Stocznie Londynu

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

1 "Konsortium Dorset & Blythe" nie znam, -moze chodzi o jakas fimr z Dorset ?
wyglada jakby byly to nazwiska ?
2. Nie mam Merchant Navy List z 1864 i 1865
3. Dostalem wlasnie opis z Hildebranda i juz m,oje uwagi
- drzewo bylo sprowadzane z Polski !
- Hildebrand pisze o sprowadzanizu zelaza z Anglii. Czy czasem nie chodzi tu juz o przygotowane elementy metalowe ?
4. Hildebrand nioc nie pisze o wplywie Scotta Russele na Ksiecia Adalberta .
Klwaitter znal JSR i stad daotal zlecenie
5. Hildebrand zwala wszystko na prisuka niechec do morza , itd. Ja nie wiem czy moze tego JSR nie wmowil Adalbertowi,
6. Okret odbiegal od reszty zbudowanychpoprzednio przez JSR nie tylko wielkoscia, ale glownie przeznaczeniem. Konstrukcja OW w tym czasie w Anglii byl w rekach kilku specjalistow.
7. Jak pisalem pierszsze statki na Ganges budowane przez Robinsona zaprojektowal Ditchburn, Tak ze przed podisaniem umowy JSR nie mial zadnego wiekszego doswiadczenia. Byl slynny ze swojich "Wave"
8. Wydaje sie ze wszystko bnylopo zanjomosci i naiwnosci Adalberta.
9. Ze zrodel japonskich mam date 1866
10. DANZIG byl ewidentnie za drogi, przeplacony.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4574
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Glasisch pisze:no to się autorskie trio pomylilo, bo dobrze przepisałem ze źródła, dziękuję za sprostowanie, ale to sprawdzę, bo może będzie, jak z tą nieszczęsną "Zentą" i tym niby "Zniamem"
Po prostu jakaś stara transkrypcja. Zresztą sylaba "kwa" jest niemożliwa w japońskim.
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

Drogi AvM-ie,
masz oczywiście prawo do swojej interpretacji (ciekawe, czy ktoś z koleżeństwa podąży Twoimi myslami?), bo ja tylko przedstawiłem, co znalazłem i mnie osobiście to zaciekawiło, a kto, jaki był, to nie jest ważne, wiem tylko, że bez Adalberta (Wojciecha) Pruskiego nie byłoby floty pruskiej i kolejnych spod tego znaku, a że był "naiwny", to co z tego, bo takich zawsze wykorzystują. Jeszcze jedno, z której części "Polski" było to drewno w drugiej polowy XIX w., bo na mapie próżno go szukac, ponieważ pojawi się dopiero za pół wieku.
Pozdrawiam (wyjatkowo)
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Znalazlem cos takiego

Eagle wooden paddle ON 52810
1855
710nrt 1050grt 226.1x34.6x20.2ft
400nhp
1865 E. M. de Bussche,London

Tylko w rejestrze 1865
Nie ma w Lloydach ani dodatkach

Danzig wg danych z epoki
1200t
69,00x10,20x6,07x5,00m = 226,38x33,46x19,91x16,04
400nhp wheels 7,65m.

Wsyzstko pasuje
1. Jesli byl w Londynie zarejestrowany w 1865, nie mogl byc sprzedany w 1866
2. Edmund Munster de Busche byl szccha w handlu z Chinami, wspolwlascicelem
China Trans-Pacific Steamship Company
Podobno Belg mieszjkajacy w Londynie.
3. Reszte znajde :-)
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Glasisch pisze:Drogi AvM-ie,
masz oczywiście prawo do swojej interpretacji (ciekawe, czy ktoś z koleżeństwa podąży Twoimi myslami?), bo ja tylko przedstawiłem, co znalazłem i mnie osobiście to zaciekawiło, a kto, jaki był, to nie jest ważne, wiem tylko, że bez Adalberta (Wojciecha) Pruskiego nie byłoby floty pruskiej i kolejnych spod tego znaku, a że był "naiwny", to co z tego, bo takich zawsze wykorzystują. Jeszcze jedno, z której części "Polski" było to drewno w drugiej polowy XIX w., bo na mapie próżno go szukac, ponieważ pojawi się dopiero za pół wieku.
Pozdrawiam (wyjatkowo)
Michał
Bylo Krolestwo Polskie , ktorego krolem byl Car.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Królestwo_Kongresowe

W pruskiej (niemieckiej) literatuirez z tego okres, zawsze pisze sie o handlu z Poslka, itd
majac na uwadze wlasnie ten obszar, czyli zabor rosyjski.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Poniwewaz ksiaze Adalbert byl ojcem floty niemieckiej , i to przez wiele lat , nik nie smial sie chyba zarzucic mu pierwszych pomylek, chociaz wg Stavoriusa
Friedrich Harkort zarzucil Ministrowi Morskiemu ze za te pieniadze mozna bylo WARRIOR albo GLOIRE zbudowac.

Friedrich Harkort
"Die preussische Marine und die deutsche Flotte"
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

AvM pisze:Poniwewaz ksiaze Adalbert byl ojcem floty niemieckiej , i to przez wiele lat , nik nie smial sie chyba zarzucic mu pierwszych pomylek, chociaz wg Stavoriusa
Friedrich Harkort zarzucil Ministrowi Morskiemu ze za te pieniadze mozna bylo WARRIOR albo GLOIRE zbudowac.

Friedrich Harkort
"Die preussische Marine und die deutsche Flotte"
To chyba jeden z późniejszych (nie sprawdzam, bo w tym aż tak nie siedzę, jeszcze nie!), to warto przytoczyc cytat trzech autorów o "Danzigu", bo bardzo pouczające;

Nieszczęśliwe dla Niemiec zakończenie wojny - jak zresztą zawsze i wszędzie się twierdzi po przegranej wojnie - zaowocowało bardzo bogatą literaturą z gatunku krytycznych na temat „ery Tirpitza”. Wśród nich znajdują się też tak zwani „tylko krytycy”, którzy pojedyncze niedomagania i braki oraz błędne decyzje i ślepe uliczki (a które społeczeństwo jest wolne od tego?) wewnątrz i wokół Cesarskiej Marynarki Wojennej przedstawiają jako coś symptomatycznego dla całości. Istnieją też krytycy, którzy stosując dzisiejszy stan wiedzy, patrząc na przeszłe dzieje z dzisiejszej perspektywy, czasami też z ideologicznego punktu widzenia, ale z jakże wąskim i wybiórczym spojrzeniem, próbując sądzić według skali, która nie jest ani słuszna ani sprawiedliwa w ocenie przeszłości. Żaden historyczny przekaz nie jest i nigdy nie będzie całkowicie wolny od skali nam współczesnej i w ten sposób po pewnym czasie niektóre materiały stracą swoją świeżość i aktualność i wyjdą po prostu „z mody”, by następnie całkiem zniknąć. Tylko te prace autorów krajowych i zagranicznych utrzymają się, które mieszczą się w regule Ranka, zgodnie, z którą pisanie historii miałoby polegać na opisywaniu zdarzeń zgodnie z wiedzą danej epoki i tamtym stanem wiedzy i zgodnie z tamtymi wydarzeniami w taki sposób jak się rozegrały naprawdę.

To ogólnie do krytyki Adalberta, bo to normalne, że go krytykowano, bo ten krytykujący zrobiłby z pewnością lepiej, mając doświadczenie "współczesne".

Tłumaczenie własne.
Michał
PS - co z tym "polskim" drewnem?
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4574
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Glasisch pisze:Jeszcze jedno, z której części "Polski" było to drewno w drugiej polowy XIX w., bo na mapie próżno go szukac, ponieważ pojawi się dopiero za pół wieku.
Jeśli przekaz jest z epoki, to na pewno chodzi o Królestwo Polskie - Galicji czy Wielkopolski wówczas do Polski nie zaliczano.

Francuska mapa z 1843 roku:

Obrazek
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

pothkan pisze:
Glasisch pisze:Jeszcze jedno, z której części "Polski" było to drewno w drugiej polowy XIX w., bo na mapie próżno go szukac, ponieważ pojawi się dopiero za pół wieku.
Jeśli przekaz jest z epoki, to na pewno chodzi o Królestwo Polskie - Galicji czy Wielkopolski wówczas do Polski nie zaliczano.
Cześc,
nie żebym się czepiał, ale z tym drewnem to też coś było nie tak, bo trzej autorzy wspominają że: dokonana wiosną roku 1857 ekspertyza przez Königliche Werft w Gdańsku, że drewno nosi oznaki opanowania przez zgniliznę (nm. Trockenfäule), więc okręt sporo stracił ze swej dzielności morskiej. Budowniczy, Klawitter i Oddział Techniczny admiralicji pruskiej ocenili ekspertyzę jako bardzo niekorzystną, ale zapropnowali odnowienie rufowej części okrętu przez zastąpienie drewna wyrobem ze stali. Ostatecznie zdecydowano się na generalny remont, który miał rozpocząc się jesienią 1858 r., ale ze względów finansowych nie doszło do niego, więc korweta po zdjęciu z niej dwóch armat weszła do służby na okres 19.05. -02.09.1859, po to, aby wzięła udział w cwiczeniach artyleryjskich. W dniu 02.07.1860 r. "Danzig" ponownie oddano do służby, lecz z powodu braków w personelu, który w międzyczasie służył już na innych jednostkach, ponownie został wycofany ze służby, po raz ostatni już pod pruską banderą.
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Poszukam

Ale warro poczytac Stavoriusa,
stad sa moje "rewelacje" o wplywach Scotta Russella

Tam jest o Klawitterze , ktory pisla o polskim drzewie dla DANZIG.

Scott Russell byl jakims dyrektorem wystawy miedzynarodopej w Londynis 1849 czy 1850,, i bywal w Niemczech, stad chyba jego wplywy. Podobno buisnessem sie nie zajmowal tylko zalatwial sie kontaktami, bo jezdzil z mitingu na mityng , a robota zajmowal sie Robinson.

avm
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

J. Scott Russell

Czytalem sprawozdanie o stateczku STANLEY ktory Scott Russell zaprojektowal i zbudowal na Indus . Kompletne fiasko. Poprzednie chyba wszystkie statki ktore Robinon zbudowal dla Ganges SNCop zatonely,, ale chyb nie z bledow konstrukcyjnych.

Przy okazji, wczasie budowy DANZIG Scott Russell przerwal tez wspolprace z Robinsonem.

avm
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Joshua Taylor Beale, konstruktor i budowniczy maszyn parowych z East Greenwich
zbudowal w 1842 maly eksperymentalny stateczek
"Anti John Scott Russell,"

The Anti John Scott Russell is a small iron vessel, 53 feet long, by 6 feet beam, and 3 feet 3 inches deep; and draws 17 inches at stern, and 13 inches fore, or 15 inches mean. The paddle-wheels are 6 feet 5 inches diameter, out and out; with 10 float-boards on each wheel, 2 feet 9 inches, by 7i inches. She is propelled by one rotatory steam-engine, patented by Beale; the cylinder 14 inches diameter, and 9£ inches long, (measured transversely,) in the clear of the casing. The drum is 12 inches diameter, with 3 indents for 3 rollers, 4J inches diameter, and 9£ inches long, which perform the office of piston. At the top is the steam-pipe: when the aperture is opened, the steam passes down the pipe, and acts against the back of the roller, pressing it forward until it reaches the aperture on the opposite side. where the steam is allowed to escape into the eduction-pipe, and thence into the condenser. The apertures are always open—one for the reception of steam, the other for its exhaustion. The admission is regulated by a throttle-valve in the steam-pipe, before it enters the casing of the engine. The reversing of the engine is extremely simple : it is done by turning a screw, or by a lever, which pushes forward the D slide-valve, when it reverses the flow of the steam, which passes through the cylinder. The engine generally makes from 250 to 300 revolutions per minute, by which rapid motion the centrifugal force causes the rollers to press against the outer casing, and allows the steam to act upon the back of them, as before explained. To the engine of the above boat there are two air-pumps, 8 inches diameter and 11 inches stroke. The condenser forms a pedestal in the bottom of the boat, upon which the engine and pumps are placed. The boiler is as compact as the engine : it is cylindrical, 2 feet 6 inches diameter, and 7 feet high over all, and contains numerous tubes about one inch diameter, and an inch apart, through which the heat and smoke pass from the furnace to the chimney immediately over. The area of the grate is about 4 square feet, or half a foot per horse; the water occupies only a very small height of the boiler, the other portion forming a receptacle for the steam, which is usually generated to a pressure of from 40 tOSOlb. in the boiler. The consumption of coke is stated to be about 60lbs. per hour, depending upon the speed. The air for the supply of the furnace is driven in by the aid of a fan. Motion is communicated to the paddle-wheel by a pinion-wheel on the outside of the shaft or axis of the engine, which drives a larger wheel upon the shaft of the paddle-wheels, in the proportion of 1 to 4£; so that when the engine makes 270 revolutions per minute, the paddle-wheels make 60 revolutions. The total weight of the engine, condenser, air-pumps, paddlewheels, boiler, and water, is 2£ tons. In a trial trip, this boat has performed 7 miles in 37 minutes, with the tide. The engine is very simple, compared with previous patents of the same kind, is very powerful in working, and must be very economic in construction, particularly when used as a non-condensing engine. Besides the engine on board the " Anti John Scott Russell," Mr. Beale has one of a similar size and description at his manufactory at East Greenwich, worked at the low pressure of 4lbs. to6lbs.; it stands on the ground, and is hardly perceptible among the numerous machinery in the shop, although it drives the blast-fan of a foundry, and sets in motion numerous lathes, planing machinery, &c.—Ci'v. Eng. and Arch. Journ., No. 57; abd.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6842
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

AvM pisze:Znalazlem cos takiego

Eagle wooden paddle ON 52810
1855
710nrt 1050grt 226.1x34.6x20.2ft
400nhp
1865 E. M. de Bussche,London
Sprzedany 1865 za $180,00 mexikanskich dla Tycoon Goverment
ODPOWIEDZ