wottek pisze:Tak sobie czytam waszą dyskusję trochę z boku i się nadziwić nie mogę. Najpierw narzekacie, że MW nic nie robi, aby się pokazać w społeczeństwie, a gdy w końcu coś się ruszyło to narzekacie, że to robi.
Nie, że robi. Za późno i za mało. Internet to potężne medium, ale to co próbuje zrobić MW to wyważanie otwartych drzwi. Wystarczy po prostu poczytać specjalistyczne fora, by dowiedzieć się tego czego oczekuje się od FB.
FB to fajna zabawa i dobry chwyt dla kilku setek osób (mniej więcej tyle co pobiera elektroniczną wersję Przeglądu Morskiego) i koniec. Owszem, fajnie że odpowiada się na pytania, bo społeczeństwo ma prawo znać oficjalne odpowiedzi, ale nie oczekujmy, że takie w gruncie rzeczy odosobnione działanie pomoże Marynarce Wojennej. To mrzonki. Niemniej, przyznaję że lepiej późno i nie tak niż wcale. Cieszę się, że obsada BP MW robi swoje, ale oni to tylko jeden element w całym "organizmie".
BTW Nawet burmistrz mojego miasteczka na oficjalnej stronie miasta ma serwis: "zadaj pytanie burmistrzowi", gdzie można (nawet anonimowo) zapytać o sprawy miasta. Działa to od ponad półtora roku i to bez FB... Dacie wiarę?
wottek pisze:Może i część z was nie lubi facebooka, ale większość moich znajomych posiada tam konto i o dziwo niektórym spodobał się pomysł i sami zmienili swoje avatary.
No i fajnie, ale w szerszym kontekście zapytam: I co z tego? Nagle polubili okręty, czy już wcześniej je lubili?
wottek pisze:Zamiast marudzić na forum (które niestety jest dość hermetyczne i ma małe oddziaływanie na opinię publiczną) i narzekać na swojego ulubionego doktoranta, nie lepiej zabrać głos w publicznej dyskusji?
To forum nigdy nie miało aspiracji oddziaływać na opinię publiczną, ale jak się okazuje na to i inne fora zaglądają ci, którzy przygotowują się do oddziaływania na opinię publiczną. Takie fora są ogniwem pomiędzy nadawcą idei, a publiką. Jest to ogniowo, które można pominąć, ale chyba nie warto (patrz niżej). Przy okazji parady nie przypominam sobie większego marudzenia. Były proste i przeważnie konstruktywne uwagi.
To marudzenie to nie marudzenia na FB, tylko wyraz tego, że mówi się o przyszłości itd, a np. nie ma komu poprawić drobnych błędów na oficjalnej stronie MW. To marudzenie na to, że o nielicznych atrakcjach informuje się na "pięć przed" itd, itd.
Kilka lat temu (2-3) pisałem, że medialność MW jest na równi pochyłej i dziś nie wystarczy FB oraz wypowiedzi pierwszej pielęgniarki RP w regionalnej telewizji, by to zmienić.
wottek pisze:Niestety ze strony hobbystów widzę za dużo marudzenia.
To efekt tego, że właśnie hobbyści najwięcej oczekiwali od MW przez lata, a z reguły dostawali figę. Trochę czasu upłynie zanim odzyska się zaufanie i na pewno nie wystarczy FB. W przeciwieństwie do gawiedzi, hobbyści to grupa o która trzeba długo zabiegać i od nich zaczynać ekspansje na kraj. Im więcej wyedukowanych, przychylnych hobbystów tym więcej pozytywnego PR w różnych miejscach sieci, nie tylko na FB. Zamiast kilku osób są setki lub tysiące ludzi z misją.
Zadam proste pytanie: Dlaczego muszę dziesiątki razy, w różnych miejscach sieci tłumaczyć, że Gawron pierwotnie nie miał kosztować 300 mln PLN, co podaje się jako kontrast do kwoty 1,5 mld? Dlaczego na stronie MW nie znajdzie się krótkie, treściwe i proste wyjaśnienie bzdur powielanych chyba we wszystkich gazetach (które czytają dziesiątki, a może setki tysięcy ludzi, a nie 300-400 gości na FB) i na wszystkich portalach, czy forach (czasami z tym włącznie!).
Ja to robię, nie obijam się i dlatego zarzut o zbyt wiele marudzenia tu, w tym konkretnym wątku, odbieram jako nieco krzywdzący.