Deustchland, czyli przywabianie SmokaEU
- SmokEustachy
- Posty: 4485
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Andrzej J. pisze:Zulu Gula wrote
Nazwa miała przypomnieć stare dobre kajzerowskie czasy.
Chcieli wykorzystac wersalski limit na pancernik 10 000 normalnej wyp. A że zbudowali krążownik opancerzony to już ich sprawa. Geneza - tj. liczba projektów siegajacych prawie od monitora poprzez rozmaite pancerniki obrony wybrzeża była dosyć skomplikowana.
Moim zdaniem zroibili co można było zrobic najlepszego pod koniec lat 20, kiedy zaczęły pojawiać się waszyngtońskie
Andrzje J.
Ale nazwali to Panzerschiff, a nie schwerer Kreuzer.
Użyć nazwy Schlachtschiff albo Linienschiff nie mogli.
Michael Emmerich pisał, że nie wie, skąd taka terminologia.
Natomiast nazwa Pocket battleship to drwina żurnalistów - coś trzeba było powiedzieć, skoro Niemcy budowali okręt nie mieszczący się w jakichkolwiek klasyfikacjach, a jego właściwości bojowe specjalistów z Royal Navy musiały niepokoić.
re Karol:
czekam na Lwicę (z Okunem na monitorze).
Co do D-Day:
niech żyje integracja - niedługo dowiemy się, że II Wojnę wywołali Francuzi, a Niemcy chcieli tylko im pomóc zrobić porządek.
- SmokEustachy
- Posty: 4485
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt: