Wschodnie Salomony- błędy pewnego amerykanskiego admirała

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

radar
Posty: 427
Rejestracja: 2004-01-13, 15:29

Wschodnie Salomony- błędy pewnego amerykanskiego admirała

Post autor: radar »

mozna rozwinąc te wątek
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... lista takich amerykańskich admirałów jest długa - masz kogoś konkretnie na myśli ? :lol:
Gość

Post autor: Gość »

shigure pisze:... lista takich amerykańskich admirałów jest długa - masz kogoś konkretnie na myśli ? :lol:
shigure, wypaliłem z grubej rury, bo myślałem, że chciałeś w poście (Midway 1025) krytykować Fletchera. przepraszam.

Jeśli juz powstał temat dot, G. to mam pytanie do ogółu. Czy istnieją raporty podsumowaujące działania Nagumo po I bitwie lotniskowców.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... ostatnio "zaliczyłem" Nimitza - biografię spisaną przez Pottera - była spora wzmianka o człwieku zwanym Fletcher.Generalnie uznano go po prostu za pechowca przez duże P.Nie aby nie potrafił dowodzić , podejmował błedne decyzje - miał facet po prostu PECHA i to trzeba przyznać.
Gość

Post autor: Gość »

shigure pisze:... ostatnio "zaliczyłem" Nimitza - biografię spisaną przez Pottera - była spora wzmianka o człwieku zwanym Fletcher.Generalnie uznano go po prostu za pechowca przez duże P.Nie aby nie potrafił dowodzić , podejmował błedne decyzje - miał facet po prostu PECHA i to trzeba przyznać.
Delikatnie mówiąc mam odmiennezdanie. Pecha to on miał 23XII41 gdy odebrał rozkaz o odwołaniu operacji pod Wake. Będąc 450 mm od wyspy nie dostał nawet rozkazu zaatakowania z. desantowego. Pozostało mu tylko pieprznąc swą admiralską czapką o pokład i to był smutny koniec i pierwsza, błędna decyzja niekogo innego jak Nimitz
radar1

Post autor: radar1 »

Pytanie:

Co się stało z Halseyem, że go zabrakło w operacji pod Guadalcanal. Czy tylko choroba skóry, czy coś jeszcze ?
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

Halsey dostał "delegację" do MacArthura i był odpowiedzialny za swe "południowe włościa" na Pacyfiku.
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

Anonymous pisze:
shigure pisze:... ostatnio "zaliczyłem" Nimitza - biografię spisaną przez Pottera - była spora wzmianka o człwieku zwanym Fletcher.Generalnie uznano go po prostu za pechowca przez duże P.Nie aby nie potrafił dowodzić , podejmował błedne decyzje - miał facet po prostu PECHA i to trzeba przyznać.
Delikatnie mówiąc mam odmiennezdanie. Pecha to on miał 23XII41 gdy odebrał rozkaz o odwołaniu operacji pod Wake. Będąc 450 mm od wyspy nie dostał nawet rozkazu zaatakowania z. desantowego. Pozostało mu tylko pieprznąc swą admiralską czapką o pokład i to był smutny koniec i pierwsza, błędna decyzja niekogo innego jak Nimitz
Decyzję podejmował admirał Pye - pełnił on funkcję tymczasowego dowódcy Floty Pacyfiku...
MiKo
Admin FOW
Posty: 4041
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Eee.... jak to zabrakło???
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... również zastanawiałem się nad pytaniem radara i chyba chodzi mu o to że Halsey nie dowodził żadnym zespołem bezpośrednio na szczeblu taktycznym.
RADAR1

Post autor: RADAR1 »

shigure pisze:... również zastanawiałem się nad pytaniem radara i chyba chodzi mu o to że Halsey nie dowodził żadnym zespołem bezpośrednio na szczeblu taktycznym.
największy kozak US Navy, niestety nigdy nie miał szczęscia do najw. bitew. Oczywiście chodziło mi o taktyczne dow. pod G.
radar1

Post autor: radar1 »

mcwatt pisze:
Anonymous pisze:
shigure pisze:... ostatnio "zaliczyłem" Nimitza - biografię spisaną przez Pottera - była spora wzmianka o człwieku zwanym Fletcher.Generalnie uznano go po prostu za pechowca przez duże P.Nie aby nie potrafił dowodzić , podejmował błedne decyzje - miał facet po prostu PECHA i to trzeba przyznać.
Delikatnie mówiąc mam odmiennezdanie. Pecha to on miał 23XII41 gdy odebrał rozkaz o odwołaniu operacji pod Wake. Będąc 450 mm od wyspy nie dostał nawet rozkazu zaatakowania z. desantowego. Pozostało mu tylko pieprznąc swą admiralską czapką o pokład i to był smutny koniec i pierwsza, błędna decyzja niekogo innego jak Nimitz
Decyzję podejmował admirał Pye - pełnił on funkcję tymczasowego dowódcy Floty Pacyfiku...
W sumie masz rację. Pye P.O. dowódcy Pacyfiku do czasu przybycia Nimitza do Pearl. Decyzję o o wycofaniu podjął po konsultacji z Sztabem.
Natomiast operację wzmocnienia Wake zmontował osobiście i zrobił to sprawnie. Potem juz o nim nie było taj głośno. Dowodząc TF1 (stare OL) osłaniał Midway
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

Halsey z pewnoscią masz rację był największym kozakiem US Navy i chyba zbyt wielkim.Spotkałem się z opinią iż nie można mu było powierzać zespołu mającego w składzie więcej niż dwa lotniskowce ponieważ facet zaczynał się gubić - i chyba miano rację co pokazało dobitnie Leyte.Dziś można by użyć określenia "przereklamowany".
RADAR1

Post autor: RADAR1 »

shigure pisze:Halsey z pewnoscią masz rację był największym kozakiem US Navy i chyba zbyt wielkim.Spotkałem się z opinią iż nie można mu było powierzać zespołu mającego w składzie więcej niż dwa lotniskowce ponieważ facet zaczynał się gubić - i chyba miano rację co pokazało dobitnie Leyte.Dziś można by użyć określenia "przereklamowany".
CO SIĘ STAŁO Z PANEM FITCHEM. Przed wojną uchodził za wybitnego dow. TF? Coral sea i ti juz koniec ?
ODPOWIEDZ