https://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/unia-e ... 80152.html
cytaty:
"W opublikowanym we wtorek komunikacie resort podkreślił, że porozumienie "nie uwzględniło podstawowych działań na rzecz ochrony zasobów gatunków Morza Bałtyckiego". "Zaproponowano większe niż zalecane przez Międzynarodową Radę Badań Morza (ICES) kwoty połowowe dorsza. Podwyższono całkowite dopuszczalne połowy (TAC) gatunków ryb pelagicznych, które przyczyniają się do zwiększania połowów paszowych, a tym samym zaburzają łańcuch pokarmowy dorsza bałtyckiego" - tłumaczy ministerstwo."
"W przypadku podejścia do połowów na Bałtyku Polsce jest bliżej do ekologów niż do krajów zachodnich, które - chcąc chronić swój przemysł rybacki - nie godzą się na ograniczenie połowów. - Krótkoterminowa decyzja ministrów, żeby kontynuować przeławianie, jest nieodpowiedzialna i trudna do zrozumienia - oświadczył we wtorek dyrektor organizacji Oceana Europe."
"Rada UE nie zgodziła się na postulowany przez Komisję zakaz połowów przemysłowych i rekreacyjnych węgorza. Powodem propozycji zaostrzenia regulacji jest utrzymujący się od niemal 20 lat krytyczny stan tego gatunku. Pomimo działań ochronnych, prowadzonych przez Komisję od 2007 r., liczebności węgorza w Bałtyku nie udało się odbudować. Za taką propozycją była tylko Szwecja; reszta państw członkowskich była przeciw; Polska również, bo węgorza poławiają drobniejsi, przybrzeżni rybacy.
"
EDYTA:
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/new ... 40401,4199
cytat:
"Decyzję podjęli unijni ministrowie do spraw rybołówstwa po ponad 20-godzinnych, całonocnych negocjacjach w Luksemburgu. Polska krytykuje ustalenia, bo uważa, że nie pomogą one w odbudowie populacji dorszy w Bałtyku, która jest w katastrofalnym stanie."
"Propozycja, która została przyjęta absolutnie nas nie satysfakcjonuje. Przede wszystkim nie zabezpiecza przyszłości i rozwoju gatunków na Morzu Bałtyckim. Dziwię się tym decyzjom, przy tak fatalnej kondycji Bałtyku, przy złym stanie zasobów, przy tak chudym i niedożywionym dorszu, w ten sposób realizowanie polityki nie będzie służyło odbudowie Bałtyku - powiedział Polskiemu Radiu minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk."
"Uzgodniono, że połowy dorszy na wschodnim Bałtyku, gdzie łowią głównie polscy rybacy, w przyszłym roku zostaną ograniczone tylko o 8 procent w porównaniu z obecnymi limitami. Komisja proponowała redukcję o 28 procent, co popierała Polska. Domagała się też wprowadzenia dwumiesięcznego okresu ochronnego tarlisk, ale nie było na to zgody większości krajów. Ponadto ustalono, że połowy śledzi zostaną zwiększone o 20 procent. Polska uważała, że też powinny być one ograniczone.
- Skoro mamy spadek połowów dorszy, które muszą mieć pożywienie, nie może za tym iść wzrost połowów śledzi - dodał minister. Z ustaleń Polskiego Radia wynika, że oprócz naszego kraju ustaleniom sprzeciwiły się Litwa, Łotwa, Dania, a poważne zastrzeżenia zgłosiły także Niemcy."