Forum Okrętów Wojennych

Tak gwoli formalności.
Lotnictwo morskie w Pucku podlegało formalnie pod Kraków, a lotnictwo rzeczne podlegało pod Puck.
Czyli całe lotnictwo rzeczno morskie podlegało pod małopolski Kraków.
Na zdjęciu model projektu kutra lotniczego dla flotylli pińskiej na tle modelu monitora gdańskiego.
Taka dyskusja nad sensem i realiami.

p11c pisze: ↑ Czyli całe lotnictwo rzeczno morskie podlegało pod małopolski Kraków.

Ale długo to nie trwało. Nie było tak przez cały okres międzywojenny...

p.s. Swoją drogą ciekawe jak by się sprawdzał na rzekach ten lotniskowiec...

Wydaje mi się to niepotrzebne. Biorąc pod uwagę rozmiary hipotetycznego TDW - czy eskadry rzeczne musiałyby mieć "przy sobie" swe samoloty? Czy sprawa nie byłaby "do obskoczenia" z jednej - kilku stałych czy polowych baz?

Speedy. To jest pytanie czy lotnictwo morskie było Polsce w ogóle potrzebne. Zwłaszcza na rzekach... Nad Bałtykiem już bardziej. Samoloty rozpoznawcze dalekiego zasięgu i torpedowe, jak np. Canty mogłyby okazać się przydatne. Zwłaszcza w wariancie R...

p.s. Aczkolwiek kiedyś się zastanawiałem czy lotnisko lądowe na Helu i własna (morska) eskadra myśliwska (niekoniecznie na pływakach) wzmocniłaby obronę wybrzeża czy też nie bardzo.

Na Helu - raczej nie za bardzo.
Za mało miejsca, nie ma gdzie jej ukryć zarówno pasa jak i hangarów czy też zaplecza.
I byłby to pierwszy cel do zniszczenia.

A taki "rzeczny lotniskowiec" to ja widzę jako wysuniętą placówkę remontowa, gdzie 'na szybko' można coś poprawić przy maszynie czy naprawić zanim odleci na stałe lotnisko gdzieś w głębi kraju.

Taka jednostka byłaby idealna dla Flotylli Pińskiej. W pobliżu brak stałych lotnisk, a na rozlewiskach Prypeci wodnopłaty spokojnie mogły operować.

Tu nie chodzi o lotniskowiec, bo to troszkę błędna nazwa, samoloty nie startowałyby z pokładu okrętu. Sam okręt służyłby tylko jako nosiciel wodnopłatowców, baza trasportowo-remontowa. A same samoloty rozpoznawcze na akwenach rozlewiskowych były bardzo potrzebne.

Okręt-baza wodnosamolotów (vel hydrolotniskowiec), było takich kilka w międzywojniu w różnych flotach. Jedyne co byłoby tutaj wyjątkowe, że - rzeczny.

a po co miałoby być wyjątkowe? Pierwsi na rzekach, wymyślili to sowieci i był w tym spory polski akcent. Tu chodzi o to czy byłby przydatny. Owszem byłby, ale nie było odpowiednich samolotów.

p11c pisze: ↑ Na zdjęciu model projektu kutra lotniczego dla flotylli pińskiej na tle modelu monitora gdańskiego.
Taka dyskusja nad sensem i realiami.

Czy wiadomo w którym roku powstał projekt tego kutra? R-XIII nie bardzo nadawał się na rzeki.

p11c pisze: ↑ a po co miałoby być wyjątkowe? Pierwsi na rzekach, wymyślili to sowieci i był w tym spory polski akcent. Tu chodzi o to czy byłby przydatny. Owszem byłby, ale nie było odpowiednich samolotów.

Nie jest to prawda.

W IWS anglicy mieli bazy plywajace w Mezopotamii.