Elastyczny plan obrony wybrzeża
- SmokEustachy
- Posty: 4567
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
Zauwazcie, ze nie jest wykluczone, ze Pekinga nie da sie zrealizowac wiec jakies pomysly na wykorzystanie niszczycieli powinny tez byc. Akurat Niemcy dali nam te 5 dni extra a tak to by sie nie udalo.
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
Ja tam bym sprzedał wedle prawa niemieckiego na pięć powiedzmy lat (z wariantową opcją powrotu) krajom bałtyckim lub Finlandii i po kłopocie
I co najważniejsze zgodne z linią co u nas zawsze się liczy... 

Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
Zdecyduj się w końcu czy tworzysz elastyczny plan obrony, czy historię alternatywną.SmokEustachy pisze:Zauwazcie, ze nie jest wykluczone, ze Pekinga nie da sie zrealizowac wiec jakies pomysly na wykorzystanie niszczycieli powinny tez byc. Akurat Niemcy dali nam te 5 dni extra a tak to by sie nie udalo.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
Peperon, tu się z Tobą nie do końca zgodzę. Niemcy z góry założyli, że cały dywizjon polskich niszczycieli będzie bronił Wybrzeża, dlatego postarali się o wydzielenie znaczących sił - prócz SH także 3 lekkich krążowników i 10 niszczycieli ( z tego składu "Max Schulz" odpadł po kolizji z "Tigrem"). Zdawali sobie bowiem sprawę, że 4 niszczyciele działające razem mogą w nocy zaatakować i roznieść w puch każdy niemiecki zespół trałujący i łatwo uciec, a trudno było przewidzieć gdzie one się dokładnie pojawią, by akurat tam zgromadzić siły wystarczające, by je powstrzymać. Gdyby doszło do wojny owego 26 sierpnia, byłby to kłopot dla obu stron. Niemcy musieliby atakować nasze niszczyciele podwojoną i potrojoną liczbą samolotów (w stosunku do tego co miało miejsce 1 września) by nasz zespół osłabić i wyeliminować. Nie wiadomo - w jakim czasie to im by się udało.
Ale Smok ma rację, że i my powinniśmy mieć opracowany plan awaryjny na wypadek, gdyby "Peking" nie był już możliwy do realizacji. Inaczej wyglądałaby RURKA, gdyby to 4 niszczyciele zamiast jednego mogły te operacje osłaniać, albo jednocześnie robić ofensywny wypad nocny bliżej niemieckich baz. Te okręty mogły też same stawiać miny i moim zdaniem jeszcze jeden plan operacyjny (dla całego dywizjonu) powinien być opracowany -"na wszelki wypadek". Bo można było jednego WICHRA z GRYFEM postawić "na kotwicy" na Helu ale wszystkie 4 niszczyciele? W to nie wierzę.
Ale Smok ma rację, że i my powinniśmy mieć opracowany plan awaryjny na wypadek, gdyby "Peking" nie był już możliwy do realizacji. Inaczej wyglądałaby RURKA, gdyby to 4 niszczyciele zamiast jednego mogły te operacje osłaniać, albo jednocześnie robić ofensywny wypad nocny bliżej niemieckich baz. Te okręty mogły też same stawiać miny i moim zdaniem jeszcze jeden plan operacyjny (dla całego dywizjonu) powinien być opracowany -"na wszelki wypadek". Bo można było jednego WICHRA z GRYFEM postawić "na kotwicy" na Helu ale wszystkie 4 niszczyciele? W to nie wierzę.
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
Ależ tomie, niemieckie założenia są jak najbardziej logiczne. Trudno żeby odpowiedzialni dowódcy zakładali inny scenariusz. Zresztą gdyby wojna rozpoczęła się zgodnie z niemieckimi pierwotnymi planami, to właśnie taki byłby przebieg działań. To co pisze Smok Eustachy też ma swoją logikę, ale...
Ale Smok ma zwyczaj rzucania tematu, a później zmienia założenia wstępne. I to budzi mój sprzeciw i żądanie jasnego określenia co ma być robione.
I jeszcze na koniec. Trudno się nie burzyć o 5 dni extra, które Niemcy mieliby nam darować. Opóźnienie inwazji na Polskę nie wynikało z dobroci serca tylko z potrzeby chwili. Hitler nie miał jeszcze układu ze Stalinem, a bardzo go potrzebował. Natomiast Smok tak to sformułował, jakby specjalnie opóźnili działania, żeby niszczyciele mogły odejść do Anglii.
Ale Smok ma zwyczaj rzucania tematu, a później zmienia założenia wstępne. I to budzi mój sprzeciw i żądanie jasnego określenia co ma być robione.
I jeszcze na koniec. Trudno się nie burzyć o 5 dni extra, które Niemcy mieliby nam darować. Opóźnienie inwazji na Polskę nie wynikało z dobroci serca tylko z potrzeby chwili. Hitler nie miał jeszcze układu ze Stalinem, a bardzo go potrzebował. Natomiast Smok tak to sformułował, jakby specjalnie opóźnili działania, żeby niszczyciele mogły odejść do Anglii.

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- SmokEustachy
- Posty: 4567
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
Tom ma rację a Ty liczysz na szczęście.Peperon pisze:Ależ tomie, niemieckie założenia są jak najbardziej logiczne. Trudno żeby odpowiedzialni dowódcy zakładali inny scenariusz. Zresztą gdyby wojna rozpoczęła się zgodnie z niemieckimi pierwotnymi planami, to właśnie taki byłby przebieg działań. To co pisze Smok Eustachy też ma swoją logikę, ale...
Ale Smok ma zwyczaj rzucania tematu, a później zmienia założenia wstępne. I to budzi mój sprzeciw i żądanie jasnego określenia co ma być robione.
I jeszcze na koniec. Trudno się nie burzyć o 5 dni extra, które Niemcy mieliby nam darować. Opóźnienie inwazji na Polskę nie wynikało z dobroci serca tylko z potrzeby chwili. Hitler nie miał jeszcze układu ze Stalinem, a bardzo go potrzebował. Natomiast Smok tak to sformułował, jakby specjalnie opóźnili działania, żeby niszczyciele mogły odejść do Anglii.
Odwołując się do stanu wiedzy z 1939 nie da się uzasadnić tez, że na pewno się uda przeprowadzić konkretne działania. Np:
1. Wykonać Peking
2. Zatrzymać Niemców płynących do Gdańska.
Dlatego trzeba mieć gotowy plan B a nawet C.
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
Ale ja nigdzie nie twierdzę, że uda się się przeprowadzić to o czym wspominasz.SmokEustachy pisze:Tom ma rację a Ty liczysz na szczęście.
Odwołując się do stanu wiedzy z 1939 nie da się uzasadnić tez, że na pewno się uda przeprowadzić konkretne działania. Np:
1. Wykonać Peking
2. Zatrzymać Niemców płynących do Gdańska.
Dlatego trzeba mieć gotowy plan B a nawet C.
Co więcej, wyraźnie napisałem, że niemiecki atak w sierpniu uniemożliwiłby odejście niszczycieli do Anglii.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- SmokEustachy
- Posty: 4567
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
No to wskaż, gdzie zmieniam założenia?
Zarysowały się tu rozmaite warianty działań. Pora teraz ustalić, jakie mamy priorytety: czy chcemy flotę wyniszczyć, czy zadawać straty nieprzyjacielowi?
Zarysowały się tu rozmaite warianty działań. Pora teraz ustalić, jakie mamy priorytety: czy chcemy flotę wyniszczyć, czy zadawać straty nieprzyjacielowi?
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
A to nie to samo ? 
- SmokEustachy
- Posty: 4567
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Elastyczny plan obrony wybrzeża
nie. Dokladnie odwrotniedomek pisze:A to nie to samo ?