Działa Brooke rifles

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Speedy
Posty: 554
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Działa Brooke rifles

Post autor: Speedy »

XIX-wieczne odprzodowe działa gwintowane z czasów wojny secesyjnej. M. in. CSS Virginia uzbrojona była w 2 Brooke'i 7-calowe (178 mm) i 2 - 6,4-calowe (163 mm). Czy można gdzieś znaleźć ich dane balistyczne? Może ktoś z obecnych by je miał i się ze mną podzielił?

W tekstach na temat bitwy w zatoce Hampton Roads często można znaleźć twierdzenie, iż taki a nie inny przebieg bitwy wynika z tego, że Virginia strzelała wyłącznie (lub prawie wyłącznie) granatami. A gdyby miała pociski przeciwpancerne (czy więcej pocisków ppanc.), to ho ho. No i tak sobie pomyślałem, że mógłbym sprawdzić to ho ho, jakbym miał trochę więcej informacji.

W drugą stronę też było takie ho ho, z tym że na ile wiem jako tako potwierdzone. Działa Monitora ze względów bezpieczeństwa strzelały w tej bitwie zredukowanym ładunkiem miotającym w postaci 15 funtów prochu (6,8 kg). Przeprowadzone w późniejszych czasach próbne strzelania z użyciem pełnego 30 lb ładunku (13,6 kg) wykazały, że pocisk był wtedy w stanie przebijać taki virginiowo-merrimackowy pancerz.
Pozdro
Speedy
Napoleon
Posty: 4007
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Działa Brooke rifles

Post autor: Napoleon »

Będzie ciężko, bo dokładnych danych raczej nie ma.
Brook - armata 7-calowa (kaliber 178mm) - długość lufy ok. 3,73 m, ciężar lufy 6,95 lub 9,45 ton (zależy od konstrukcji lufy), ciężar pocisku 49,9 kg (zwykły granat, ciężar poc. zależał od jego rodzaju).
Brook - armata 6,4-calowa (kaliber 163mm) - długość lufy ok. 3,63 m, ciężar lufy 4,1 lub 4,85 ton (zależy od konstrukcji lufy), ciężar pocisku 43,1 kg (jw.)
Produkowano też egzemplarze o kalibrze 8 cali (203 mm), długości lufy 4 m i ciężarze lufy 9,9 ton.
Produkowano też armaty gładkolufowe 8, 10 i 11 calowe.
To tak na szybko. Ciężko będzie wygrzebać dokładniejsze dane.
Speedy
Posty: 554
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Działa Brooke rifles

Post autor: Speedy »

Dzięki za szybki odzew. Jak też sobie coś tam w międzyczasie znalazłem, 6,4" nazywana była 100-funtówką co sugerowałoby masę pocisku ok. 45 kg, ale brak mi prędkości początkowej. Pociski ppanc. zwane "bolt" były po prostu monolitycznymi pociskami ze stali o bardzo "tępołukowym" kształcie, bez żadnych czepców ani innych udziwnień.
Pozdro
Speedy
Krzysztof Gerlach
Posty: 4453
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Działa Brooke rifles

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Właśnie. Tutaj kluczem była różnica między granatem (lżejszym dla danego działa i kalibru, ale przede wszystkim wybuchającym zaraz po uderzeniu, co dla celu opancerzonego oznaczało efekt bliski zera) a pociskiem pełnym (cięższym, czego znaczenia przy oddziaływaniu na cel tylko energią kinetyczną nie trzeba tłumaczyć) oraz problem z nadawaniem pociskom o różnej masie jak największej prędkości wylotowej w sposób bezpieczny.

Gwintowane działo 7-calowe Brooke’a było produkowane przynajmniej w czterech wersjach, a 6,4-calowe - w dwóch. Nie miały tych samych parametrów. Odlane w Tredegar między wrześniem 1861 a marcem 1862 egzemplarze 7-calowe wyrzucały granaty 110-funtowe i pełne pociski 120-funtowe. Armaty 6,4-calowe strzelały granatami 65-funtowymi i pociskami pełnymi 80-funtowymi (inne wersje - 95-funtowymi).

Konfederaci zamówili dla Virginii do tych dział tylko granaty, ponieważ spodziewali się walki wyłącznie z okrętami drewnianymi Unii. Co zresztą przez dłuższy czas miało miejsce. Na pancerzu granaty takie (to nie była jeszcze epoka granatów przeciwpancernych) wybuchały prawie bez żadnego pożytku, podczas gdy pełne pociski miały szanse (potencjalnie) coś zrobić.
Na okręcie Monitor zainstalowano eksperymentalne działa 11-calowe Dahlgrena. Konstruktor ten zasłynął wcześniej z bardzo wysokiej niezawodności swoich armat i nie zamierzał narażać własnej reputacji. Nalegał, aby nie używać ładunków cięższych niż 15 funtów (to się miało zmienić wraz ze zdobywanym doświadczeniem, ale na razie chodziło o eksperyment), mimo że konstruktor Monitora chciał, by wykorzystano ładunki 30-funtowe. Żeliwne pełne pociski ważyły 170 lub 175 funtów.

Działa Brooke’a bardzo chwalono, ale ich wykorzystywanie trwało na tyle krótko, że nie wiem, czy w ogóle zmierzono im prędkość wylotową. W rozmaitych wypowiedziach wspomina się książki, raporty i artykuły, gdzie taki parametr „chyba podawano”, jednak w tych, które u mnie leżą na wierzchu, ich nie ma. Natomiast znalazłem dwa różne opisy próby (albo dwóch różnych prób!) skuteczności armaty 7-calowej Brooke’a z tępym pociskiem pełnym („bolcem”) o masie aż 140 funtów. Jedna relacja mówi o użyciu 25-funtowego ładunku miotającego i przebiciu 8-calowego pancerza (cztery warstwy płyt o grubości po 2 cale) na podłożu drewnianym grubości 22 cali z odległości 200 jardów. Druga określa odległość na 260 jardów, ładunek miotający na 16 funtów, a grubość drewnianego pokładu na 18 cali. Trzeba jednak pamiętać, że tu chodziło o jeden z nielicznych egzemplarzy armaty w wersji aż z trzema pierścieniami wzmacniającymi, które – z tego co wiem – na Virginię nie trafiły. Te z dwoma pierścieniami lub jednym miały mniejsze możliwości. Ogólnie dla wszystkich wersji 7-calowych dział Brooke’a w normalnej służbie łącznie mówi się o granatach ważących przynajmniej od 70 do 114 funtów oraz pełnych pocisków o masie przynajmniej od 88 do 124 funtów, zaś dla wielu wersji dział dział 6,4-calowych Brooke’a co najmniej wymienia się granaty od 64 do 71 funtów oraz pociski pełne od 80 do 95 funtów. Z reguły granat wystrzeliwany z tej samej armaty był lżejszy, trzeba było w jego przypadku użyć mniejszego ładunku miotającego, a na skutek gorszego współczynnika balistycznego szybciej wytracał prędkość. Konsekwencje przy uderzaniu w pancerz - oczywiste.
Speedy
Posty: 554
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Działa Brooke rifles

Post autor: Speedy »

Krzysztof Gerlach pisze: Jedna relacja mówi o użyciu 25-funtowego ładunku miotającego i przebiciu 8-calowego pancerza (cztery warstwy płyt o grubości po 2 cale) na podłożu drewnianym grubości 22 cali z odległości 200 jardów. Druga określa odległość na 260 jardów, ładunek miotający na 16 funtów, a grubość drewnianego pokładu na 18 cali. Trzeba jednak pamiętać, że tu chodziło o jeden z nielicznych egzemplarzy armaty w wersji aż z trzema pierścieniami wzmacniającymi, które – z tego co wiem – na Virginię nie trafiły. Te z dwoma pierścieniami lub jednym miały mniejsze możliwości.
Dzięki chociaż za to. Czyli z tych najmocniejszych 7-calowych Brooke'ów 8-calowy pancerz wieży Monitora byłby do pokonania przy dobrym kącie uderzenia. Z takich co realnie były na Virginii no cóż, dalej nie wiadomo, no ale już przynajmniej jest jakaś skala porównawcza.
Pozdro
Speedy
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Działa Brooke rifles

Post autor: AvM »

Brooke 6.4"MLR, which the model has correctly mounted on Marsilly carriages.
Załączniki
Brook.jpg
Brook.jpg (778.67 KiB) Przejrzano 2190 razy
Brook-2.jpg
Brook-2.jpg (587.06 KiB) Przejrzano 2190 razy
Krzysztof Gerlach
Posty: 4453
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Działa Brooke rifles

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Myślę, że po tak długim czasie każdy, kto chciał, nacieszył już oko pięknem modelu. Pozwolę więc sobie dodać parę słów na temat tych lawet Marsilly. Nie miały one jakichś nadzwyczajnych zalet, ale były na tyle dobre, że zawędrowały z marynarki francuskiej do amerykańskiej, co nie zdarzało się często. Zostały wymyślone – podobnie jak brytyjskie lawety z tylną sponą bez kół – dla dział haubicznych, które z uwagi na proporcjonalnie za małą masę w stosunku do masy pocisków odskakiwały przy odrzucie zbyt gwałtownie do tyłu, zrywając mocowania i liny hamujące (zupełnie nie zwracając uwagi na dzielnie publikowane w Polsce teorie „matematyczne”, zgodnie z którymi energie działa i pocisku „się znoszą”). Amerykanie przenieśli je najpierw z francuskich dział haubicznych Paixhansa na swoje działa haubiczne Dahlgrena, a potem okazało się, że ten sam problem pojawił się w działach Brooke’a (także tych gwintowanych). Taka laweta cofała się znacznie mniej, ponieważ hamował ją brak tylnych kół. U Anglików o pokład tarł wielki tylny kloc, u Francuzów (i Amerykanów) wyciągnięte w dół tylne części ramion łoża (boków). Skutek był ten sam – z jednej strony silne wyhamowanie, a z drugiej – straszliwe niszczenie klepek pokładu, wytrzymywane tylko przez najlepsze deski dębowe. Tu nie chodziło o rozwiązanie historycznie docelowe – tym okazały się rozmaite hamulce, z czasem przekształcone w oporopowrotniki.
ODPOWIEDZ