Koreańskie zakupy.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Koreańskie zakupy.

Post autor: Marmik »

SmokEustachy pisze: 2023-01-20, 16:42Czyli splendor pada na premierę Kopacz?
Rządowy projekt ustawy powstał na finiszu premierowania Tuska. Kwestie spadkowe były tylko niewielką częścią proponowanych dużych zmian. Smutną praktyką jest upychanie zmian akceptowalnych i nieakceptowalnych przez opozycję (obojętnie w jakim okresie), a później odrzucanie jej poprawek w całości, tak by generalnie opozycja głosowała przeciw. Już nawet w samej niewielkiej działce dotyczącej spadków zarzucano np. to, że dano spadkobiorcom w zasadzie całkowitą dowolność co do decydowania, którego z wierzycieli spłacą z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży majątku otrzymanego ze spadku. Generalnie, zgodnie z oczekiwaniem społecznym zabezpieczono interesy spadkobierców... nie regulując przy tym interesów wierzycieli.
Tak jakby nie dało się ważnych społecznie, niekontrowersyjnych i niskokosztowych zmian zrobić szybciej, bez łączenia ze znacznymi ingerencjami w inne przepisy. Przypomina mi się posiedzenie jednej z komisji sejmowych, jakie oglądałem może ze trzy lata temu, gdzie przedstawiciel wnioskodawcy negował wszystkie poprawki oponentów. Nawet jeśli były całkowicie słuszne i niekontrowersyjne to padała argumentacja... że są za odrzuceniem... bo szykują kompleksowe rozwiązanie, które pokrywa się z proponowaną zmianą. OK, to co stoi na przeszkodzie by słuszna zmiana obowiązywała od tego roku, a nie od za trzy lata? Tylko to, że zgłosił ją ktoś inny.

Od zeszłego roku (projekt z 9 listopada) PiS szykuje zmiany w prawie spadkowym, ale jeszcze nie przyglądałem się znaczeniu szczegółów i nie czytałem analiz co do potencjalnych skutków. Proponuje się zmiany zasad w trzeciej grupie spadkowej co podobno ma uprościć postepowania spadkowe. Za niegodne dziedziczenia uznawać ma się osoby uporczywie unikające obowiązku alimentacyjnego nałożonego przez sąd. Zmian jest trochę i z ciekawością czekam na analizy.
Wydaje mi się, że kluczowe może być to:
Jeżeli dziecko jest powołane do dziedziczenia wskutek uprzedniego odrzucenia spadku przez rodzica, to czynność polegająca na odrzuceniu spadku w imieniu dziecka przez rodzica, któremu w tym zakresie przysługuje władza rodzicielska, gdy jest dokonywana za zgodą drugiego z rodziców, któremu również w tym zakresie przysługuje władza rodzicielska, albo gdy jest dokonywana wspólnie, nie wymaga zezwolenia sądu opiekuńczego
Czyżby w końcu uznano, że to rodzice, którzy sami odrzucili spadek, działają w najlepszym interesie swojego dziecka? Iście epokowa zmiana w myśleniu ustawodawców. Nawet większa niż uznanie, że nie trzeba zakładać działalności gospodarczej do prowadzenia drobnej sprzedaży i nie trzeba łaskawych pozwoleń by sobie wybudować mały domek.
SmokEustachy pisze: 2023-01-20, 16:42PS: Wyroki te obciążają sędziów jednak.
No a kogóż by innego? 8) No chyba, że przylecieli kosmici i przy użyciu zawansowanych technologii manipulowali dla zabawy umysłami tych sędziów :-D .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1286
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Marmik pisze: Przypomina mi się posiedzenie jednej z komisji sejmowych, jakie oglądałem może ze trzy lata temu, gdzie przedstawiciel wnioskodawcy negował wszystkie poprawki oponentów. Nawet jeśli były całkowicie słuszne i niekontrowersyjne to padała argumentacja... że są za odrzuceniem... bo szykują kompleksowe rozwiązanie, które pokrywa się z proponowaną zmianą. OK, to co stoi na przeszkodzie by słuszna zmiana obowiązywała od tego roku, a nie od za trzy lata? Tylko to, że zgłosił ją ktoś inny.
I to jest problem że rządzenie państwem zamieniło się w 4 letnią kampanię wyborczą. U władzy z pewnością są ludzie jakich chcielibyśmy aby tam nie było.
Mam wrażenie, że najlepsze byłoby jeśli nie zastąpienie to co najmniej uzupełnienie sejmu ludźmi wybieranymi całkowicie losowo.

Dodano po 19 minutach 35 sekundach:
Najwięcej problemów niosą transakcje wiązane wszelkiego rodzaju, bo zawsze sprowadza się do "ja pozwolę popsuć prawo tutaj a ty mi pozwolisz tam" w stosunku do takiego najlepiej reprezentującego interes społeczny. Niezależni "wolni strzelcy" wymusiliby ortogonalizację zagadnień. Coś jest dobre - wprowadzamy.
Bardzo źle się stało że upartyjniono samorządy, patologie charakterystyczne dla każdego poziomu rozlazły się w górę i dół.
Generalnie wszystkie zmiany które wprowadził AWS okazały się idiotyczne - z perspektywy czasu stara struktura województw sprawdziłaby się lepiej. Poświęcono ogromny wysiłek na fasadowe zmiany, takie reformy pozorowane, kompletnie nie rozumiejąc tego czego naprawdę wymaga modernizacja państwa.
Nawet w Rosji władza działa na zasadzie "dobry Car źli bojarzy", świetnie sprawdza się ona w Chinach. A u nas nie ma zwyczaju odstrzeliwania dołów, bo wszyscy współpracują w ramach tej samej organizacji przestępczej.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Napoleon
Posty: 4667
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Przyrost sil rossyjskich wzgledem lutego 2022 nie jest hipoteza tylko faktem...
Któremu przecież nie przeczę. Trudno jednak na podstawie tego stawiać coś innego niż tylko Hipotezy.
Bo PO to nie pierwsza partia ktora Tusk moze rozlozyc.
:?: Tusk akurat nie jest moją ulubioną postacią (choćby ze względu na UW - na zjeździe w 2000 roku byłem wśród przeciwników Tuska i ówczesnej "trójcy"), ale po pierwsze, to nie Tusk "rozłożył" UW, dwa PO akurat to raczej postawił swym powrotem na nogi. A co on "może zrobić"... Wiele rzeczy. :wink: Tylko znów - w ten sposób zaczynasz "gdybanie". Ja rozumiem, że chciałbyś by Tusk rozłożył PO, bo PO nie znosisz. Z racji swych "dobrozmianowych" poglądów? Ale to działa tak jak z PiS - w Polsce jest pewna grupa ludzi o nastawieniu liberalnym, proeuropejskim. I ci ludzie swoją partię mieć będą, bez względu na to co się komu podoba. Tak samo, jak swoje ugrupowanie będą mieć narodowi-socjaliści teraz głosujący na PiS. Zniknie ta partia - pojawi się podobna. Polityka to część natury - nie znosi próżni.
Wedlug ciebie.
Oczywiście. Czy innych - nie wiem (nie wiem nawet czy ktoś tu czyta naszą dyskusję). W każdym razie wyjaśniłem ci dlaczego tak uważam - to co piszesz opiera się na cięciach i pożyczaniu. Nie można utrzymywać jakiegoś organizmu z pożyczania, bo to się zawsze źle skończy. To życie ponad stan. A jeśli ciąć, to co? Bo na pewno nie transfery - beneficjenci tychże transferów tego nie dadzą zrobić. Więc? Ja tu twojej odpowiedzi nie widzę.
Tak tez napisalem - w kwesti zakupow i inwestycji w WP.
A ja Ci wyjaśniłem, że przy zaciskaniu pasa jesteśmy wygenerować na armię jakieś 80-90 mld rocznie (co jednak nie da się utrzymać wiecznie). I jeżeli się chce coś kupować, to w tych granicach. Czyli NA PEWNO znacznie mniej niż obecnie. I to na pewno nie wystarczy na 300 tys. armię.
To sie nazywa zarzadzanie projektem...
To się nazywa niekompetencja i bałaganiarstwo.
Bardzo źle się stało że upartyjniono samorządy...
Rzecz w tym, że samorządy nie są "upartyjnione". Jeżeli to sejmiki. Z prostej przyczyny - obejmują duży obszar i aby na takim obszarze zaistnieć i zorganizować wybory, potrzebna jest organizacja, struktury, zaplecze. A to mają partie.
Przemawia przez ciebie Peceed naiwne przekonanie o tym, że partie polityczne to coś złego. A to nie jest ani coś złego ani dobrego - to coś co wykształciło się w miarę rozwoju parlamentaryzmu. Historycznie, dostosowując się do potrzeb. Pierwsze przedstawicielstwa stanowe (reprezentacje stanów) stworzyły mode koterii arystokratycznej - wybrani grupowali się wokół osobistości dominujących, trochę w myśl zasady patron - klient (tak zresztą jak to wyglądało w senacie rzymskim czy rzymskich ciałach municypalnych). Potem, gdy ciała przedstawicielskie wyszły już z epoki feudalnej ale obowiązywał wysoki cenzus wyborczy, i gdy mało osób miało bierne a jeszcze mniej czynne prawo wyborcze, tworzyły się takie "partie kanapowe" - ludzie wiązali się zgodnie z poglądami. Ordynacja często była większościowa z okręgami jednomandatowymi, wszyscy z grubsza się znali, i łączyły ich poglądy. Politycy byli dość samodzielni, bo zorganizowanie wyborów nie było aż tak wielkim problemem - wyborców mało, kandydaci znani itd. Trochę tak jak obecnie w wyborach do małych gmin poniżej 20 tys. mieszkańców. Ale po wyborach ci ludzie i tak tworzyli partię, bo inaczej nie dało się przeforsować swych pomysłów. Przy wyborach powszechnych liczą się już jednak struktury. Trzeba mieć ludzi, organizację, pieniądze itd. Po wprowadzeniu powszechnego prawa wyborczego WSZĘDZIE partie powstawały i to mniej więcej według tego samego wzoru (z grubsza - upraszczam). Czyli - jest to twór naturalny, stworzony pod wpływem zwykłych, naturalnych potrzeb. Ani dobry, ani zły. A jeśli dochodzi do patologii to dzięki ludziom - nie partie tworzą patologie, tylko ludzie.
widzę u ciebie "popłuczyny" poglądów Kukiza. Zważ jak skończył Kukiz. A skończył tak, bo był populistą i to na dodatek naiwnym i dość głupim. Nie rozumiał, że wszystko zależy od ludzi - zawsze. A ludzie są jacy są... System ich nie naprawi, bo to oni zawsze tworzą system.
Natomiast w małych i średnich gminach partii w zasadzie nie znajdziesz - bo nie są potrzebne do zorganizowania się. W powiatach i większych gminach/miastach już są, ale obok lokalnych ugrupowań samorządowych (które nawiasem mówiąc, przybierają postać takich quasi-partii politycznych w wymiarze lokalnym - wtedy najlepiej działają). Partie dominują (i niekoniecznie zawsze) w dużych miastach i sejmikach. Wszystko jest kwestią wielkości i wynikających z tego uwarunkowań.
Generalnie wszystkie zmiany które wprowadził AWS okazały się idiotyczne
WSZYSTKIE było dobre - dobrze pomyślane, i całkiem dobrze działające. Zniszczono je przez zwykłą przekorę - skoro moi poprzednicy coś zrobili, to ja to zniszczę. Tak rozumowano. Przynajmniej w przypadku reformy służby zdrowia (kasy chorych) a teraz oświaty (gimnazja). Tylko w przypadku OFE zrobiono to pod wpływem problemów i moim zdaniem popełniono wielki błąd (ale nie było to rozmontowanie reformy tylko jej ograniczenie). Reforma samorządowa na szczęście jeszcze nie została rozmontowana, choć PiS miał ochotę. Ale nie ma obaw - jeżeli porządzi, to samorządy "zreformuje" - tego akurat jestem pewny na 100 %.
Napoleon
Posty: 4667
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Nie chcę otwierać nowego tematu, więc pytam się tu. Dziś wpadł mi w oko taki tekst: https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... 9,79cfc278
Byłem w armii pod koniec PRL-u (lata 80), różne rzeczy widziałem. Ale to o czym tam piszą (te pompki...!!!) w głowie mi się nie mieszczą. Są tu na forum chyba jacyś wojskowi. Więc pytam się - to jest możliwe? Mogło tak być?! Pytam bez żadnych podtekstów. Wiem, że jest coraz gorzej, ale bez przesady...
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6665
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Koreańskie zakupy.

Post autor: Peperon »

Nie siedzę w środku, ale mój bratanek zrzucił mundur zaraz po osiągnięciu uprawnień emerytalnych, czyli po 15-tu latach służby.
Na pytanie, dlaczego odszedł z wojska, powiedział, że teraz to nie jest ta armia, do której się zapisywał. Więcej nie pytałem, bo powie mi dopiero, jak będzie chciał zrzucić to, co mu leży na wątrobie. Zresztą, jak mi powiedział kto odszedł z jego jednostki, a jaki poziom reprezentują ich następcy, to można się załamać. Nawet biorąc poprawkę na koloryzację, często występującą w opowieściach wojskowych. Jednak z tego co mówił wyłania się podobny obraz "równych i równiejszych". Jednak żaden oficer nie był poniewierany przy podwładnych.
Jak ja służyłem w wojsku, to nawet starzy kaprale pilnowali, żeby żaden żołnierz nawet nie próbował podważyć autorytetu młodego kaprala. Fala była obecna w jednostce, ale kaprala mógł ścignąć tylko starszy służbą kapral. Jak jeden "Tygrys" próbował górować nad młodym kapralem, to mieli przerąbane również jego kumple z fali. Starzy kaprale momentalnie przywrócili go do pionu...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Napoleon
Posty: 4667
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Jak ja służyłem w wojsku, to nawet starzy kaprale pilnowali, żeby żaden żołnierz nawet nie próbował podważyć autorytetu młodego kaprala.
Mam analogiczne doświadczenia. Byłem "bażantem" i na szkółce dostawaliśmy w cztery litery koncertowo, ale regulaminowo. Z pełnym, jeśli mogę tak rzec, szacunkiem. W jednostce podważanie zdania przełożonego przed podwładnymi wykraczało w zasadzie poza granice wyobraźni. Jak wspomniałem, widziałem różne rzeczy, ale to co opisują w głowie mi się nie mieści. Do niedawna miałem kontakt w wieloma wojskowymi (teraz też, ale już nie tak szeroki i z nie tak wielu środowisk) i też różne rzeczy słyszałem, opinia, że jest coraz gorzej dominowała, ale coś takiego co tam można przeczytać... Przy czym, by było jasne, ci z którymi miałem kontakt też mi wszystkiego nie mówili. Pewne kwestie były tabu. Mogliśmy rozmawiać o ministerstwie, o sprzęcie, o decyzjach dot. organizacji (np. powszechnie narzekali na odciąganie fachowców do WOT i dekompletowanie jednostek liniowych), ale takie kwestie interpersonalne się nie pojawiały. No, chyba gdy wyrażali niesmak przy odwoływaniu przez Warszawę niektórych dowódców (przy czym nie odnosili się do decyzji tylko do formy - np. w korytarzy przez Misiewicza). Po prostu, miałem do czynienia z facetami, którzy wiedzieli że są żołnierzami i nie robili nic co by nie wypadało robić/mówić żołnierzowi.
Jeśli to jest prawdą, to nasza armia powoli przestaje być armią w pełnym tego słowa rozumieniu. Pozostaje mieć nadzieję, że nawet jeżeli coś takiego się dzieje, to są to wyjątki.
Ale mimo to, nawet jako wyjątek, jest mi w stanie wyobrazić to sobie trudno.
Franek Wichura
Posty: 577
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Koreańskie zakupy.

Post autor: Franek Wichura »

à propos wypowiedzi niektorych dyskutantow ze jak by co to bedzie dobrze i NATO da rade wiec nie ma po co tyle kupowac.
https://defence24.pl/sily-zbrojne/bryty ... rony-kraju
Napoleon
Posty: 4667
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Tak nawiasem, gdy mowa o niezdolności brytyjskiej armii do obrony kraju, to zawsze było tak, że W. Brytanii broniła flota a nie armia. Armia była od utrzymywania porządku w koloniach.
Ale to tak w "ujęciu historycznym" :wink: Nie, abym kwestionował zasadność zarzutów zawartych w zalinkowanym tekście.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6665
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Koreańskie zakupy.

Post autor: Peperon »

Tak się zastanawiam, gdzie tu jest wzmocnienie polskiego potencjału obronnego...
Nie mylić z potencjałem sił zbrojnych.
https://defence24.pl/polityka-obronna/d ... -komentarz
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1286
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Problemem jest to, że niczego nie wiemy. Ja rozumiem że pierwsze 180 K2 i 200 K9 mogło być kupione od ręki, ale reszta powinna być bardzo dokładnie wynegocjowana z korzyściami dla przemysłu polskiego. Oczywiście przemysł koreański nie chce sobie wybudować konkurenta, więc pewnie szuka się formy pogodzenia interesów.
Skoro skończyła się fascynacja automatem ładowania, to powinniśmy budować wyłącznie Kraba i darować sobie K9.
Dalej uważam że Borsuk mógłby być wspólnym produktem eksportowym jak i następcą K21 w Korei.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
greg_tank
Posty: 379
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Koreańskie zakupy.

Post autor: greg_tank »

peceed pisze: Ja rozumiem że pierwsze 180 K2 i 200 K9 mogło być kupione od ręki, ale reszta powinna być bardzo dokładnie wynegocjowana z korzyściami dla przemysłu polskiego.
Żeby negocjować trzeba mieć alternatywę, wiele wskazuje że dostaliśmy szybko gotowe czołgi w ramach dealu łączącego również inne elementy.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6665
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Koreańskie zakupy.

Post autor: Peperon »

Taka ciekawostka.
https://tech.wp.pl/uzywane-armatohaubic ... 059674816a

Brakuje tylko informacji, czy Koreańczyk płakał, jak sprzedawał... :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Franek Wichura
Posty: 577
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Koreańskie zakupy.

Post autor: Franek Wichura »

Peperon pisze: Brakuje tylko informacji, czy Koreańczyk płakał, jak sprzedawał...
Amerykanin po Abramsie :placze:
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6665
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Koreańskie zakupy.

Post autor: Peperon »

O Abramsach od razu mówiło się, że używki będą. Koreański sprzęt miał być nowy...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Napoleon
Posty: 4667
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

O Abramsach od razu mówiło się, że używki będą. Koreański sprzęt miał być nowy...
Ależ tam.... Tylko do świątyni nimi jeździli. :-)
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4556
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Koreańskie zakupy.

Post autor: SmokEustachy »

Peperon pisze: O Abramsach od razu mówiło się, że używki będą. Koreański sprzęt miał być nowy...
250 nowych i 116 starych
ODPOWIEDZ