Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
W temacie, polecam artykuł Maksymiliana Dury z listopadowej NTW na temat przyszłości naszych fregat, w tym planów władowania wielu dziesiątek, a nawet setek mln $ w ich modernizację, która w sumie będzie przypominała reanimacje trupa.
Pomijając fakt, że Autor, za pisanie tekstów na temat faktycznego stanu naszych fregat, musiał pożegnać się z mundurem, co jest wyraźnie napisane "między wierszami".
W sumie to powinno się chyba dość poważnie apelować, o nie wyrzucanie państwowych pieniędzy na utrzymywanie kolejnych okrętów - muzeów (Błyskawica starczy). Za postulowaną sumę można znacząco pchnąć do przodu budowę, a być może i ukończyć pierwszego Gawrona.
Pomijając fakt, że Autor, za pisanie tekstów na temat faktycznego stanu naszych fregat, musiał pożegnać się z mundurem, co jest wyraźnie napisane "między wierszami".
W sumie to powinno się chyba dość poważnie apelować, o nie wyrzucanie państwowych pieniędzy na utrzymywanie kolejnych okrętów - muzeów (Błyskawica starczy). Za postulowaną sumę można znacząco pchnąć do przodu budowę, a być może i ukończyć pierwszego Gawrona.
Pozwól, że odpowiem Ci w punktach.Adam pisze:W temacie, polecam artykuł Maksymiliana Dury z listopadowej NTW na temat przyszłości naszych fregat, w tym planów władowania wielu dziesiątek, a nawet setek mln $ w ich modernizację, która w sumie będzie przypominała reanimacje trupa.
Pomijając fakt, że Autor, za pisanie tekstów na temat faktycznego stanu naszych fregat, musiał pożegnać się z mundurem, co jest wyraźnie napisane "między wierszami".
W sumie to powinno się chyba dość poważnie apelować, o nie wyrzucanie państwowych pieniędzy na utrzymywanie kolejnych okrętów - muzeów (Błyskawica starczy). Za postulowaną sumę można znacząco pchnąć do przodu budowę, a być może i ukończyć pierwszego Gawrona.
1. Czytałem ten artykuł i niestety z pewnością będzie tak, jak piszesz. Te łajby były muzeami już w momencie, gdy nam je "darowano", a teraz będzie się je utrzymywać na siłę, bo "hamerykanskie".
2. Podejrzewam, że po dorzuceniu kasy za złom z tych łajb to jeszcze by zostałona utrzymanie Błyskawicy, ale... Ale nigdzie się nie spotkałem z informacją: W CO miałby być uzbrojony i wyposażony ten pierwszy Gawron.
Nie podobał mi się pomysł przejmowania OHP-ów przez PMW, ale trudno stało się. Teraz uważam, że należy pozbyć się ich jak najszybciej, a nie chwalić w jakim to "elitarnym" klubie użytkowników tych fregat jesteśmy (takie opinie też spotkałem
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Z OHPów warto zdjąć 76tki i Phalanxy - zmodernizować je do najnowszych wersji i zamontować na Gawronach. I tyle.
Osobiście byłem zwolennikiem ich przejęcia - w tamtym czasie nie był to głupi pomysł, ale dziś nie ma sensu pakować w nie ani grosza. W ogóle już chybionym pomysłem była reaktywacja Kościuszki.
Dziś trzeba by jedną fregatę wycofać i kanibalizować, a drugą jeszcze potrzymać "tak jak jest", do czasu wejścia pierwszego Gawrona. W tym czasie trzeba ładować wszystkie środki w budowę owego Gawrona i robić wszystko by nie był jedynakiem.
Trzeba też odważnych decyzji - wycofania utrzymywanych nie wiadomo po co flotylli plastikowych trałowców, okrętów desantowych i sporej części wiekowych okrętów pomocniczych. Ale należy to zrobić tylko pod jednym warunkiem - na zasadzie umowy z rządem, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze, w całości pójdą na fundusz budowy nowych okrętów (przede wszystkim korwet). Jest jeszcze problem niszczycieli min - nie ma co liczyć na to, że w przeciągu najbliższych 10 - 15 lat powstanie choćby jeden Kormoran II. Tu warto chyba zgłosić się do Amerykanów - może jeszcze jakieś Ospreye im zostały? Będzie to z ich strony o wiele większa i sensowniejsza przysługa niż reanimacja OHPów.
Flota powinna być mała (bo na inną nas nie stać), ale za to nowoczesna. 3 korwety, 3-5 niszczycieli min, 2-3 op, ew jeden okręt wsparcia logistycznego i kilka obsługujących je okrętów pomocniczych (plus trzy Orkany). Jak to będziemy mieli, to z czasem, w zależności od potrzeb, będzie można tu i ówdzie coś dodać. Oczywiście nie ma sensu w tym przypadku istnienie aż dwóch flotylli, wszystko pewnie "zmieści się" w etatach jednej.
Dziś nie jest potrzebny problem modernizacji Marynarki Wojennej, a program budowy małej, nowoczesnej floty. Praktycznie wszystko co dziś podnosi polską banderę wojenną (poza Orkanami i Błyskawicą) nadaje się na złom i powinno tam jak najszybciej trafić, bo utrzymywanie takiej ilości okrętów, o praktycznie zerowej przydatności na współczesnym polu walki, jedynie zużywa pieniądze z naszych podatków.
Niestety, jest to raczej nie realne i chodzi nie tylko o tzw. "rzeczywistość budżetową" i inne "priorytety" wśród rządzących, ale także należy spodziewać się oporu ze strony komandorów - bo to oznacza znacząca redukcję etatów.
Osobiście byłem zwolennikiem ich przejęcia - w tamtym czasie nie był to głupi pomysł, ale dziś nie ma sensu pakować w nie ani grosza. W ogóle już chybionym pomysłem była reaktywacja Kościuszki.
Dziś trzeba by jedną fregatę wycofać i kanibalizować, a drugą jeszcze potrzymać "tak jak jest", do czasu wejścia pierwszego Gawrona. W tym czasie trzeba ładować wszystkie środki w budowę owego Gawrona i robić wszystko by nie był jedynakiem.
Trzeba też odważnych decyzji - wycofania utrzymywanych nie wiadomo po co flotylli plastikowych trałowców, okrętów desantowych i sporej części wiekowych okrętów pomocniczych. Ale należy to zrobić tylko pod jednym warunkiem - na zasadzie umowy z rządem, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze, w całości pójdą na fundusz budowy nowych okrętów (przede wszystkim korwet). Jest jeszcze problem niszczycieli min - nie ma co liczyć na to, że w przeciągu najbliższych 10 - 15 lat powstanie choćby jeden Kormoran II. Tu warto chyba zgłosić się do Amerykanów - może jeszcze jakieś Ospreye im zostały? Będzie to z ich strony o wiele większa i sensowniejsza przysługa niż reanimacja OHPów.
Flota powinna być mała (bo na inną nas nie stać), ale za to nowoczesna. 3 korwety, 3-5 niszczycieli min, 2-3 op, ew jeden okręt wsparcia logistycznego i kilka obsługujących je okrętów pomocniczych (plus trzy Orkany). Jak to będziemy mieli, to z czasem, w zależności od potrzeb, będzie można tu i ówdzie coś dodać. Oczywiście nie ma sensu w tym przypadku istnienie aż dwóch flotylli, wszystko pewnie "zmieści się" w etatach jednej.
Dziś nie jest potrzebny problem modernizacji Marynarki Wojennej, a program budowy małej, nowoczesnej floty. Praktycznie wszystko co dziś podnosi polską banderę wojenną (poza Orkanami i Błyskawicą) nadaje się na złom i powinno tam jak najszybciej trafić, bo utrzymywanie takiej ilości okrętów, o praktycznie zerowej przydatności na współczesnym polu walki, jedynie zużywa pieniądze z naszych podatków.
Niestety, jest to raczej nie realne i chodzi nie tylko o tzw. "rzeczywistość budżetową" i inne "priorytety" wśród rządzących, ale także należy spodziewać się oporu ze strony komandorów - bo to oznacza znacząca redukcję etatów.
- pothkan
- Posty: 4598
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Ja bym jeszcze dorzucił jakiś pełnomorski okręt szkolno-wielozadaniowy. Do rejsów szkoleniowych i "pokazywania bandery".Adam pisze:Flota powinna być mała (bo na inną nas nie stać), ale za to nowoczesna. 3 korwety, 3-5 niszczycieli min, 2-3 op, ew jeden okręt wsparcia logistycznego i kilka obsługujących je okrętów pomocniczych (plus trzy Orkany)
Nie wiem czy widzieliście?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... prasa.html
Czyli nie ma pieniędzy na główne uzbrojenie wojsk lądowych, tam też kombinują nad modernizacją "darowanych koni"
Całe szczęście że Bumar jeszcze jako tako dycha, tylko jak długo pociągnie bez zamówień Polskiej armii.
Fajnie by było zobaczyć Gawrona lub Gawrony na wodzie, ale nie jestem pewny czy doczekam takiej chwili.
Czyli nie ma pieniędzy na główne uzbrojenie wojsk lądowych, tam też kombinują nad modernizacją "darowanych koni"
Całe szczęście że Bumar jeszcze jako tako dycha, tylko jak długo pociągnie bez zamówień Polskiej armii.
Fajnie by było zobaczyć Gawrona lub Gawrony na wodzie, ale nie jestem pewny czy doczekam takiej chwili.
Co do zastosowania artylerii OHP-ów, to dobry pomysł. Przynajmniej potanieją Gawrony o to czego nie trzeba będzie kupić.Adam pisze:Z OHPów warto zdjąć 76tki i Phalanxy - zmodernizować je do najnowszych wersji i zamontować na Gawronach. I tyle.
Trzeba też odważnych decyzji - wycofania utrzymywanych nie wiadomo po co flotylli plastikowych trałowców, okrętów desantowych i sporej części wiekowych okrętów pomocniczych. Ale należy to zrobić tylko pod jednym warunkiem - na zasadzie umowy z rządem, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze, w całości pójdą na fundusz budowy nowych okrętów (przede wszystkim korwet).
Flota powinna być mała (bo na inną nas nie stać), ale za to nowoczesna. 3 korwety, 3-5 niszczycieli min, 2-3 op, ew jeden okręt wsparcia logistycznego i kilka obsługujących je okrętów pomocniczych (plus trzy Orkany). Jak to będziemy mieli, to z czasem, w zależności od potrzeb, będzie można tu i ówdzie coś dodać.
Niestety, jest to raczej nie realne i chodzi nie tylko o tzw. "rzeczywistość budżetową" i inne "priorytety" wśród rządzących, ale także należy spodziewać się oporu ze strony komandorów - bo to oznacza znacząca redukcję etatów.
Natomiast umowa z rządem nie przejdzie, przynajmniej w kwestii funduszy. Owszem wycofać, sprzedać, skasować to tak, ale KASIORA DO BUDŻETU !!! Tak powie Tusk albo inny Rostowski. Przecież partie mają takie potrzeby. Owszem flota mała, sprawna i na miarę możliwości. Ale powinna być w pełni WYPOSAŻONA. Jak ma być flota SKUTECZNA, jeżeli okręty rakietowe (taka jest klasyfikacja Orkanów) przez lata pływają BEZ RAKIET. No śmiech w biały dzień i wstyd na cały świat. Niszczyciele min - Ospreye, a czy w Europie nie ma wolnych na sprzedaż ? Chyba te 3 sztuki się znajdą.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nie wiem czy widzieliście?
Pieniędzy nie ma na nic, bo jaśnie politycy wspierają " biednego" Wuja Sama w JEGO WOJENKACH. My natomiast jak zwykle płacimy rachunki.Sagit pisze: Czyli nie ma pieniędzy na główne uzbrojenie wojsk lądowych...
Fajnie by było zobaczyć Gawrona lub Gawrony na wodzie, ale nie jestem pewny czy doczekam takiej chwili.
Jak dożyjemy do 2050 roku, to zobaczymy
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Panowie, że się tak niecenzuralnie wyrażę, pogadać sobie można, ale moim zdaniem to wielkie g... z tej naszej MW będzie. Zresztą nie tylko z niej ale z całych sił zbrojnych. W naszym kraju żadnej opcji politycznej nie zależy na rozwoju sił zbrojnych. I to wcale nie jest kwestia pieniędzy tylko zasady: ,,po nas choćby i potop". Polska nie jest aż tak biednym krajem, żeby nie stać jej było na zbudowanie kilku okrętów wojennych. To wszystko to są szopki i kpiny. Art. 26 ust. 1 Konstytucji stanowi, że ,,Siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej służą ochronie niepodległości państwa i niepodzielności jego terytorium oraz zapewnieniu bezpieczeństwa i nienaruszalności jego granic". W świetle tego przepisu każdy kto dopuszcza się zaniechania ochrony między innymi naszych granic morskich działa na szkodę państwa... I tyle w tym temacie. Wnioski nasuwają się same. Nasi politycy to nieodpowiedzialne osoby, których polityka powoduje, że nie gwarantują bezpieczeństwa i niepodległości naszego państwa. Szkoda, że nie można pociągnąć ich z tego tytułu do odpowiedzialności.
To może znajdzie się ktoś mądry i wyjaśni: PO KIEGO DIABŁA PŁACIMY PODATKI I WSZELKIEGO RODZAJU SKŁADKI NA RÓŻNE BEZCELE ?ALF pisze:Owszem.......ale zapewnisz mi papier toaletowy na 2011r. dla mojej szkoły? Bo komputery ze złomu już mamy.
Podatki - nie starczają na nic. Brakuje dla szkół, wojska, policji. I to brakuje na rzeczy PODSTAWOWE. Paliwo, uzbrojenie, ćwiczenia, a nawet materiały biurowe !
Składki emerytalne, rentowe, wypadkowe, zdrowotne. Miały być DLA LUDZI, a są dla ZUS-u i BUDŻETU. Jedyne osoby, którym NIE brakuje, to politycy. I jeszcze bezczelna podwyżka SUBWENCJI dla partii politycznych. A nam każą PASA ZACISKAĆ ! I to wszyscy niezależnie skąd są.
O ubezpieczeniach dobrowolnych, to nawet nie chce mi się pisać.
WIĘC PANOWIE NIE DZIWMY SIĘ, ŻE POLSKIE SIŁY ZBROJNE ULEGAJĄ DEGRADACJI ! NA DODATEK OBCIĄŻENIE NIEPOTRZEBNYMI WOJNAMI I TO JESZCZE RAZ, ŻE NIE NASZYMI, A DWA PONAD MOŻLIWOŚCI FINANSOWE PAŃSTWA. Panowie politycy bawią się w zbawianie świata, a zapominają o potrzebach obywateli i sił, które mają zabezpieczyć nasze bezpieczeństwo tu na miejscu.
Zresztą żołnierze na misjach też nie mają lekko. Wystarczy porozmawiać z nimi po powrocie. Że o odpowiednich forach nie wspomnę.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Peperon - skoroś taki mądry to usiądź nad budżetem Najjaśniejszej i tak go rozplanuj, żeby na wszystko starczyło i podatki były niskie. Z niecierpliwością będę oczekiwał wyników tego prostego ćwiczenia 
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
A mi się nie podoba pani Zosia z sąsiedztwa - nie bo nie!Peperon pisze:Nie podobał mi się pomysł przejmowania OHP-ów przez PMW, ale trudno stało się.
Jak nie wiesz w jakim celu i w jakich warunkach dokonywano transferu fregat do Polski to proponuję poczytać trochę tu i ówdzie na forum a odpowiedź znajdziesz. Inną sprawą jest kwestia utrzymywania tej prowizorki w nieskończoność.
Na jakiej podstawie tak sądzisz? Znowu swojego "widzi mi się", opinii pani Zosi z sąsiedztwa czy np. wnioskami z analizy stanu technicznego obu armat Mark 75 Compact?Peperon pisze:Co do zastosowania artylerii OHP-ów, to dobry pomysł.
Tak się dzieje jak się nie potrafi wytłumaczyć panu Rostowskiemu czy Tuskowi "przed kim ma bronić nas ta korweta"...Peperon pisze:ale KASIORA DO BUDŻETU !!! Tak powie Tusk albo inny Rostowski. Przecież partie mają takie potrzeby. Owszem flota mała, sprawna i na miarę możliwości. Ale powinna być w pełni WYPOSAŻONA.
Pływa to kupa w kiblu a nie okręty typu Orkan! Skocz sobie na Skwer Kościuszki -dzisiaj i jutro masz wspaniałą okazję przyjrzeć się tym okrętom z bliska i organoleptycznie tudzież namacalnie przekonać się, że nie "pływają" bez rakiet...Peperon pisze:jeżeli okręty rakietowe (taka jest klasyfikacja Orkanów) przez lata pływają BEZ RAKIET.
Sądząc z daty zalogowania się na forum i twojej aktywności na forum, wnioskuję, że postanowiłeś wykrzyczeć nam (wielkie litery) swoje żale niekoniecznie związane bezpośrednio lub nawet pośrednio z MW RP. Tym powyższym cytatem mógłbyś obdarować wiele for - począwszy od komentarzy pod artykułami na wp.pl, poprzez NFOW, skończywszy na forum związanym z subwencjami dla rolników :haha:Peperon pisze:To może znajdzie się ktoś mądry i wyjaśni: PO KIEGO DIABŁA PŁACIMY PODATKI I WSZELKIEGO RODZAJU SKŁADKI NA RÓŻNE BEZCELE ?
Podatki - nie starczają na nic. Brakuje dla szkół, wojska, policji. I to brakuje na rzeczy PODSTAWOWE. Paliwo, uzbrojenie, ćwiczenia, a nawet materiały biurowe !
Składki emerytalne, rentowe, wypadkowe, zdrowotne. Miały być DLA LUDZI, a są dla ZUS-u i BUDŻETU. Jedyne osoby, którym NIE brakuje, to politycy. I jeszcze bezczelna podwyżka SUBWENCJI dla partii politycznych. A nam każą PASA ZACISKAĆ ! I to wszyscy niezależnie skąd są.
O ubezpieczeniach dobrowolnych, to nawet nie chce mi się pisać.
WIĘC PANOWIE NIE DZIWMY SIĘ, ŻE POLSKIE SIŁY ZBROJNE ULEGAJĄ DEGRADACJI ! NA DODATEK OBCIĄŻENIE NIEPOTRZEBNYMI WOJNAMI I TO JESZCZE RAZ, ŻE NIE NASZYMI, A DWA PONAD MOŻLIWOŚCI FINANSOWE PAŃSTWA. Panowie politycy bawią się w zbawianie świata, a zapominają o potrzebach obywateli i sił, które mają zabezpieczyć nasze bezpieczeństwo tu na miejscu.
Wzruszyłem się do łez...
O tym możesz podyskutować na NFOW w zakładce MISJONARZE. Nawiasem pisząc to chyba nikt ich nie zmuszał do wyjazdu na siłę co nie? To był ich wybór, wiedzieli na co się godzą, baa dostają za to całkiem przyzwoite pieniądze no i dodatkowe procenty do emerytury.Peperon pisze:Zresztą żołnierze na misjach też nie mają lekko.
Jak się tyle rozmawia z misjonarzami z Afganistanu o naszej MW RP to ma się właśnie taki punkt widzenia jaki tutaj nam zaprezentowałeś. Ogarnij się chłopie, mniej wrzasku a więcej merytorycznej dyskusji. Uprzejmie proszę.Peperon pisze:Wystarczy porozmawiać z nimi po powrocie.
W tym samym temacie - w listopadowym Raporcie, bogato ilustrowany zdjęciami z budowy Gawrona, tekst Janusza Walczaka. Faktycznie wygląda na to, że ktoś (politycy) próbuje sumę za jaką można ukończyć Gawrona, władować w reanimację OHPów. Przy czym Gawrona budują Polacy, a OHPy mają reanimować Amerykanie (być może nawet po ich stronie Atlantyku). I na reanimację OHPów pieniądze niby mają się znaleźć, a na Gawrona się skończyły. Logiki i sensu w tym nie ma, ale Amerykanie mają chyba silne lobby wśród naszych decydentów.
A kasa na to to skąd?
http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/ ... %C5%82a+II
Między innymi z moich podatków, mimo, ze nikt mnie nie pytał o zgodę a jestem osobą niewierzącą i wolałbym żeby ta kasa poszła na coś konkretnego, choćby na obiady dla dzieci w szkole. Dodam, ze pomnik w moim mieście kosztował 400 000 zł... Zatem kasa jest...
http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/ ... %C5%82a+II
Między innymi z moich podatków, mimo, ze nikt mnie nie pytał o zgodę a jestem osobą niewierzącą i wolałbym żeby ta kasa poszła na coś konkretnego, choćby na obiady dla dzieci w szkole. Dodam, ze pomnik w moim mieście kosztował 400 000 zł... Zatem kasa jest...
W odniesieniu do twojego komentarza Adamie - osobiście kazałbym namalować tam Gawrona:
http://foto.mw.mil.pl/foto.php?vhost=www&id_lg=20884
ale ktoś postanowił inaczej...
http://foto.mw.mil.pl/foto.php?vhost=www&id_lg=20884
ale ktoś postanowił inaczej...