym pisze. Reasumując, malo co zrozumiałeś i z moich argumentów (albo rozumieć nie chciałeś) a jeszcze mniej zrozumiałeś ze Smitha (jeżeli go w ogóle czytałeś).
Słuchaj mnie polityczny czubie. Czy ty jednej strony opracowania nie jesteś w stanie przeczytać? :o

EOT, bo tak prostackiego trollowania karmił nie będę. Polecić mogę ci jedynie wizytę u specjalisty psychiatry.
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01 Państwo nie powinno prowadzić zarobkowej działalności gospodarczej (czyli - zarabiać pieniędzy). Wg. Smitha, państwo jest TYLKO od wydawania pieniędzy. A ponieważ państwo ma tylko pieniądze zabrane ludziom, powinno je zabierać z umiarem i wydawać racjonalnie. M.in. dlatego władza powinna być kontrolowana i dlatego wszelkiej maści autokracje rozwojowi gospodarczemu nie sprzyjają.
Z tobą się o tyle trudno dyskutuje Adrianie M., że dostrzegam w twych poglądach zasadnicze sprzeczności, zupełnie nielogiczne. A to sugeruje, że po prostu niektórych kwestii nie rozumiesz. Trudno zaś dyskutuje się z kimś, kto nie rozumie o czym dyskutuje.
Stąd tak często staram się byś logicznie/racjonalnie uzasadniał swe poglądy. I chyba dlatego nie potrafię się tego doczekać.
Lecz się. Państwo ma się trzymać z dala od manipulowania w gospodarce. Tak pisał i tak każdy kto go czytał to zrozumiał oprócz jakiegoś jedynego oszołoma. Niektórzy sobie mogą postulować, że się Smith zdeaktualizował, ale to co wypisujesz to jakieś oszołomstwa na temat jego pracy i poglądów. Masz czarno na białym. Jedna strona do przeczytania odnośnie syntezy jego poglądów. Każdy jego prace rozumie tak samo, ale widocznie każda reguła musi mieć swój wyjątek. Więc akceptuję, że jesteś wyjątkowy w rozumieniu jego poglądów. Więc sobie bądź i :dupa: :D
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Polityka gospodarcza

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01
Ja nie pracowałem w żadnych liceach.
To żałuj Marmik. LM to jakieś 500 uczniów i z 50 nauczycieli. Wśród uczniów jest może 5-6 chłopaków, wśród nauczycieli (nie licząc dochodzących lekarzy) dwóch, w tym ja (lub np. Ty gdybyś tam pracował). Żyć nie umierać! :-) Powtórzę - żałuj! 8)
Nie żałuję. Robiłem w życiu wystraczająco dużo fascynujących rzeczy, by nie musieć przeżywać, że nie śliniłem się na widok setek kobiet :? .
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01
Nie opisuje wspomnień, tylko jak to wyglądało w realu, a wyglądało dokładnie tak jak napisałem.
Wspomnienia, jeżeli dostarczają faktów, są istotne. Historia w dużym stopniu opiera się na wspomnieniach traktowanych jako źródła. Nie zapominaj o tym i nie lekceważ ich. A w moich wspomnieniach faktem jest to, że w 1991 roku zmieniłem robotę, bo już WIEDZAŁEM, że LM są do likwidacji.
Faktem są daty podane przeze mnie i ile byś słów nie napisał to niczego to nie zmieni.
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01
Tak, dokładnie o to chodzi. Czyli o marnowanie czasu na pierdoły, gdy można kształcić w zawodzie z pominięciem pierdół.
Niby masz rację, ale pamiętaj, że gdyby ktoś po LM chciał studiować (a trochę osób na studia szło, co ciekawe niekoniecznie z zawodami medycznymi związanymi), to sytuacja nie wyglądałaby aż tak idealnie.
Ale generalnie w tym temacie się z Tobą zgadzam. Uważam, że trochę przesadzasz z surowością swej oceny, ale to kwestia indywidualnego uznania.
Nie ma czegoś takiego jak "niby racja". Albo mam rację, albo jej nie mam. Mam i nie muszę do tego dorabiać otoczki.

Resztę pominę, bo szkoda czasu na bezproduktywne klepanie w klawisze.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Polityka gospodarcza

Post autor: SmokEustachy »

Marmik pisze:
Napoleon pisze: 2022-06-07, 20:01
Ja nie pracowałem w żadnych liceach.
To żałuj Marmik. LM to jakieś 500 uczniów i z 50 nauczycieli. Wśród uczniów jest może 5-6 chłopaków, wśród nauczycieli (nie licząc dochodzących lekarzy) dwóch, w tym ja (lub np. Ty gdybyś tam pracował). Żyć nie umierać! :-) Powtórzę - żałuj! 8)
Nie żałuję. Robiłem w życiu wystraczająco dużo fascynujących rzeczy, by nie musieć przeżywać, że nie śliniłem się na widok setek kobiet :? .
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Polityka gospodarcza

Post autor: Maciej3 »

Wypraszam sobie.
Rośnie mi nie dupa tylko brzuch!
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Polityka gospodarcza

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: W drugim przypadku będzie jednostkowo tańsza, ale pamiętaj, że jeżeli skorzysta z niej z powodzeniem więcej ludzi, to przedłuży się ich okres życia, a im starsi tym więcej będą korzystali ze służby zdrowia generując dodatkowe koszty.
Jak słucham takiej argumentacji to przychodzi mi do głowy pomysł jak zwiększyć zasoby powietrza dla przyszłych pokoleń :/
Napoleon pisze: Populistycznej formacji, które chce rewolucji i wprowadza niepewność, która nigdy inwestycjom nie służy.
Niepewność ma charakter medialny, Polska nigdy nie grzeszyła ani stabilnością prawa ani nawet jednolitą wykładnią przepisów.
Napoleon pisze: Publiczna służba zdrowia nigdy nie będzie "rentowna" (chyba nawet nie rozumiesz co piszesz). Ona musi być po prostu optymalnie dostosowana do tych pieniędzy, które państwo będzie w stanie na nią wydać.
Chodzi o to aby samorządy nie zaciągały długów na bieżąca działalność szpitali.
Napoleon pisze: Państwo nie powinno prowadzić zarobkowej działalności gospodarczej (czyli - zarabiać pieniędzy).
Narodowe fundusze inwestycyjne w wielu krajach temu przeczą.
Napoleon pisze: Aktualne Peceed. Tylko trzeba dokonać wykładni tych poglądów do nowych czasów. Gdyby Smith żył dzisiaj, pewno byłby monetarystą a Adrian M. (Ty?) wyzywałby go tu od głupców
Brakuje koledze algorytmicznego zrozumienia świta. Pieniądz to abstrakcja która jest używana do regulacji stosunków gospodarczych wykorzystująca nasz instynkt posiadania. Zasadniczo cała ekonomia to iluzja, która ma sprawiać aby jak najwięcej osób zasuwało w kołowrotkach i aby to zasuwanie dawało jak najwięcej korzyści. Algorytmów to realizujących jest nieskończenie wiele. "Wolny rynek" ma wiele pożądanych właściwości, jest prosty i naturalny, ale można go pobić. Zasadniczo każde przedsiębiorstwo funkcjonuje bo ma wyższą efektywność niż ta oferowana przez "rynek z wyjątkiem jej". Sposobów opisu działalności człowieka jest bardzo wiele, i żadna abstrakcja nie jest wyczerpująca, poza bezpośrednią "symulacją atomów". Różne teorie ekonomiczne są różnymi wyidealizowanymi uproszczeniami i religijne fiksowanie sie na pojedynczej jest niepoważne.
Napoleon pisze: Zgodzę się, że nie przewidziano wielu kwestii, ale reforma edukacji Buzka miała wyglądać inaczej niż wyszła. Ona miała nie ograniczać się do gimnazjów, gruntownie miała zostać zreformowana szkoła ponadgimnazjalna.
Była idiotyzmem do kwadratu. Gimnazjum to najtrudniejszy okres w rozwoju młodzieży i większość osób narzekała że to okres stracony. Skrócenie liceum i jego programu to tragedia - zwyczajnie brakuje czasu. 7, 8 i 1 klasa były w starym systemie okresem bardzo intensywnej nauki, w nowym dla wielu osób wyleciały.
Jak już ktoś chciał się bawić w reorganizację, to bardziej naturalnym rozwiązaniem było podzielenie podstawówki na 2 czteroletnie części - mogło się odbyć mało inwazyjnie i stopniowo, ale i tak nie ma sensu. Ale realnie powinno się zacząć reformy od góry, tymczasem zabrano się od dołu starając sie wychodować nowego człowieka - postsovieticusa.
Napoleon pisze: Rosjanie przygotowali się na ograniczone sankcje i szybkie zwycięstwo. Wszystko. to co się stało stanowi dla nich absolutne zaskoczenie. I nie chodzi tu tylko o skuteczny opór Ukrainy.
Zajęcie Ukrainy, wojna partyzancka zaowocowałyby ogromnymi sankcjami. Oni nie byli przygotowani na porażkę, ale nie na sankcje!
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Polityka gospodarcza

Post autor: SmokEustachy »

Maciej3 pisze: Wypraszam sobie.
Rośnie mi nie dupa tylko brzuch!
https://www.wprost.pl/polityka/10741984 ... akiem.html
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Polityka gospodarcza

Post autor: Marmik »

Maciej3 pisze: 2022-06-08, 10:09Wypraszam sobie.
Rośnie mi nie dupa tylko brzuch!
8) Ta slangowa definicja to żart. W rzeczywistości to w znacznym stopniu synonim kobieciarza, a poniekąd może i bawidamka (te dwa terminy dzieli subtelna różnica), ale jest nacechowany pejoratywnie z uwagi na wulgarne sprowadzenie znaczenia do najbardziej prymitywnej cechy. Od dawna rzadko używany, ale chyba nadal nieźle trzyma się pokrewny związek wyrazowy "iść na dupy" :?: .
Termin przeżywa drugą młodość dzięki prezydentowi Warszawy :-D .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Polityka gospodarcza

Post autor: Napoleon »

Robiłem w życiu wystraczająco dużo fascynujących rzeczy, by nie musieć przeżywać, że nie śliniłem się na widok setek kobiet
Znaczy się, nawet nie potrafisz zrozumieć o czym piszę. Tym bardziej żałuj. :wink:
Nie ma czegoś takiego jak "niby racja". Albo mam rację, albo jej nie mam.
Widzę, że podchodzisz do sprawy zero-jedynkowo. Tak podchodząc, to nie masz racji, bo ta "jedynka" nie jest pełna.
Ja sprawę widzę wieloaspektowo i uważam, że daleko zbyt surowo oceniasz to co zrobiono. Choć generalnie masz rację - to był zły ruch. Ale skoro jesteś taki bezkompromisowy i uważasz, że albo 100% racji albo nic, to to niestety z ciężkim sercem muszę Ci odpowiedzieć, że nic, nie masz tych 100% racji - czyli w twoim mniemaniu nie masz racji. Ale tylko dlatego, że ty sobie tak postanowiłeś.
Nic się nie zmieni, bo i się zmienić nie da.
To co mnie u Ciebie Adrianie M. fascynuje to to, że nic Cię nie przekona że białe jest białe...itd. JUŻ się wszystko zmieniło, a Ty swoje... Do tego trzeba mieć talent, lub nie mieć rozumu. Nie wnikam co u Ciebie występuje, ale stawiam jednak na swoisty talent. Z delikatności przemilczę sprawę rozumu...
to akurat PiS na tym polu ponaprawiał wszystkie wasze błędy
:shock: Czyli niby jakie? Kupując na potęgę rosyjski węgiel?
Podałem ci konkretne dane pochodzące z różnych opracowań, ale bazujące głównie na Międzynarodowej Agencji Energii
Ale to są prognozy, jak dobrze pójdzie, rekompensujące jakieś 2/3, może 3/4 tego co Rosja eksportowała do Europy. Za mniejsze pieniądze. Których realizacja będzie wymagała czasu. Jesteś fantastą.
Oczywiście, że wiem i nie ma takich możliwości.
Obawiam się, że mało co wiesz. Gdyż to co sądzisz że wiesz, to twoje fantasmagorie. Mające i owszem, jakieś tam podstawy ale bazujące na tym co ewentualnie może będzie jak dobrze pójdzie.
Wymagają nieporównywalnie mniejszych.
Bzdura. Usługi mogą wymagać bardzo dużych inwestycji.
Z Marmikiem rozmawiamy sobie o kształceniu pielęgniarek. Oświata wchodzi w zakres usług. Zastanawiam się, czy Ty masz pojęcie ile trzeba zainwestować by stworzyć warunki do kształcenia pielęgniarek na poziomie licencjatu? A to tylko drobny przykład.
...Czy ty jednej strony opracowania nie jesteś w stanie przeczytać?
Uciekasz się do wyzwisk, czyli tradycyjnie nerwy Ci puszczają. Przykre i żenujące. Ale optymistyczne o tyle, że chyba zaczyna do ciebie docierać, iż głupoty wypisujesz, co powoduje naturalną u Ciebie reakcję...
Problem z Tobą jest taki, że twoje poglądy to zlepek różnych koncepcji, często ze sobą nie powiązanych lub wzajemnie sprzecznych, których bronisz jak niepodległości wulgarnie reagując na to, gdy Ci ktoś wytyka bezsens tego co piszesz. Smith i Ricardo państwu przypisywali ogromną rolę, ale nie jako czynnemu podmiotowi gospodarczemu, który ma "zarabiać pieniądze". Tak na marginesie, kiedyś, gdy zwróciłem uwagę na to, że politycy są od wydawania a nie zarabiania pieniędzy, wywołało to kpiny i oburzenie, także, o ile sobie przypominam, z twojej strony. Teraz powołujesz się na Smitha, który dokładnie tak twierdził. Co więcej, w jego czasach, szczególnie w w. Brytanii, postulat by państwo zajęło się oświatą był wręcz rewolucyjny - uważano bowiem, że oświata to prywatna sprawa rodziców i państwo do tego nie powinno się wtrącać. Smith był przeciwnego zdania i wiedział co mówi.
Pominę już to, że ta "nowa teoria monetarna" której jesteś takim wielkim zwolennikiem, wymaga ogromnej ingerencji, także państwa, w gospodarkę, co na bank Smithowi by się nie spodobało. Ale logiki i jakiejś spójności w twoich poglądach trudno szukać.

To co piszesz kupy się nie trzyma. Próbuję ci to cały czas wytłumaczyć. Gdy zaczynasz być wulgarny, odnoszę wrażenie, że coś do Ciebie zaczyna docierać. Ale bronisz się sam przed sobą i reagujesz agresją. Rzecz z skądinąd u niektórych osób naturalna. ale dobrze o tych osobach nie świadcząca.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Polityka gospodarcza

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47 To co mnie u Ciebie Adrianie M. fascynuje to to, że nic Cię nie przekona że białe jest białe...itd. JUŻ się wszystko zmieniło, a Ty swoje... Do tego trzeba mieć talent, lub nie mieć rozumu. Nie wnikam co u Ciebie występuje, ale stawiam jednak na swoisty talent. Z delikatności przemilczę sprawę rozumu...
No, ale nic się nie zmieniło. Wręcz ostatnio Europa importowała więcej niż by tego zdrowy rozum wymagał (jeśli już odnosimy się do rozumu).

Kraje mają swoje określone potrzeby i pompują tyle ile im potrzeba. Dodatkowo większość kontraktów jest długoterminowa i nie sposób ich zerwać, więc jakbyś czytał cokolwiek zamiast bezwzględnego klepania w klawiaturę to oszczędzilibyśmy sobie wielu dyskusji, bo byś się nie wygłupiał.

Na dziś zmieniło się tyle, że nie będzie NS2 i Niemcy muszą kombinować. Cała reszta to groszowe wartości i Rosjanie byli na to przygotowani. Polska to największy póki co ubytek, co było dla czymś oczekiwanym od startu Baltic Pipe.
Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47 Czyli niby jakie?
Czyli decyzje o budowie (2006r Maricnkiewicz), a następnie rozbudowie LNG i w całości poprowadzony projekt Baltic Pipe, które zapewniają nam spokój. Będzie jeszcze FSRU i to wszystko będzie dla nas, a nadwyżki możemy odpalać innym.

Wam można zaliczyć klepnięcie Nord Stream :brawo:
Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47 Ale to są prognozy, jak dobrze pójdzie, rekompensujące jakieś 2/3, może 3/4 tego co Rosja eksportowała do Europy. Za mniejsze pieniądze. Których realizacja będzie wymagała czasu. Jesteś fantastą.
A ty jesteś trollem. I pojęcia o temacie nie masz.
Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47 Obawiam się, że mało co wiesz. Gdyż to co sądzisz że wiesz, to twoje fantasmagorie. Mające i owszem, jakieś tam podstawy ale bazujące na tym co ewentualnie może będzie jak dobrze pójdzie.
Trollowanie już idzie na całego.
Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47 Bzdura. Usługi mogą wymagać bardzo dużych inwestycji.
Z Marmikiem rozmawiamy sobie o kształceniu pielęgniarek. Oświata wchodzi w zakres usług. Zastanawiam się, czy Ty masz pojęcie ile trzeba zainwestować by stworzyć warunki do kształcenia pielęgniarek na poziomie licencjatu? A to tylko drobny przykład.
No to odnieś się do tych inwestycji i wartości. Na dziś odnosiłeś się do inwestycji brutto w gospodarce narodowej. Doczytaj sobie czym są te inwestycje w PKB i przestań mi zawracać głowę.

A jako ciekawostkę powiem ci, że fabryki tak jak i szpitale potrzebują zagonów specjalistycznej kadry i inżynierów. Różnicy praktycznie nie ma. Tanią siłę roboczą już od dawna zastępuje robotyzacja. No ale co na ten temat może wiedzieć taki pospolity ćwierćinteligent? :dupa:
Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47 Uciekasz się do wyzwisk, czyli tradycyjnie nerwy Ci puszczają. Przykre i żenujące. Ale optymistyczne o tyle, że chyba zaczyna do ciebie docierać, iż głupoty wypisujesz, co powoduje naturalną u Ciebie reakcję...
Jeśli ktoś prostego tekstu nie potrafi przeczytać i to jednej strony to jest albo debilem albo trollem. Na jednym i drugim poziomie nie zwykłem rozmawiać. Nie ma o czym :dupa:

Równie dobrze mógłbyś argumentować, że Hitler, Mao i Stalin byli największymi obrońcami praw człowieka. Też bym z tobą na ten temat nie dyskutował. Dostałbyś może raz określenie "debil" i koniec dyskusji. To działa akurat prosto. Każdy kogo znam rozumie Smitha dokładnie tak jak ja, a że pojawi się na FOW jakichś troll próbujący zaprzeczyć to co mi do tego? Sprawa może jakaś emocjonalna dla ciebie, ja nie mam z tym najmniejszego problemu, ale w absurdalną dyskusję nie będę się z tobą bawił. Ja rozumiem, że wypisywanie idiotyzmów to jakaś twoja specjalizacja partyjna, ale mi się nawet tego nie chce czytać. Niestety na głupotę nie ma lekarstwa i albo wrócisz się do szkoły podstawowej albo nic z ciebie nie będzie.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Polityka gospodarcza

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47
Robiłem w życiu wystraczająco dużo fascynujących rzeczy, by nie musieć przeżywać, że nie śliniłem się na widok setek kobiet
Znaczy się, nawet nie potrafisz zrozumieć o czym piszę. Tym bardziej żałuj. :wink:
Zaintrygowałeś mnie :lol: . Weź rozwiń ten być może fascynujący wątek pracy w otoczeniu ponad pół tysiąca nastolatek i kobiet z tak niewielką domieszką pierwiastka męskiego w środowisku... i tego wielkiego żalu, który przynajmniej ja, a możliwe, że każdy powinien odczuwać :x . To ma potencjał na Twoją najciekawszą wypowiedź roku, albo może i w ogóle :faja: .
Napoleon pisze: 2022-06-08, 14:47
Nie ma czegoś takiego jak "niby racja". Albo mam rację, albo jej nie mam.
Widzę, że podchodzisz do sprawy zero-jedynkowo. Tak podchodząc, to nie masz racji, bo ta "jedynka" nie jest pełna.
Ja sprawę widzę wieloaspektowo i uważam, że daleko zbyt surowo oceniasz to co zrobiono. Choć generalnie masz rację - to był zły ruch. Ale skoro jesteś taki bezkompromisowy i uważasz, że albo 100% racji albo nic, to to niestety z ciężkim sercem muszę Ci odpowiedzieć, że nic, nie masz tych 100% racji - czyli w twoim mniemaniu nie masz racji. Ale tylko dlatego, że ty sobie tak postanowiłeś.
A możesz sobie widzieć wieloaspektowo i nawet poprzez kolorowy kalejdoskop. To i tak nic nie zmienia. Podejście źle/dobrze jest zero-jedynkowe. Zrobiono źle. Reszta to otoczka bez znaczenia dla racji. Na szczęście racja i zdanie to dwie różne sprawy, więc oczywiście możesz mieć sobie swoje zdanie.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Polityka gospodarcza

Post autor: Napoleon »

Zaintrygowałeś mnie
A nie powinienem - nie myśl tylko o jednym. To kwestia czegoś, co ja bym nazwał "atmosferą pracy". Na swój sposób niepowtarzalną i bardzo sympatyczną.
Tak jak wspomniałem, obawiam się jednak że patrząc na to tylko przez pryzmat tego o czym myślisz, możesz tego nie zrozumieć. :wink:
Podejście źle/dobrze jest zero-jedynkowe.
Marmik - mylisz się, daj sobie powiedzieć. Jest takie powiedzenie, że "wybieramy pomiędzy dżumą i cholerą". Niby to zło i to zło. Rzecz jednak w tym, że na dżumę umiera grubo ponad połowa osób, która zachorowała (teraz byłoby to trochę mniej, ale mniejsza z tym) a na cholerę kilka, góra kilkanaście procent (nie leczoną). Różnica jest - i wybór też.
Decyzja była niedobra, ale w mojej opinii przesadzasz z krytyką. Bo to, że mamy za mało pielęgniarek to kumulacja kilku przyczyn. Ta o której rozmawiamy jest tylko jedną z nich, i nie sądzę by była najważniejszą.
Poza tym mam wrażenie, że na siłę próbujesz wyważać otwarte drzwi. Bo akurat w tej sprawie mam zdanie podobne do twojego.
Ale jak rozumiem, drażni Cię to, że nie mam zdania zgodnego w 100%? To by tylko świadczyło o twoim apodyktycznym charakterze nie znoszącym sprzeciwu i histerycznie nań reagującym. Mam jednak nadzieję, że tak nie jest? :wink:

Adrianie M., co do importu rosyjskich surowców. Snujesz fantasmagorie oparte na swoich przekonaniach i traktujesz to jak fakty. Nieporozumienie. To co się dzieje świadczy jednoznacznie, że oprócz Węgier, wszystkie kraje UE odchodzą od importu rosyjskich paliw. Deklaracje są jednoznaczne. Czyny może odrobinę mniej, ale też idą w kierunku ograniczenia. A ponieważ wynika to z decyzji politycznych, względy ekonomiczne nie będą tu miały decydującego wpływu. Może być tak, że gdy już wszystko ucichnie, Rosji uda się sprzedać trochę więcej ropy czy gazu do Europy. Ale to będzie w przyszłości i nigdy nie będzie tego nawet w przybliżeniu tyle, ile było do tej pory.
Jest też rzeczą oczywistą, że jeżeli Rosjanie będą chcieli sprzedać swą ropę, gaz czy węgiel gdzie indziej - a będą musieli próbować - to nie oni będą dyktować ceny. Więc raczej sprzedadzą taniej niż drożej. Pominę fakt, że pomimo szumnych twoich zapowiedzi, stworzenie infrastruktury do eksportu potrwa i też będzie kosztować. A jeżeli zbudują to np. Chińczycy, to Rosjanie dostaną tym mniej za swe surowce.
Doprawdy nie wiem skąd bierzesz swe irracjonalne przekonanie co do przyszłości handlu rosyjskimi surowcami, bo WSZYSTKO wskazuje, że tak nie będzie.
Czyli decyzje o budowie (2006r Maricnkiewicz), a następnie rozbudowie LNG i w całości poprowadzony projekt Baltic Pipe, które zapewniają nam spokój.
Mogę się zgodzić, że Balic Pipe jest zasługą obecnie rządzących. Natomiast terminal w Szczecinie wybudowany został w całości za czasów rządów PO/PSL. PiS go tylko otwarł (gdy obejmował władzę był już w zasadzie gotowy). Więc to co piszesz to kolosalne nadużycie.
Wam można zaliczyć klepnięcie Nord Stream
Piszesz tak, jakby budowa NS2 zależała od Polski albo jeszcze lepiej od Tuska. Przecież to paranoja!
No to odnieś się do tych inwestycji i wartości.
Przecież już cyfry padały. Mamy bardzo mały poziom inwestycji (jak by na nie nie patrzeć i co by nie liczyć) a obecny trend odbiega od trendu unijnego, który ma tendencje wzrostowe. Przecież to mówią i piszę WSZYSCY i WSZĘDZIE. Nasza gospodarka rośnie napędzana głównie konsumpcją, czego efektem jest inflacja, która pojawiła się jako naturalna reakcja na patologiczny stan rzeczy.
Powołujesz się na Smitha, który jednak w naszym sporze poparłby moje stanowisko - bo to wynika z tego co pisał. Zapewne nie podobałoby mu się "dosypywanie pieniędzy" do gospodarki z powody pandemii czy wcześniej kryzysu 2008 (bardziej skala i charakter niż sam fakt, że rządzący zdecydowali się na takie czy inne ruchy, choć pewno dużą część z nich też uznałby za niewłaściwe), ale NA PEWNO też nie podobała mu się ta "nowa teoria monetarna" na której się opierasz i stosowanie wszelkiej maści związanych z nią narzędzi (w tym transferów).
Prezentujesz tu poglądy wzajemnie sprzeczne, nielogiczne, momentami urągające zdrowemu rozsądkowi. Taki groch z kapustą. I to, że inne osoby z wykształceniem ekonomicznym ku takim poglądom się skłaniają, nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem. Tym bardziej, że za dużo ich też nie ma.

Do kultury dyskusji już odnosił się nie będę, bo braków wychowania, tym bardziej na tym forum, raczej nie nadrobisz.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Polityka gospodarcza

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 Adrianie M., co do importu rosyjskich surowców. Snujesz fantasmagorie oparte na swoich przekonaniach i traktujesz to jak fakty. Nieporozumienie.
Ja ci podałem źródła tych informacji i są to instytucje na których cały światek analityków od surowców się głównie opiera. Ty tam coś na Pudelku wyczytałeś i nawet nie zrozumiałeś jaka to bzdura była.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 To co się dzieje świadczy jednoznacznie, że oprócz Węgier, wszystkie kraje UE odchodzą od importu rosyjskich paliw. Deklaracje są jednoznaczne. Czyny może odrobinę mniej, ale też idą w kierunku ograniczenia. A ponieważ wynika to z decyzji politycznych, względy ekonomiczne nie będą tu miały decydującego wpływu. Może być tak, że gdy już wszystko ucichnie, Rosji uda się sprzedać trochę więcej ropy czy gazu do Europy. Ale to będzie w przyszłości i nigdy nie będzie tego nawet w przybliżeniu tyle, ile było do tej pory.
Przestań mi tu klepać te same pierdoły co wcześniej niczym pacierz. Już ci pisałem dawaj skąd wezmą ten dodatkowy gaz i ile z jakich kierunków. Dostałeś pytanie to dawaj odpowiedź.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 Jest też rzeczą oczywistą, że jeżeli Rosjanie będą chcieli sprzedać swą ropę, gaz czy węgiel gdzie indziej - a będą musieli próbować - to nie oni będą dyktować ceny.
Już ty się nie bój, bo w czasach gdy sprzedawali tylko na Europę to oni dalej dyktowali ceny. Po wojnie wszystko wróci do normy. Europa coś tam będzie się bardziej dywersyfikować, ale to nie będą jakieś szokujące liczby.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 Natomiast terminal w Szczecinie wybudowany został w całości za czasów rządów PO/PSL. PiS go tylko otwarł (gdy obejmował władzę był już w zasadzie gotowy). Więc to co piszesz to kolosalne nadużycie.
Marcienkiewicz klepnął decyzję, powołano spółkę Polskie LNG, ruszono z całym procesem, nawet falochron ruszył przed przekazaniem władzy przez co Tusk miał już niejako związane ręce i musiał się zgodzić na Świnoujście zamiast 3miata. Dodatkowo to nie była całość, bo teraz mieliśmy fazę drugą rozbudowy systemów regazyfikacji, a i dalej toczy budowa dodatkowego zbiornika. Sporo cię ominęło.

Jak na kluczowy strategiczny projekt to podejście do niego mieliście co najmniej olewackie. Jakby podobne podejście zastosował PiS co do Baltic Pipe to byśmy musieli podpisywać kolejną umowę z Rosją. Zresztą tak jak Pawlak nie miał wyjścia, bo przecież jak się za to zabraliście to już wiadomo było, że do 2012 niczego nie będzie. Dopiero nagonka w mediach i NIK sprawiły, że nie musieliśmy czekać do 2017 na zakończenie projektu, ale grudzień 2015 to już zasadniczo niemal jak 2016. Wstyd nawet przypominać te osiągnięcia
Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 Piszesz tak, jakby budowa NS2 zależała od Polski albo jeszcze lepiej od Tuska. Przecież to paranoja!
No, ale klepnął przecież. Chyba z tydzień po śmierci Lecha Kaczyńskiego, który blokował ten projekt jak tylko mógł.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 Przecież już cyfry padały. Mamy bardzo mały poziom inwestycji (jak by na nie nie patrzeć i co by nie liczyć) a obecny trend odbiega od trendu unijnego, który ma tendencje wzrostowe. Przecież to mówią i piszę WSZYSCY i WSZĘDZIE.
No ale znów uciekasz. Było szkolenie pielęgniarek, a ja ci pokazałem, że w XXI wieku trend u nas jest jeden i to w dół. Podałeś wartości inwestycji brutto w gospodarce więc się ciebie pytam jak te inwestycje rozkładają się na część przemysłową i na tą usługową, bo różnice są gigantyczne. W Wielkiej Brytani już od dawna spadają i wszyscy mają to w pompce, bo widzą na czym gospodarka naprawdę zyskuje.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 Powołujesz się na Smitha, który jednak w naszym sporze poparłby moje stanowisko - bo to wynika z tego co pisał. Zapewne nie podobałoby mu się "dosypywanie pieniędzy" do gospodarki z powody pandemii
Ty jesteś jakichś cofnięty albo masz sklerozę. Co ja od paru lat piszę o drukowaniu pieniędzy?! I o tym jak to wpłynęło na inflację?! Mam wrażenie, że dyskutuję z jakimś kompletnym oszołomem. To ty mi cały czas wciskałeś, że tak trzeba było i trzeba było zamykać gospodarkę, a dodruk to tylko wypłata odszkodowań dla firm więc nie wiem o co ci oszołomku chodzi? Zachowujesz się jak schizofrenik.
Napoleon pisze: 2022-06-09, 12:50 Prezentujesz tu poglądy wzajemnie sprzeczne, nielogiczne, momentami urągające zdrowemu rozsądkowi. Taki groch z kapustą. I to, że inne osoby z wykształceniem ekonomicznym ku takim poglądom się skłaniają, nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem. Tym bardziej, że za dużo ich też nie ma.
To ty masz rozstrzał, a potem wmawiasz mi jakieś dziwne rzeczy których nigdy nie twierdziłem i dorabiasz jakieś zwyczajne kłamstwa do tego. Tak się zaplątałeś, że już sam nie masz pojęcia co piszesz albo co inni piszą. Ale tak to jest jak się podchodzi do dyskusji bez najmniejszej wiedzy i się jedynie próbuje trollować.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1078
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Polityka gospodarcza

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: a na cholerę kilka, góra kilkanaście procent (nie leczoną)
Przeżywalność cholery jest 100%. Po kilkuset latach "geniusze" medyczni wreszcie się zorientowali że to nie cholera zabija a biegunka. Wystarczy uzupełniać płyny i elektrolity (wystarcza nawet odpowiednio posolona woda!) i nie da się umrzeć.
Nie leczona zabija ponad połowę.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Zablokowany