Pozatym trzeba okreslic klase jednostki bo inaczej zaczniemy liczyc bibery i temu podobne kolosy


pozdrawiam
To ja poproszę o jeszcze uszczegółowienie ile z pośród tych amerykańskich 170 OP to było okręty o napędzie atomowym i analogicznie dla ZSRR ile z pośród tych 600 OP to były jednostki o napędzie atomowym.nek pisze:Drogi Kolego Sowieci zbudowali podczas UW (1955-1990) ponad sześćset OP - wychodzi troszeczkę więcej niż pięć rocznie, a wszystkie sześć stoczni budujących OP znajdują sie obecnie w Rosji, dla porównania Amerykanie w tym samym czasie byli w stanie tylko zbudować aż 170 OP
* Dość znany prorosyjski publicysta i hobbysta wojskowości ze szczególnym uwzględnieniem sprzętu lądowego zwłaszcza rosyjskiego. Aktywny na forach militarnych pod nickami szmul i ajzik.. Pozwolę się podeprzeć jego opiniami....Ps. Nie wiem po co, ale tylko idiota może uwierzyć w owe plany modernizacyjne - np. 40 (!) NOWYCH okrętów podwodnych do 2020. No litości.. ..Ostatnie dni to istna orgia skrajnie nierealnych planów dla każdego z rodzajów sił zbrojnych FR (prym w kreśleniu bajkowych wizji wiedzie chyba WMF), ale i jakieś otrzeźwienie też się zdołało przebić jak widać... ..Wszystko pięknie, tyle, że sami rosyjscy eksperci wskazują, że planowane zamówienia na ciężkie maszyny transportowe są zupełnie oderwane od możliwości produkcyjnych przemysłu. Co z tego, że poszczególne ministerstwa zamówią i 100 Ił-476 (z czego MO FR dobre 72 maszyny jak nie lepiej), jak realizacja takiego zamówienia będzie trwać ze 30 lat (!) w obecnych warunkach. Niestety, w FR wszystko jest obecnie postawione na głowie. Doprowadzono do zupełnej degradacji przemysłu, a gdy się pojawiły zamówienia, to nie ma jak ich wykonać. Realnie to między 2014-15 (o ile do tego czasu uda się rozpocząć produkcję Ił-a-476 bo to choć dość prawdopodobne, to wcale nie jest takie pewne - maszyna nie odbyła jeszcze pierwszego lotu, a proces certyfikacyjny potrwa dość długo) a 2020 jak MO FR będzie otrzymywać po 2-3 maszyny rocznie to będzie duży sukces. Tyle, że to nam daje 10-15 maszyn do 2020. O Rusłanie nawet nie wspominam bo to zupełne mrzonki na chwilę obecną - o wznowieniu produkcji słychać już od blisko dekady, zamówienia od przewoźników cywilnych są teoretycznie na stole i w zasadzie nic się nie dzieje. Do odtworzenia linii produkcyjnej długa droga, a tu jeszcze trzeba zbudować prototypy nowej wersji, oblatać je i certyfikować...
Oki, nawet budowa przez ZSRR i USA OP o napędzie atomowym między 1955 a 1990 rozdzielone na klasy: SSBN - 90 (ZSRR) i 52 (USA), SSGN - 61 i 1, SSN - 87 i 111, w sumie ZSRR 238, USA 164 - wystarczy czy za mało na możliwości zbudowania obecnie conajmniej dziesięciu OP rocznie dla floty Rosji , apropo Amerykanie jeszcze zbudowali 1 SSRNLeśnik pisze:To ja poproszę o jeszcze uszczegółowienie ile z pośród tych amerykańskich 170 OP to było okręty o napędzie atomowym i analogicznie dla ZSRR ile z pośród tych 600 OP to były jednostki o napędzie atomowym.nek pisze:Drogi Kolego Sowieci zbudowali podczas UW (1955-1990) ponad sześćset OP - wychodzi troszeczkę więcej niż pięć rocznie, a wszystkie sześć stoczni budujących OP znajdują sie obecnie w Rosji, dla porównania Amerykanie w tym samym czasie byli w stanie tylko zbudować aż 170 OP