Jarek C. pisze:Jeśli autor uważa ją za dobrą merytorycznie to niech jej broni.
Autor zauważa, że książka składa się z trzech części: krótkiej charakterystyki powstania i rozwoju PMW, charakterystyki okrętów, charakterystyki uzbrojenia i umundurowania. I uważa że części pierwsza i druga zawierają błędy, chociażby wskazane przez JB. Autor zdaje sobie sprawę z faktu, że te części napisane na podstawie archiwaliów wyglądałby inaczej. Jednocześnie autor zauważa, że nie ma możliwości finansowych i czasowych na poświęcenie się badaniom archiwalnym. Chwała tym, którzy jako hobbyści znajdują na to czas i środki obok codziennej pracy zawodowej i rodzinnej. Zauważam przy tym, że część trzecia, została napisana na podstawie archiwaliów (dzięki temu, że są dostępne online, poprzez system bibliotek cyfrowych) i póki co żaden zarzut tej części nie dotyczy (ale może wynika to z faktu, że jeszcze żaden specjalista się nie wypowiadał).
deglock pisze:Pan Neumann był łaskaw napisać, że jego misją jest przybliżenie okrętów MW w kręgach akademickich.
Nie był łaskaw tego napisać. Był łaskaw napisać rzecz może dość podobną, ale bez użycia słowa "misja", przez co sens jest zupełnie inny. Autor
ma nadzieję, że książka trafi na uczelnie, gdzie będzie wykorzystywana przez studentów i kadrę. Nie chce "przybliżać" spraw marynarki akademikom, bo takie role powinny spełnić fundacje i stowarzyszenia miłośników MW, oraz samo biuro prasowe MW (czy jakakolwiek służba odpowiedzialna za PR), chce im dać materiał, z którego można będzie skorzystać przy codziennej pracy. Dlaczego - wskazałem wcześniej tłumacząc czemu część dotychczasowej literatury powinna być zastąpiona, i że znana tu powszechni literatura jest niszowa i nieznana na uczelniach.
Uważam, że książka, aczkolwiek nie prezentuje stanu wiedzy użytkowników FOW, jest krokiem naprzód względem wcześniejszych opracowań. Wszystkie błędy wskazane przez JB w pierwszym poście sprowadzają się do jednego - dokumenty mówią co innego niż dotychczasowa literatura (autorstwa uznanych badaczy). Z tym, że brak korzystania z archiwaliów tłumaczyłem. Można zapytać po co cała zabawa. Już napisałem, a właściwie ktoś mnie wyręczył - "Na naszym rynku brak jest takowej pozycji która w sposób skrótowy opisywała by okręty do tego kilka zdjęć oraz rysunek najlepiej kolorowy."
Autor nie wie z jakich założeń wyszło wydawnictwo. Cieszy się, że jego wielomiesięczna, popołudniowa praca ujrzała światło dzienne, i jest dostępna w księgarniach na terenie całego kraju. I że może sobie wpisać w CV książkę - jedni pozostawiają po sobie dzieci, inni spadki, inni coś jeszcze. Ja pozostawię książkę.
deglock pisze:Tak się zastanawiam czy autor tej książki i tego tekstu to ta sama osoba?
http://historiapolski.eu/wojna-podwodna ... t3920.html
Bo jeżeli tak to mamy do czynienia z działaniem z premedytacją. Tj. autor zbiera sobie popularne książki i potem składa informacje w jakiś nowy twór, który tak naprawdę nowym nie jest...
Tak, dziękuję przy okazji za link do ukradzionego tekstu (aczkolwiek jest podany autor, oryginał jest na serwerach IOH, na które wskazał crolick). Tekst pochodzi sprzed 10 lat, a powyżej opisany mechanizm powstawania jest typowym dla prac zaliczeniowych na wykładach i konwersatoriach wszystkich polskich uczelni od... zawsze... i pewnie po wsze czasy. Pomijam nawet fakt, że całkiem sporo artykułów publikowanych w gazetach związanych z niektórymi tu obecnymi osobami powstaje w identyczny sposób.
AvM pisze:Watpie, bo autor juz zapowiada kiedys poprawiona edycje.
Nie zapowiada. Autor świadomie i z rozmysłem stosuje język polski, w tym słowa oznaczające prawdopodobieństwo. Natomiast biorąc pod uwagę fakt, że zapewne nie zmieni się nic z moimi możliwościami finansowymi - kwerendy archiwalne odpadają, a co za tym idzie możliwość dokonania poprawek.