Jeśli jakaś decyzja została podjęta ale nie wprowadzona...
Przecież została wprowadzona w życie. Zresztą, moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie (powiedziałbym nawet, że bez sensu). Jedyne uzasadnienie to takie, że skoro Niemcy zrobili (albo stworzyli sytuację, że mogą zrobić) korki po naszej stronie, to my możemy zrobić korki po ich stronie. Tyle, że takie złośliwości do niczego nie prowadzą.
Z resztą cały czas jest mowa o HIPOTETYCZNEJ sytuacji
Dopytałem się. I to nie była sytuacja hipotetyczna, bo stosowne działania podjęto wkrótce po wprowadzeniu kontroli przez Niemców. Tyle, że nie śpieszono się z powodów podanych wyżej - to nie miało większego sensu i taka decyzja mogła mieć znaczenie tylko jako retorsja.
Cała ta sprawa to PR-owy cios jaki rząd otrzymał.
Zależy jak na to patrzeć. Bo tylko głupiec może uważać, że taka decyzja ma jakiekolwiek znaczenie. Prawda, społeczeństwo w większości składa się z osób niezbyt lotnych, ale mimo wszystko
To z tego, że od ponad półtora roku istnieje niesymetryczna sytuacja na granicy z obcym państwem przypominająca relacje suweren-wasal.
Odnoszę wrażenie, że jednak zbyt dużo oglądasz/słuchasz tych mediów "antysystemowych" bo zaczynasz mówić ich językiem i wychodzi to durnowato. Głupotą jest wzajemne robienie sobie złośliwości w stosunkach międzynarodowych.
Wszystko co nie jest zgodne z linią "napoleonowej" partii jest albo faszystowskie, albo chociaż antydemokratyczne.
Akurat faszyzm, czy raczej narodowy socjalizm, dobrze odpowiada ideologii tej rodzącej się w Europie "nowej prawicy". Sugeruję coś więcej na ten temat poczytać.
Co, nawiasem mówiąc, wróży nam jak najgorzej. Ale, kto by się uczył z historii! Czyż nie?
