Można jeszcze dodać wodorowe działa "kosmiczne" - do wystrzeliwania ładunków na orbitę.
Mają zadziwiającą budowę - okazuje się, że jedynym praktycznym rozwiązaniem jest działo mające sprężony wodór w swoim środku, który podgrzewa się przed strzałem.
Tylko wodór jest dostatecznie lekki aby uzyskać prędkość orbitalną. Przy strzale wylot działa jest... korkowany, wodór nie ucieka. Chłodzi się go, spręża, ładuje ładunek, podgrzewa i z powrotem odpala.
Ale w przypadku dział na pancerniku można chyba mówić o odmianie wiatrówki i pracy w obiegu zamkniętym, czyli gorący wodór byłby przygotowany w zbiorniku centralnym, i powoli dawkowany do dział przy strzale, a po rozprężeniu przepompowany do innego zbiornika.
To jedyny praktyczny sposób na uzyskanie dział hipersonicznych dużych gabarytów, lepszy od rail-gunów.
Oczywiście gładkolufowych