Halsey pisze:Fereby pisze:Nawet, gdyby przyjąć, że torpedy odpalono przed otwarciem ognia z artylerii krążowników i niszczycieli
Jak to "gdyby przyjąć"? Toż to standardowa procedura w walce nocnej.
Stosowane procedury ataku zależą od przyjętej taktyki, a Kimura przyjął typową taktykę "liderską", gdzie lekki krążownik miał zdezorganizować ogniem próby ataku przeciwnika, umożliwiając kontratak własnym niszczycielom.
Fereby pisze:
Nawet, gdyby przyjąć, że torpedy odpalono przed otwarciem ognia z artylerii krążowników i niszczycieli, nie dowodzi to bynajmniej, że była to główna broń. Zresztą, gdyby Kimura postąpił w taki sposób, oznaczałoby to że Kondo wcale nie planował wykorzystać przewagii broni torpedowej jego zespołu, przeciwko ciężkim okrętom przeciwnika - mógłby nie zdążyć przeładować wyrzutni.
Ależ Kimura wystrzelił torpedy w "krążownik" (miały być cięższe okręty?) i trzy niszczyciele.
Gwin wystrzelił pociski oświetlające, a potem - o 23:26 - otworzył ogień do
Nagary. Okręty Kondo zaczęły wystrzeliwać torpedy o 23:35 - oznaczałoby to, że
Nagara była pod ogniem
Gwina przez 9 minut, nim w ogóle odpowiedziała ogniem działowym (!) - Gwin wystrzelił w tym czasie nawet ponad 200 pocisków 5". Dlatego uznaję koncepcję "okręty Kimury najpierw wystrzeliły torpedy, a potem otwarły ogień", za nieprawdpodobną.
Fereby pisze:
Nie odnosiłem się do wspomnień Hary, który zresztą znał sprawę z drugiej ręki. Przyjmuję punkt widzenia Franka, którego szanuję za jego imponującą monografię o Guadalcanalu. Wątpliwości kogoś takiego mają dla mnie swoją wagę.
A Frank zna sprawę z pierwszej ręki?
Powtarzam: szanuję kompetencję Franka. Wątpliwości przezeń wysuwane to nie wątpliwości dyletanta.
To, że na
Atlancie wybuchły pożary, nie musi oznaczać, że użyto pocisków burząco-zapalających.
Fereby pisze:
Kolejny oftopowy potok słów... Tylko po to, by nie przyznać się do popełnienia błędu, którym było przeoczenie faktu ostrzału celów lądowych przez Texas i New York.
Było o zupełnie innym pancerniku. Gdybym chciał się bawić w offtopy, napisałbym o tym, że Departament Stanu i US Navy były przeciwne użycia do ostrzału pozycji wojsk Vichy pancerników (oczywista z kompletnie odmiennych względów), a US Army domagała się większej ilości okrętów wsparcia (Marshall w końcu osobiście przekonał prezydenta, w rezultacie czego zgodzono się na obwarowane szeregiem warunków, wykorzystanie wspomnianych jednostek do wsparcia). Mógłbym też napisać o diametralnie różnych ocenach skuteczności tegoż wsparcia przez US Navy i US Army, czy też o tym, że fakt stawienia twardego i bohaterskiego oporu przez Francuzów oraz wysokość poniesionych przez Amerykanów strat, ujawniono dopiero po wojnie.
A tak prosto byłoby napisać "Prawda, zapomniałem o tych dwóch staruszkach".
Pytałeś o inny pancernik - zrezygnowałem z grzebania w notatkach, ponieważ dokładne opisanie w.w. kwestii, wymagałoby omówienia zbyt wielu spraw, co spotkałoby się z oskarżeniami o tworzenie offtopów.
Fereby pisze:Halsey pisze:
Wiesz jak brzmiał, jeżeli brzmiał inaczej? Konkret!
No konkretnie, jak brzmiał ten rozkaz po japońsku?
Nie znam japońskiego, wystarczy mi, że znają go mądrzejsi ode mnie, na których pracach się opieram. A w tym wypadku źródłem jest Lundgren. Potrafisz wykazać, że myli się on opisując rozkazy Kondo?
O 00.51 Kondo wydaje rozkaz dla Zespołu Bombardowania, by przygotować się do zwrotu na ESE (130 st.) w celu przeprowadzenia bombardowania.
O 00.52
Kirishima otwiera ogień do SoDy.
O 00.53 Kondo wysyła rozkazy do Hashimoto, zawiadamiając go, iż zamierza bombardować amerykańskie pozycje i rozkazując asystować
Ayanami.
Tak, jestem w stanie wykazać, że oskarżanie Kondo na tej postawie, jest jakby naciągane - to mógł być błąd oficera łączności, który wysłał już anulowane rozkazy.
Kondo "wie" w tym momencie, iż Ayanami "załatwił" ciężki krążownik przeciwnika, a Kirishima poważnie uszkodziła drugi.
Właśnie dlatego tak ciekawi mnie wersja japońska rozkazu - nie zdziwiłoby mnie, gdyby Kondo odwrotnie jak Harze przekręcono japońską nazwę pewnej klasy okrętów.
Fereby pisze:
Jasne, że gdyby nie dewastujące ciosy pociskami CL, Preston nie zginąłby. Jednak gdyby nie trafienia torped, nie poszedłby na dno Benham ani postrzelany Walke.
A skąd to wiadomo - zwłaszcza względem "Walke'a"?
Względem
Walke'a - bo to nie pocisk, ale torpeda oderwała dziób i zdetonowała amunicję.
Czyli nie wiadomo - gdyby nawet nie to trafienie, okręt w tym stanie miałby niewielkie szanse przetrwania nawały ogniowej.
Względem Benhama - no bez żartów...
Na jakiej podstawie twierdzisz, że Japończycy nie byliby w stanie wyeliminowć
Benhama ogniem działowym w następnych minutach walki?
[cut]
Fereby