Artyleria Harftord
: 2024-09-06, 11:57
Przy podawaniu artylerii slupa „Hartford” pojawiło się kilka osobliwości (zagadek?). Nie byłem pewny, czy komentarz powinien być zamieszczony tutaj, czy bezpośrednio w dziale, gdzie je umieszczono (czyli w rubryce „Zdjęcia okrętów”) – w razie innego zdania moderatorów, łatwo to będzie przenieść.
Owe 90-funtowe SB były takie tylko ze specjalnie przesadzonej nazwy. W rzeczywistości te 9-calowe działa haubiczne Dahlgrena skonstruowano tak, że nadawały się wyłącznie do strzelania granatami o masie 72-funtów (73,5 funta z sabotem). Dahlgren specjalnie zalecał, aby kul używać w nich tylko wyjątkowo, z radykalnie zmniejszonymi ładunkami miotającymi. Kula pełna do takiego działa ważyłyby faktycznie z grubsza 90 funtów. Dokładnie tak, jak chcący sobie dodać powagi niektórzy oficerowie brytyjscy nazywali swoje 8-calowe działa haubiczne 68-funtówkami, chociaż ich standardową amunicją były 51-funtowe granaty i 56-funtowe czasze żeliwne (oczywiście „prawdziwe” 68-funtówki też istniały, ale były zupełnie inaczej zbudowane). Dahlgren skonstruował zresztą działa 9-calowe przeznaczone faktycznie do strzelania pełnymi kulami, ale w przeciwieństwie do jego dział haubicznych tego kalibru, ważących około 9000 funtów, te miały masę aż 12280 funtów – nie pojawiły się przed majem 1865 r. i nic mi nie wiadomo, aby kiedykolwiek trafiły na okręt „Hartford”.
Początkowa liczba dział 9-calowych na tym slupie jest różnie podawana - Canney pisze o 20 sztukach.
Inne wymienione armaty, wstawione później zamiast dwóch 9-calówek Dahlgrena, to dwa działa Parrotta, 100-funtowe. Używając przy nich skrótu określającego konstrukcję powinno się jednak pisać RML albo MLR, ponieważ – zwłaszcza w kontekście artylerii na „Hartford” – ich cechą wyróżniającą nie stanowiło to, że były ML (muzzle loaded), gdyż WSZYSTKIE wymienione działa ładowano od przodu (epoka foglerzy skończyła się dużo wcześniej), lecz to, że w przeciwieństwie do gładkolufowych (SB = smooth borred) dział Dahlgrena te miały gwintowanie lufy (R = riffled). Dwuliterowy skrót ML był przydatny dopiero dla czasów, gdy praktycznie prawie cała artyleria okrętowa stała się gwintowana, ale poszczególne typy dzieliły się na ładowane od wylotu (muzzle loaded) i ładowane od tyłu (BL = breech loaded).
Przy bardzo mieszanej gatunkowo artylerii warto zresztą podawać, do czego odnoszą się oznaczenia. Podczas wojny secesyjnej na „Hartford” – zdaniem Canneya („The Old Steam Navy”) i artykułu „Civil War Naval Ordnance” - trafiły trzy RML Parrotta - wymienione wyżej dwie 100-funtówki, mające notabene kaliber 6,4 cala, czyli właśnie 163 mm, oraz jedna 30-funtówka o kalibrze 4,2 cala, czyli 107 mm. Należałoby zatem mniemać, że owa „130 ML”, wymieniona w tym samym szeregu, odnosi się do jakiegoś gwintowanego działa o kalibrze około 130 mm (czyli 5 cali). Parrott niczego takiego nie produkował wg źródła „A Treatise on Ordnance and Armor” (A.L. Holley, New York 1865) i znanych mi opracowań (np. Tuckera). Najbliższa była 60-funtówka (kaliber 5,5 cala to jednak aż 135 mm); całkowicie pasujące kalibrem działo okrętowe z tych czasów to unikalna 50-funtówka gwintowana Dahlgrena. Nie znalazłem żadnych odniesień do wstawienia jej akurat na „Hartford”. Czy chodzi o to działo, o inne czy o literówkę?
Owe 90-funtowe SB były takie tylko ze specjalnie przesadzonej nazwy. W rzeczywistości te 9-calowe działa haubiczne Dahlgrena skonstruowano tak, że nadawały się wyłącznie do strzelania granatami o masie 72-funtów (73,5 funta z sabotem). Dahlgren specjalnie zalecał, aby kul używać w nich tylko wyjątkowo, z radykalnie zmniejszonymi ładunkami miotającymi. Kula pełna do takiego działa ważyłyby faktycznie z grubsza 90 funtów. Dokładnie tak, jak chcący sobie dodać powagi niektórzy oficerowie brytyjscy nazywali swoje 8-calowe działa haubiczne 68-funtówkami, chociaż ich standardową amunicją były 51-funtowe granaty i 56-funtowe czasze żeliwne (oczywiście „prawdziwe” 68-funtówki też istniały, ale były zupełnie inaczej zbudowane). Dahlgren skonstruował zresztą działa 9-calowe przeznaczone faktycznie do strzelania pełnymi kulami, ale w przeciwieństwie do jego dział haubicznych tego kalibru, ważących około 9000 funtów, te miały masę aż 12280 funtów – nie pojawiły się przed majem 1865 r. i nic mi nie wiadomo, aby kiedykolwiek trafiły na okręt „Hartford”.
Początkowa liczba dział 9-calowych na tym slupie jest różnie podawana - Canney pisze o 20 sztukach.
Inne wymienione armaty, wstawione później zamiast dwóch 9-calówek Dahlgrena, to dwa działa Parrotta, 100-funtowe. Używając przy nich skrótu określającego konstrukcję powinno się jednak pisać RML albo MLR, ponieważ – zwłaszcza w kontekście artylerii na „Hartford” – ich cechą wyróżniającą nie stanowiło to, że były ML (muzzle loaded), gdyż WSZYSTKIE wymienione działa ładowano od przodu (epoka foglerzy skończyła się dużo wcześniej), lecz to, że w przeciwieństwie do gładkolufowych (SB = smooth borred) dział Dahlgrena te miały gwintowanie lufy (R = riffled). Dwuliterowy skrót ML był przydatny dopiero dla czasów, gdy praktycznie prawie cała artyleria okrętowa stała się gwintowana, ale poszczególne typy dzieliły się na ładowane od wylotu (muzzle loaded) i ładowane od tyłu (BL = breech loaded).
Przy bardzo mieszanej gatunkowo artylerii warto zresztą podawać, do czego odnoszą się oznaczenia. Podczas wojny secesyjnej na „Hartford” – zdaniem Canneya („The Old Steam Navy”) i artykułu „Civil War Naval Ordnance” - trafiły trzy RML Parrotta - wymienione wyżej dwie 100-funtówki, mające notabene kaliber 6,4 cala, czyli właśnie 163 mm, oraz jedna 30-funtówka o kalibrze 4,2 cala, czyli 107 mm. Należałoby zatem mniemać, że owa „130 ML”, wymieniona w tym samym szeregu, odnosi się do jakiegoś gwintowanego działa o kalibrze około 130 mm (czyli 5 cali). Parrott niczego takiego nie produkował wg źródła „A Treatise on Ordnance and Armor” (A.L. Holley, New York 1865) i znanych mi opracowań (np. Tuckera). Najbliższa była 60-funtówka (kaliber 5,5 cala to jednak aż 135 mm); całkowicie pasujące kalibrem działo okrętowe z tych czasów to unikalna 50-funtówka gwintowana Dahlgrena. Nie znalazłem żadnych odniesień do wstawienia jej akurat na „Hartford”. Czy chodzi o to działo, o inne czy o literówkę?