http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1615464,0, ... omosc.html
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3488 ... bytku.html
Wybieram się do pomocy w niedzielę to zrobię trochę fotek
Zainteresowani?
Pozdrawiam
Drewniana Szkuta z Czerska /fotki/
Drewniana Szkuta z Czerska /fotki/
Czemu ludzie z CMM nie chwalą się rozpoczęciem prac na tym forum?
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1615464,0, ... omosc.html
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3488 ... bytku.html
Wybieram się do pomocy w niedzielę to zrobię trochę fotek
Zainteresowani?
Pozdrawiam
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1615464,0, ... omosc.html
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3488 ... bytku.html
Wybieram się do pomocy w niedzielę to zrobię trochę fotek
Zainteresowani?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2009-08-26, 23:56 przez barba, łącznie zmieniany 2 razy.
Postaram się skrobnąć, co nie, co w niedzielę jak pogadam z kierownikiem załogi archeologów, czego potrzeba to może osoby posiadające jeszcze wolne dni urlopu podskoczą na parę godzin wolontarystycznie pokopać rowy 
Sytuacja wygląda ciekawie i nie. Z relacji głównego awanturnika w Warszawie Przemysława P. wynika, że jednostka leżąca w poprzek jeziorka sztucznie pogłębionego 15 lat temu jest pochylona w obydwu płaszczyznach.To jest nic, ale gorsza sprawa, że w jeziorku się nie zmieściła i zarosła sadem 
. Zbudowana z dębiny łączonej prymitywnymi nitami. Wygląda na to, że jest 3 pasowa. Badana izotopem C14 żeby nie było . Komandor Reszka przybywa na miejsce zdarzenia w godzinach porannych w poniedziałek pewnie ok 9:00. Nie ciekawie wygląda sprawa materialna załogi jak i oczywisty brak sponsora na konserwację. Osoby z branży wiedzą, o co chodzi.
Sytuacja wygląda ciekawie i nie. Z relacji głównego awanturnika w Warszawie Przemysława P. wynika, że jednostka leżąca w poprzek jeziorka sztucznie pogłębionego 15 lat temu jest pochylona w obydwu płaszczyznach.To jest nic, ale gorsza sprawa, że w jeziorku się nie zmieściła i zarosła sadem . Zbudowana z dębiny łączonej prymitywnymi nitami. Wygląda na to, że jest 3 pasowa. Badana izotopem C14 żeby nie było . Komandor Reszka przybywa na miejsce zdarzenia w godzinach porannych w poniedziałek pewnie ok 9:00. Nie ciekawie wygląda sprawa materialna załogi jak i oczywisty brak sponsora na konserwację. Osoby z branży wiedzą, o co chodzi.No i dotarłem
Oto współrzędne stawu w którym zatopiona jest ta jednostka:
51.955632, 21.241550
Dojazd samochodem bez problemowy no i nocleg w motelu na zamku lub pod namiotem obok stanowiska
Jutro czyli w poniedziałek 2 koparki kończą swoją robotę.
Na wtorek środę i czwartek zapraszamy osoby chętne do pomocy przy obsłudze ręcznej koparko ładowarki. Szpadle w dłoń! Prace według pierwotnego planu mają się zakończyć w piątek zrobieniem pełnej dokumentacji i zabezpieczeniem jednostki do czasu zebrania/zorganizowania pieniędzy na dalszą konserwację.
Tak to wygląda przed wypompowaniem wody ze zbiornika:
A tak po wypompowaniu:
Skala porównawcza
Pozdrawiam i do zobaczenia na miejscu.
Oto współrzędne stawu w którym zatopiona jest ta jednostka:
51.955632, 21.241550
Dojazd samochodem bez problemowy no i nocleg w motelu na zamku lub pod namiotem obok stanowiska
Jutro czyli w poniedziałek 2 koparki kończą swoją robotę.
Na wtorek środę i czwartek zapraszamy osoby chętne do pomocy przy obsłudze ręcznej koparko ładowarki. Szpadle w dłoń! Prace według pierwotnego planu mają się zakończyć w piątek zrobieniem pełnej dokumentacji i zabezpieczeniem jednostki do czasu zebrania/zorganizowania pieniędzy na dalszą konserwację.
Tak to wygląda przed wypompowaniem wody ze zbiornika:
A tak po wypompowaniu:
Skala porównawcza
Pozdrawiam i do zobaczenia na miejscu.
Troszkę faktów z pomiarów:
Długość 30m w dnie
Szerokość 5,60m w dnie
Szerokość 7m w rozchyleniu
Wysokość burty 130cm
Podsterowanie ok 30cm z dziobu
36 denników z szparlochami
Deski dębowe o szer. 34-48cm grubości 6-9cm i długości do 10m
Lustro/tyłek/pawęż gruba na 25cm wysoka na 1m zrobiona z dębu, który miał pierwotnie >320cm średnicy
Technika łączenia desek:
Na kołki sosnowe oraz na kute gwoździe, kute nity i klamry.
Proste zamki ciesielskie.
Technologia uszczelniania:
Mech oraz żuja, listewki i ziabki.
Długość 30m w dnie
Szerokość 5,60m w dnie
Szerokość 7m w rozchyleniu
Wysokość burty 130cm
Podsterowanie ok 30cm z dziobu
36 denników z szparlochami
Deski dębowe o szer. 34-48cm grubości 6-9cm i długości do 10m
Lustro/tyłek/pawęż gruba na 25cm wysoka na 1m zrobiona z dębu, który miał pierwotnie >320cm średnicy
Technika łączenia desek:
Na kołki sosnowe oraz na kute gwoździe, kute nity i klamry.
Proste zamki ciesielskie.
Technologia uszczelniania:
Mech oraz żuja, listewki i ziabki.
-
Krzysztof Gerlach
- Posty: 4475
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Miałbym prośbę o zamieszczenie zdjęcia owej "pawęży", co to miała powstać z dębu o pierwotnej średnicy ponad 3,2 m, ponieważ opis słowny kompletnie nie kojarzy mi się z fotografiami.
Proszę też o wyjaśnienie (ze zdjęciem lub bez) co to jest "podsterowanie" oraz czym była/były "żuja" i "ziabki". Jeśli występuje tu jakaś literówka, albo chodzi o dowcip, to zaręczam, że się tego nie domyślam i naprawdę zależy mi na informacji.
Ze zdjęć miło byłoby jeszcze zobaczyć - w zbliżeniu - któreś z łączników, drewnianych czy żelaznych, chociaż zdaję sobie sprawę, że to może być technicznie bardzo trudne do realizacji.
Krzysztof Gerlach
Proszę też o wyjaśnienie (ze zdjęciem lub bez) co to jest "podsterowanie" oraz czym była/były "żuja" i "ziabki". Jeśli występuje tu jakaś literówka, albo chodzi o dowcip, to zaręczam, że się tego nie domyślam i naprawdę zależy mi na informacji.
Ze zdjęć miło byłoby jeszcze zobaczyć - w zbliżeniu - któreś z łączników, drewnianych czy żelaznych, chociaż zdaję sobie sprawę, że to może być technicznie bardzo trudne do realizacji.
Krzysztof Gerlach
Oto zdjęcie z zaznaczonym przebiegiem rdzenia /czerwona linia/: Za mało informacji i może wprowadziłem w błąd, bo sam tyłek ma szerokość 162cm a rdzeń sugeruje, że to było wielkie drzewo Nic tylko pozazdrościć takiego materiału…
Tu mamy kołek wystający z dna pierwotnie mocujący dennik, który został wyłamany. Kołki były średnicy 4cm.
A tu gwóźdź "kuty" o przekroju prostokątnym z wielkim łbem. Gwoździe były albo zawijane tak jak na zdjęciu albo zaklepywane na podkładce, co tworzyło takie "nity" Nitów nie mam na tym aparacie kolega je robił. Postaram się zdobyć jego fotki niedługo.
Żuja- jest to mieszanka włosia rogacizny z dziegciem.
Podsterowanie- gwara określająca wznios dziobu i/lub rufy a raczej dna łodzi ku górze.
Ziabki- są to metalowe klamerki o różnych kształtach /w zależności od regionu/ wykonane z blachy ok 1-2mm, którymi mocowało się listewki /głównie z jałowca i leszczyny/ zabezpieczające szczeliwo ubijane pomiędzy deskami przed wypadaniem.
-
Krzysztof Gerlach
- Posty: 4475
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Piękna to jest ta jednostka... I pomyśleć, że do tej pory z XV wieku nie wydobyto żadnej śródlądowej w takim stanie. Ach, co to było za przeżycie móc po tym pokładzie się przechadzać i dotykać sczerniałej dębiny tej, którą raptem 500 lat temu z pieczołowitością przecierano i pasowano idealnie za pomocą prostych narzędzi. Buduje się od nowa statki parowe to może kiedyś zbudujemy i Szkutę? Czas pokaże.
-
Krzysztof Gerlach
- Posty: 4475
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Dla mnie wartość tej jednostki - jeśli XV wiek zostanie ostatecznie potwierdzony, ponieważ za często się po czasie okazywało, że znalezisko jest znacznie młodsze niż się wydawało pierwszym odkrywcom - polega na tym, że NAJWIĘKSZE MORSKIE ZWYCIĘSTWO POLSKI w całej jej historii, bez porównania większe zarówno w wymiarze taktycznym, jak strategicznym niż bitwa pod Oliwą, zostało odniesione prawie wyłącznie na rzecznych oraz przybrzeżnych szkutach, galarach itp., o których prawdziwej budowie na dobrą sprawę dotąd NIC nie wiedzieliśmy.
Przenoszenie na wiek XV konstrukcji dłubanek i innych łodzi wczesnośredniowiecznych, albo budowy dobrze znanych szkut, galarów, komięg, dubasów itp. z wieku XVIII, tylko dlatego, że się tak samo nazywały, było zabiegiem wynikającym z rozpaczy, a nie wiedzy. Dlatego strasznie żałuję, że nie ma teraz pieniędzy na GRUNTOWNE zbadanie (i ZAKONSERWOWANIE) każdego zachowanego skrawka, póki jeszcze jest co badać. Oczywiście jestem realistą, a nie głupkowatym zwolennikiem teorii spiskowych, więc nie pluję na nikogo - wiem, co to za koszty. Po prostu żal serce ściska, że nie jesteśmy dość bogaci, by odrestaurować znalezisko blisko związane z jedynym okresem, kiedy naprawdę byliśmy znaczącą siłą na morzu!
Krzysztof Gerlach
Przenoszenie na wiek XV konstrukcji dłubanek i innych łodzi wczesnośredniowiecznych, albo budowy dobrze znanych szkut, galarów, komięg, dubasów itp. z wieku XVIII, tylko dlatego, że się tak samo nazywały, było zabiegiem wynikającym z rozpaczy, a nie wiedzy. Dlatego strasznie żałuję, że nie ma teraz pieniędzy na GRUNTOWNE zbadanie (i ZAKONSERWOWANIE) każdego zachowanego skrawka, póki jeszcze jest co badać. Oczywiście jestem realistą, a nie głupkowatym zwolennikiem teorii spiskowych, więc nie pluję na nikogo - wiem, co to za koszty. Po prostu żal serce ściska, że nie jesteśmy dość bogaci, by odrestaurować znalezisko blisko związane z jedynym okresem, kiedy naprawdę byliśmy znaczącą siłą na morzu!
Krzysztof Gerlach
Ponieważ zostałem wezwany do tablicy
datowanie znaleziska z Czerska opiera się na wyniku datowania siedmiu prób metodą dendrochrologiczną, które pokazały że najmłodszy słoje z tych prób datowane są na lata 1412, 1400, 1418, 1392, 1442, 1445 (siódma próba niedatowana). Do tego należy dodać nieznaną ilość słoi usuniętych w trakcie sporządzania poszczególnych elementów, oraz co najmniej 10 przyrostów warstwy bielastej, stąd datowanie tej wskazuje na wiek szkuty w chwili obecnej:
po 1455 roku.
w trakcie badań zostało pobranych kilkanaście kolejnych próbek w tym dwie z warstwą bielastą stąd wkrótce dane na temat wieku zostaną uszczegółowione.
Drugim wyznacznikiem chronologicznym wraku z czerska jest kształt klamer używanych do uszczelniana (tzw. żabek), które na podstawie istniejących typologii można zakwalifikować na koniec XV - 1 poł. XVI wieku.
Wrak nosi liczne ślady reperacji stąd niewykluczone że zbudowany w 2 poł. XV wieku był jeszcze użytkowany na początku- 1 poł. XVI. Natomiast do tej pory żadnych zabytków młodszych niż 1 poł. XVI nie znaleziono
datowanie znaleziska z Czerska opiera się na wyniku datowania siedmiu prób metodą dendrochrologiczną, które pokazały że najmłodszy słoje z tych prób datowane są na lata 1412, 1400, 1418, 1392, 1442, 1445 (siódma próba niedatowana). Do tego należy dodać nieznaną ilość słoi usuniętych w trakcie sporządzania poszczególnych elementów, oraz co najmniej 10 przyrostów warstwy bielastej, stąd datowanie tej wskazuje na wiek szkuty w chwili obecnej:
po 1455 roku.
w trakcie badań zostało pobranych kilkanaście kolejnych próbek w tym dwie z warstwą bielastą stąd wkrótce dane na temat wieku zostaną uszczegółowione.
Drugim wyznacznikiem chronologicznym wraku z czerska jest kształt klamer używanych do uszczelniana (tzw. żabek), które na podstawie istniejących typologii można zakwalifikować na koniec XV - 1 poł. XVI wieku.
Wrak nosi liczne ślady reperacji stąd niewykluczone że zbudowany w 2 poł. XV wieku był jeszcze użytkowany na początku- 1 poł. XVI. Natomiast do tej pory żadnych zabytków młodszych niż 1 poł. XVI nie znaleziono
sztabę zabezpieczył ok. 20 lat temu Pan Bogusław Bartczak z Bartoszówki, który nie skojarzył tego elementu ze statkiem ale uznał że to coś bardzo ważnego i ciekawego, gdyż z zawodu jest stolarzem, dziobnica służyła mu jako ławeczka...Zachowała się około połowa o długości 2 metrów prostej belkowej dziobnicy, jeśli były zdobienia to w części niezachowanej
Wielki szacunek dla Pana Bogusława - nie pociął, nie spalił, uznał za coś istotnego.
tym miejscu miejscu można trochę opowiedzieć jak kończą dawne wraki dawnych statków rzecznych
wrak z Elbląga odkryty w 1920 - oddany na opał robotnikom, drugi wrak koło Elbląga odkryty w 1943 przerobiony częściowo na meble, wrak z Bagartu odkryty w 1991 roku próba sprzedania drewna na ustniki do fletów, wrak z czerska wydobyte wcześniej elementy próba sprzedania na rączki do sztućców
Wielki szacunek dla Pana Bogusława - nie pociął, nie spalił, uznał za coś istotnego.
tym miejscu miejscu można trochę opowiedzieć jak kończą dawne wraki dawnych statków rzecznych
wrak z Elbląga odkryty w 1920 - oddany na opał robotnikom, drugi wrak koło Elbląga odkryty w 1943 przerobiony częściowo na meble, wrak z Bagartu odkryty w 1991 roku próba sprzedania drewna na ustniki do fletów, wrak z czerska wydobyte wcześniej elementy próba sprzedania na rączki do sztućców
Brakowało nam kogoś z CMM w Orleanie... 
Ciekawy kontakt w sprawie Szkuty:
http://bateliers-du-cher.net/v2/scute/scute.php
Ciekawy kontakt w sprawie Szkuty:
http://bateliers-du-cher.net/v2/scute/scute.php
