Orwellizm do potęgi n!

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Wicher »

Detektyw uwolnił dziś w nocy i przewiózł do Polski 9-letnią Nikolę. Norweska organizacja broniąca praw dzieci odebrała ją rodzicom, bo "była smutna". - Dziecko przeżyło traumę - uważa polski konsulat w Oslo.

Krzysztof Rutkowski przeprowadził brawurową akcję razem ze swoja grupą uderzeniową i z rodzicami dziewczynki dziś po północy. Całość we współpracy z polskim konsulatem w Oslo.

Nieoznakowanymi samochodami podjechali pod posesję rodziny zastępczej, gdzie umieszczono Nikolę. Sypialnia dziecka była na pierwszym piętrze.

- Nikola miała telefon i była w stałym kontakcie z rodzicami. Była uprzedzona, że tej nocy dojdzie do uwolnienia jej z tego norweskiego więzienia. Czekała na podjazd rodziców i moich ludzi. Zsunęła się na lince z okna. Została przejęta i bezpiecznie dostarczona do Polski – relacjonuje portalowi Emito.net Krzysztof Rutkowski.

Rodzina zastępcza dopiero rano zorientowała się, że dziecka nie ma w pokoju. Norweska policja zaalarmowała wszystkie swoje służby, które poszukują Nikoli w całym kraju.

Rodzice dziecka są szczęśliwi.
– Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy uwolnili nasze dziecko. Inaczej byśmy je stracili na zawsze – płacze ze wzruszenia matka dziecka.

Krzysztof Rutkowski przygotowywał się do tej akcji przez ostatnie 2 tygodnie. – To dziecko po prostu zostało więzione przez norweskie władze - mówił przed akcją.
- Byłem w Oslo, w jej pustym pokoju w połowie czerwca. Jestem twardym facetem ale kiedy zobaczyłem jej zabawki i zdjęcia, po prostu mnie ruszyło. Powiedziałem sobie: "Dziecko, ja cię z tego koszmaru wyciągnę".

Ludzie Rutkowskiego liczyli się ogromnym ryzykiem. To była jedna z najtrudniejszych akcji.
– Nie było żartów. Każdego z nas, kto uczestniczył w tej akcji mogli aresztować. Ale uznałem, że za dziecko do więzienia iść mogę. Za bandziorów siedzieć nie chcę, ale za to dziecko byłem gotowy – oświadczył Rutkowski.

Nikola nie wróciła do domu ze szkoły 30 maja br. Zrozpaczeni rodzice dowiedzieli się, że zabrali ją Gminni Rzecznicy Ochrony Praw Dziecka (Barnevernstjeneste). Uznali, że dziecko "było smutne i osowiałe" więc pewnie coś złego dzieje się w domu.
– Jej babcia w Polsce leżała chora w szpitalu w Szczecinie. Dziecko naturalnie myślało więc wtedy o niej i się smuciło – alarmowała zrozpaczona matka dziewczynki.

Dziecko trafiło do norweskiej rodziny zastępczej. Jej rodzice nie mieli z nim kontaktu. Natomiast zgodnie z obowiązującymi w Norwegii przepisami za pobyt w tej przejściowej rodzinie muszą zapłacić po 1000 euro miesięcznie.
Barnevernstjeneste ma możliwość, by zmienić tożsamość Nikoli. Nigdy jej możemy już nie zobaczyć – płakała matka.

Zrozpaczeni rodzice poprosili o pomoc konsulat. - 9 czerwca br. Wydział Konsularny Ambasady RP w Oslo został poinformowany o odebraniu dziecka rodzinie bez wiedzy rodziców. Wg relacji rodziców, 9-letnia Nikola została zabrana ze szkoły – czytamy w oświadczeniu polskiego konsulatu w Oslo.

Po otrzymaniu zgłoszenia konsul Adrianna Warchoł podjęła próbę kontaktu z Barnevernstjeneste.
- Niestety, urzędniczka prowadząca sprawę rodziny, nie życzyła sobie kontaktu z Wydziałem Konsularnym.
Wg. relacji rodziców, stawiane im zarzuty nie są zgodne z prawdą. Rodzina jest w dramatycznej sytuacji, a dziecko poddane jest traumatycznym przeżyciom - napisał konsul.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wiedziało o dramacie dziewczynki. Oficjalnie przyznało jednak, że nie może pomóc ani dziecku, ani rodzinie.
- W Norwegii ma zastosowanie prawo norweskie, niezależnie od obywatelstwa rodziców i dzieci. Wszyscy obywatele norwescy i cudzoziemcy przebywający na terytorium Norwegii podlegają w tym zakresie prawu norweskiemu na jednakowych zasadach – tłumaczy MSZ.

Działania konsula ograniczyły się do pomocy formalnej: przekazania rodzinie listy tłumaczy oraz kancelarii adwokackich, obsługujących obywateli polskich w Norwegii. Bo Barnevernstjeneste to instytucja wykonawcza, podejmująca działania doraźne "dla ochrony zagrożonego dobra dziecka". A ostateczne decyzje o odebraniu dziecka podejmują Sądy Rodzinne.

Wydział konsularny Ambasady RP w Oslo otrzymał w ciągu ostatniego roku kilkanaście sygnałów i zgłoszeń od mieszkających w Norwegii Polaków o ich problemach wynikłych z działań Barnevernstjeneste.

Marek Pędzich, Kierownik Wydziału Konsularnego w Oslo tłumaczy, że w Norwegii definicja i zakres domniemanej "przemocy" wobec dziecka interpretowana jest bardzo szeroko.
- Np. podniesienie głosu na dziecko może być tu zinterpretowane jako "przemoc psychiczna". To może być podstawą do odebrania dziecka rodzicom – tłumaczy.

Potwierdza to MSZ.
- Należy mieć świadomość, że w Norwegii istnieją wzorce postępowania i zachowania w stosunkach pomiędzy rodzicami i dziećmi, często odmienne od panujących w innych krajach, innych kręgach kulturowych, religijnych, itd. – czytamy w oświadczeniu MSZ. - Istnieją przykłady zachowań tolerowanych, dopuszczalnych lub usprawiedliwianych gdzie indziej, które w Norwegii zwalczane są z całą stanowczością.

Specjaliści znający norweskie realia twierdzą, że w podobny sposób Barnevernstjeneste odbiera rocznie nawet 3 tysiące dzieci emigrantom z różnych krajów.
– W tym kraju jest bardzo niski przyrost naturalny. Oni w ten sposób chcą uszczęśliwiać bezdzietne, norweskie rodziny – mówią.
Ostatni akapit zwalił mnie z nóg...
Ja p......e...

A my ciągle psioczymy na nasz kraj i nasze urzędy...

Na miejscu polskiego MSZ wszystkich urzędników tego ... resortu wpisałbym na listę persona non grata i starał się tą listę przeforsować w całej Unii (Norwegia do UE nie należy, jak wiemy) - może wówczas coś by się zmieniło w tym faszystowskim kraju.

Zródło: http://www.emito.net/wiadomosci/polska/ ... 70773.html

PS. Pogrubienia moje.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Mitoko »

Racja - ja p............le.

Słyszałem o podobnych praktykach SS (Social Service) w Wlk. Brytanii, tyle że: dotyczyło to niemowląt lub bardzo małych dzieci imigrantów z poza Europy, gdzie Sąd Rodzinny stwierdzał zaniedbania.

A tu 9-cio letnie dziecko - czyli w pełni świadome, zabrane ze szkoły, miesiąc bez Sądu .... bo było "smutne".

Ja p............lę

Tam był jeszcze odnośnik do wywiadu sprzed roku:
http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatu ... lnych.html
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Wicher »

Social Services przy tej nazistowskiej norweskiej organizacji to małe piwo.

Miałem do czynienia z Soc.Ser. - nie osobiście, tylko pomagając innym - i przyznam, że postępują z rozsądkiem i bez decyzji sądu nawet nie mają prawa tknąć dziecka a jedynie muszą zapewnić mu bezpieczeństwo czyli np znaleźć lepsze miejsce dla dziecka i opiekuna niż to w którym dotychczas było.
Choć zdarzają się też gorące głowy - pomagałem dziewczynie z dzieckiem, której pracownica z Soc.Ser. chciała odebrać 2-letniego syna, gdyż jej były partner i ojciec dziecka był agresywny i ją nachodził oraz stosował przemoc wobec niej. Dziecku nic nie zrobił ale pracownica Soc.Ser. uznała, że matka jest katalizatorem nienawiści byłego partnera (a policja mimo licznych interwencji i decyzji sądu o zakazie zbliżania się faceta do byłej rodziny nie potrafiła tego wyegzekwować) i przez to dziecko też jest zagrożone, mimo, że w domu miało jak pączek w maśle. Pracownica ruszyła całą lawinę działań i przez ponad 2 tyg walczyliśmy z tym absurdem aż w końcu sąd oddalił decyzję Soc.Ser. Później okazało się, że pracownica nie miała nawet przeszkolenia do takich spraw (w instytucji została zatrudniona prosto z ulicy) i po zweryfikowaniu tej oraz innych jej działań trafiła na listę bezrobotnych.
Różnica między Skandynawią a UK polega też na tym, że tu Soc.Ser. nie dostaje żadnych pieniędzy za każde "uszczęśliwione" dziecko.

Po przeczytaniu wywiadu na rp.pl oraz innych artykułów na temat powyższych sytuacji i zachowań (np o przedszkolach w Szwecji w których nie ma koleżanek i kolegów a są przyjaciele i wspólnie wszyscy bawimy się lalkami, wspólnie samochodami, nikt nie może się wyłamać; o rodzicach co ukrywają przed nim i światem jego płeć aby miało swobodny wybór kim chce być) dochodzę do wniosku, że zamiast stabilizować Irak czy Afganistan wolny świat powinien wziąć pod opiekę Skandynawów. Im szybciej tym lepiej. Dla ich dobra.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4931
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Maciej3 »

A ja bym ich zostawił w świętym spokoju. Jeśli te działania są błędem to za parę pokoleń wyginą i po temacie. Sądząc ze spadku liczny urodzeń raczej słuszne nie są.
Wystarczy tylko pouświadamiać ludzi czym grozi wycieczka do Skandynawii - jak wasze dziecko będzie smutne, bo np nie zobaczy w wodzie fiordu wraku Groma - to możecie wrócić bez dziecka i koniec. I nic się nie da zrobić.
Jeśli ktoś mając tą wiedzę i tak tam pojedzie, to niech ma pretensje wyłącznie do siebie.

A jeśli to Skandynawia ma rację to za ileś pokoleń będziemy mieli jakieś super społeczeństwo.
Darwinizm działa niezawodnie.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Mitoko »

Wicher pisze:Różnica między Skandynawią a UK polega też na tym, że tu Soc.Ser. nie dostaje żadnych pieniędzy za każde "uszczęśliwione" dziecko.
A to fakt - tam chodziło o koperty jakie rodziny dawały za małe dzieci imigrantów.
Wicher pisze:(...) dochodzę do wniosku, że zamiast stabilizować Irak czy Afganistan wolny świat powinien wziąć pod opiekę Skandynawów. Im szybciej tym lepiej. Dla ich dobra.
Maciej3 pisze:A ja bym ich zostawił w świętym spokoju. Jeśli te działania są błędem to za parę pokoleń wyginą i po temacie. Sądząc ze spadku liczny urodzeń raczej słuszne nie są.
No właśnie jest zagrożenie - zobacz ten wywiad ze szwedzką prawniczką.
Już dziś nauczyciel nie może użyć liniału, a zmiany u nas idą w stronę rozwiązań "państw rozwiniętych".
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: domek »

A ja jestem za odbieraniem dzieci rodzicom :roll:
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Mitoko »

domek pisze:A ja jestem za odbieraniem dzieci rodzicom :roll:
Hmmm - nie wiadomo - poprzeć czy jako przyszły dać w łeb :-)

Lepiej rozszerz swoją wypowiedź
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6658
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Peperon »

Mitoko pisze:
domek pisze:A ja jestem za odbieraniem dzieci rodzicom :roll:
Hmmm - nie wiadomo - poprzeć czy jako przyszły dać w łeb :-)
Profilaktyki nigdy za wiele :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4931
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Maciej3 »

domek pisze:A ja jestem za odbieraniem dzieci rodzicom :roll:
Najlepiej wszystkim jak leci. W myśl zasady, że na pewno nie są przygotowani do rodzicielstwa, bo przeca nie skończyli odpowiedniej szkoły i dyplom brak. A poza tym to rodzic nie jest w stanie obiektywnie ocenić możliwości dziecka, bo jest z nim związany emocjonalnie. Nie to co pracownik socjalny czy jakiś inny wychowawca.

Tylko ( pomijając całkowicie aspekt moralny takiego postępowania ) przypominam, że społeczeństwa w których tak się robiło jakoś tak wyszło, że przegrały z tymi co to dzieci zostawiały przy rodzicach. Nawet tych złych.
Ale cóż "historia ..." to co w podpisie.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4542
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: SmokEustachy »

Heh znowu jestem do przodu:
http://nowy.tezeusz.pl/blog/201521.html
http://nowy.tezeusz.pl/blog/201528.html
A Marmik zastanawia się po co nam flota....
Takimi akcjami powinien się zajmować GROM. Jednego Groma wysłaliśmy do Norwegii to możemy i drugiego:
http://nowy.tezeusz.pl/blog/202358.html

Dziś będzie z linkami. Otóż portal Polaków w Anglii doniósł o uratowaniu 9-letniej Nikoli z łap norweskiego terrostycznego aparatu represji:
http://www.emito.net/wiadomosci/polska/ ... 70773.html
i o tym mial być wpis. Ale będzie o strukturze własnościowej prasy, bo popatrzcie co o uwolnieniu pisze gadzinówka:
http://www.polskatimes.pl/fakty/420989, ... ,id,t.html

Już tytuł (Norweska policja szuka 9-letniej Nikoli. Detektyw Rutkowski zabrał dziewczynkę do Polski) jest skandaliczny, unikają bowiem terminów "uwolnienie, ratunek" itp. Jeszcze wypowiedź jakiejś hitlerówy z tej gminnej organizacji odbierającej dzieci... I podła gadka rzekomego polskiego "dyplomaty" Marka Pędzicha cytuję: "W tej konkretnej sytuacji wygląda na to, że nasz obywatel złamał norweskie prawo. To przykra sprawa, ale to prywatna decyzja tej rodziny - dodał Pędzich. - Zawsze powtarzam, że jeśli ktoś decyduje się tu mieszkać (w Norwegii) i płacić podatki oraz posyła dziecko do szkoły, powinien wcześniej poznać obowiązujące tu prawo - podkreślił polski konsul."

Wyborcza pisze o odbiciu przynajmniej (acz widoczny jest przekąs, dwulicowa ich gębula):
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ingu_.html
I szacun gadom za to. To jaja są po prostu co norweski gliniarz oświadczył:

- Mogę potwierdzić, że badamy tę sprawę w kierunku naruszenia artykułu 216 kodeksu karnego, związanego z nielegalnym odebraniem nieletniej osoby od rodziców, lub osoby, która sprawuje nad nim opiekę prawną - powiedział norweskiemu dziennikowi "Aftenposten" inspektor policji w Vestfold Magnar Pedersen. - Postaramy się wyjaśnić tę sprawę kanałami w współpracy policji w ramach układu Schengen.

Według tej kanalii przywrócenie dziecka rodzicom to naruszenie artykułu o odbieraniu dziecka rodzicom. Ale co mu się dziwić skoro mamy "dyplomacją" epoki późnego Radka. Do blokowania forum "Faktu" to się może nadaje ale o ochronie obywateli polskich to pojęcia nie ma. Akcja Rutkowskiego poprawi sytuację polskich dzieci, bo się będą bali następnego wjazdu. Jak się nie uspokoją to trzeba będzie przejść do bardziej zdecydowanych metod wychowawczych czyli wjazdy na chatę funkcjonariuszy i 40 batów na goły zadek. Oczywiście dopóki będzie rządzić PO skazani jesteśmy na partyzantkę i działania doraźne, ale czy inne partie (poza Korwinem, który by wysłał od razu flotę) są w stanie wypracować skuteczne metody obrony polskich dzieci przed wynarodowieniem?
Jestem bowiem przeciwnikiem zasady "za wolność waszą i naszą" i niech se tam norwegizują innych, my się o siebie martwmy. Widać na pierwszy rzut oka, że potrzebny jest krążownik, bo mimo wszystko Kobbenami płynąć na ratunek trochę głupio. Same akcje powinien przeprowadzać GROM, choćby poprzez rezerwistów. Konsul zamiast bredzić w wywiadach powinien żądać (a nie prosić!!!) wyjaśnień, ambasador norweski powinien trafić momentalnie na dywanik itp. Lewactwo ma to do siebie, że się boi. Będzie fikać, aż nie zarobi w trąbę. Powiedzmy islamiści sobie poradzą siłami własnymi, zamieszkują zwarte kolonie, próbna przymknięcia dziecka to momentalne zorganizowanie się kilkutysięcznej grupy obronnej, kasacja funkcjonariuszy, ew zadyma, płonące auta, będą się ich bać itp. A to co się wyrabia u Skandynawów to jest czysta zbrodnia przeciw ludzkości i stanowi powód do operacji pokojowej. I niech Pędzich nie truje o "demokracji" bo że demokratycznie se ktoś ustawia zbrodnicze prawo to nie znaczy, że mamy to respektować i jedynie adwokata proponować. Są przecież umowy międzynarodowe antyterrorystyczne i różne inne. Jest się na co powołać. Konkretnie jestem ciekaw czy PiS myśli zrobić coś w tym kierunku.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6658
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Peperon »

Tak sobie siedzę i poczytuję to, co Panowie piszecie. Ale tak naprawdę, to narasta we mnie zdumienie.
Wypisujecie o dalekiej Norwegii, a zapominacie o tym co za miedzą. Czyżbyście zapomnieli co wydziwia się w Niemczech ? Ile czasu upłynęło od zadymy o dzieci zabierane rodzicom przez Jugendcośtam ? I nie miała znaczenia narodowość jednego z rodziców (tzn ważne by nie był Germanem). Francuz, Włoch, Polak (niezależnie od płci) podczas rozwodu mógł się pożegnać z dzidziusiem (niezależnie od jego wieku). Jugendcośtam "zapewniając dobro" dziecka zabierało go z domu rodzinnego i umieszczało w swojej placówce, a sąd podczas sprawy rozwodowej przyznawał prawo do opieki jednemu z rodziców - Niemcowi (Niemce).
Czy któryś z Was sądzi, że ta praktyka uległa zmianie ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4542
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: SmokEustachy »

NIe zapomnieliśmy. Będzie o tym druga część.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4542
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: SmokEustachy »

Prawdą jest, że nie mamy służby dyplomatyczno-konsularnej, tylko jakiś chów postgeremkowy. PO jest przy władzy i widać, że jest za takim stanem rzeczy. Dlatego się pytam, co na to PiS?
Najpierw musimy spacyfikować hitlerówy nasze własne. Kurcze w czasach POPiS była atmosfera na konkretne zmiany, ale teraz jest fala walki o dzieci nienarodzone, to i przy okazji o narodzone może zadbać? Reforma sądownictwa rodzinnego jest niezbędna, kodeksowe wysokie kary dla urzędasów za nadużycia są niezbędne. Bo kręci się to jakoś tak:
http://nowy.tezeusz.pl/blog/201528.html
I nie będę rozwijał tematu, chyba że czegoś jakiś geniusz nowomyśli nie pojmie.

Dalej - rząd musi dostrzec problem z represjami głównie w Niemczech. No jak to załatwimy to z Norwegami nie powinno być kłopotu. Otóż oni się nastawiają na imigrantów, a z tego co wiem ruszać Anglików, Amerykanów, Francuzów się boją. Więc naszym celem powinno być wskoczenie do tej kategorii. Co se wywalczymy to se będziemy mieć. Sprawa wygląda na porwanie na zlecenie, dlatego powinniśmy rozpocząć śledztwo w tej sprawie korzystając z dostępnych mechanizmów prawnych, jak europejski list gończy itp. Wywiad by może coś pożytecznego zrobił? Na razie trzeba szukać bezpośrednich dowodów korupcji. Opcje są bowiem dwie: albo urzędnicy na niskim szczeblu robią machloje abo taka jest polityka rzędy norweskiego. W tym drugim przypadku mamy zbrodnię przeciw ludzkości. Ze wszelakimi konsekwencjami. W każdym razie jeśli śledztwo da nam dowody to można zastosować konkretne środki, jak przesłuchiwanie wszelakich funkcjonariuszy norweskich który ośmielą się wtargnąć na nasz teren, ustalenie nazwisk, adresów, nakazy zatrzymań, strona w internecie z namiarami, dane owych "rodzin zastępczych". Niestety nasz ambasador przeprasza za wypowiedź Adriany Warchoł – sekretarz naszego Wydziału Konsularnego w Oslo, która norweskie służby socjalne określiła jako "organizację działającą jak Hitlerjugend". Stwierdziła, że "Norwegowie ze względu na niż demograficzny chcą wszelkimi metodami uzupełniać braki. Urzędnicy wydają negatywne opinie o rodzinie, a potem w świetle prawa porywają dzieci".
I widać od razu, kto powinien wylecieć a kto awansować. Jednak nie cała służba dyplomatyczna to idioci:

http://www2.orange.pl/kid,4000000151,id ... ticle.html

Niestety mamy niewielkie możliwości realnej pomocy polskim rodzicom. Jak już pisałem Kobbenom nie wypada, fregaty amerykańskie więc USA się może rzucać, zostaje Orzeł. Ale obecność wrogiego okrętu podwodnego, który może podjąć uwolnione dzieci i ratowników zaraz poza granicą wód terytorialnych, poza tym będzie się kręcił to tu to tam sprawi, że Norwegom zmięknie rura. Przy tym skichają się o go nie wykryją.

Na koniec artykuł monograficzny we Frondzie opisujący inkryminowane zjawisko. Odbieranie dzieci rodzicom jest obecnie jedną z tzw "wartości europejskich":

http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/polo ... ieci_14085
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 723
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Boruta »

"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Saddam
Posty: 140
Rejestracja: 2006-05-03, 14:25

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Saddam »

Po pewnym czasie emocje opadły i można kontynuować dyskusję. Primo, rodzice Nikoli nie są bez winy. Jadąc gdziekolwiek trzeba znać chociaż w zakresie podstawowym miejscowe prawo, język, obyczaje. Zwłaszcza, że to nie był wyjazd turystyczny, chcieli tam zostać na stałe. Nic nie wiedzieli. Równie dobrze mogliby pojechać do Chin, Egiptu, Argentyny albo do diabła. Punkt drugi, tego w mediach nie słyszałem. Jaki Norwegowie mają stosunek do tego urzędu od uszczęśliwiania dzieci na siłę? Wspierają go? Próbują zwalczać (prawnymi, bezprawnymi metodami)? Czy po prostu mają to gdzieś, dopóki nie chodzi o konkretnie ich dziecko? I na koniec. Nikt nie przyznaje się do wezwania Rutkowskiego. Znaczy to, że detektyw Rutkowski wciąż działa i jest skuteczny, ale jest na tyle kontrowersyjny (i sprawa kontrowersyjna), że lepiej się nie przyznawać.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6658
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Orwellizm do potęgi n!

Post autor: Peperon »

Sądzę, że to może być interesujące. :clever:

http://fakty.interia.pl/swiat/news/pols ... dz,1707240

Muszę przyznać, że Kobieta ma jaja :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
ODPOWIEDZ