Koreańskie zakupy.
Moderator: nicpon
- Bartłomiej Batkowski
- Posty: 121
- Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Koreańskie zakupy.
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,29 ... #s=BoxOpMT
"Odwołana aukcja obligacji BGK
Oliwy do tlącego się ognia dolała odwołana aukcja obligacji Banku Gospodarstwa Krajowego na rzecz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (tak, to jeden z coraz "popularniejszych" funduszy pozabudżetowych). Miała się odbyć w poniedziałek 24 października, a BGK planował uplasować na niej papiery 6- i 10-letnie z oprocentowaniem 8,25 proc. rocznie. Ale do sprzedaży nie doszło.
Premier Morawiecki w poniedziałek uspokajał, że "odwoływanie emisji w sytuacji, gdy na rynkach finansowych całego świata występują turbulencje, jest rzeczą jak najbardziej normalną". Zapowiadał, że aukcje będą organizowane "gdy będą po temu najwłaściwsze warunki".
Polskimi obligacjami zainteresowała się nawet w piątek międzynarodowa agencja informacyjna Bloomberg, która opublikowała artykuł mówiący o tym, że nasz dług radził sobie w ostatnim miesiącu najgorzej na świecie, nawet gorzej niż brytyjski.."
"Odwołana aukcja obligacji BGK
Oliwy do tlącego się ognia dolała odwołana aukcja obligacji Banku Gospodarstwa Krajowego na rzecz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (tak, to jeden z coraz "popularniejszych" funduszy pozabudżetowych). Miała się odbyć w poniedziałek 24 października, a BGK planował uplasować na niej papiery 6- i 10-letnie z oprocentowaniem 8,25 proc. rocznie. Ale do sprzedaży nie doszło.
Premier Morawiecki w poniedziałek uspokajał, że "odwoływanie emisji w sytuacji, gdy na rynkach finansowych całego świata występują turbulencje, jest rzeczą jak najbardziej normalną". Zapowiadał, że aukcje będą organizowane "gdy będą po temu najwłaściwsze warunki".
Polskimi obligacjami zainteresowała się nawet w piątek międzynarodowa agencja informacyjna Bloomberg, która opublikowała artykuł mówiący o tym, że nasz dług radził sobie w ostatnim miesiącu najgorzej na świecie, nawet gorzej niż brytyjski.."
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Koreańskie zakupy.
To i tak nie jest najgorsza wiadomość. Gorzej by było, gdyby zorganizowano "ustawkę" o jakiej już wcześniej wspominałem (a które organizowano, choć na mniejszą skalę) - obligacje kupują baki komercyjne, które następnie sprzedają je NBP. Co by oznaczało, że NBP finansuje nasz dług publiczny - czyli łamie prawo. Aczkolwiek może jest już i tak źle, że nawet taki numer bankom komercyjnym się nie opłaca i nie chcą na to iść...Odwołana aukcja obligacji BGK
Koreańskie zakupy.
Nie da się uciec od faktu, że jesteśmy krajem przyfrontowym, i pociski lądują 15 km od naszych granic.
Oczywiście polityka rządu w ostatnich latach również nie pomaga, jak i opozycja.
Dodano po 1 godzinie 5 minutach 59 sekundach:
No to teraz możemy chyba śmiało założyć, że rząd ma pretekst do oszczędności, i najprawdopodobniej pojawią się pewne cięcia.
Mój pierwszy kandydat to Himars, dokupimy ich kilkanaście, ale rdzeń artylerii MLRS będzie oparty on Chunmoo.
Kolejnym programem do obcięcia, co będzie miało moje pełne błogosławieństwo, są Apacze. Rolę śmigłowców na polu walki przejęły drony, i jeśli chodzi o rozpoznanie (dlatego zrezygnowano z programu Comanche) jak i misje uderzeniowe.W ostateczności można kupić 16 sztuk w wersji Guardian z radarami, a jako ciężarówki z amunicją powinny posłużyć Blackhawki.
FA-50 zostanie.
Oczywiście polityka rządu w ostatnich latach również nie pomaga, jak i opozycja.
Dodano po 1 godzinie 5 minutach 59 sekundach:
No to teraz możemy chyba śmiało założyć, że rząd ma pretekst do oszczędności, i najprawdopodobniej pojawią się pewne cięcia.
Mój pierwszy kandydat to Himars, dokupimy ich kilkanaście, ale rdzeń artylerii MLRS będzie oparty on Chunmoo.
Kolejnym programem do obcięcia, co będzie miało moje pełne błogosławieństwo, są Apacze. Rolę śmigłowców na polu walki przejęły drony, i jeśli chodzi o rozpoznanie (dlatego zrezygnowano z programu Comanche) jak i misje uderzeniowe.W ostateczności można kupić 16 sztuk w wersji Guardian z radarami, a jako ciężarówki z amunicją powinny posłużyć Blackhawki.
FA-50 zostanie.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
Koreańskie zakupy.
To nie jest pretekst, Peceed. To jest "oczywista oczywistość". O której wiadomo było od samego początku (co zaznaczałem).No to teraz możemy chyba śmiało założyć, że rząd ma pretekst do oszczędności...
Problem widzę inny (też o tym cały czas piszę). Nie kupimy całego tego planowanego uzbrojenia, bo nas na to nigdy stać nie było - to jasne i tu nie ma nad czym załamywać rąk. Rzecz jednak w tym, że kupujemy chaotycznie, bez zastanowienia, bez konsultacji, bez przetargów. A to oznacza, że przy ograniczonych środkach (czego już chyba wszyscy powoli zaczynają mieć świadomość, późno, ale lepiej późno niż wcale), może się okazać, że nie kupimy tego co naprawdę jest nam najbardziej potrzebne, w zamian zaś kupimy coś bez czego bylibyśmy w stanie się obejść. Do tej pory nie jestem w stanie zrozumieć po kie licho kupujemy K2 skoro zamówiliśmy Abramsy (lub odwrotnie - po co zamówiliśmy Abramsy skoro kupujemy K2) lub po co kupujemy K9 skoro już produkujemy Kraby - ? Są to dla mnie rzeczy absolutnie niepojęte. Świadczące o bajzlu panującym w MON i ignorancji decydentów.
Nie wiem co ostatecznie z tego wyjdzie, ale obawiam się, że góra urodzi mysz. A ze szkodami powstałymi w wyniku takiego chaotycznego zamawiania jeszcze przez lata kolejni szefowie MON będą się zmagać próbując to wszystko jakoś poustawiać. Pominę już to, co zawsze powtarzam - że na wojsku oszczędza się najłatwiej. A o kryzysie finansów publicznych mówi już powoli sam Morawiecki, co oznacza, że być może jest gorzej niż nawet mnie się wydaje.
A tak zupełnie nawiasem, Peceed, jak skomentujesz taki swój wpis: "Argument o braku pieniędzy na niezbędne zbrojenia świadczy o niedowładzie umysłowym".
To twój cytat, wcale nieodległy. Czy skłoni Cię on do jakiejś refleksji? Nie musisz mi odpowiadać. Wystarczy że sobie to sam przemyślisz w zaciszu domowym.
- Bartłomiej Batkowski
- Posty: 121
- Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Koreańskie zakupy.
Napoleonie, akurat zakup K2 broni się jeszcze. Pod warunkiem, że będziemy je sami produkować. Na produkcję Leopardów lub Abramsów raczej szans brak.
A co do pozostałych gratów - tak to jest kiedy wpuści się gromadkę przedszkolaków do sklepu z cukierkami i obieca, że Mikołaj da pieniążki na zakupy..
A co do pozostałych gratów - tak to jest kiedy wpuści się gromadkę przedszkolaków do sklepu z cukierkami i obieca, że Mikołaj da pieniążki na zakupy..
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Koreańskie zakupy.
Nie kwestionuję. Nie rozumiem tylko dlaczego kupujemy i Abramsy i K2. Podobno jedne i drugie to dobre czołgi. Ale czy nie lepiej byłoby mieć tylko jeden typ? Obok Leopardów. Chyba, że Leopardy pójdą na Ukrainę? Ale w to jest mi póki co trudno uwierzyć. Byłoby to trochę nielogiczne. No i czy Niemcy by się zgodzili?Napoleonie, akurat zakup K2 broni się jeszcze.
Najśmieszniejsze (nie wiem czy to dobre określenie?) jest to, że ja generalnie nie kwestionuję tego, że powinniśmy przyśpieszyć zbrojenia i trzeba to robić i szybciej i w większej skali niż wcześniej planowano. Rzecz w tym, że nie podoba mi się to jak to się robi. I to wystarczy by wszelkiej maści hurrapatrioci wpadli w szał. A ponieważ uważam, że politycy są z grubsza podobni do swych wyborców, to patrząc na tych wyborców (choćby tu na forum) to strach się bać.
Koreańskie zakupy.
Nie, tylko takie, które są kłamstwem.
Nie wypieram się. Kpię z zachowań ludzi, o których pisałem. Tylko Ty nadal przy swoich deficytach (kolorki nie pomogły) lub zacietrzewieniu nie jesteś w stanie tego dostrzec i próbujesz swoje rojenia transferować na moją osobę. Nic nowego.
Wychodzi prawda. A że nie potrafisz się z nią zmierzyć i że Ciebie boli to już wyłącznie Twój problem.
Kolejne kłamstwo. Po raz drugi przytoczę cytat. Kolorki nie pomagają, ale co tam:
Ten wpis w ogóle nie jest o Tobie, co jasno wynika z przytoczonych wcześniej statystyk, co - uwaga - dwa razy przypominałemMarmik pisze:Skoro mowa o oszczędnościach i o większości to można jeszcze dodać, że większość nie ma takich środków, by zgormadzone oszczędności w krótkim czasie na taką skalę straciły siłę nabywczą, żeby to realnie odczuć.
![Very Happy :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Nie powiem! (omg) :x](./images/smilies/icon_nie_powiem.gif)
Przecież już wystarczająco dużo napisałeś, ale zawsze możesz dokładnie opisać jak straciłeś te kilkanaście tysięcy. Jak już wspomniałem... byłaby to gwarantowana kiepska rewia.
Ciągnie wilka do lasu, by przy wypowiedziach innych odnosić się do mnie (ostatnio było coś tam o dumie). Nerwica natręctw? Znów musisz zacząć od pierwszego kroku. Powodzenia.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Koreańskie zakupy.
Mam pytanie Marmik - o czym jest ten twój powyższy wpis? Nie o "koreańskich zakupach" i nie o zbrojeniach. Nie o sytuacji gospodarczej, nie o naszym budżecie, nie o tym, czy nas na zakup tego całego sprzętu będzie stać czy nie. Więc?
Podtrzymuję to co napisałem wcześniej w odpowiedzi na twój wpis, ale nawet na to niczego konkretnego nie otrzymałem. Poza tym, że rozwodzisz się... w sumie nawet nie wiadomo o czym. Potwierdzając co najwyżej, że kpisz z ludzi, którzy na inflacji stracili (tak nawiasem, to tracimy na niej WSZYSCY, może poza wyjątkami, które jednak tę regułę potwierdzają). I utwierdzając mnie w przekonaniu o tobie.
A co do straty wartości oszczędności, naszych zarobków itd. Mam pytanie. Jeżeli przyjmiemy, że 1 PLN z początku 2016 roku ma siłę nabywczą 100 to ile według Ciebie będzie miał teraz? Dla ułatwienia podam Ci, że według obliczeń ekonomistów, 500+ z lutego bieżącego roku było warte (siła nabywcza) ok. 395 PLN z początku 2016 roku a obecnie kształtuje się to na poziomie około 360 PLN (może trochę ponad, ale to się dość szybo zmienia, więc powiedzmy 360-365). Czy przyjmujesz te wartości? Jak według tego "wyceniasz" złotówkę?
Podtrzymuję to co napisałem wcześniej w odpowiedzi na twój wpis, ale nawet na to niczego konkretnego nie otrzymałem. Poza tym, że rozwodzisz się... w sumie nawet nie wiadomo o czym. Potwierdzając co najwyżej, że kpisz z ludzi, którzy na inflacji stracili (tak nawiasem, to tracimy na niej WSZYSCY, może poza wyjątkami, które jednak tę regułę potwierdzają). I utwierdzając mnie w przekonaniu o tobie.
A co do straty wartości oszczędności, naszych zarobków itd. Mam pytanie. Jeżeli przyjmiemy, że 1 PLN z początku 2016 roku ma siłę nabywczą 100 to ile według Ciebie będzie miał teraz? Dla ułatwienia podam Ci, że według obliczeń ekonomistów, 500+ z lutego bieżącego roku było warte (siła nabywcza) ok. 395 PLN z początku 2016 roku a obecnie kształtuje się to na poziomie około 360 PLN (może trochę ponad, ale to się dość szybo zmienia, więc powiedzmy 360-365). Czy przyjmujesz te wartości? Jak według tego "wyceniasz" złotówkę?
Koreańskie zakupy.
Mało sprytna próba ratowania się ucieczką poza moje wypowiedzi
.
Jak potrzebujesz konkretów to cofnij się te kilka stron i przeczytaj wszystko jeszcze raz. Powoli i uważnie. Jeśli to robiłeś wcześniej i nie pomogło, możesz próbować do skutku. Wystarczy minimum przyzwoitości.
![Very Happy :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
O Twoich bredniach. Im szybciej się skończą tym szybciej nie będę musiał nic tu pisać.
Kłamstwa i rojenia nie wymagają szerszego komentarza. Nawet w przypadku gdybyś pisząc je nie czuł żadnego wstydu.
Jak potrzebujesz konkretów to cofnij się te kilka stron i przeczytaj wszystko jeszcze raz. Powoli i uważnie. Jeśli to robiłeś wcześniej i nie pomogło, możesz próbować do skutku. Wystarczy minimum przyzwoitości.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Koreańskie zakupy.
Dla ilości. Czołgi w czasie wojny bardzo szybko wychodzą. Nasz potencjalny przeciwnik operuje tysiącami czołgów.
Dla szybkości dostaw, Koreańczycy produkują szybciej od nas.
Tylko "bez przetargów", reszta zarzutów jest bezzasadna. W praktyce tak wygląda zakup zamówienia w większości krajów na świecie.
Czy przepłacamy? Tylko za szybkość. Za co trzeba obwiniać przeszłość wszystkich opcji, ale nie bierzące działania.
Dlaczego Korea jest dobrym kierunkiem? Bo zwiększamy ilość sprzętu w Europie.
Łaskawe przejęcie na utrzymanie czyiś Eurofighterów nie poprawia tak naszego bezpieczeństwa jak sprowadzenie samolotów spoza Europy. Tak samo z czołgami, haubicami, transporterami itd.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
Koreańskie zakupy.
A nie chodzi przypadkiem o to, żebyśmy mogli sobie "zaistnieć" na nowym obszarze operacyjnym w postaci "frontu azjatyckiego"?
pseprasam Tajwańskiego?
No bo tylko w ten sposób można tłumaczyć "logikę" tych zakupów, na które nas w takiej skali to chyba zwyczajnie jednak nie stać... A tak wujek ameriego dorzuci i się dopnie...
No i jakie to byłoby wyjście w szeroki świat i jaki "pokazanie wszystkim"...
Bo na wojnę z Rosją to całe te góry złote zwyczajnie w pożądanej ilości mogłyby nie zdążyć... Trzeba więc myśleć perspektywicznie i patrząc z amerykańskiego punktu widzenia jakoś zagospodarować z korzyścią dla siebie gorące słowiańskie czupryny...![Język :P](./images/smilies/icon_jezyk1.GIF)
![Nie powiem! (omg) :x](./images/smilies/icon_nie_powiem.gif)
![Nie powiem! (omg) :x](./images/smilies/icon_nie_powiem.gif)
No bo tylko w ten sposób można tłumaczyć "logikę" tych zakupów, na które nas w takiej skali to chyba zwyczajnie jednak nie stać... A tak wujek ameriego dorzuci i się dopnie...
![Smuteczek :(](./images/smilies/icon_mutny.gif)
Bo na wojnę z Rosją to całe te góry złote zwyczajnie w pożądanej ilości mogłyby nie zdążyć... Trzeba więc myśleć perspektywicznie i patrząc z amerykańskiego punktu widzenia jakoś zagospodarować z korzyścią dla siebie gorące słowiańskie czupryny...
- SmokEustachy
- Posty: 4487
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Koreańskie zakupy.
Skończyło się kręcenie wałów na przetargach
Tego SIWZa to u nas wysmaża dostawca.
Tego SIWZa to u nas wysmaża dostawca.
Koreańskie zakupy.
Marmik, tradycyjnie robisz uniki gdy próbuję sprowadzić dyskusję na jakąś sensowną drogę. To żałosne z twojej strony. Naprawdę na nic cię nie stać gdy przychodzi do konkretów? Co tu jeszcze mogę napisać. Nie dość że zachowujesz się nikczemnie, nie masz poczucia przyzwoitości, to jeszcze uciekasz gdy przychodzi rozmawiać o konkretach. Wszystko w temacie.
Ta raszta zarzutówjest jak najbardziej zasadna. Może niekoniecznie w przypadku każdego typu uzbrojenia (np. OPL), ale na pewno w przypadku zdecydowanej większości.
Wiem jedno. Kupujemy chaotycznie, bez przemyślenia i tyle (przynajmniej jeżeli chodzi o plany) że NA PEWNO nas na to stać nie będzie. Ja tu widzę niekompetencje MON. A to niczego dobrego nie wróży szczególnie wobec dyletantyzmu naszego rządu. I jego priorytetów.
O przekręty nieporównanie łatwiej gdy przetargów nie ma. Przy czym z tego co się orientuję, to koreańskim firmom problemy korupcji obce nie są. Nie poruszałem tego tematu bo nikt tu żadnych informacji nie ma, ale nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas nie wyszły na jaw jakieś dziwne sprawy w przypadku tych koreańskich zamówień. Ale to tylko uwaga dla ciebie Smoku do przemyślenia.
Peceed, dobrze. Ale czemu w tej ilości muszą być trzy rodzaje tych czołgów, i to zupełnie innych, niż np. dwa? Tak jak napisał Bartłomiej, to zakup K2może by się i obronił, bo będziemy podobno te czołgi mogli robić u siebie. ale po co nam w takim razie Abramsy? Ktoś nie myślał?Dla ilości. Czołgi w czasie wojny bardzo szybko wychodzą.
Oj, nie wiem. Pewno trochę tych czołgów im jeszcze zostało, ale stratę 2-2,5 tys. na pewno odczuli. I tak szybko jej nie odrobią.Nasz potencjalny przeciwnik operuje tysiącami czołgów.
Prawda. Tylko czy ta szybkość jest nam aż tak potrzebna? Przynajmniej jeżeli chodzi o czołgi czy artylerię.Dla szybkości dostaw, Koreańczycy produkują szybciej od nas.
Nie chcę pisać jak to wygląda na świecie. Ale spotykałem się już z opisami tego jak kupowały broń niektóre kraje III świata. Mniej więcej tak jak my. I wiem jakie były tego efekty.Tylko "bez przetargów", reszta zarzutów jest bezzasadna. W praktyce tak wygląda zakup zamówienia w większości krajów na świecie.
Ta raszta zarzutówjest jak najbardziej zasadna. Może niekoniecznie w przypadku każdego typu uzbrojenia (np. OPL), ale na pewno w przypadku zdecydowanej większości.
Czyli za coś, co w większości nie jest nam aż tak potrzebne. Przy czym czy tylko za szybkość to też by można podyskutować.Czy przepłacamy? Tylko za szybkość.
Peceed, co było to było. W przeszłości ani Rosja nie była tak dużym zagrożeniem, ani możliwości nie były takie jak obecnie. Bo zamiary tzreba ZAWSZE mierzyć na siły - stąd zresztą i moje zastrzeżenia do tego co się robi obecnie.Za co trzeba obwiniać przeszłość wszystkich opcji, ale nie bierzące działania.
Ja nie kwestionuję tego że Korea jest ciekawym kierunkiem godnym uwagi. Może i dobrym - przekonamy się. Wyważasz otwarte drzwi.Dlaczego Korea jest dobrym kierunkiem? Bo zwiększamy ilość sprzętu w Europie.
Coś mi się zdaje, że te Eurofightery miałyby znacznie większe możliwości niż będą miały FA-50PL. Ale nie chcę tu niczego przesądzać. Choć obawiam się, że dostaniemy maszyny w wersji 10, może z niewielkimi ulepszeniami.Łaskawe przejęcie na utrzymanie czyiś Eurofighterów ...
Wiem jedno. Kupujemy chaotycznie, bez przemyślenia i tyle (przynajmniej jeżeli chodzi o plany) że NA PEWNO nas na to stać nie będzie. Ja tu widzę niekompetencje MON. A to niczego dobrego nie wróży szczególnie wobec dyletantyzmu naszego rządu. I jego priorytetów.
Gdy się o czymś pisze w taki sposób, smoku, to warto mieć zielone pojęcie w temacie.Skończyło się kręcenie wałów na przetargach
O przekręty nieporównanie łatwiej gdy przetargów nie ma. Przy czym z tego co się orientuję, to koreańskim firmom problemy korupcji obce nie są. Nie poruszałem tego tematu bo nikt tu żadnych informacji nie ma, ale nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas nie wyszły na jaw jakieś dziwne sprawy w przypadku tych koreańskich zamówień. Ale to tylko uwaga dla ciebie Smoku do przemyślenia.
Koreańskie zakupy.
Ciężko się przyczepić do zdecydowanie najdroższej modernizacji OPL - jest drogo, ale zdecydowanie dobrze.Bartłomiej Batkowski pisze: ↑ A co do pozostałych gratów - tak to jest kiedy wpuści się gromadkę przedszkolaków do sklepu z cukierkami i obieca, że Mikołaj da pieniążki na zakupy..
Mieczniki - nie jestem entuzjastą, ale przy nowych całkowitych nakładach na zbrojenia bronią się, marynarka zasługuje na budżet rzędu 5% wydatków na siły zbrojne!
Chunmoo - bronią się. Podstawowy środek walki na nowoczesnym polu bitwy, są tak dobre że HiMarsy można znacznie obciąć. Krajowa alternatywa pojawi się za późno.
FA-50. Tutaj pojawił się nowy ciekawy kandydat w postaci przejęcia Irackich F-16 (inna wersja niż nasze, silnik GE).
34 sztuki które od razu poszłyby do modernizacji do wariantu V to jest najlepsza opcja, nie wiadomo czy realnie dostępna. Wtedy być może warto by rozważyć kupienie większej ilości Masterów i dokupić pakiet logistyczny. Ale opcja pojawiła się za późno. Bez tego można by zamówić mniej (24) FA-50 z myślą że najpiew zastąpią Suki a potem pójdą do szkolenia, i zwiększyć zamówienie na F-35 o 16 sztuk.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
Koreańskie zakupy.
Przetłumaczę to na polski. To nie jest sprowadzenie dyskusji na jakąś sensowną drogę tylko prymitywna próba zmiany tematu byleby rozmyć to, że kłamstwami i przypisywaniem mi czegoś czego nie napisałem, zwyczajnie przyznajesz się do porażki. Gdy przychodzi do cytowania to zawsze, ale to zawsze nie masz nic do napisania prócz swoich wyobrażeń nijak mających się do treści, więc rozpaczliwie próbujesz wyjść poza jej ramy. To zwyczajnie podłe, ale niczym mnie nie zaskakujesz. Jedyne na co Cię stać to próba szantażu "moralnego" (dobre sobie
Akurat
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Koreańskie zakupy.
Marmik - co to co wypisujesz wnosi do czegokolwiek? Zadałem pytanie by sprowadzić dyskusję na jakiś cywilizowany tor - nawet nie próbujesz podjąć tematu. Lubisz się babrać w łajnie - twoja sprawa. Ale nie oczekuj, że inni też to lubią. Podejmij dyskusję - wykażę Ci, że łapiesz za słówka, mylisz się a twoje wywody to w większości "woda" i próby gwiazdorzenia. Choć wątpię byś się na to odważył.
Poza tym odnoszę wrażenie, że wszystkie programy modernizacji marynarki jakby "przycichły". Skądinąd ma to swoja logikę, bo gdy zaczną się rezygnacje z zakupów, to marynarka pójdzie na pierwszy ogień.
Jest dla mnie czymś absolutnie niezrozumiałym, że entuzjaści naszych zbrojeń kompletnie nie biorą pod uwagę kwestię czynnika finansowego. Tak jakby naprawdę sądzili, że pieniądze to nie jest problem. Czy mogę tu prosić o jakieś wyjaśnienie takiej postawy? Bo od pieniędzy się wszystko zaczyna i na pieniądzach kończy.
Czy jest dobrze to się dopiero przekonamy. A przede wszystkim przekonamy się, czy nie zabraknie kasy by zrobić to co się planuje - tu widzę największy problem.Ciężko się przyczepić do zdecydowanie najdroższej modernizacji OPL - jest drogo, ale zdecydowanie dobrze.
Poza tym odnoszę wrażenie, że wszystkie programy modernizacji marynarki jakby "przycichły". Skądinąd ma to swoja logikę, bo gdy zaczną się rezygnacje z zakupów, to marynarka pójdzie na pierwszy ogień.
Za co?...i zwiększyć zamówienie na F-35 o 16 sztuk
Jest dla mnie czymś absolutnie niezrozumiałym, że entuzjaści naszych zbrojeń kompletnie nie biorą pod uwagę kwestię czynnika finansowego. Tak jakby naprawdę sądzili, że pieniądze to nie jest problem. Czy mogę tu prosić o jakieś wyjaśnienie takiej postawy? Bo od pieniędzy się wszystko zaczyna i na pieniądzach kończy.