Nasze fantazje okrętowe
Re: Nasze fantazje okrętowe
Nie chcę się wyzłośliwiać, ale były starcia, w których dziesięciotysięczniki (wiem, że nie pancerniki ) wykazały się niezłą (może nawet niezwykłą) odpornością. Zdarzało się nawet, że wracały do baz bez dziobu.
O pancernikach wracających z boju bez dziobu jakoś nie słyszałem. Prędzej wędrowały w stronę mułu.
To które okręty były lepsze ? Że tak sobie zażartuję...
O pancernikach wracających z boju bez dziobu jakoś nie słyszałem. Prędzej wędrowały w stronę mułu.
To które okręty były lepsze ? Że tak sobie zażartuję...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Oczywiście te którym dzioby nie odpadają w trakcie walki
Re: Nasze fantazje okrętowe
A nie te których dzioby idąc na dno nie ciągną za sobą całego okrętu?jogi balboa pisze:Oczywiście te którym dzioby nie odpadają w trakcie walki
To jest po prostu nieporównywalne, bo wymagania do ciągnika są definiowane absolutnie a nie relatywnie. My nie tworzymy pancernika mającego walczyć z pancernikami 35tyś. ton.jogi balboa pisze:ak mi udowodnisz że na płycie podłogowej Seicento da się zrobić dobry ciągnik, to przyjmę argumentację że w 10 tys. ton da się zrobić dobry pancernik
My tworzymy klasę okrętów która ma się do krążownika waszyngtońskiego tak, jak miały się pancerniki do krążowników liniowych. Czyli znacznie większy nacisk na pancerz kosztem prędkości. Na potrzeby zabawy zakładamy że nie ma nic większego tak jak nie było nic większego od pancerników 35tyś. ton.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Wiesz, ale ta zabawa to nic innego jak próba stworzenia ciągnika siodłowego na płycie podłogowej Seicento, jako że wymagania wobec pancerników stworzyło ówczesne pole bitwy. Ono również zdefiniowało traktatowe ograniczenia jakościowe, bo limity przyjęte w Waszyngtonie nie wzięły się z księżyca. Nawet Brytyjczycy którym marzyły się jak najmniejsze pancerniki, nie schodzili poniżej 25 tys. ton. Czymś takim jednak, nikt poza nimi nie był w tym czasie zainteresowany.
Tak a propo TDS i napędu. Przyjrzałem się trochę problemowi i ustaliłem że aby rozpędzić do prędkości 18 węzłów kadłub wypierający 10tys ton o wymiarach 120x21 metrów, o zanurzeniu 8 metrów, potrzeba maszynowni dającej około 7000 kW. Taka maszynownia byłaby mniej więcej dwa razy większa od tej na monitorach typu Roberts. Wsadzenie takiej podwójnej maszynowni w kadłub naszego pancernika, daje nam TDS o głębokości dna podwójnego. W kadłubie pozostaje jeszcze miejsce na typowe uzbrojenie i opancerzenie predrednota.
Tak a propo TDS i napędu. Przyjrzałem się trochę problemowi i ustaliłem że aby rozpędzić do prędkości 18 węzłów kadłub wypierający 10tys ton o wymiarach 120x21 metrów, o zanurzeniu 8 metrów, potrzeba maszynowni dającej około 7000 kW. Taka maszynownia byłaby mniej więcej dwa razy większa od tej na monitorach typu Roberts. Wsadzenie takiej podwójnej maszynowni w kadłub naszego pancernika, daje nam TDS o głębokości dna podwójnego. W kadłubie pozostaje jeszcze miejsce na typowe uzbrojenie i opancerzenie predrednota.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Tylko, jeśli dobrze rozumiem peceeda, to nie ma limitów waszyngtońskich i późniejszych traktatów londyńskich.
Wszystko to co przekracza 10 000 ts idzie na złom, a my rozpoczynamy zabawę na nowych limitach.
Trzeba więc przyzwyczaić się do tego, że największy ciągnik jest na podwoziu Transita.
Wszystko to co przekracza 10 000 ts idzie na złom, a my rozpoczynamy zabawę na nowych limitach.
Trzeba więc przyzwyczaić się do tego, że największy ciągnik jest na podwoziu Transita.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Toż ja właśnie o tym że w tej zabawie powstanie co najwyżej szmelc. Ten "Transit", to jak rozumem nasz Mikrojamato
Re: Nasze fantazje okrętowe
A dlaczego szmelc ? Wbrew pozorom w tym limicie da się stworzyć coś więcej. Historia to już wykazała.jogi balboa pisze:Toż ja właśnie o tym że w tej zabawie powstanie co najwyżej szmelc. Ten "Transit", to jak rozumem nasz Mikrojamato
Transit to jest odpowiednik Mini Magnum...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- SmokEustachy
- Posty: 4486
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Nasze fantazje okrętowe
I TDS lewoburtowy będzie zachodził na TDS prawoburtowy.peceed pisze:/.../
My tworzymy klasę okrętów która ma się do krążownika waszyngtońskiego tak, jak miały się pancerniki do krążowników liniowych. Czyli znacznie większy nacisk na pancerz kosztem prędkości. Na potrzeby zabawy zakładamy że nie ma nic większego tak jak nie było nic większego od pancerników 35tyś. ton.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Można tak przyjąć. Ja nie potrzebuję takiego podkładu historycznego na potrzeby zabawy, ale wielu ludzi nie ma odpowiedniej elastyczności. Dlatego mamy spójną historyjkę, która dodatkowo pozwala tworzyć nowe konkurencje (jak lotniskowce w limicie 10tyś. ton). Mi wystarczyłyby okręty eksperymentalne. Celem jest uzyskanie takiej przewagi która daje praktyczną pewność wygrania starcia artyleryjskiego przeciw co najmniej 2 krążownikom waszyngtońskim.Peperon pisze:Tylko, jeśli dobrze rozumiem peceeda, to nie ma limitów waszyngtońskich i późniejszych traktatów londyńskich.
Wszystko to co przekracza 10 000 ts idzie na złom, a my rozpoczynamy zabawę na nowych limitach.
Bo ciężko budować pancernik który zostałby zmasakrowany przez HMS Dreadnought. Ale zdaje się rozważali też pancerniki nawet 17tyś ton.jogi balboa pisze:Nawet Brytyjczycy którym marzyły się jak najmniejsze pancerniki, nie schodzili poniżej 25 tys. ton.
Jakby pokazać w 1917r. inżynierom pancerniki "przyszłości" to uznane byłyby za żart i szmelc, może za wyjątkiem Yamato.jogi balboa pisze:Toż ja właśnie o tym że w tej zabawie powstanie co najwyżej szmelc.
W tej dyscyplinie zasady są banalne - duży może więcej. Z podobnych powodów wprowadzono kategorie wagowe w sportach walki.
My bawimy się konkurencją do 10tyś.ton i 8". "Yamatomini" ma 13tyś ton i działa 24cm (ale bez pancerza który pozwalałby na wytrzymanie ostrzału swoich dział).
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
A jak inaczej nazwać ciągnik siodłowy na podwoziu Seicento? Może "taczki ogrodowe"?Peperon pisze:A dlaczego szmelc ?
W tej wyporności nie zrobisz nic ponad wczesnego predrednota. A predrednoty na polu bitwy lat trzydziestych to szmelc.
Oczywiście w ramach "elastyczności" i zabawy, zróbmy nerfa na samolotach torpedowych, bombowych, niszczycielach, torpedach, okrętach podwodnych, minach, wtedy pogrążeni w absolutnej abstrakcji możemy dywagować o pancerniku 10 tys. ton nie przejmując się siłą rażenia wyżej wymienionych nieczystych metod walki.
Albo lepiej przenieść akcję o 50 lat wcześniej i tworzyć pancernik XIX wieczny
Re: Nasze fantazje okrętowe
To jak określić zwykły krążownik. Szybkim predrednotem? Jest bardziej odporny na bomby, torpedy i ostrzał?jogi balboa pisze:W tej wyporności nie zrobisz nic ponad wczesnego predrednota. A predrednoty na polu bitwy lat trzydziestych to szmelc.Peperon pisze:A dlaczego szmelc ?
Do tego nie mamy pola bitwy lat trzydziestych, tylko alternatywne lata 30 z innym polem bitwy.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Wobec krążownika, jak sama nazwa wskazuje, stawia się zupełnie inne wymagania niż wobec pancernika.peceed pisze:To jak określić zwykły krążownik.
To do czego zmierzasz, to nie "alternatywa" tylko "fikcja"peceed pisze:alternatywne lata 30
Re: Nasze fantazje okrętowe
Każda "historia alternatywna" jest fikcją.jogi balboa pisze:...To do czego zmierzasz, to nie "alternatywa" tylko "fikcja"
Była szansa na fajną zabawę, ale zmasakrowałeś ją zanim w ogóle się zaczęła...
A wątek nazywa się Nasze fantazje okrętowe...
Z mojej strony tyle odnośnie tej propozycji zabawy.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
I pomyśleć że nikt nie protestował na krążowniki kolonialne albo pancerniki dla Polski ...Peperon pisze:Każda "historia alternatywna" jest fikcją.jogi balboa pisze:...To do czego zmierzasz, to nie "alternatywa" tylko "fikcja"
Była szansa na fajną zabawę, ale zmasakrowałeś ją zanim w ogóle się zaczęła...
A wątek nazywa się Nasze fantazje okrętowe...
Z mojej strony tyle odnośnie tej propozycji zabawy.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Jak może nie zauważyłeś, zamieściłem wyżej pewną bardzo wstępną propozycję zgodną z założeniami zabawy w pancernik 10 tys. ton:
...aby rozpędzić do prędkości 18 węzłów kadłub wypierający 10tys ton o wymiarach 120x21 metrów, o zanurzeniu 8 metrów, potrzeba maszynowni dającej około 7000 kW. Taka maszynownia byłaby mniej więcej dwa razy większa od tej na monitorach typu Roberts. Wsadzenie takiej podwójnej maszynowni w kadłub naszego pancernika, daje nam TDS o głębokości dna podwójnego. W kadłubie pozostaje jeszcze miejsce na typowe uzbrojenie i opancerzenie predrednota.
...aby rozpędzić do prędkości 18 węzłów kadłub wypierający 10tys ton o wymiarach 120x21 metrów, o zanurzeniu 8 metrów, potrzeba maszynowni dającej około 7000 kW. Taka maszynownia byłaby mniej więcej dwa razy większa od tej na monitorach typu Roberts. Wsadzenie takiej podwójnej maszynowni w kadłub naszego pancernika, daje nam TDS o głębokości dna podwójnego. W kadłubie pozostaje jeszcze miejsce na typowe uzbrojenie i opancerzenie predrednota.
- SmokEustachy
- Posty: 4486
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Nasze fantazje okrętowe
Ok weźmy jako punkt wyjścia krążownik New Orleans. Amerykański. Długość 179,27 m, szerokość 18,82
Napęd:
4 turbiny
8 kotłów
4 śruby napędowe
107 000 ihp (80 000 kW)
Wywalamy 2 turbiny, 4 kotły i zostaje 40 000 kW, Wywalamy ile się da z długości kadłuba.
W szerszym kadłubie zmieszczą się 3 wieże 4-działowe zamiast 3xIII. Powiedzmy.
Ile tonażu zostanie nam na zwiększenie szerokości i TDS? TDS też swoje waży.
Jestem otwarty na propozycję.
Okręt taki by był mniej wart niż lekki krążownik 12 lufowy wg mnie.
Napęd:
4 turbiny
8 kotłów
4 śruby napędowe
107 000 ihp (80 000 kW)
Wywalamy 2 turbiny, 4 kotły i zostaje 40 000 kW, Wywalamy ile się da z długości kadłuba.
W szerszym kadłubie zmieszczą się 3 wieże 4-działowe zamiast 3xIII. Powiedzmy.
Ile tonażu zostanie nam na zwiększenie szerokości i TDS? TDS też swoje waży.
Jestem otwarty na propozycję.
Okręt taki by był mniej wart niż lekki krążownik 12 lufowy wg mnie.