Niszczyciele dla Szwecji - "Puke" i "Psilande
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Niszczyciele dla Szwecji - "Puke" i "Psilande
Pytanie do wiedzących o te okrety. Jakie były (tj. na ile dobre technicznie)i co sie z nimi stało? Czemu Szwedzi kupowali je we Włoszech, a nie produkowali samemu? Czy te niszczyciele wyrózniały sie czymś? Czemu Włosi je sprzedali w końcu trwała wojna? I to sprzedali nie bedącemu w potrzebie sojusznikowi ale krajowi neutralnemu. A nawet gorzej bo przeciez gdyby doszło do ataku III Rzeszy na Szwecje to te jednostki walczyłby przeciw Niemcom. I tu kolejne jak dla mnie zielonego w temacie zaskoczenie- czemu Anglicy próbowali je zatrzymać? W końcu osłabienie Szwecji było na reke bardziej Niemcom niż im, a taka akacja z pewnością nie przysporzyła w Szwecji sympatii dla Angli.
Z moich informacji wynika, że okręty typu "Quintino Sella" miały problemy z siłownią. Ich faktyczna prędkość maksymalna wynosiła około 28 w. To mogło być przyczyną chęci pozbycia się ich przez włochów. Pozostałe we włoszech dwa okręty zostały przystosowane do roli nosicieli specjalnych środków ataku (MTM, Mainale). Dlaczego szwedzi kupowali?? Bo potrzebowali natychmiast okręty do zabezpieczenia swoich wód i neutralności. A budowa niszczyciela musi potrwać. Więc lepiej jest mieć złe okręty niż żadne. A dlaczego anglicy próbowali je zatrzymać ?? Może chcieli wymusić na Szwecji ograniczenie dostaw rudy do niemiec ??- ale to są tylko moje gdybania.
Re: Niszczyciele dla Szwecji - "Puke" i "Psil
Widzisz Szwedzi w swej neutralności skłaniali się na początku wojny w stronę Niemiec a jak Niemcy zaczeły przegrywać to w stronę Anglii , nie wiem w jakim okresie te niszczyciele szły do Szwecji ale zapewne był to początek wojny , a wtedy były obawy że Szwedzi żeby uchronić swój kraj przed ewentualną okupacją mogą zostać sojusznikiem Niemiec , czyli zatrzymanie okrętów przez Anglików byłoby zasadne.poszukiwacz pisze: czemu Anglicy próbowali je zatrzymać? W końcu osłabienie Szwecji było na reke bardziej Niemcom niż im, a taka akacja z pewnością nie przysporzyła w Szwecji sympatii dla Angli.
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Jesli można prosić o skan 2 torpedowce to Spica i drugi tego samego typu (nazwy nie pamiętam), a własciwie zmodernizowanego typu Spica. jareksk@poczta.onet.pl
Fax et tuba
W wydanej przez MON w 1971 roku książce Donald'a Mc Lachlan'a "Admiralicja Pokój nr 39 Brytyjski wywiad morski w akcji 1939 - 1945" znajduje się co nieco informacji na temat operacji przechwycenia szwedzkich jednostek. I tak dowiadujemy się, iż:
"Niszczyciele te zakupione zostały we Włoszech i płynęły do Szwecji wraz ze statkiem pomocniczym po kursie uzgodnionym z Admiralicją. Na wysokości Wysp Owczych eskadra brytyjskich niszczycieli pod dowództwem komandora Caslona wezwała je do poddania się, a załogi zmuszono do przejścia na statek pomocniczy. Kilka dni minęło nim ambasadorowi brytyjskiemu w Sztokholmie udało się zdobyć jakieś informacje od Foreign Office, które mogły doprowadzić do naprawienia sytuacji. Głównodowodzący szwedzkiej marynarki wojennej admirał Tamm wykazał zdaniem Denhama [brytyjski attache morski w Szwecji] wiele cierpliwości, czekając na uwolnienie swoich okrętów. W końcu załogi powróciły na pokład i niszczyciele zostały zwrócone Szwedom. Denham spotkał się z okrętami w porcie Goteborg. Szczególnie odrażający był fakt popełnienia przez brytyjskich marynarzy grabieży i rabunków. Denham był obecny przy ocenie strat, które wyniosły 1.000.000 koron".
Ze swojej strony mogę tylko zauwazyć, iż i tak Szwedzi mieli szczęście, że okręty przejściowo zabrali im Brytyjczycy a nie Rosjanie. Można domniemywać, iż w przypadku tych drugich suma strat byłaby znacząco wyższa, a przed zwrotem okrętów wszystko zostałoby dokumentnie obsrane
"Niszczyciele te zakupione zostały we Włoszech i płynęły do Szwecji wraz ze statkiem pomocniczym po kursie uzgodnionym z Admiralicją. Na wysokości Wysp Owczych eskadra brytyjskich niszczycieli pod dowództwem komandora Caslona wezwała je do poddania się, a załogi zmuszono do przejścia na statek pomocniczy. Kilka dni minęło nim ambasadorowi brytyjskiemu w Sztokholmie udało się zdobyć jakieś informacje od Foreign Office, które mogły doprowadzić do naprawienia sytuacji. Głównodowodzący szwedzkiej marynarki wojennej admirał Tamm wykazał zdaniem Denhama [brytyjski attache morski w Szwecji] wiele cierpliwości, czekając na uwolnienie swoich okrętów. W końcu załogi powróciły na pokład i niszczyciele zostały zwrócone Szwedom. Denham spotkał się z okrętami w porcie Goteborg. Szczególnie odrażający był fakt popełnienia przez brytyjskich marynarzy grabieży i rabunków. Denham był obecny przy ocenie strat, które wyniosły 1.000.000 koron".
Ze swojej strony mogę tylko zauwazyć, iż i tak Szwedzi mieli szczęście, że okręty przejściowo zabrali im Brytyjczycy a nie Rosjanie. Można domniemywać, iż w przypadku tych drugich suma strat byłaby znacząco wyższa, a przed zwrotem okrętów wszystko zostałoby dokumentnie obsrane
Czemu? To przeciez nie murzyni...Ze swojej strony mogę tylko zauwazyć, iż i tak Szwedzi mieli szczęście, że okręty przejściowo zabrali im Brytyjczycy a nie Rosjanie. Można domniemywać, iż w przypadku tych drugich suma strat byłaby znacząco wyższa, a przed zwrotem okrętów wszystko zostałoby dokumentnie obsrane
Czemu? Pewnie temu, że jak Armia Czerwona wycofywała się z obszarów Polski, zajętych w 1939 r., aby je oddać Litwinom (Wilno), czy Niemcom (liczne miasta i miasteczka na zachód od Bugu - Włodawa, Zamość itp.), to co się tylko dało wywieziono na Wschód. Dotyczyło to nie tylko wszelkiego porzuconego uzbrojenia, ale nawet części koni krwi arabskiej ze stadniny w Janowie Podlaskim. Stąd się wzięła znana stadnina w Zagorsku (chyba) pod Moskwą. A jak w 1949 r. oddano Brytyjczykom wypożyczony do czasu uzyskania włoskich okrętów pancernik "Royal Sovereign", to okazało się, iż salon admiralski został doszczętnie obsrany. Miejsce wypróżnainia się wskazuje, iż akcja ta została skrupulatnie zaplanowana przez Naczalstwo.
Re: Niszczyciele dla Szwecji - "Puke" i "Psilande
Tak dla porządku, skany z Morza
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.