Koreańskie zakupy.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1091
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: No cóż... jacy wyborcy, tacy politycy. Co się można po PiS spodziewać? Wasze posty naprawdę wiele tłumaczą. I nie rokują nam wszystkim dobrze na przyszłość.
Skąd pomysł że jesteśmy "wyborcami PiS-u"? Jakiś syndrom oblężonej twierdzy/odstawionego koryta?
Napoleon pisze: Bo nawet jeżeli PiS straci władzę, a nawet zniknie, Wy zostaniecie. Zostanie więc i to, co sobą reprezentujecie.
Radzę o tym pamiętać.
Prawdziwą tragedią jest jednak to, że PO straciło władzę, a wy zostaliście. Po prostu rzygam systemem politycznym w którym politycy dla swojej wygody przerabiają rodaków na dwa wrogie plemiona Hutu i Tutsi.
Napoleon pisze: Z tym, że ta uwaga jest nie do Was.
A do kogo?
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2022-10-08, 09:58Nic nie rozumiesz Marmik. Naśmiewałeś się nie ze mnie tylko ze wszystkich osób posiadających lokaty w bankach, które straciły na inflacji.
Cytat na potwierdzenie. Śmiało Mr Englishman.
Jeśli ktoś stracił jakąś złotówkę trzymając pieniądze na lokacie to byłby to ciekawy przypadek.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 09:58
Obrzydliwa manipulacja...
Nie Marmik. Stwierdzenie faktu. Za przechowywanie się płaci. Nie znam ludzi, którzy lokaty bankowe traktują jako formę zarobku.
Kolejna manipulacja. Nie pisałem o traktowaniu jako formę zarobku (chwytasz się tego swojego wtrącenia jak tonący brzytwy), lecz o tym, że na lokatach nie traci się oszczędności. Niemniej, istotą lokaty jest przekazanie pieniędzy bankowi na pewien umówiony czas w zamian za pewną kwotę będącą następstwem umówionych odsetek. To jest zysk (a nawet niech będzie w uproszczeniu zarobek, definiowany jako zysk osiągnięty z transakcji z bankiem), który jest celem złożenia lokaty. Więc na lokacie się zarabia. A to, że anegdotycznie piszesz iż nie znasz ludzi, którzy chcieliby zarobić na lokacie to już Twój problem.
Jeśli odsetki są ujemne, a nawet już wtedy, gdy są dodatnie, ale bardzo niskie to lokata nie spełnia swojej roli i następuje odpływ kapitału do innych form jego lokowania lub do rachunków bieżących. Dokładnie to obserwowano w czasie pandemii, gdy z lokat odpłynęło 100 mld złotych, które pojawiły się na rachunkach bieżących (obok dodrukowanego pieniądza).
To wszystko w kontekście Twoich urojonych wyobrażeń, że straciłeś jakiś pieniądz. Widzę, znów trzeba cytować, bo nie czytasz cudzych postów:
Marmik pisze: 2022-10-06, 08:55Na lokacie o podanych wyżej cechach nigdy nie tracisz. To właśnie jest to, czego nie potrafisz zrozumieć. Przekazujesz pieniądze bankowi na jakichś warunkach by on sobie je inwestował w co tam mu pasuje, ale elementem tej umowy jest jakieś oprocentowanie. To co w następstwie umowy otrzymujesz ponad włożony kapitał jest Twoim zyskiem, a nawet od tego zabiera Ci się podatek zwany podatkiem od zysków kapitałowych (potocznie podatek Belki). Saldo lokaty rośnie, czego nie można powiedzieć o przechowywaniu kasy w skarpecie (tam po prostu nie przybywa), więc na lokacie nigdy nie tracisz pieniędzy. To co mylisz z utratą pieniędzy to przychód, który nie kompensuje utraty siły nabywczej pieniądza. Generalnie dziecko, albo człek prosty może to mylić, ale innym może nie za bardzo to przystoi.

Napoleon pisze: 2022-10-08, 09:58Ludzie trzymają pieniądze w bankach bo tak po prostu jest wygodniej. To jest czynnik decydujący.
Ludzie trzymają pieniądze w bankach bo tak jest wygodniej jeśli ich nie tracą. Mylisz kompletnie funkcję lokat z funkcją rachunków bieżących, na których gromadzi się środki i przeprowadza rozliczenia pieniężne. Jeśli na lokacie byłoby oprocentowanie ujemne to oczywiście nikt nie zabroni komuś dobroczynnie wspierać bank swoim kapitałem. Jednak jaki jest wówczas sens lokaty, której istotą jest powierzenie bankowi pieniędzy na określony czas? Naprawdę... małemu dziecku można to tłumaczyć, ale nawet 13-latki to już kumają.

No i przykład. Załóżmy, że ktoś ma 160 tysięcy złotych. Hipotetycznie, bank wypycha te pieniądze ujemnym oprocentowaniem powiedzmy -1%, co oznacza, że przy kapitalizacji rocznej saldo konta wyniesie 158,4 zł (ale gdzie byłoby temu do kilkunastu tysięcy?). Oczywiście jeśli ktoś chce stracić takie pieniądze to jego sprawa, ale jeśli płakałby, że stracił, choć mógł nie stracić to już zakrawa na śmieszność. Tyle, że w lipcu 2021 roku na lokatach oprocentowanie było ok. +0,5% co oznacza, że po roku na koncie jest 800 zł zysku, które należy pomniejszyć o podatek. Nie ma ani złotówki straty. Co więcej, nierozsądne byłoby niezerwanie takiej lokaty by przerzucić kapitał na lokatę 3M do innego banku, oferującego wyższy zysk kapitałowy (w lutym 2-4%, w maju 5-6%, obecnie obecnie 7-8%). Rozumiesz już co kompletnie mylisz ze sobą? Pewnie nie, bo jesteś tak zaślepiony, że za cholerę nie przyznasz się do naiwności w gospodarowaniu swoimi zasobami i dalej będziesz tu biadolił, że straciłeś kilkanaście tysięcy złotych.
No cóż, jak się przespało lekcje podczas której uczono, że są takie sytuacje, gdy zamiast bierności trzeba podjąć działanie to trudno. Czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał.
Ale po co się tym od razu "chwalić"?
Marmik pisze: 2022-10-06, 08:55A Ty z tego kpisz - "gratulacje".
Z Ciebie. Z pełnym uzasadnieniem.
Marmik pisze: 2022-10-06, 08:55Tak nawiasem, zauważyłem (po twoich wpisach, które stają się coraz bardziej chamskie), że coraz bardziej się denerwujesz. Ochłoń - to moja rada.
Uuuuu, wraca psychoanaliza i dobre rady. Na podłość trzeba reagować stanowczo, czasami nawet wyjdzie niezbyt salonowo. Ktoś taki jak Ty pewnie myli to z jakimś zdenerwowaniem, ale jest już taki ogromny zakres pojęć, które mylisz ze sobą, że nic mnie nie zdziwi.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Skoro wątek i tak dawno przestał być o zakupach... Ktoś ma może pomysł co się stało na moście kerczeńskim?
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Skąd pomysł że jesteśmy "wyborcami PiS-u"?
Jesteście potencjalnymi wyborcami PiS-u. Nie musisz na PiS głosować, by być jego potencjalnym wyborcą. Wystarczy, że spełniasz określone warunki.
Np. zdecydowana większość wyborców Kukiza była i jest potencjalnymi wyborcami PiS. Także część wyborców Konfederacji (choć już znacznie mniejsza niż Kukiza) jest potencjalnymi wyborcami PiS. I aby było ciekawiej, także część wyborców lewicy (ta skrajna na lewo) a nawet PSL (choć tu już w bardzo ograniczonym stopniu).
Prawdziwą tragedią jest jednak to, że PO straciło władzę, a wy zostaliście. Po prostu rzygam systemem politycznym w którym politycy dla swojej wygody przerabiają rodaków na dwa wrogie plemiona Hutu i Tutsi.

Błąd w rozumowaniu Peceed. Wynikający pewno z "symetrystycznych" zapędów (to też argument, że jesteś potencjalnym wyborcą PiS, gdyż każdy symetrysta takim w zasadzie był/jest). Dzieli TYLKO i WYŁĄCZNIE PiS, gdyż jest to tylko w interesie PiS. To PiS chce budować państwo autorytarne. W jego interesie jest głęboki podział społeczeństwa a nie w interesie ugrupowań, które chcą utrzymać demokrację. Gdyż jeżeli chce się państwa autorytarnego, niedemokratycznego, to z przeciwnikami politycznymi nie chce się rozmawiać - chce się ich zniszczyć. Opowiadając się za demokracją, musisz przyjąć, że ludzie mający poglądy w opozycji do twoich, będą funkcjonować. Co w praktyce oznacza, że będziesz musiał z nimi mniej lub bardziej współpracować. Głębokie podziały będą taką współpracę utrudniać - nie mają więc sensu. Są w interesie tylko tych, którzy chcą zmieniać ustrój na niedemokratyczny. PiS i tak nie ma zdolności koalicyjnych, bo mieć nie może. Ktoś kto chce samowładnie rządzić całym krajem nie będzie tolerował partnerów u władzy. Więc podziały się opłacają - cementują swój elektorat. Tak to działa.
M.in. dlatego symetryści obiektywnie działają na korzyść PiS. Dzieląc bowiem winę na wszystkich w jakimś stopniu zdejmują ją z PiS. Średnia z prawdy i kłamstwa nadal jest kłamstwem.
A do kogo?
Zakładam, że ktoś jeszcze to czyta. :-)
Uuuuu, wraca psychoanaliza i dobre rady.
Cały czas jest obecna. I nie chcę zapeszać, ale odnoszę wrażenie, że jakieś efekty do się zauważyć. Chamstwa z Twojej strony jest jakby trochę mniej. Co oczywiście niczego nie przesądza. I o czym za bardzo nie chcę pisać, bo znając Ciebie za chwilę możesz starać się udowodnić, że się mylę.
No i przykład. Załóżmy, że ktoś ma 160 tysięcy złotych...
Przykład jest zły i nie na temat. Gdyż nie wspominałem, że trzymałem pieniądze na lokacie oprocentowanej ujemnie - ma się więc nijak do dyskusji. Takową lokatę wspomniałem na twoje uwagi, konkretnie zaś gdy napisałeś, że: "To co w następstwie umowy otrzymujesz ponad włożony kapitał jest Twoim zyskiem...". Tu nie otrzymują "ponad". Godzę się, że na przechowywaniu coś stracę.
Cytat na potwierdzenie.
Proszę: "Wystarczy inwestować. Kto nie ryzykuje szampana nie pije." W połączeniu z kolejnymi komentarzami (dużo miejsca zajęłoby ich cytowanie) - kpisz z tych, którzy trzymają pieniądze w banku. Tymczasem zwykły ciułacz nie musi inwestować by "pić szampana". Wystarczy że zarabia. A zarobione pieniądze przechowuje w banku.

Pisałeś
Wśród wielu ludzi powszechne jest mylenie spadku siły nabywczej pieniądza z utratą pieniędzy...
Ale spadek siły nabywczej pieniądza oznacza stratę. Jak by to nie nazwać. Odwołujesz się do wartości nominalnej, ale z kontekstu dyskusji jednoznacznie wynika, że chodzi o wartość realną naszych zarobków i oszczędności. Adrianowi M. wykazałem, że nasze przeciętne zarobki w okresie rządów PiS, choć nominalnie wzrosły imponująco, realnie (i do wartości realnej się odwołuję) wzrosły niewiele, 2,5-3 razy mniej niż nasze zarobki w okresie 2007-2015. Przy czym ich realna wartość cały czas spada i gdy przyjdzie koniec drugiej kadencji PiS, może się okazać, że realnie zarabiamy mniej - siła nabywcza naszych zarobków jest mniejsza niż w 2015 roku. I tak zapewne będzie, bo do tego prowadzi inflacja.
Zważ też, że za ten stan rzeczy nie obwiniam banki komercyjne, tylko rząd i NBP. Wysuwając hipotezę, że działając w porozumieniu z NBP, rząd poszedł w inflację z premedytacją. Co oznacza ograbienie obywateli z części oszczędności. Bo o to m.in. chodziło (oraz o zmniejszenie pochopnie podjętych zobowiązań i zwiększenie dochodów budżetowych).
Jeżeli straciłem kasę o której wspomniałem, to nie banki obwiniam, ale państwo i NBP. I mam ku temu powody. Twoje wywody dotyczące zaś tego, że na lokatach się "nie traci", pomijając to, że na lokatach oprocentowanych ujemnie się jednak traci (i nominalnie i realnie, chyba, że jest deflacja), nie mają tu zastosowania. A już szczególnie w charakterze kpin.

Gdybym był tobą, to napisałbym, że manipulujesz. Ale nie jestem, więc co najwyżej napiszę, że ratując się starasz się "łapać za słówka" lub po prostu nie zrozumiałeś problemu.
Mylisz kompletnie funkcję lokat z funkcją rachunków bieżących...
Nie mylę. Lokaty są różne, różnią się także dostępnością, co ma wpływ na oprocentowanie. W tej chwili zresztą ma to znaczenie drugorzędne, gdyż i tak, trzymając w banku traci się na realnej wartości tych lokat. A o to tu chodzi. Więcej, traci się także lokując pieniądze w inny sposób. Szybciej też można stracić na inwestycjach. Generalnie, inflacja przynosi straty większości, gdyż do tego się sprowadza - jest efektem życia ponad stan (zmiany realiów powodujących, że żyjemy ponad stan) i sprowadza wszystko do stanu realnego. A to oznacza, że będzie boleć i wszyscy (a w każdym razie zdecydowana większość) stracą. Otwartym jest tylko kto więcej, kto mniej.
I do tego sprawa się sprowadza.
No cóż, jak się przespało lekcje podczas której uczono, że są takie sytuacje, gdy zamiast bierności trzeba podjąć działanie to trudno.
Pytałeś się gdzie kpisz - tu kolejny przykład. I znów, nie ze mnie tylko z osób, którzy tą "bierność" wykazali. A takich jest zdecydowana większość. Przy czym znów piszesz takie rzeczy, choć sam przyznałeś, że nic nie wiesz o tych moich stratach itd. Czyli nie wiesz, przyznajesz że nie wiesz, ale piszesz i kpisz. I znów tracisz okazję by milczeć. Tu akurat wiele się nie nauczyłeś.
Skoro wątek i tak dawno przestał być o zakupach...
Uwaga słuszna. I na tyle ile mogłem wątki poboczne starałem się łączyć z zakupami. Kwestie ekonomiczne bowiem są tu istotne, gdyż skala tych zakupów (planów) jest tak duża, iż sądząc po naszej sytuacji gospodarczej, jest absolutnie nierealna - stąd i ten wątek gospodarczy. Gdyby zaś jakimś cudem te zakupy rzeczywiście zrealizowano, skutki dla naszej gospodarki i stanu finansów publicznych mogłyby być fatalne. Stąd wniosek, że te czołgi, haubice itd. to tylko kolejne promy, samochody elektryczne i mieszkania. I jest to tym razem wniosek, powiedziałbym że w jakiś sposób optymistyczny.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51 Uwaga słuszna. I na tyle ile mogłem wątki poboczne starałem się łączyć z zakupami.
Idź rżnąć głupa gdzie indziej.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51 Adrianowi M. wykazałem, że nasze przeciętne zarobki w okresie rządów PiS, choć nominalnie wzrosły imponująco, realnie (i do wartości realnej się odwołuję) wzrosły niewiele, 2,5-3 razy mniej niż nasze zarobki w okresie 2007-2015.
Nie wykazałeś tylko się wyłożyłeś. Znów ci się pomyliły pojęcia.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Nie wykazałeś tylko się wyłożyłeś.
Jeśli więc nie wykazałem, to Ty udowodnij, że nie mam racji. Fakty są faktami. Głupcem zaś jest ten, kto tego nie rozumie.
Jak na razie nie zabrałeś głosu w tej kwestii i ja to rozumiem. Bo raz - wzrost zamożności społeczeństwa w okresie rządów PiS jest pozorny i w żadnym wypadku nie wynika z polityki PiS, wprost przeciwnie. Nasze zarobki wskazują na zamożność społeczeństwa, państwa i pokazują, że na tak znaczne zakupy uzbrojenia i rozbudowę armii nas nie stać. Na dodatek, robioną w sposób tak nieprzemyślany. To nie koreluje z twoimi tezami, podważyć to trudno, więc postępujesz słusznie - nie tracisz okazji by milczeć. :wink:
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Ja ci faktycznie wykazałem. Podałem ci wszystko na tacy z bazy danych GUS. W czym masz dziecko jeszcze problem? Znów cię skleroza zaatakowała? W takim wieku to niedobrze :(

Musisz sobie poprawić poglądy, bo macie nowe partyjne wytyczne:

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1091
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: Jesteście potencjalnymi wyborcami PiS-u.
Jak ponad 99% dorosłych Polaków
Napoleon pisze: Nie musisz na PiS głosować, by być jego potencjalnym wyborcą. Wystarczy, że spełniasz określone warunki.
Są określone w ustawie.
Napoleon pisze: Jeżeli straciłem kasę o której wspomniałem, to nie banki obwiniam, ale państwo i NBP. I mam ku temu powody
Czemu nie rodziców, tak jest jeszcze wygodniej!
Napoleon pisze: Kwestie ekonomiczne bowiem są tu istotne, gdyż skala tych zakupów (planów) jest tak duża, iż sądząc po naszej sytuacji gospodarczej, jest absolutnie nierealna - stąd i ten wątek gospodarczy. Gdyby zaś jakimś cudem te zakupy rzeczywiście zrealizowano, skutki dla naszej gospodarki i stanu finansów publicznych mogłyby być fatalne.
To prywatna opinia czy linia Partii? Serio pytam, bo lubie dokonywać świadomych wyborów.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: To prywatna opinia czy linia Partii? Serio pytam, bo lubie dokonywać świadomych wyborów.
Zakładam, że nic szczególnego. Na kolejnym spotkaniu wyborczym Tusk ogłosi, że oni zawsze byli za silną armią. Wystarczy, że mu ktoś podpowie, że to fajnie brzmi. Chyba pamiętasz jak było z kwestią reparacji? Teraz z pińcet plus, to samo z węglem, przekopem itd. itd.

Ja mam świadomość, że ci ludzie w życiu nie powiedzieli prawdy. Nie mają żadnych zasad i wszystko co robią ma na celu jedynie dorwanie się do koryta, tudzież utrzymanie przy korycie. Nie należy przywiązywać uwagi do tego co pod wpływem chwili mówią. Zbyt szybko opinia się zmienia, by przywiązywać do czegokolwiek uwagę.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Ja ci faktycznie wykazałem. Podałem ci wszystko na tacy z bazy danych GUS.
Nie odniosłeś się do mych wyliczeń.
Wzrost zamożności w latach 2007-2015 był znacznie większy niż w latach 2016-2022. Przy czym jeszcze rok takiej inflacji a może się okazać, że w okres 2016-2023 realne zarobki Polaków zmalały. Czyli - pod rządami PiS po prostu zbiednieliśmy.
Musisz sobie poprawić poglądy...
:?: 500+ to przede wszystkim wydatek, na który nas nie stać. Nie było stać w 2016, nie było stać tym bardziej w 2018, ewidentnie nie stać obecnie. Ja rozumiem, że w PiS trzeba mieć dokładnie takie samo zdanie jak prezes, ale w PO niekoniecznie :wink:
Czy zostały zmarnowane, to kwestia względna, zależna od tego jak je kto wydał, na co i czy w ogóle były niezbędne. Pewno jakaś tam część nie została (gdzieś czytałem, że aby pomóc w ten sposób rodzinom, samotnym matkom, najbardziej potrzebującym, wystarczałoby 7-8 mld rocznie), część została. Ale to nie ma znaczenia wobec tego, że na 40 mld. rocznie nas ewidentnie nie stać. Co już teraz przyznają wszyscy, bo nawet po stronie rządowej pojawiły się pytania w tej kwestii. A dementi, że się o tym nie myśli tylko o tym świadczą.
Tak nawiasem, skoro sam nawiązałeś do 500+, to czy możesz mi wyjaśnić cel tego programu? Gubię się, a Ty sprawiasz wrażenie osoby, które jest tu znakomicie zorientowana - czyż nie? :-)
Jak ponad 99% dorosłych Polaków
Nie. "Sufit" dla PiS to jakieś 45 %, może połowa. Ale to i tak bardzo dużo.
Czemu nie rodziców, tak jest jeszcze wygodniej!
Sugerowałbym zachować resztki zdrowego rozsądku, jeżeli ci oczywiście coś jeszcze zostało.
To prywatna opinia czy linia Partii? Serio pytam, bo lubie dokonywać świadomych wyborów.
Oceniam Cię jako wyborcę PiS, ale Ty chyba jesteś jakimś "twardym" funkcjonariuszem? I wydaje Ci się, że wszędzie jest tak jak u was?
Dla mnie takie pytanie to jakaś paranoja. Bo paranoją jest niezrozumienie, że każdy na tym świecie może mieć swoje poglądy. Lub inaczej - uznawanie, że każdy musi mieć poglądy jakieś politycznego ugrupowania. To pytanie nawet więcej mówi o Tobie niż bzdury, które wypisujesz.
A co do zakupów czy rozbudowy armii - tu wystarczy zdrowy rozsądek i umiejętność liczenia. One są nierealne, bo nas na nie nie stać. Ja mogę nawet chcieć 300 tys, armię, chcieć kupić to wszystko o co pytał Błaszczak lub zdążył podpisać. I co z tego jak nas na to nie stać? Tym bardziej przy tak nieodpowiedzialnej polityce gospodarczej (pytanie, czy w ogóle mamy jakąś spójną politykę gospodarczą?). I przy takich celach - bo jeżeli WSZYSTKO, w tym polityka gospodarcza, podporządkowana jest celom politycznym partii, to to nigdy nic dobrego nie wróży.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-10-09, 09:13 Nie odniosłeś się do mych wyliczeń
Byly bzdurne i z błędami. Dlatego pokazałem Ci jak policzyć poprawnie na podstawie danych GUS.

Ogólnie ludzi stać na więcej. Nawet w tym roku jeszcze realnie nie zbiednieliśmy. Choć w zachodniej Europie już tak.
Napoleon pisze: 2022-10-09, 09:13 500+ to przede wszystkim wydatek, na który nas nie stać. Nie było stać w 2016, nie było stać tym bardziej w 2018, ewidentnie nie stać obecnie.
Bo dostaniesz burę od szefa partii :) No jak nas nie było stać jak od tyłu lat płacimy? Weź ty się puknij w czoło. Zresztą Tusk mówił, że mieliście takie same plany. Widocznie nie poinformowali o tym ciebie.

Napoleon pisze: 2022-10-09, 09:13Gubię się
Nic nowego. Nawet niewielki napływ wiedzy działa na ciebie obezwładniająco.
Napoleon pisze: 2022-10-09, 09:13 Nie. "Sufit" dla PiS to jakieś 45 %, może połowa. Ale to i tak bardzo dużo.
Tu widzę też nie zrozumiałeś. Nie zapomnij o wdechu i wydechu, jest to istotne dla podtrzymania funkcji życiowych.
Napoleon pisze: 2022-10-09, 09:13 Bo paranoją jest niezrozumienie, że każdy na tym świecie może mieć swoje poglądy.
Jakoś dziwnie reagujesz na inne poglądy niż twoje własne. Kompletnie niewiarygodnie to wygląda w twoim wykonaniu. Jak do peło przyjmują członków, to trzeba przejść jakiś test na mistrzostwo w hipokryzji? Niesamowita to partia oparta o nieskończone łgarstwo i hipokryzję. Mnie tylko dziwi, że macie aż 20% poparcia, no ale to w sondażach robionych w Niemczech, więc kto wie, może i tam was jeszcze ktoś lubi.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Adrianie M., nie pleć po próżnicy tylko odpowiedz:
1) Po co był uchwalony program 500+ ?
2) Czy w latach 2016-2022 zamożność Polaków wzrosła bardziej niż w latach 2007-2015? I uzasadnij.
Jesteś w stanie?
Przy czym do pytania drugiego mam pytania pomocnicze:
1) Ile obecnie, według wartości złotówki z początku 2016 roku, jest warte 500+? Podałem ile - czy to kwestionujesz? Jeśli tak, dlaczego i ile jest warte według Ciebie?
2) Jakie były średnie zarobki na początku 2015 roku i jakie są obecnie?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51Chamstwa z Twojej strony jest jakby trochę mniej.
Za to z Twojej strony stale przybywa.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51Przykład jest zły i nie na temat.
Jak trzeba tłumaczyć podstawy to każdy przykład się przydaje, bowiem udajesz (?), że kompletnie nic nie kumasz.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51Takową lokatę wspomniałem na twoje uwagi, konkretnie zaś gdy napisałeś, że: "To co w następstwie umowy otrzymujesz ponad włożony kapitał jest Twoim zyskiem...". Tu nie otrzymują "ponad". Godzę się, że na przechowywaniu coś stracę.
Jak nie czytasz postów to potem przez wiele stron klepiesz głupoty. W sumie to sytuacja normalna u Ciebie i nic nikogo nie powinno dziwić. Dwa zdania wcześniej napisane jest jak wół (tylko trzeba chcieć lub umieć przeczytać): "Na lokacie o podanych wyżej cechach nigdy nie tracisz. To właśnie jest to, czego nie potrafisz zrozumieć.".
Lokata w przeciwieństwie do rachunku bieżącego służy do generowania zysku. To jest idea tego produktu. Oczywiście jeśli są ludzie, którzy chcą stracić na ujemnym oprocentowaniu to ich sprawa. Mogą nawet porozrzucać pieniądze na ulicy. To ich pieniądze. Problem byłby tylko wtedy, gdyby skamleli, zamiast bez większego wysiłku przenieść pieniądze do innej formy zapewniającej lepsze warunki.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51
Cytat na potwierdzenie.
Proszę: "Wystarczy inwestować. Kto nie ryzykuje szampana nie pije." W połączeniu z kolejnymi komentarzami (dużo miejsca zajęłoby ich cytowanie) - kpisz z tych, którzy trzymają pieniądze w banku. Tymczasem zwykły ciułacz nie musi inwestować by "pić szampana". Wystarczy że zarabia. A zarobione pieniądze przechowuje w banku.
No i teraz każdy może zobaczyć, że Napoleon zwyczajnie ma rojenia. Cytatem na potwierdzenie, ze kpię z posiadaczy pieniędzy na lokatach jest uwaga:
"Wystarczy inwestować. Kto nie ryzykuje szampana nie pije."
Do tego dokłada swoje kolejne rojenia z wybiórczo i nieuważnie czytanych postów mieszając to z wytworami swojej wyobraźni.
Cytat z dupy, teza z dupy, wnioski z dupy. Ot cała wartość kilku stron Twojej pisaniny.
Dla dalszego ględzenia lepiej było Ci się jak zwykle po angielsku wycofać, ale przynajmniej sprawa jest jasna.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51
Wśród wielu ludzi powszechne jest mylenie spadku siły nabywczej pieniądza z utratą pieniędzy...
Ale spadek siły nabywczej pieniądza oznacza stratę. Jak by to nie nazwać. Odwołujesz się do wartości nominalnej, ale z kontekstu dyskusji jednoznacznie wynika, że chodzi o wartość realną naszych zarobków i oszczędności.
Czyli zwyczajnie, acz pokrętnie przyznajesz, że nic nie straciłeś tylko w przenośni mówiłeś o "straceniu" (ja celowo rozgraniczałem te dwie sytuacje cudzysłowem) kilkunastu tysięcy złotych, bo wiedząc o galopującej inflacji trzymałeś kasę na lokacie. Wszystko w temacie. Po co tyle stron kręcisz?
I teraz najważniejsze. Jeśli godziłeś się na taką "stratę" to Twoja sprawa, ale jeśli skamlesz o tym na forum to co się dziwisz, że ktoś się z tego śmieje...
Ja jestem w stanie zrozumieć, że Ci głupio, ale po prostu napisz to, albo daj se na luz z nieudolnym tłumaczeniem swojej naiwności.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51
Mylisz kompletnie funkcję lokat z funkcją rachunków bieżących...
Nie mylę. Lokaty są różne, różnią się także dostępnością, co ma wpływ na oprocentowanie.
Rozpaczliwa próba dalszego mydlenia, by jakoś zamaskować klepanie głupot.
No i widzisz, tu jakby nie spojrzałeś na wykresy, bo latem ubiegłego roku oprocentowanie różnych lokat było pewnie nieco inne niż sobie to wyobrażasz. W każdym razie w przypadku lokat wybiera się produkt, który najlepiej spełnia swoją funkcję. Gdyby było inaczej to ludzie trzymaliby pieniądze na jednej lokacie bez znaczenia jakie ma oprocentowanie, bo zawsze gwarantuje bezpieczne przechowywanie. Ile czasu pokrętnie będziesz jeszcze udowadniał, że koło jest kwadratowe :-D .
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51Pytałeś się gdzie kpisz - tu kolejny przykład. I znów, nie ze mnie tylko z osób, którzy tą "bierność" wykazali.
Kolejna, wielokrotnie powtarzana manipulacja, by zdjąć ciężar z siebie i podzielić się z innymi. Otóż nic z tego Szanowny Panie. Kpię z Ciebie. Jeśli kpię też z innych to tylko wtedy, gdy spełniają podane przeze mnie warunki. Jakie? Łatwo doczytać. Bardzo dobrze by Ci zrobiło przeczytanie moich postów. Tym razem uważne. Niemniej, jestem pewien, że to jest coś, na co kompletnie nie pozwala Ci Twoje zacietrzewianie.
Napoleon pisze: 2022-10-08, 16:51Przy czym znów piszesz takie rzeczy, choć sam przyznałeś, że nic nie wiesz o tych moich stratach itd. Czyli nie wiesz, przyznajesz że nie wiesz, ale piszesz i kpisz. I znów tracisz okazję by milczeć. Tu akurat wiele się nie nauczyłeś.
Jest coś takiego jak prawdopodobieństwo. Napisałeś tu już tak dużo, że prawdopodobieństwo, iż jest jak napisałem jest tak bliskie jednego, że można pominąć te któreś tam miejsce po przecinku. Uczepiłeś się tej mikroskopijnej szansy by ratować twarz, ale to i tak nic Ci nie da. Jeśli się mylę co do tego jak "straciłeś" te kilkanaście tysięcy to pokornie skłonię głowę i przeproszę.
Tyle, że... nic nie napiszesz, bo zwyczajnie wszyscy wiedzą, jaka jest jedyna możliwość... nawet, gdy nie została ona przez Ciebie potwierdzona, więc nie jest "pewna".
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-10-09, 14:08 Adrianie M., nie pleć po próżnicy tylko odpowiedz:
1) Po co był uchwalony program 500+ ?
2) Czy w latach 2016-2022 zamożność Polaków wzrosła bardziej niż w latach 2007-2015? I uzasadnij.
Jesteś w stanie?
Przy czym do pytania drugiego mam pytania pomocnicze:
1) Ile obecnie, według wartości złotówki z początku 2016 roku, jest warte 500+? Podałem ile - czy to kwestionujesz? Jeśli tak, dlaczego i ile jest warte według Ciebie?
2) Jakie były średnie zarobki na początku 2015 roku i jakie są obecnie?
Pińcet plus był i jest programem prorodzinnym. Może już nie pamiętasz, bo sporo lat minęło od waszych słusznie minionych czasów, ale jednym z podnoszonych argumentów przeciw posiadaniu potomstwa była zwyczajnie bieda i trudna sytuacja materialna rodzin z dziećmi. Nie znam rodziny, której by się nie poprawiło. Widoczny był nawet początkowy entuzjazm. W porównaniu do prognoz z waszych czasów to mamy prawdziwy baby boom mimo kryzysu covidowego i teraz ukraińskiego. Ileż można tłuc to samo w kółko? 500 zł było warte 500zł i dzisiaj jest warte też 500zł. Zrozumiesz to w końcu, czy zbyt trudne?

Tak wzrosła zamożność Polaków wg. danych GUS które ci tu prezentowałem parę miesięcy temu, przeciętny Polak może kupić sobie więcej metra kwadratowego niż za waszych nędznych czasów. Mało tego zlikwidowano bezrobocie i zasadniczo każdy kto tylko chce ma dzisiaj pracę, zlikwidowano wyzysk pracowników i nie ma już stawek 5zł za godzinę. Dla najmniej zarabiających i dla młodzieży wprowadzono ulgi podatkowe więc choćby z tego względu wiele osób ma REALNIE lepiej.

Wszystkie zarobki są dostępne w zestawieniach GUS więc zaglądnij sobie, bo ja nie mam zamiaru wklejać ci tego samego po tysiąc razy jak jakiemuś skrajnemu durniowi.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Marmik, to co napisałeś nic nie wnosi do dyskusji. Kpiłeś z osób, które straciły jakąś część oszczędności z tytułu inflacji, bo uważasz ich za frajerów. Akceptujesz okradanie ludzi przez władze za pomocą "podatku inflacyjnego" - czyli, w sytuacji gdy w inflację rząd idzie celowo, akceptujesz zwykłą kradzież. Ratujesz się "łapiąc za słówka" ale to nie ma znaczenia w kontekście tematu. Na lokatach też można stracić. Bo (pomijam oprocentowanie ujemne) w sytuacji, gdy nieodpowiedzialna polityka gospodarcza rządu (tudzież polityka monetarna banku centralnego) prowadzi do wysokiej inflacji, tracą praktycznie wszyscy, a w każdym razie ogromna większość ludzi. Próbujesz wejść w "akademicką dyskusję" by ratować się, ale to nie jest żadne rozwiązanie.
Czyli zwyczajnie, acz pokrętnie przyznajesz, że nic nie straciłeś tylko w przenośni mówiłeś o "straceniu" ...
Straciłem (jeśli nie, to czemu kpisz?). Tak jak bardzo wielu innych, którzy znajdowali się w takiej samej lub podobnej do mojej sytuacji. Straciłem, bo nieodpowiedzialna polityka rządzących doprowadziła do tego, że "zmagazynowane" przeze mnie pieniądze straciły na wartości. A nie powinny, a w każdym razie na pewno tyle ile straciły - o to dbać powinien NBP. Tu nie ma żadnej przenośni. Tak samo jak w tym, że w okresie 2007-2015 zamożność naszego społeczeństwa zwiększyła się znacznie więcej niż w okresie 2016-2022. I że istnieje duże prawdopodobieństwo, że w 2023 będziemy realnie biedniejsi niż na przełomie 2015/2016 roku.
Pińcet plus był i jest programem prorodzinnym. Może już nie pamiętasz, bo sporo lat minęło od waszych słusznie minionych czasów, ale jednym z podnoszonych argumentów przeciw posiadaniu potomstwa była zwyczajnie bieda i trudna sytuacja materialna rodzin z dziećmi. Nie znam rodziny, której by się nie poprawiło.
Czyli, zauważyłem w twej wypowiedzi dwa wątki (popraw mnie, jeśli się mylę):
1) miał zwiększyć dzietność,
2) miał poprawić sytuację materialną rodzin posiadających dzieci.
Czy tak? Piszesz bardzo enigmatycznie, więc wolę się upewnić co rozumieć pod tym co piszesz.
Tak wzrosła zamożność Polaków wg. danych GUS które ci tu prezentowałem parę miesięcy temu...
Wybacz, ale przytoczyłem Ci dane, że biorąc pod uwagę cenę metra kwadratowego, zaczyna nas być stać na coraz mniej. Zawsze jest tak, że gdy się sztucznie pompuje zarobki, to na początku się wyraźnie poprawia. Ale każda rzecz ma swą cenę - poprawia się niejako "na kredyt" - potem zaczynają działać obiektywne prawa i trzeba to oddać z nawiązką. bo owo pompowanie zarobków/dochodów było SZTUCZNE. Z czymś takim mamy teraz do czynienia.
Ale ja nie dałem przykładu z mieszkaniami. Dałem przykład z średnimi zarobkami i ile one są warte.
Tak nawiasem, beneficjenci 500+, czyli rodziny z dziećmi, to zazwyczaj też osoby biorące kredyt mieszkaniowy. W tym układzie te 500+ wychodzi im bokiem, bo zapewne dokładając się do inflacji generuje u nich (większości) większe wydatki niż dokłada się do ich dochodów.
500 zł było warte 500zł i dzisiaj jest warte też 500zł. Zrozumiesz to w końcu, czy zbyt trudne?
Odwołuję się do wartości realnej, nie nominalnej. I nie udawaj, że nie rozumiesz, bo aż takim ignorantem chyba nie jesteś :?: Dzisiaj, że 500 PLN można kupić tyle, co za jakieś 360 PLN w roku 2016. Inflacją robi swoje - chyba nie zaprzeczysz? Zapytałem, czy zgadzasz się z taką oceną wartości obecnej złotówki? Rozumiem, że zgadzasz się. Czyli, za 500 PLN dziś, można kupić mniej więcej tyle co za 360 PLN wiosną 2016 roku - zgoda? I tyle dzisiejsze 500 PLN jest warte realnie. I jeżeli te proporcje przełożyć na średnie zarobki, to okaże się, że ich wzrost w latach 2007-2015 był jakieś 2,5 razy większy niż w latach 2016-2022. A jest bardzo prawdopodobne, że za rok może się okazać, iż zarabiamy relatywnie mniej niż na przełomie 2015/2016.
Wysokość zarobków nie zależy od tego ile zer mamy na koncie, ale co za to co mamy na koncie możemy kupić. A możemy coraz mniej.
Nie odniosłeś się do tego co napisałem, więc chyba brak ci argumentów. I w efekcie zaczynasz histeryzować. W sumie, można się było spodziewać, liczyłem jednak na to, że jakoś się ogarnisz i zmobilizujesz. Choć w sumie... Argumentów nie masz żadnych.
Za to z Twojej strony stale przybywa.
Z ciekawości Marmik - jakiś przykład?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-10-09, 19:55 Wybacz, ale przytoczyłem Ci dane, że biorąc pod uwagę cenę metra kwadratowego, zaczyna nas być stać na coraz mniej.
Nie przytoczyłeś żad ych danych tylko jakichś szmatławy artykuł będący manipulacją i urągający inteligencji normalnych ludzi. Ja ci przytoczyłem miarodajne dane z GUS i się zwyczajnie zbłaźniłeś. Nie rozumiem po co w to brniesz? Jeszcze raz głupca chcesz z siebie zrobić?
Napoleon pisze: 2022-10-09, 19:55 Ale ja nie dałem przykładu z mieszkaniami.
Ależ dałeś i tym samym dałeś ciała. Gumbazie możesz kity wciskać. Natomiast dorośli ludzie doskonale pamiętają jak mieli i jak jest obecnie.
Napoleon pisze: 2022-10-09, 19:55 Tak nawiasem, beneficjenci 500+, czyli rodziny z dziećmi, to zazwyczaj też osoby biorące kredyt mieszkaniowy. W tym układzie te 500+ wychodzi im bokiem, bo zapewne dokładając się do inflacji generuje u nich (większości) większe wydatki niż dokłada się do ich dochodów.
Znów 600% poszkodowanych? Wysiłkiem się czasami, bo ci zupełnie nie idzie.
Napoleon pisze: 2022-10-09, 19:55 Odwołuję się do wartości realnej, nie nominalnej.
Realnie jak chcę kupić 500zł to dalej muszę wydać 500zł. Nikt mi 500tki taniej nie sprzeda. To możliwe tylko w peło.
Napoleon pisze: 2022-10-09, 19:55 Dzisiaj, że 500 PLN można kupić tyle, co za jakieś 360 PLN w roku 2016.
To pieniądze na dzieci, a nie na wódę. Pomyliło ci się. Inflacja jest wszędzie. Głównie to energia. Jak podaje Eutostat odpowiada za około 50% koszyka inflacyjnego. Jak obecnie już wiemy samo 500+ dzietności skokowo nie zmieni. Pomaga tym najbiedniejszym, ale nie zmieni wygodnictwa lepiej usytuowanych. Trzeba szukać kolejnych rozwiązań. Roboty w cholerę. Sporo działań nic nie musi kosztować, ale patoopozycja woli jeb..
Napoleon pisze: 2022-10-09, 19:55okaże się
G.... się okaże. Znów tanią propagandą się podpierasz i hasełkami.
ODPOWIEDZ