Zwrot przez prawą burtę.
Moderator: nicpon
Zwrot przez prawą burtę.
A niechby spróbowały inaczej!
Dobrych wiatrów!
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Zwrot przez prawą burtę.
Tylko się czasem nie zgubcie! Jak Trump zacznie nazywać na nowo różne wody i lądy, to zanim się przyzwyczaicie (i inni się przyzwyczają) możecie zabłądzić.A my już na Zatoce Amerykańskiej.
I mamy to na piśmie.
Wszelkie oficjalne dokumenty amerykańskie operują tą nazwą.

Zwrot przez prawą burtę.
Dajemy radę.
A tymczasem uwagę moją przykuł taki film:
Film jeszcze nie opublikowany ale już oprotestowany przez Tauron.
Tu o nim więcej.
https://renewablemovie.com/
https://wnet.fm/2025/02/05/odnawialne-z ... o-tzw-oze/
Przyznam się, że trailer mnie zainteresował
Mam nadzieję, że film zostanie opublikowany. Wierzę w Kanał Zero.
A tymczasem uwagę moją przykuł taki film:
Film jeszcze nie opublikowany ale już oprotestowany przez Tauron.
Tu o nim więcej.
https://renewablemovie.com/
https://wnet.fm/2025/02/05/odnawialne-z ... o-tzw-oze/
Przyznam się, że trailer mnie zainteresował
Mam nadzieję, że film zostanie opublikowany. Wierzę w Kanał Zero.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Zwrot przez prawą burtę.
Oj tam, oj tam. To jest daleko. I kogo to obchodzi. Ważne, że u nas czysto i spokojnie.
A utylizacja baterii (akumulatorów znaczy) polega na tym, że się je wsadza do farm fotowoltaicznych. I po sprawie.
A skrzydła turbin to się zakopuje i po sprawie.
Można by wymieniać długo, a tak poza tym to jak kiedyś powiedziała jedna posłanka (cytat z pamięci) - no w czym macie problem, jak zakażą samochodów spalinowych, to będziemy jeździć benzynowymi!
No przecież to oczywiste, czego się czepiacie gupi inżynierowie. Humanisty wam wszystko wytłumaczą, bo są mondszejsi. O
A utylizacja baterii (akumulatorów znaczy) polega na tym, że się je wsadza do farm fotowoltaicznych. I po sprawie.
A skrzydła turbin to się zakopuje i po sprawie.
Można by wymieniać długo, a tak poza tym to jak kiedyś powiedziała jedna posłanka (cytat z pamięci) - no w czym macie problem, jak zakażą samochodów spalinowych, to będziemy jeździć benzynowymi!
No przecież to oczywiste, czego się czepiacie gupi inżynierowie. Humanisty wam wszystko wytłumaczą, bo są mondszejsi. O
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Zwrot przez prawą burtę.
A tu jeszcze taki drobiażdżek.
https://www.onet.pl/informacje/ciekawyb ... 5,30bc1058
Piszą, że sprawa jest rozwojowa ale mogę się założyć, że zostanie zamieciona pod dywan.
https://www.onet.pl/informacje/ciekawyb ... 5,30bc1058
Piszą, że sprawa jest rozwojowa ale mogę się założyć, że zostanie zamieciona pod dywan.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Zwrot przez prawą burtę.
Albo przerabia na beton (czy raczej dodaje do betonu) - podobno taka technologia też jest opracowana.A skrzydła turbin to się zakopuje i po sprawie.
Pomijam kilka innych sposobów.
A jak jest różnica pomiędzy "humanistą" i "ścisłowcem"? Mają inny kształt czaszki? Kolor krwi albo co tam jeszcze?Humanisty wam wszystko wytłumaczą, bo są mondszejsi.

Zawsze wydawało mi się, że zdrowy rozsądek oznacza to samo dla wszystkich, ale może się mylę?
-
- Posty: 1310
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
- Bartłomiej Batkowski
- Posty: 140
- Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zwrot przez prawą burtę.
Parafrazując wypowiedź mojego starszego kolegi z wydziału (nb. znanego pisarza S-F
) różnica pomiędzy inżynierem a magistrem jest taka, że jeżeli inżynier nie czytał Dostojewskiego, to jest cham, prostak i dno, a kiedy magistrowi zepsuje się kran, to wzywa hydraulika (lub innego inżyniera) i jest ok.
Bardzo szanuję humanistów. To też są ludzie.

Bardzo szanuję humanistów. To też są ludzie.
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Zwrot przez prawą burtę.
Po skończeniu studiów dali mi kwit z literkami "mgr. inż." Ja ogólnie nie przywiązuje wagi do tytułów (swoich i innych ludzi) ale jeśli miałbym napisać który skrót cenię sobie bardziej to odpowiedzią oczywiście będzie inż.
A to dla tego, aby go dostać musiałem się nieco wysilić oraz dlatego, że ma on jakieś znaczenie.
Aby dopisali mi literki mgr. musiałem zaliczyć kilka przedmiotów ówcześnie nazywanych "michałkami".
Jakieś socjologie, filozofie i inne pierdoły o których już nie pamiętam.
A to dla tego, aby go dostać musiałem się nieco wysilić oraz dlatego, że ma on jakieś znaczenie.
Aby dopisali mi literki mgr. musiałem zaliczyć kilka przedmiotów ówcześnie nazywanych "michałkami".
Jakieś socjologie, filozofie i inne pierdoły o których już nie pamiętam.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Zwrot przez prawą burtę.
Wprawę w szybkiej ocenie bazującej na danych a nie emocjach.A jak jest różnica pomiędzy "humanistą" i "ścisłowcem"? Mają inny kształt czaszki? Kolor krwi albo co tam jeszcze?
Przykład autentyczny.
Szefuniu chciał wprowadzić innowację, która dawała oszczędności dla firmy na poziomie miliona złotych przez trzy lata. Kosztem sporego pogorszenia jakości (mniejsza o szczegóły). Tłumaczę jak krowie na miedzy, że to bez sensu i to żadna oszczędność. Oczywiście pada argument, że to MILION złotych, MASZ MILION jakie to ogromne oszczędności itd.
Na co ja - zatrudniamy 4 000 ludzi (słownie cztery tysiące ludzi) na etacie. Średnia pensa w Polsce wówczas to było 5 tys zł miesięcznie. To koszt dla pracodawcy 6 tysięcy. Miesięcznie.
6*4 = 24. Razy tysiąc, razy tysiąc, mamy 24 milion MIESIĘCZNIE na same pensje.
3 lata to 36 miesięcy - razem 846 milionów przez trzy lata.
Średnia pensja w firmie była na pewno powyżej średniej krajowej, więc to było bliżej miliarda.
Pensje na pewno nie były najwyższym kosztem w firmie - nie trzeba było być finansistą żeby to ocenić.
A tu mówimy o oszczędności miliona złotych? W porównaniu do wydatków na poziomie paru miliardów w tym czasie? Zaokrąglenia są większe, a mówimy o dużym spadku jakości końcowej.
Żaden humanista się nie odezwał, no bo to jest MILION złotych!
Tak wiem, że to przykład anegdotyczny, ale co tam.
Przypomina mi to trochę cięcia emisji CO2 w Europie o ileś tam procent, co na pewno uratuje planetę.
Mylisz/nie mylisz. Rozsądek powinien bazować na wiedzy a nie na "wydaje mie sie", jak jednej pani poseł co parę lat temu palnęła, że nie widzi problemu z zakazem samochodów spalinowych, przecież będziemy wtedy jeździć benzynowymi. Na 100% humanistka z dużym zdrowym rozsądkiem, ale bez niezbędnej wiedzy.Zawsze wydawało mi się, że zdrowy rozsądek oznacza to samo dla wszystkich, ale może się mylę?
Brak wiedzy o tym co się działo w Dziadach czy innej Zbrodni i Karze nie powoduje takich strat finansowych jak decyzje podejmowane w oparciu o dane jak powyżej
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Zwrot przez prawą burtę.
A to nasza kandydatka na "prezydentę" z ramienia Lewicy.Maciej3 pisze: ↑ Rozsądek powinien bazować na wiedzy a nie na "wydaje mie sie", jak jednej pani poseł co parę lat temu palnęła, że nie widzi problemu z zakazem samochodów spalinowych, przecież będziemy wtedy jeździć benzynowymi. Na 100% humanistka z dużym zdrowym rozsądkiem, ale bez niezbędnej wiedzy.
https://wgospodarce.pl/informacje/11245 ... acja-wideo
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Zwrot przez prawą burtę.
Nie ma chyba sensu rozważać kto jest lepszy. Zarówno humaniści, jak i "ścisłowcy" mają do spełnienia swoje funkcje w społeczeństwie. Problemem jest natomiast próba wchodzenia na pole drugiej "strony" bez posiadania odpowiedniego przygotowania. Humanista w dużej mierze skazany jest na zdanie się na wyniki ścisłowca w kwestiach dotyczących opisu praw fizycznych, chemicznych itd. W przeciwnym razie prędzej czy później wejdzie na minę, zostanie zmanipulowany lub zwyczajnie zblokuje się nie mogąc wyjaśnić istniejących zjawisk. Oczywiście humanista może się "uściślić" i wtedy mając odpowiednie narzędzia będzie mógł krytycznie spojrzeć na napotkane opisy. Brak obiektywizmu nie zależy jednak od bycia bardziej lub mniej ścisłym umysłem. Wszyscy jesteśmy ludźmi i ulegamy różnym słabościom. W środowisku inżynierskim (w którym obracam się zawodowo) nie zawsze spotykamy się z wnioskowaniem typowo racjonalnym. W grę wchodzą emocje, mody (tak, tak moda w technice, wojsku, nauce itd. jest istotna) i zachłyśnięcie jakimś wybranym technicznym fetyszem. Niezależnie od tematyki (przyroda czy społeczność ludzka) należy jednak potrafić starać się zachować możliwie duży obiektywizm, nie dawać poddawać się emocjom, unikać szantaży emocjonalnych itd.
- Bartłomiej Batkowski
- Posty: 140
- Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zwrot przez prawą burtę.
Macieju, jeżeli Europa obetnie emisje o co najmniej 839%, to jest spora szansa..
Odsyłam do rozmowy Dyrektora z Inżynierem w serialu Alternatywy.
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!
Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Zwrot przez prawą burtę.
Za mało, myślę, że co najmniej 1040% konieczne 
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Zwrot przez prawą burtę.
Biorąc pod uwagę, że mamy 150% strat na przesyle energii, to trzeba wyłączać!
Co da nie 1040 ale 2000% oszczędności!
Co da nie 1040 ale 2000% oszczędności!
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Zwrot przez prawą burtę.
Prawda. Aczkolwiek to kwestia, moim zdaniem, bardziej zdrowego rozsądku niż wykształcenia ścisłego lub humanistycznego. Wykształcenie pomaga uporządkować sobie pewne rzeczy. I to wszystko. Znałem prostych ludzi z wykształceniem podstawowym, którzy taki świat rozumieli i profesorów (i to nawet niekoniecznie "ścisłowców"), którzy nie rozumieli.Różnica jest taka, że humaniści tłumaczą ścisłowcom świat tam, gdzie nie da się go opisać liczbami. Czyli dosyć pokaźny fragment rzeczywistości.
W sumie też prawda. Zważ jednak, że "humaniści" nie wtrącają się inżynierom do tego jak np. konstruować urządzenia lub coś budować, ścisłowcy zaś na "pole" drugiej strony wchodzą często. Co nie musi być czymś niewłaściwym, aczkolwiek znów - wracamy do zdrowego rozsądku...Problemem jest natomiast próba wchodzenia na pole drugiej "strony" bez posiadania odpowiedniego przygotowania.

Na oświacie, służbie zdrowia czy gospodarce zna się każdy
