pewnie było... Jastrząb
pewnie było... Jastrząb
pewnie tamat był gdzieś na FOW, ale nie mogłem znaleźć...
Jastrząb stanie koło ronda Bitwy pod Oliwą i zostanie okrętem muzeum
Dziennik Bałtycki, 2010-03-04
W Gdyni już niedługo będzie można obejrzeć wojenny okręt podwodny od środka. Zwiedzającym udostępniony zostanie jeden z pięciu okrętów typu Kobben, przekazanych w latach 2002-04 Polsce przez Norwegię.
Jastrząb, bo o ten okręt chodzi, zakończył już służbę w polskiej Marynarce Wojennej. Do niedawna stał przycumowany przy ślepym falochronie w Porcie Wojennym Gdynia, ale został już przeholowany do Stoczni Marynarki Wojennej. Docelowo stanie na terenie Akademii Marynarki Wojennej na Oksywiu, w pobliżu ronda Bitwy pod Oliwą.
Prawdopodobnie na czas transportu kadłub okrętu zostanie pocięty na sekcje, które zespawane zostaną już po przewiezieniu. Rozebrać też trzeba będzie częściowo rondo. Choć podesty i podpory są już gotowe, wciąż nie wiadomo, kiedy okręt trafi na swoje nowe miejsce. Problemem jest bardzo duży koszt przedsięwzięcia - 1 milion złotych.
- Niestety, Ministerstwo Obrony Narodowej obcięło nam środki z powodu kryzysu - mówi kmdr ppor. Wojciech Mundt, rzecznik prasowy AMW. - Odbył się nawet przetarg na transport, ale nie znaleźliśmy chętnej firmy. Może teraz się uda.
Jastrząb to prawdziwy kolos. Ma ponad 47 m długości, prawie 5 m szerokości i 444 tony wyporności. W swojej nowej roli będzie pomnikiem podwodniaków i okrętem muzeum udostępnionym zwiedzającym. Ma też służyć jako laboratorium i symulator dla studentów AMW.
Ilona Truszyńska
Jastrząb stanie koło ronda Bitwy pod Oliwą i zostanie okrętem muzeum
Dziennik Bałtycki, 2010-03-04
W Gdyni już niedługo będzie można obejrzeć wojenny okręt podwodny od środka. Zwiedzającym udostępniony zostanie jeden z pięciu okrętów typu Kobben, przekazanych w latach 2002-04 Polsce przez Norwegię.
Jastrząb, bo o ten okręt chodzi, zakończył już służbę w polskiej Marynarce Wojennej. Do niedawna stał przycumowany przy ślepym falochronie w Porcie Wojennym Gdynia, ale został już przeholowany do Stoczni Marynarki Wojennej. Docelowo stanie na terenie Akademii Marynarki Wojennej na Oksywiu, w pobliżu ronda Bitwy pod Oliwą.
Prawdopodobnie na czas transportu kadłub okrętu zostanie pocięty na sekcje, które zespawane zostaną już po przewiezieniu. Rozebrać też trzeba będzie częściowo rondo. Choć podesty i podpory są już gotowe, wciąż nie wiadomo, kiedy okręt trafi na swoje nowe miejsce. Problemem jest bardzo duży koszt przedsięwzięcia - 1 milion złotych.
- Niestety, Ministerstwo Obrony Narodowej obcięło nam środki z powodu kryzysu - mówi kmdr ppor. Wojciech Mundt, rzecznik prasowy AMW. - Odbył się nawet przetarg na transport, ale nie znaleźliśmy chętnej firmy. Może teraz się uda.
Jastrząb to prawdziwy kolos. Ma ponad 47 m długości, prawie 5 m szerokości i 444 tony wyporności. W swojej nowej roli będzie pomnikiem podwodniaków i okrętem muzeum udostępnionym zwiedzającym. Ma też służyć jako laboratorium i symulator dla studentów AMW.
Ilona Truszyńska
Re: pewnie było... Jastrząb
Kolospolsteam pisze: Jastrząb to prawdziwy kolos. Ma ponad 47 m długości, prawie 5 m szerokości i 444 tony wyporności.
Ilona Truszyńska
I jak tu brać poważnie "dziennikarzy"
![Ściana :sciana:](./images/smilies/icon_sciana.gif)
Może ktoś zabierze tą Panią do Portu MW i pokaże Jej chociaż "Orła" ??
Znam tę Panią, jest moją koleżanką. Akurat w tym "ukolosowaniu" Jastrzębia nie widzę czegoś dyskryminującego. Przy innych "gwiazdach" DB, które piszą o budowanych w czasach współczesnych pancernikach, takie zobrazowanie OP nie jest jakimś błędem. Ma poprostu na celu zobrazowanie czytelnikowi wielkości okrętu, skoro do tekstu nie została dołączona fotografia.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 2009-03-18, 10:41
Złośliwcy ![Język :P](./images/smilies/icon_jezyk1.GIF)
Edit - trochę więcej na powyższy temat:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Jes ... 37313.html
http://galeria.trojmiasto.pl/Jest-szans ... 37313.html
Edit - trochę więcej na powyższy temat:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Jes ... 37313.html
http://galeria.trojmiasto.pl/Jest-szans ... 37313.html
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Wicher pisze:Znam tę Panią, jest moją koleżanką. Akurat w tym "ukolosowaniu" Jastrzębia nie widzę czegoś dyskryminującego. Przy innych "gwiazdach" DB, które piszą o budowanych w czasach współczesnych pancernikach, takie zobrazowanie OP nie jest jakimś błędem. Ma poprostu na celu zobrazowanie czytelnikowi wielkości okrętu, skoro do tekstu nie została dołączona fotografia.
jakby nie była koleżanką - pewnie dołączyłbyś do chóru krytyki...
a tak - próbujesz znaleźć usprawiedliwienie
czy Jastrząb jest szczególnie duży wśród okrętów podwodnych (nie wspominam o jednostkach pływających "w ogóle") ?...
rozmiar ma znaczenie:
http://seaword.weebly.com/4/post/2009/1 ... eksze.html
Tak po prawdzie to nigdy nie rozpoczął służby w MW i nigdy nie nazywał się "Jastrząb". Taką nazwę podobno miał otrzymać (a konkretnie to Kobben-Jastrząb) gdyby został wcielony w skład floty jako hulk-baza szkoleniowa. W rzeczywistości był głównie źródłem części zamiennych.Jastrząb, bo o ten okręt chodzi, zakończył już służbę w polskiej Marynarce Wojennej.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Dobra...to zapytam tak...czy 40m długości i ponad 400t wagi to nie kolos na drodze? Wiadomość ma dwa tematy: pierwszy dotyczy zamiany okrętu w muzeum, drugi jego transportu - dla tematu drugiego, słowo "kolos" jest jak najbardziej adekwatnepolsteam pisze: jakby nie była koleżanką - pewnie dołączyłbyś do chóru krytyki...
a tak - próbujesz znaleźć usprawiedliwienie
czy Jastrząb jest szczególnie duży wśród okrętów podwodnych (nie wspominam o jednostkach pływających "w ogóle") ?...
Mnie ciekawi kwestia muzeum i dostępu do niego. Nie widzę sytuacji w której TURYŚCI mieliby wejść na teren AMW w celu zwiedzenia okrętu. Sam miałem problemy aby wejść do wydawnictwa. Jakoś nie widzę żeby jednocześnie Kobben - Jastrząb miał pełnić rolę symulatora i muzeum. Podejrzewam, że ciągle ten obiekt byłby niedostępny a w przypadku robienia zdjęć komunikat z cyklu tajne\poufne.
będzie "merytoryczną maskotką" Akademii... tak, jak stojące gdzieniegdzie kotwice...szafran pisze:Mnie ciekawi kwestia muzeum i dostępu do niego. Nie widzę sytuacji w której TURYŚCI mieliby wejść na teren AMW w celu zwiedzenia okrętu. Sam miałem problemy aby wejść do wydawnictwa. Jakoś nie widzę żeby jednocześnie Kobben - Jastrząb miał pełnić rolę symulatora i muzeum. Podejrzewam, że ciągle ten obiekt byłby niedostępny a w przypadku robienia zdjęć komunikat z cyklu tajne\poufne.
Okręty podwodne są niezwykle lekkie i bardzo podatne na przenoszenie po lądzie.ALF pisze:Dobra...to zapytam tak...czy 40m długości i ponad 400t wagi to nie kolos na drodze? Wiadomość ma dwa tematy: pierwszy dotyczy zamiany okrętu w muzeum, drugi jego transportu - dla tematu drugiego, słowo "kolos" jest jak najbardziej adekwatnepolsteam pisze: jakby nie była koleżanką - pewnie dołączyłbyś do chóru krytyki...
a tak - próbujesz znaleźć usprawiedliwienie
czy Jastrząb jest szczególnie duży wśród okrętów podwodnych (nie wspominam o jednostkach pływających "w ogóle") ?...
![LOL :lol:](./images/smilies/icon_lolek.gif)
Opisywanie przeniesienia takiej jednostki jest raczej zabawne
Jaka jest prawdziwa masa kadłuba po wypatroszeniu ze wszystkiego co się da przykręcić spowrotem na miejscu 20 ton
pozdrawiam
Bynajmniej. Poprostu nie widzę w tym jakiegoś błędu, który powala na łopatki jak TVN-owskie 100 tonowe tankowce czy budowane przez innego redaktora DB pancerniki.polsteam pisze:jakby nie była koleżanką - pewnie dołączyłbyś do chóru krytyki...
Poza tym, cieszę się, że znalazła się osoba wiedząca co bym zrobił gdyby
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Ale przyznasz Wichrze, że tekst jest typową dziennikową cienizną, pisaną standardowo przez redaktora (tu: -kę) nie mającego pojęcia o temacie. Takie prawo i misja dzienników, że dostrczają informacji ogólnych, pod publikę. Niestety, jak dobrze się przyjrzeć to każda, dosłownie każda, albo niemal każda notatka prasowa (w prasie typu dziennik) obraczona jest jakimś niedomówieniem. Wychwytują je tylko ci, którzy znają się na temacie. Gdyby ktoś znał się na wszytskim dzienniki byłyby dla niego stekiem bzdur. Mając tego świadomość dzienników nie czytam wcale, telewyjnych wiadomości nie oglądam wcale (po prawdzie telewizor u mnie w domu to mebel zbierający kurz, włączany na wieczorynkę i od czasu do czasu na teleekspres - któren to, w przeciwieństwie do całej reszty, ma czasem różowe okulary i nie pokazuje tylko kłótni, afer, katastrof, zamachów itp.).
Efekt jest taki, że mam więcej czasu dla dzieci, choć po prawdzie na całą resztę zostaje go już niewiele.
Efekt jest taki, że mam więcej czasu dla dzieci, choć po prawdzie na całą resztę zostaje go już niewiele.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.