
Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Moderator: nicpon
ciekawostka...
militarno-szary luksusowy megajacht z numerem burtowym w stylu okrętów...









Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Zasłyszane:
- Dlaczego kobiety żyją dłużej niż mężczyźni ?
- Ponieważ w ten sposób Bóg oddaje im czas zmarnowany na parkowanie.
- Dlaczego kobiety żyją dłużej niż mężczyźni ?
- Ponieważ w ten sposób Bóg oddaje im czas zmarnowany na parkowanie.

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Z życia (L)egionisty:
Facet postanowił sam zrobić pranie. Stanął przy pralce i woła do żony:
- Jaką temperaturę nastawić?
- A co masz napisane na koszulce? - podpowiada żona.
- "Legia Mistrz" ale co to ma do rzeczy...?

Facet postanowił sam zrobić pranie. Stanął przy pralce i woła do żony:
- Jaką temperaturę nastawić?
- A co masz napisane na koszulce? - podpowiada żona.
- "Legia Mistrz" ale co to ma do rzeczy...?
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
za onetem
jasnowidz jaki czy co
~DCM :
Witam Państwa serdecznie, z Basenu Narodowego ze stolicy. Tutaj Jacek Gmoch, niestety dla Was mecz się już odbył wcześniej i tylko ja znam wynik, ale zanim Wam go przedstawię, podam szczegółową analizę i przebieg meczu.
Polacy po ciężkim meczu z silną i dobrze dysponowaną Ukrainą mają nieciekawą sytuację w grupie. W zasadzie to mają też nieciekawego trenera i skład też na dzisiejszy mecz był nieciekawy.
Ale pokolei, Polacy, zaczęli w następującym składzie:
Boruc, Szczęśny, Tytoń - Wasilewski, Boenish, Glik, Salamon, Wawrzyniak, - Polaśki, Krychowiak,- Milik.
Trener z obawy przed przeciwnikiem zdecydował się zagrać ultra defensywnie i zapowiadał ostrą walkę o remis.
Waldemar Fornalik: "Zdecydowałem się na ustawienie 3-5-2-1, San Marino jest silną drużyną, zagrali bardzo dobry mecz z Anglikami i naprawdę się ich obawiamy. Są silni i długo potrafią utrzymywać się przy piłce, dlatego zagramy defensywnie i będziemy liczyć że uda nam się wywalczyć bezbramkowy remis. Dlatego dziś aż 3 bramkarzy"
Trener San Marin: "Po meczu idziemy na piwo, zna Pan jakieś ciekawe miejsca w Warszawie?"
Mecz się rozpoczął zgodnie z przewidywaniami dziennikarzy, trenerów, specjalistów oraz moich, San Marino sunie do przodu, Chłopaki są na fali, atak za atakiem, piłka krąrzy od jednego do drugiego, Polacy zagubieni, myślami nieobeni, wybijają na aut, wykoują do przodu, byle jak najdalej. "wybij," - podpowiada Fornalik do zagubionego Glika.
10 minuta i mamy pierwszy strzał na bramkę. Murarz podał do Barmana, ten efektownym dryblingiem niczym Ronaldinho minął pięciu polskich obrońców i dwóch bramkarzy ale zostawił piłke, jednak polacy jej nie widzieli bo pobiegli za sprzedawcą ubezpieczeń, a do piłki dopadł niespodziewanie Myśliwy i tak uderzył technicznie nie siłę , że piłka dostała takiej rotacji że trafiła w słupek, odbiła się prosto pod nogi Glika, stoiącego na lini bramkowej Fornalik podpowiedział: "wybij!!!!!!" , Glik zanim pomyślał, podbiegł do niego pomocnik murarza, odepchnął łokciem Glika, sędzie nie widział przewinienia i pozwolił kontynuować grę. Jednak zagubiony gracz z San Marino nie wykorzystał sytuacji i strzelił obok bramki. Była to najdogodnijesza sytuacja strzelecka w historii San Marino które jeszcze nie strzleiło gola nigdy.
W 20 minucie obudzili się polacy, którzy ewidentnie przespali pierwsze minuty, mało aktywni, myślami już w swoich zagraniczncyh klubach, w swoich zagranicznych samochodach. Lewanadowski nawet dziś nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu ponieważ pojechał Oplem zwiedzać Polskę. Błaszczykowski prowadzi a Piszczek siedzi obok, Lewy z tyłu, właśnie wyjechali ze stolicy, Błaszczykowski się rozpędza, już ponad 60 na liczniku, piszczek mówi: "nie szalej" ale Kuba dalej się rozpędza, za 50 metrów, będzie zakręt, informuję ich o tym znak drogowy ale oni jadą, ależ ten Opel sunie po polskich drogach, Lewy z tyłu, troche zły na kolegów, zrobili mu psikusa i zamkneli drzwi przed nosem, przez to nie odzywa się do nich, próbuje zasnąć, ale wracamy na Basen Narodowy, bo mamy rzut karny dla San Marino,
Ostatnie sekudny pierwszej połowy i Wawrzyniak przewrócił się, a w zasadzie potknął się o własną nogę, leciał w powietrzu wykonując efektowne salto i dotknął piłkę ręką upadająć. Sędzia ukarał go żółtą kartą, na nic zdały się protesty jednego z przystojniejszych graczy kadry, tłumaczył się, że był faulowany, ale to nic nie pomogło. Rzut karny, sędzie poucza polskich trzech bramkarzy, że stoją za blisko siebie. Do piłki podchodzi Aptekarz. Bierze rozbieg. .... biegnie, biegnie, bierze zamach i kopnął piłkę, trafił w piłke, wielki sukces graczy z San Marino, Polacy stoją onieśmieleni, patrzą jak piłka toczy się w kierunku bramki, jednak uderzenie było zbyt słabe bo piłka doleciała do bramki. Sędzia kończy pierwszą połowę, połowa zadania wykonana, niestraciliśmy bramki, uczulał na to Fornalik, bał się że nas zaskoczą, że po pięciu minutach będzie 0:2 i cała taktywa mu się zawali.
Po przerwie polacy bez zmian, bo po co, tweirdzi Fornalik, po co zmieniać jak jest dobrze. Zrobi się zmiane w 92 minucie i będzie dobrze. Jednak to niespodziewanie polacy są przy piłce, wymienili już 3 podania i ... strata . Glik chciał dobrze, pomyślał dwa tempa do przodu, podał tak jakby już widział oczami wyobraźni gdzie się rozbiegli partnerzy, a ci niezrozumieli jego ambitnych intencji i strata. Oddajemu piłkę za darmo. Narażamy się na kolejny niebezpieczny atak, Fornalik mówi sędziemy, żeby już kończył, że już 90 minuta, mimo że na zegarze 72, strach zagląda w oczy Fornalika, boi się że jednak stracimy bramkę w końcówcę i cała dobra gra pójdzie do śmieci. Jednak amatorzy z San Marino nie mają dziś dnia, ich ataki nie przypominają tych sprzed kilku dni z meczu z Anglią, dziś są wolniejsi, bardziej przewidywalni i troszkę przemęczeni. Jednak polacy też opadli z sił, przenosimy się na chwilkę pod Katowice, bo tam właśnie sunie Opel z naszą super trójką z Dortmundu, jadą i jadą. Piszczek zmienił się stronami z Kubą, teraz boczny obrońca prowadzi, Lewy dalej z tyłu , schowany za fotelami, ciągle obrażony.
Znowy przenosimy się do stlicy, gdzie sędzie właśnie zakończył mecz: tak jak się spodziewaliśmy 0:0, Wielki sukces Polskich piłkarzy, po 3 porażkach z rzędu, wreszcie mamy upragniony remis. Posłuchajmy jeszcze co ma do powiedzenia selekcjoner;
Waldemar Fornalik: "Jesteśmy bardzo zadowoleni, wywalczylismy punkt, dopisało nam trochę szczęście ale jak to mówią, szczęście sprzyja lepszym. Przeciwnik dziś zagrał na swoim poziomie, a my nieprzestraszyliśmy się ich, tylko konsekwentnie trzymaliśmy się planu. Jestem dumny ze swoich piłakrzy"
To tyle z dzisiajszego meczu, relacjonował Jacke Gmoch, oczywiście trozrysowaną przezemnie taktykę możecie znaleźć na moim facebooku .
Do usluszenia zwiń

~DCM :
Witam Państwa serdecznie, z Basenu Narodowego ze stolicy. Tutaj Jacek Gmoch, niestety dla Was mecz się już odbył wcześniej i tylko ja znam wynik, ale zanim Wam go przedstawię, podam szczegółową analizę i przebieg meczu.
Polacy po ciężkim meczu z silną i dobrze dysponowaną Ukrainą mają nieciekawą sytuację w grupie. W zasadzie to mają też nieciekawego trenera i skład też na dzisiejszy mecz był nieciekawy.
Ale pokolei, Polacy, zaczęli w następującym składzie:
Boruc, Szczęśny, Tytoń - Wasilewski, Boenish, Glik, Salamon, Wawrzyniak, - Polaśki, Krychowiak,- Milik.
Trener z obawy przed przeciwnikiem zdecydował się zagrać ultra defensywnie i zapowiadał ostrą walkę o remis.
Waldemar Fornalik: "Zdecydowałem się na ustawienie 3-5-2-1, San Marino jest silną drużyną, zagrali bardzo dobry mecz z Anglikami i naprawdę się ich obawiamy. Są silni i długo potrafią utrzymywać się przy piłce, dlatego zagramy defensywnie i będziemy liczyć że uda nam się wywalczyć bezbramkowy remis. Dlatego dziś aż 3 bramkarzy"
Trener San Marin: "Po meczu idziemy na piwo, zna Pan jakieś ciekawe miejsca w Warszawie?"
Mecz się rozpoczął zgodnie z przewidywaniami dziennikarzy, trenerów, specjalistów oraz moich, San Marino sunie do przodu, Chłopaki są na fali, atak za atakiem, piłka krąrzy od jednego do drugiego, Polacy zagubieni, myślami nieobeni, wybijają na aut, wykoują do przodu, byle jak najdalej. "wybij," - podpowiada Fornalik do zagubionego Glika.
10 minuta i mamy pierwszy strzał na bramkę. Murarz podał do Barmana, ten efektownym dryblingiem niczym Ronaldinho minął pięciu polskich obrońców i dwóch bramkarzy ale zostawił piłke, jednak polacy jej nie widzieli bo pobiegli za sprzedawcą ubezpieczeń, a do piłki dopadł niespodziewanie Myśliwy i tak uderzył technicznie nie siłę , że piłka dostała takiej rotacji że trafiła w słupek, odbiła się prosto pod nogi Glika, stoiącego na lini bramkowej Fornalik podpowiedział: "wybij!!!!!!" , Glik zanim pomyślał, podbiegł do niego pomocnik murarza, odepchnął łokciem Glika, sędzie nie widział przewinienia i pozwolił kontynuować grę. Jednak zagubiony gracz z San Marino nie wykorzystał sytuacji i strzelił obok bramki. Była to najdogodnijesza sytuacja strzelecka w historii San Marino które jeszcze nie strzleiło gola nigdy.
W 20 minucie obudzili się polacy, którzy ewidentnie przespali pierwsze minuty, mało aktywni, myślami już w swoich zagraniczncyh klubach, w swoich zagranicznych samochodach. Lewanadowski nawet dziś nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu ponieważ pojechał Oplem zwiedzać Polskę. Błaszczykowski prowadzi a Piszczek siedzi obok, Lewy z tyłu, właśnie wyjechali ze stolicy, Błaszczykowski się rozpędza, już ponad 60 na liczniku, piszczek mówi: "nie szalej" ale Kuba dalej się rozpędza, za 50 metrów, będzie zakręt, informuję ich o tym znak drogowy ale oni jadą, ależ ten Opel sunie po polskich drogach, Lewy z tyłu, troche zły na kolegów, zrobili mu psikusa i zamkneli drzwi przed nosem, przez to nie odzywa się do nich, próbuje zasnąć, ale wracamy na Basen Narodowy, bo mamy rzut karny dla San Marino,
Ostatnie sekudny pierwszej połowy i Wawrzyniak przewrócił się, a w zasadzie potknął się o własną nogę, leciał w powietrzu wykonując efektowne salto i dotknął piłkę ręką upadająć. Sędzia ukarał go żółtą kartą, na nic zdały się protesty jednego z przystojniejszych graczy kadry, tłumaczył się, że był faulowany, ale to nic nie pomogło. Rzut karny, sędzie poucza polskich trzech bramkarzy, że stoją za blisko siebie. Do piłki podchodzi Aptekarz. Bierze rozbieg. .... biegnie, biegnie, bierze zamach i kopnął piłkę, trafił w piłke, wielki sukces graczy z San Marino, Polacy stoją onieśmieleni, patrzą jak piłka toczy się w kierunku bramki, jednak uderzenie było zbyt słabe bo piłka doleciała do bramki. Sędzia kończy pierwszą połowę, połowa zadania wykonana, niestraciliśmy bramki, uczulał na to Fornalik, bał się że nas zaskoczą, że po pięciu minutach będzie 0:2 i cała taktywa mu się zawali.
Po przerwie polacy bez zmian, bo po co, tweirdzi Fornalik, po co zmieniać jak jest dobrze. Zrobi się zmiane w 92 minucie i będzie dobrze. Jednak to niespodziewanie polacy są przy piłce, wymienili już 3 podania i ... strata . Glik chciał dobrze, pomyślał dwa tempa do przodu, podał tak jakby już widział oczami wyobraźni gdzie się rozbiegli partnerzy, a ci niezrozumieli jego ambitnych intencji i strata. Oddajemu piłkę za darmo. Narażamy się na kolejny niebezpieczny atak, Fornalik mówi sędziemy, żeby już kończył, że już 90 minuta, mimo że na zegarze 72, strach zagląda w oczy Fornalika, boi się że jednak stracimy bramkę w końcówcę i cała dobra gra pójdzie do śmieci. Jednak amatorzy z San Marino nie mają dziś dnia, ich ataki nie przypominają tych sprzed kilku dni z meczu z Anglią, dziś są wolniejsi, bardziej przewidywalni i troszkę przemęczeni. Jednak polacy też opadli z sił, przenosimy się na chwilkę pod Katowice, bo tam właśnie sunie Opel z naszą super trójką z Dortmundu, jadą i jadą. Piszczek zmienił się stronami z Kubą, teraz boczny obrońca prowadzi, Lewy dalej z tyłu , schowany za fotelami, ciągle obrażony.
Znowy przenosimy się do stlicy, gdzie sędzie właśnie zakończył mecz: tak jak się spodziewaliśmy 0:0, Wielki sukces Polskich piłkarzy, po 3 porażkach z rzędu, wreszcie mamy upragniony remis. Posłuchajmy jeszcze co ma do powiedzenia selekcjoner;
Waldemar Fornalik: "Jesteśmy bardzo zadowoleni, wywalczylismy punkt, dopisało nam trochę szczęście ale jak to mówią, szczęście sprzyja lepszym. Przeciwnik dziś zagrał na swoim poziomie, a my nieprzestraszyliśmy się ich, tylko konsekwentnie trzymaliśmy się planu. Jestem dumny ze swoich piłakrzy"
To tyle z dzisiajszego meczu, relacjonował Jacke Gmoch, oczywiście trozrysowaną przezemnie taktykę możecie znaleźć na moim facebooku .
Do usluszenia zwiń
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Przychodzi stary Żyd do FSB (takie miejscowe UB)
w Moskwie. Przyjmuje go młody porucznik:
- Co chcecie?
- Paszport.
- A po co Wam paszport?
- Chcę emigrować.
- A dlaczego chcecie wyemigrować?
Co się Wam nie podoba?
- To przez homoseksualizm.
- Macie ten problem?
- Nie. U mnie wszystko w porządku.
- No więc?!?
- No przecież widzę, co się dzieje:
Za Stalina za homoseksualizm rozstrzeliwali.
Za Chruszczowa wsadzali do paki.
Za Breżniewa przymusowo leczyli.
Za Gorbaczowa wiadomo,
nikt się nim (i niczym) nie przejmował.
A potem to ten homoseksualizm nawet
stał się modny !
To ja chcę wyjechać, zanim stanie się obowiązkowy !!!
w Moskwie. Przyjmuje go młody porucznik:
- Co chcecie?
- Paszport.
- A po co Wam paszport?
- Chcę emigrować.
- A dlaczego chcecie wyemigrować?
Co się Wam nie podoba?
- To przez homoseksualizm.
- Macie ten problem?
- Nie. U mnie wszystko w porządku.
- No więc?!?
- No przecież widzę, co się dzieje:
Za Stalina za homoseksualizm rozstrzeliwali.
Za Chruszczowa wsadzali do paki.
Za Breżniewa przymusowo leczyli.
Za Gorbaczowa wiadomo,
nikt się nim (i niczym) nie przejmował.
A potem to ten homoseksualizm nawet
stał się modny !
To ja chcę wyjechać, zanim stanie się obowiązkowy !!!
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Reklamy i szyldy...
- I jak babciu ? Smakował Ci cukierek ? - pyta Jasiu.
- Tak, był bardzo dobry ! - odpowiada Babcia.
- Dziwne - rzecze Jasio. - Ania wypluła, pies wypluł, a tobie smakuje.

- Tak, był bardzo dobry ! - odpowiada Babcia.
- Dziwne - rzecze Jasio. - Ania wypluła, pies wypluł, a tobie smakuje.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Reklamy sprzed co najmniej 70 lat:Peperon pisze:Reklamy i szyldy...
- o środku na niestrawność: "czyści, nie przerywając snu".
- o młynie: "źródło wszelkich mąk".
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Reklamy c.d...
I perełka perełek


Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
http://www.krld.pl/krld/tv
Program telewizyjny z Korei Północnej.
Krótko, węzłowato, nie ma siedzenia po nocach.
Program telewizyjny z Korei Północnej.
Krótko, węzłowato, nie ma siedzenia po nocach.

UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
- SmokEustachy
- Posty: 4559
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Żenadaszaser630 pisze:xxxx
Przykład prymitywizmu połaczonego z degrengoladą
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
A taki
Dzwoni Obama do Putina:
- Słuchaj, Wladimir, musimy tak zrobić, żeby na całym świecie był ten sam czas. Bo kurna dzwonię do Chin z życzeniami urodzinowymi, a oni mi mówią, że już po północy i te urodziny były wczoraj.
Putin na to:
- A wyobraź sobie, że ja dzwonię do Polski z kondolencjami, a oni mi mówią, że samolot jeszcze nie wystartował...

Dzwoni Obama do Putina:
- Słuchaj, Wladimir, musimy tak zrobić, żeby na całym świecie był ten sam czas. Bo kurna dzwonię do Chin z życzeniami urodzinowymi, a oni mi mówią, że już po północy i te urodziny były wczoraj.
Putin na to:
- A wyobraź sobie, że ja dzwonię do Polski z kondolencjami, a oni mi mówią, że samolot jeszcze nie wystartował...
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
To tylko politykom wolno robić cyrk z dramatu ?SmokEustachy pisze:Żenada
Przykład prymitywizmu połaczonego z degrengoladą
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Mamy winnego.