Piraci zawitali na Bałtyk?

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Edward Teach
Posty: 862
Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
Lokalizacja: Gdańsk

Piraci zawitali na Bałtyk?

Post autor: Edward Teach »

Nieznani sprawcy sterroryzowali załogę i na kilkanaście godzin przejęli kontrolę nad fińskim statkiem towarowym. Do zajścia doszło w nocy 24 lipca na szwedzkich wodach terytorialnych, między wyspami Gotlandia i Olandia. Jednak sprawę ujawniono dopiero po tygodniu.
Fiński statek towarowy "Arctic Sea", pod maltańską banderą i z 15-osobową rosyjską załogą na pokładzie, był w drodze z Finlandii do Algierii z ładunkiem drewna. Około 3 w nocy, 24 lipca, kiedy jednostka znajdowała się na szwedzkim terytorium, podpłynęła do niej pontonem motorowym grupa około 8-10 osób.

- Wszyscy byli ubrani w ciemne stroje, a twarze mieli zasłonięte kominiarkami. Porozumiewali się w języku angielskim, jednak z obcym akcentem - relacjonował Ingemar Isaksson ze szwedzkiej policji kryminalnej w programie telewizyjnym Rapport. Wszyscy byli ubrani w ciemne stroje, a twarze mieli zasłonięte kominiarkami. Porozumiewali się w języku angielskim, jednak z obcym akcentem.
Ingemar Isaksson, szwedzka policja kryminalna

Podając się za policję weszli na pokład fińskiej jednostki, a następnie związali załogę i przez około 12 godzin przeszukiwali cały statek. - Potem uwolnili załogę i zbiegli - mówił Isaksson.

Nie wiadomo, czego szukali na statku

Załoga "Arctic Sea" poinformowała o zajściu armatora, który przez kilka dni prowadził własne śledztwo. Następnie skontaktował się z fińskimi i rosyjskimi władzami, a te z kolei dopiero we wtorek zgłosiły incydent szwedzkiej policji, która rozpoczęła dochodzenie. Szybko ustalono, że ani szwedzka policja, ani inne władze nie miały nic wspólnego z zajściem. Piraci atakują w nowym regionie
Kolejny statek wpadł w ręce piratów na wodach Morza Arabskiego -... czytaj więcej »

Nadal nie wiadomo, czego na statku szukali napastnicy. Istnieją podejrzenia, że chodziło o narkotyki. Według Ingemara Isakssona jest to pierwsze tego typu zajście na szwedzkich wodach terytorialnych.

Ktokolwiek widział...

Szwedzi próbują obecnie nawiązać kontakt z fińską jednostką, jednak nie udało się jeszcze ustalić położenia "Arctic Sea", który po zajściu ruszył w dalszą podróż według zaplanowanego kursu.

Szwedzka policja prosi także o kontakt osoby prywatne, które mogły być świadkami zdarzenia, m.in. żeglarzy i turystów znajdujących się w czasie zajścia na wschodniej Olandii lub południowo-zachodniej Gotlandii. Trasą pomiędzy tymi wyspami pływają m.in. polskie promy Polferries łączące Gdańsk ze szwedzkim Nyn"shamn.


Coraz bliżej. :-D
Edward Teach www.pdf-model.pl
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Problem piractwa i rozgraniczenia go od zwykłej zorganizowanej przestępczości jest nieco skomplikowany.
W zasadzie każdy akt gwałtu na jednostkę pływającą i/lub jej załogę jest zgodnie z KoPM aktem piractwa. Niemniej mówi się o morzu otwartym i akwenach nie podlegających jurysdykcji żadnego państwa.
Dlatego w omawianego przypadku nie można definicyjnie zaliczyć do piractwa. Jest to działanie o charakterze przestępczym w obrębie terytorium państwa szwedzkiego.

Gdybyśmy każdy akt zorganizowanej przestępczości o charakterze głównie rabunkowym zaliczali do piractwa to szybko okazałoby się, że obrobienie jachtu na Zalewie Wiślanym jest piractwem z najniższej spośród trzech kategorii (w skrócie: 1. rabunek, 2. porwania dla okupu za załogę/statek/towar, 3. porwania w celu upłynnienia statku lub towaru - los załogi do przewidzenia :-( ).

Piractwo to taki kolejny zwrot-wytrych, który media używają by ładnie wyglądał w nagłówkach. Częstokroć dziennikarze nie mają pojęcia o czym piszą.

Ktoś powie, że to tylko problem definicyjny, ale po prawdzie to definicje odróżniają zdarzenia o zbliżonym przebiegu. W tym wypadku mamy do czynienia z przestępstwem regulowanym przez szwedzki kodeks karny. W zestawieniu zagrożeń asymetrycznych figuruje to pod wspólnym określeniem "zorganizowana przestępczość na morzu".
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Pirat drogowy,piracka płyta,pirackie kopiowanie utworów :lol: :lol: :lol:
pirackie stacje radiowe... .

Jest to związane z faktem ze nasze bajorko jest chyba najbardziej zmilitaryzowanym w Europie.




Pozdrawiam domek :) :lol:
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

domek pisze:Pirat drogowy,piracka płyta,pirackie kopiowanie utworów :lol: :lol: :lol:
pirackie stacje radiowe... .

Jest to związane z faktem ze nasze bajorko jest chyba najbardziej zmilitaryzowanym w Europie.
Zamek błyskawiczny, zamek patentowy, zamek z piasku i zamek w Malborku, albo wąż boa, wąż ogrodowy i wąż w kieszeni. Powyższe mają niewiele mniej wspólnego ze sobą co wymienione przez Ciebie przykłady z piractwem na morzu.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ