Wicher pisze:Zgadzam się z Tobą całkowicie, że nasza "elita polityczna" potrafi wiele jednak nic pożytecznego ale aż takiego "czarnego scenariusza" nie wyobrażam sobie...
Taki "czarny scenariusz" zależy tylko i wyłącznie od układu sił.
Przyjmując układ podobny do dzisiejszego, gdzie partia rządząca i największa opozycyjna otwarcie się zwalczają, "piekło otwiera się" w momencie ogłoszenia znalezienia wraku Orła. Opozycja czeka na decyzję rządu, a scenariusze są dwa.
1. Decyzja o podniesieniu wraka.
Reakcja - Rozpoczyna się wrzask o utopieniu kasy w Morzu Północnym i rusza kampania rzucania błotem.
2. Decyzja o pozostawieniu wraka tam gdzie jest i ogłoszenie go cmentarzem wojennym prawem chronionym.
Reakcja - Rozpoczyna się wrzask o pozostawieniu "świętości" na łasce losu i złodziei, którzy szybko go rozkradną oraz rusza kampania rzucania błotem.
W obu przypadkach kontrakcją partii rządzącej jest kampania rzucania błotem, w rzucających błotem.
Przy okazji błotem zaliczy każdy, kto będzie apelował o spokój i merytoryczną dyskusję.
Da się wyobrazić ? Według mnie jak najbardziej tak - niestety.
Wicher pisze:Tym bardziej taka, która poszła na dno na skutek działań militarnych. O znakach rozpoznawczych typu barwa, napis nie ma co nawet wspominać.
Masz rację, ale nie należy zapominać, że Orzeł miał nazwę, która na kiosku była ułożona z metalowych liter. Widać to wyraźnie na zdjęciach. Musiałby być nieprawdopodobny zbieg okoliczności, żeby totalnemu zniszczeniu uległ kiosk (dokładniej jego obudowa) wraz z nazwą po obu jego stronach.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.