Dajcie spokój tym biednym teczkom - większość z nich to najprawdopodobniej totalne banały i są raczej kłopotliwe chyba w totalnej nijakości czy płytkości swoich właścicieli. Prawdziwy problem to swoista "klanowość" czyli bardzo stara tradycja "kupienia się" mających trudności w znalezieniu innego zajęcia ludzi w grupy o bardzo niskim kapitale intelektualnym nawet w tejże "kupie"
Zorganizowane hierarchicznie z rozbudowanymi metodami "tajemnic" i "cięć" choćby teoretycznie coś sobą reprezentujących osób generują u nas "przywódcze kręgi", które bardzo często mają ową legendarną "chęć szczerą" za swój jedyny oręż i cały kapitał
![Mruga 2 ;)](./images/smilies/icon_oczko.GIF)
A, przepraszam niektórzy z nich nijako przypadkiem posiadają niekiedy większą czy mniejszą umiejętność obcowania z mediami. Problem z panem AM prawdopodobnie polega nie na tym, że ma jakieś niesamowite haki na kogokolwiek lecz na banalnym "problemie", ktory w naszej wyjątkowo prostej politycznej realności polega po prostu na tym, że nie ma kim go zastąpić bo istniejący układ mimo oczywistych flap i różnych niezręczności jest po prostu mimo wszystko bardzo korzystny dla szerokiego partyjnego tła oraz dla poszczególnych osobników indywidualnie
![Smuteczek :(](./images/smilies/icon_mutny.gif)
. W efekcie w zasadzie nie ma za bardzo pola manewru w żadną stronę bo też nasi "przywódcy" wcale do nauki nawet dla nich użytecznych rzeczy wcale nie tacy chętni jak by się mogło wydawać...
Reasumując - choć tu akurat problem niemal ponadpartyjny - owe "tomki" po co i do czego póki co nie wie nikt... Ale muszom być bo ktoś tak powiedział a sama idea wydaje się tak prymitywnie prosta i na pozór atrakcyjna. Niestety jesteśmy po staremu "krajem powiedzonek", gdzie taka czy inna idea (kiedyś honor dla przykładu, przedmurze czy inne za waszą, naszą itd) ma zastąpić realne działania...