Pancerniczki
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Pancerniczki
Jak zwykle się z tobą nie zgodzę.
Wycieczkowiec jak sama nazwa wskazuje, to podła krzyżówka tego: z tym: A francuskie pancerniki to szlachetne połączenie szlachectwa: i rycerstwa:
Wycieczkowiec jak sama nazwa wskazuje, to podła krzyżówka tego: z tym: A francuskie pancerniki to szlachetne połączenie szlachectwa: i rycerstwa:
Re: Pancerniczki
Przyjrzyj się uważnie, a będziesz widział, że Hoche jest skrzyżowaniem:jogi balboa pisze:Jak zwykle się z tobą nie zgodzę.
tego z tym Fajny jest i mi się podoba, ale inaczej skojarzyć go nie potrafię.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Pancerniczki
Muszę kupić mocniejsze okulary, bo nijak nie wiedzę tego podobieństwa. A do zagadnienia podszedłem poważnie, omal nie rozbiłem czołem monitora.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Pancerniczki
A jak ci się taki podoba?
Re: Pancerniczki
No wypisz, wymaluj Hoche. Piękna wizualizacja tego, o czym pisałem.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Pancerniczki
Ja wiem... Jak dla mnie wygląda bardzo szlachetnie i dostojnie.Piękna wizualizacja tego, o czym pisałem
Swoją drogą jednak, to zawsze się zastanawiałem jak te francuskie pancerniczy pływały?! Bo na zdrowy rozsądek trudno to pojąc. Co więcej, z tego co się orientuję to podobno miały nawet całkiem niezłą dzielność morską i mniej się "kolebały" na falach, nawet dużych, niż okręty budowy klasycznej z prostopadłymi burtami (inna sprawa, że ta opinia dotyczy jednostek budowanych nieco później, nie Hoche).
Re: Pancerniczki
A ja słyszałem coś dokładnie przeciwnego.
To znaczy dzięki relatywnie jak na tamten czas wysokim burtom to wody brały niewiele, ale kolebały się jak jasna cholera.
ba nie potrzebowały nawet specjalnie fal. Cesarewicz - tak wiem Rusek, ale francuskiej budowy, to nawet fal nie potrzebował. Wystarczyło, że zrobił gwałtowny zwrot i obserwatorzy byli przekonaniu, że zaraz zrobi grzyba.
No i oczywiście jakiekolwiek niesymetryczne zalanie - wystarczyło że marynarz tylko na jednej burcie siku zrobił a na drugiej nie i od razu przewrotka.
To znaczy dzięki relatywnie jak na tamten czas wysokim burtom to wody brały niewiele, ale kolebały się jak jasna cholera.
ba nie potrzebowały nawet specjalnie fal. Cesarewicz - tak wiem Rusek, ale francuskiej budowy, to nawet fal nie potrzebował. Wystarczyło, że zrobił gwałtowny zwrot i obserwatorzy byli przekonaniu, że zaraz zrobi grzyba.
No i oczywiście jakiekolwiek niesymetryczne zalanie - wystarczyło że marynarz tylko na jednej burcie siku zrobił a na drugiej nie i od razu przewrotka.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Pancerniczki
No to takie fajne ujęcie... Na rosyjskiej stronie - gdzie je znalazłem - podpis głosi, że to Courbet pod koniec lat 1890-tych.jogi balboa pisze:Te stare francuzy w rysunkach rzutów bocznych wyglądają koślawo, ale na zdjęciach na żywo są po prostu rewelacyjne.
Musze przyznać, że ma swój urok.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Pancerniczki
One wyglądają jakby wyskoczyły z książek Juliusz Verne. Genialne. Tak właśnie powinny wyglądać viktoriańskie okręty
Tylko wolę wersję z masztami.
Ciekawe. Z "Pancerników" Tadeusz Klimczyka pamiętam zdanie że, "w tym czasie nie istniało coś takiego jak flota liniowa" bo ówczesne okręty "liniowe" to był konstrukcyjny kogel-mogel. Ale takich pancerników o konkretnych odpowiadających sobie rozwiązaniach, natłukli całkiem sporo - więcej niż predrednotów czy drednotów. Spokojnie można było z tego tworzyć jednolite floty. Przynajmniej równie jednolite, co w okresie Wielkiej Wojny.
Tylko wolę wersję z masztami.
Ciekawe. Z "Pancerników" Tadeusz Klimczyka pamiętam zdanie że, "w tym czasie nie istniało coś takiego jak flota liniowa" bo ówczesne okręty "liniowe" to był konstrukcyjny kogel-mogel. Ale takich pancerników o konkretnych odpowiadających sobie rozwiązaniach, natłukli całkiem sporo - więcej niż predrednotów czy drednotów. Spokojnie można było z tego tworzyć jednolite floty. Przynajmniej równie jednolite, co w okresie Wielkiej Wojny.
Re: Pancerniczki
Krótko, zwięźle i na temat - ŚLICZNOTA.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pancerniczki
Słabiutka nie główna artyleria. Obsłudze głównej nie było czego zazdrościć.
Re: Pancerniczki
Jak ma Pan jakieś rysunki, to z miłą chęcią pooglądamy.
Akurat jestem w trakcie lektury dzieła p. Gozdawy-Gołębiowskiego "Od wojny krymskiej do bałkańskiej", więc rysunki pancerniczków z Ameryki Łacińskiej dużo by rozjaśniły...
Akurat jestem w trakcie lektury dzieła p. Gozdawy-Gołębiowskiego "Od wojny krymskiej do bałkańskiej", więc rysunki pancerniczków z Ameryki Łacińskiej dużo by rozjaśniły...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pancerniczki
Alabamę to rozumie. 4x330 ( mój ulubiony kaliber) 14x152 oraz 20 pierdziawek przeciw torpedowcom.
Ale maszt miała chyba ażurowe?
Ale maszt miała chyba ażurowe?
Re: Pancerniczki
Nie - w pierwszym okresie służby pancerniki typu "Illinois" miały maszty kolumnowe tak, jak na rysunku - świetnym jak zawsze z resztą. Dopiero po powrocie z rejsu "Wielkiej Białej Floty" zastępowano je sukcesywnie masztami kratownicowymi. Były to przy tym jedyne pancerniki amerykańskie, które miały kominy usytuowane obok siebie.Marek-1969 pisze:Ale maszt miała chyba ażurowe?
Dla zainteresowanych - artykuł o pancernikach typu "Illinois" - "Okręty Wojenne" Nr-y 146-151.