PS. Faktycznie ten pomysł z satelitą zamiast okrętu SIGINT też mi przypadł do gustu. Jeśli chcemy mieć flotę ponieważ tak trzeba lub wypada to może oparcie jej o korwete bankietową będzie wysoce ponad nasze potrzeby okazjonalnego wejścia komu w

Być może tak, ale to trzeba przelać na papier i realizować. Sam to tylko czas leci...AdrianM pisze:A jeśli wiemy to jako państwo? Tyljo niektórzy starają się to wypierać? ...
Wraz z autorem chyba nie do konca wiecie jakie zadania wykonuja tego typu okrety. Wielu z nich nie da rady zrobic z satelity.AdrianM pisze: PS. Faktycznie ten pomysł z satelitą zamiast okrętu SIGINT też mi przypadł do gustu.
Nie mam pewności, ale myślę że jako państwo już wiemy po co nam MW i okręty.Orlik pisze:Być może tak, ale to trzeba przelać na papier i realizować. Sam to tylko czas leci...AdrianM pisze:A jeśli wiemy to jako państwo? Tyljo niektórzy starają się to wypierać? ...
W szczegółach na pewno nie wiemy, ale o tym, że niektórych rzeczy nie zrobi się z satelity to wiem na 100%.oskarm pisze:Wraz z autorem chyba nie do konca wiecie jakie zadania wykonuja tego typu okrety. Wielu z nich nie da rady zrobic z satelity.
Państwo to społeczeństwo i jego władze. Jeśli wiemy to jako społeczeństwo, to dlaczego miałoby to zaszkodzić notowaniom władzy?Seth pisze:Nie mam pewności, ale myślę że jako państwo już wiemy po co nam MW i okręty.
Problem tylko w tym, że nikt nie ma odwagi powiedzieć głośno tego, że flota jest "wygaszana".
W końcu przeciwna strona polityczna mogłaby oskarżyć ich o likwidację MW, a to by pewnie zaszkodziło notowaniom.
A co jeśli tak jest? Nie pytamy "gawiedzi", czy są za likwidacją muzeów, urzędów, służb itd, ale to władza powinna tłumaczyć "gawiedzi", co jako społeczeństwo powinniśmy uważać za ważne i potrzebne, żeby mieć legitymację swoich działań. Pytanie jest, czy to robi.Seth pisze:Więc niewykluczone, że polityk który by zdecydował "likwidujemy MW", dostałby jedynie poklask gawiedzi
Do września '39 nawet nie próbowano ograniczać żeglugę do polskich portów, więc trudno powiedzieć, czy flota II RP spełniła tutaj swoją rolę.AdrianM pisze:W '39 udało nam się zabezpieczyć żeglugę niemal do momentu wybuchu wojny więc tamta flota spełniła swoją role.
Nie próbowano, ale tego się obawiano i dlatego budowniczowie II RP inwestowali z bólami w flote. Na ile te ryzyko było większe wtedy niż teraz to nie wiem. Z pewnością obecnie mamy dużo korzystniejszą sytuacje geopolityczną i mamy za plecami cały sojusz NATO plus neutralne państwa i jedynego zagrożenia dopatrujemy się ze strony FR. Stąd pewnie i nostalgia do tych zaszłych pomysłów by inwestować we flotę podwodną zdolną do wypychania i zamykania FB daleko od nas.Orlik pisze:Do września '39 nawet nie próbowano ograniczać żeglugę do polskich portów