A jeszcze, nie daj Boże, jakiś statek wybudują w tej wykupionej stoczni! To dopiero będzie tragedia ...pothkan pisze:... nie ma kupca - źle, jest kupiec - też źle? ...
już wszystko jasne z polskimi stoczniami...
- SmokEustachy
- Posty: 4559
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
-
- Posty: 1314
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
już wszystko jasne z polskimi stoczniami...
Na pewno dla ZIM Line.....A jeszcze, nie daj Boże, jakiś statek wybudują w tej wykupionej stoczni! To dopiero będzie tragedia ...
Niemiecki rząd wesprze swoje stocznie
"Nasz Dziennik": Niemiecka stocznia Wadan otrzyma od swojego rządu pomoc finansową w ramach państwowego funduszu ratunkowego. A Komisji Europejskiej nic do tego.
Dziennik twierdzi, że dofinansowując swoją stocznię Niemcy powołali się na kryzys ekonomiczny. Dodaje, że walcząc o polskie stocznie dysydenci z PO powinni użyć argumentu o "permanentnym kryzysie, który ruinował nasz przemysł okrętowy", a nazywał się komunizm.
"ND" potwierdził w biurze prasowym federalnego ministerstwa gospodarki i technologii o pierwszych niemieckich firmach, które uzyskają wsparcie w ramach funduszu ratunkowego.
Rzecznik ministerstwa poproszony przez gazetę o komentarz w sprawie nierównego traktowania europejskich stoczni, gdzie niemiecka dostaje państwową pomoc, a polska musi ją zwrócić, stwierdził jedynie, że stocznia Wadan być może otrzyma tylko rządowe gwarancje kredytowe. Przyznał jednak, że faktycznie jest to pomoc państwowa.
http://wiadomosci.onet.pl/1975501,12,item.html
I POWIEDZIELI ŻE KOMISJI UE NIC DO TEGO CIEKAWE JAK SIE CZUJĄ ZWOLENNICY PO , KTÓRYCH GURU ZLIKWIDOWAŁ POLSKIE STOCZNIE WŁASNIE Z NADANIA KOMISJI UE ,KTÓRĄ NIEMCY MAJĄ W D....E.
"Nasz Dziennik": Niemiecka stocznia Wadan otrzyma od swojego rządu pomoc finansową w ramach państwowego funduszu ratunkowego. A Komisji Europejskiej nic do tego.
Dziennik twierdzi, że dofinansowując swoją stocznię Niemcy powołali się na kryzys ekonomiczny. Dodaje, że walcząc o polskie stocznie dysydenci z PO powinni użyć argumentu o "permanentnym kryzysie, który ruinował nasz przemysł okrętowy", a nazywał się komunizm.
"ND" potwierdził w biurze prasowym federalnego ministerstwa gospodarki i technologii o pierwszych niemieckich firmach, które uzyskają wsparcie w ramach funduszu ratunkowego.
Rzecznik ministerstwa poproszony przez gazetę o komentarz w sprawie nierównego traktowania europejskich stoczni, gdzie niemiecka dostaje państwową pomoc, a polska musi ją zwrócić, stwierdził jedynie, że stocznia Wadan być może otrzyma tylko rządowe gwarancje kredytowe. Przyznał jednak, że faktycznie jest to pomoc państwowa.
http://wiadomosci.onet.pl/1975501,12,item.html
I POWIEDZIELI ŻE KOMISJI UE NIC DO TEGO CIEKAWE JAK SIE CZUJĄ ZWOLENNICY PO , KTÓRYCH GURU ZLIKWIDOWAŁ POLSKIE STOCZNIE WŁASNIE Z NADANIA KOMISJI UE ,KTÓRĄ NIEMCY MAJĄ W D....E.
Tak powinno być conajmniej od 20 lat .W Stoczni Szczecińskiej stoi nie wykończony 220 metrowy kontenerowiec ,który ma przejąć i wykończyć ARP i przekazać podobno jednemu z tych polskich armatorów?
A tym czsem Niemcy robią swoje
Niemieckie stocznie nad Bałtykiem dostaną kredyty od rządu Angeli Merkel
Opublikowano: 22 maja, 2009
115 mld euro przeznaczy Wirtschaftsfonds Deutschland (fundacja ratowania niemieckiej gospodarki) na wsparcie krajowych przedsiębiorstw. 75 mld to rządowe gwarancje kredytowe. Z programu skorzysta m.in. stocznia Wadan w Wismarze. Szeroki strumień państwowych środków popłynie również do innych przedsiębiorstw. A Komisji Europejskiej nic do tego.
http://www.portalmorski.pl/caly_artykul ... eli_Merkel
A tym czsem Niemcy robią swoje
Niemieckie stocznie nad Bałtykiem dostaną kredyty od rządu Angeli Merkel
Opublikowano: 22 maja, 2009
115 mld euro przeznaczy Wirtschaftsfonds Deutschland (fundacja ratowania niemieckiej gospodarki) na wsparcie krajowych przedsiębiorstw. 75 mld to rządowe gwarancje kredytowe. Z programu skorzysta m.in. stocznia Wadan w Wismarze. Szeroki strumień państwowych środków popłynie również do innych przedsiębiorstw. A Komisji Europejskiej nic do tego.
http://www.portalmorski.pl/caly_artykul ... eli_Merkel
Piotr S.,
Jak cytujesz, to przynajmniej zastanów się chwilkę, czy Twoje cytaty mają sens.
115 mld? 115 miliardów? Naprawdę? Wiesz przypadkiem, ile to jest miliard?
Poza tym gonisz w piętkę cytując bezmyślnie te same wiadomości, tyle że zebrane z innych portali...
Żałosne.
Czy mogę powtórzyć swoje pytania, czy jeszcze jest za wcześnie?
Jak cytujesz, to przynajmniej zastanów się chwilkę, czy Twoje cytaty mają sens.
115 mld? 115 miliardów? Naprawdę? Wiesz przypadkiem, ile to jest miliard?
Poza tym gonisz w piętkę cytując bezmyślnie te same wiadomości, tyle że zebrane z innych portali...
Żałosne.
Czy mogę powtórzyć swoje pytania, czy jeszcze jest za wcześnie?
Nie zmienia to faktu, że niemieckie stocznie uzyskują pomoc rządową, a nasze kopa od rządu i nawet największa niechęć do ojca dyktatora nie powinna tak zaślepiać, żeby tego faktu nie dostrzec. Nasz dziennik ma bolesne publikacje, bo potrafi pokazać bardzo trafnie tego typu absurdy w wykonaniu uciekaj do Krakowa premiera 

Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Stocznie niemieckie zostaną przez niemiecki fundusz dofinansowany po raz 1wszy.
Polskie stocznie, nawet już będąc w prywatnych rękach, dostawały od Skarbu Państwa niejednokrotnie pieniądze opiewające na ogromne kwoty.
A co się tyczy Ojca Dyrektora i Stoczni Gdańskiej - może wiesz gdzie są pieniądze zbierane przez jego rozgłośnię, jego fundację na ratowanie tej stoczni? Pieniądze ze sławnych cegiełek. Skoro zbierał je aby ratować "kolebkę" to powinny do niej trafić od razu po zakończeniu zbiórki. A nie trafiły po dziś dzień...
Polskie stocznie, nawet już będąc w prywatnych rękach, dostawały od Skarbu Państwa niejednokrotnie pieniądze opiewające na ogromne kwoty.
A co się tyczy Ojca Dyrektora i Stoczni Gdańskiej - może wiesz gdzie są pieniądze zbierane przez jego rozgłośnię, jego fundację na ratowanie tej stoczni? Pieniądze ze sławnych cegiełek. Skoro zbierał je aby ratować "kolebkę" to powinny do niej trafić od razu po zakończeniu zbiórki. A nie trafiły po dziś dzień...
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
To może dla jasności małe przypomnienie (trochę subiaktywne).
Polskie stocznie, kiedy były prywatne (lata 90.) nie dostawały od państwa niczego. Szczecińska dodatkowo spłacała spore raty wynikające z postępowania układowego, inwestowała znaczące sumy w infrastrukturę i pomimo tego była jedną z najlepszych stoczni na świecie a w Polsce symbolem udanej prywatyzacji.
Upadła, ale do dziś nie jest jasne, czy z powodów niezależnych, czy tez był to proces sterowany politycznie.
Nieszczęście zaczęło się wraz z nacjonalizacją w 2002. Od tego czasu państwo dotowało państwowe zakłady. Po wstąpieniu do Unii w 2004 roku takie praktyki stały się nielegalne. Pomimo to rządzący dalej ładowali państwowe pieniądze w państwowe stocznie. Pomimo tego, że na świecie rozkwitał boom w budownictwie okrętowym. W końcu Unii nakazała zwrot pomocy. Tak się złożyło, że wykonanie tego wyroku zbiegło się z czasem kryzysu, gdzie nawet w Unii jest przyzwolenie na pomoc państwową. Jednak czym innym jest obecna pomoc stoczniom które teraz zostały dotknięte kryzysem, a czym innym zwrot pomocy otrzymywanej w czasach koniunktury.
Po prostu, od nacjonalizacji w 2002 nasze stocznie trafiły w ręce najgorszego z możliwych właścicieli - Państwa, na dodatek państwa rządzonego przez naszych "polityków". I to państwo samo zafundowało im ich dzisiejszy los. Nie dzisiaj i nie rok temu, ale w latach 2004-07. Dziś mamy tylko smutne tego konsekwencje. Choć może gdyby kryzys nadszedł wcześniej, lub gdyby rząd zadziałał aktywniej można byłoby przynajmniej części tych konsekwencji uniknąć, ale to już tylko gdybania.
Polskie stocznie, kiedy były prywatne (lata 90.) nie dostawały od państwa niczego. Szczecińska dodatkowo spłacała spore raty wynikające z postępowania układowego, inwestowała znaczące sumy w infrastrukturę i pomimo tego była jedną z najlepszych stoczni na świecie a w Polsce symbolem udanej prywatyzacji.
Upadła, ale do dziś nie jest jasne, czy z powodów niezależnych, czy tez był to proces sterowany politycznie.
Nieszczęście zaczęło się wraz z nacjonalizacją w 2002. Od tego czasu państwo dotowało państwowe zakłady. Po wstąpieniu do Unii w 2004 roku takie praktyki stały się nielegalne. Pomimo to rządzący dalej ładowali państwowe pieniądze w państwowe stocznie. Pomimo tego, że na świecie rozkwitał boom w budownictwie okrętowym. W końcu Unii nakazała zwrot pomocy. Tak się złożyło, że wykonanie tego wyroku zbiegło się z czasem kryzysu, gdzie nawet w Unii jest przyzwolenie na pomoc państwową. Jednak czym innym jest obecna pomoc stoczniom które teraz zostały dotknięte kryzysem, a czym innym zwrot pomocy otrzymywanej w czasach koniunktury.
Po prostu, od nacjonalizacji w 2002 nasze stocznie trafiły w ręce najgorszego z możliwych właścicieli - Państwa, na dodatek państwa rządzonego przez naszych "polityków". I to państwo samo zafundowało im ich dzisiejszy los. Nie dzisiaj i nie rok temu, ale w latach 2004-07. Dziś mamy tylko smutne tego konsekwencje. Choć może gdyby kryzys nadszedł wcześniej, lub gdyby rząd zadziałał aktywniej można byłoby przynajmniej części tych konsekwencji uniknąć, ale to już tylko gdybania.
Dziwne jest to co piszesz, bo stocznia gdyńska była wówczas zarządzana przez menedżerów, a nie polityków, ba nawet nie przez technokratów. Polityczną decyzją była fuzja i refuzja ze Stocznią Gdańską, ale tego też nie przeprowadzali politycy, tylko menedżerowie najwyższej półki, bo cały proces o dziwo przebiegł bezproblemowo w obie strony. Wiesz, jeśli już walisz takie tezy, to podaj przykłady "politycznego" zarządzania stoczniami, bo są tu niektórzy nie znający takich rozwiązań tam zastosowanych.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Politycznymi były decyzje o dotacjach dla stoczni, a pośrednio także taki dobór kadr zarządzających, że dotacje te ciągle były potrzebne. Polityka stała też za zaniechaniem, czy też ciągłym odwlekaniem reprywatyzacji. A wszak nacjonalizacja w 2002 roku miała być tylko tymczasowa, w stocznie szybko miały zostać sprywatyzowane.
Choć dla jasności powinienem dodać, że moja wypowiedź oparta jest głównie na przykładzie Stoczni Szczecińskiej , o szczegółach dotyczących stoczni trójmiejskich wiem mniej.
Choć dla jasności powinienem dodać, że moja wypowiedź oparta jest głównie na przykładzie Stoczni Szczecińskiej , o szczegółach dotyczących stoczni trójmiejskich wiem mniej.