Miner pisze:
Widzisz, sęk w tym, że te decyzje mogą być bezsensowne dla Ciebie - teraz i tutaj. Jak wielu innych próbujesz oceniać decyzje podjęte w przeszłości z dzisiejszej perspektywy.
Właśnie z ówczesnej. Co, nie wiedzieli, że z dział się strzela, że bombowce zrzucają bomby, że torpedy? Gdzie jest Piława nie wiedzieli?
Zresztą wszystko te wątpliwości wytłumaczyłem P11c, musiał przeoczyć.
Sprawa się zaczyna od tych manewrów, gdzie utopili Lublina. Wyobraź sobie, że jesteś szyszka, znasz się na glansowaniu guzików i pucowaniu armaty, Możesz tarmosić wyszkolenie podstawowe marynarzy: żeby artylerzyści strzelali, sygnaliści sygnalizowali, maszyniści maszynowali. Ale manewrów floty nie zarządzisz, bo to wtedy Ty jesteś na cenzurowanym. I nie masz o niczym bladego pojęcia.Taki Roch Kowalski.
Wyobraźmy sobie co by się stało gdyby jakiś ppor polazł do Świrskiego i mu powiedział, że Bałtowie mają traktat i każdy okręt podwodny mają od razu internować?
Tymczasem ówcześni nie znali przyszłości, nie mieli magicznej kuli, aby sprawdzić konsekwencje swoich decyzji.
Mapy Rurki nie mieli? Mapy Worka nie mieli? Nie wiedzieli, że jak coś to nasze OP zrobią bum na naszych minach?
Poza tym, chcesz zrozumieć sprawy, o których nie masz pojęcia. Żadne tłumaczenia na forum nie zastąpią doświadczenia i wiedzy, które zdobywa się latami. Obawiam się, że nawet gdybyś wskrzesił Świrskiego i Unruga i w kilku zdaniach kazał wytłumaczyć swoje decyzje, to na każde ich zdanie odpowiedziałbyś - dlaczego?
No zgoda, że by nie mieli nic do powiedzenia.
/.../
Przepraszam, ale to już jest infantylne. Wystarczy powiedzieć sobie, że chce się mieć sprzęt w 100% sprawny i taki się stanie, wystarczy powiedzieć sobie, że potrzebny jest dobry plan i taki się stworzy, wystarczy szybko atakować, mieć plan alternatywny i poznać swój sprzęt - i wojna będzie wygrana.

No najważniejszy jest rozum. A tych urządzeń podsłuchowych to nie widać.
2. Czemu miny na 3m? P11c wiesz co to pancernik i po co?
3. Opis ówczesnych działań na gruncie doświadczeń z planowania socjalistycznego:
1. Żeby przepchnąć projekt (np. OP) koloryzujesz i zwiększasz możliwości
2. Żeby przepchnąć projekt (np. OP) zaniżasz koszty.
3. W momencie realizacji okazuje się, że koszty wyższe i trzeba dokładać, bo się zmarnuje to, na co wydałeś. Albo z wielu elementów rezygnujesz.
4. W momencie zrealizowania okazuje się, że nie jest w stanie projekt osiągnąć celów przed nim postawionych. Zamiast iść do kicia postulujesz następny projekt.
http://fow.az.pl/forum/viewtopic.php?f= ... rs#p112228
I tak to szło.