Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Moderator: nicpon
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Tylko, że w tej kwestii wiele się zmienia (np. nowych pomysłów z "góry", których wcześniej nie było). A kto był za zaostrzeniem zasad klimatycznych i kto za tym głosował w Parlamencie Europejskim (PiS był przeciw), to pokazał swego czasu poseł Jabłoński w odpowiedzi na to, co Trzaskowski mówił o początkach Nowego Ładu i "podpisywaniu w ciemno" przez PiS. Niestety, dało się palec, to chcą rękę.
Ostatnio zmieniony 2025-07-15, 17:29 przez tom, łącznie zmieniany 2 razy.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Pytanie co prawda nie do mnie, ale co szkodzi odpowiedzieć.Przypominam, że schematy Zielonego Ładu opracował i wprowadził w Polsce rząd PiS. I 'ten nasz rolnik" nadal na nich głosuje. Więc może mi to objaśnisz ?
Ależ to jest banalnie proste.
Ten rolnik oraz inny głosujący na PIS, bazuje nie na tym co PIS robi tylko co PIS mówi.
A, że zwykle PIS mówi dokładnie odwrotnie niż robi, to efekty widać.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
-
- Posty: 1320
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
To prawda. A co to mówi o rolnikach ?
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
A juz pomijając fakt kto "załatwił" Zielony Ład to co konkretnie przyhamowało? Że średnia spalania aut się policzy z trzech lat? Coś naprawdę istotnego? Bo zdaje sie żadne główne cele nie uległy zmianie.
Nie wspominając że były artykuły jakby go i tak zrobiono nawet w razie veta Polski.
Nie wspominając że były artykuły jakby go i tak zrobiono nawet w razie veta Polski.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Oczywiście! Już sam fakt, że śmiem przywoływać twarde fakty jest jak najbardziej oburzający i świadczy o moich złych intencjach.
Gdzie ja twierdziłem, że od razu potrzebne były "działania symetryczne?
Cytat proszę.
Acha! No tak. Znowu złośliwie nie napisałem to co kolega Napoleon chciałby żebym napisał. No i teraz szanowny kolega Napoleon musi zdawać się na wydźwięki.
Dawaj linki to poczytam, chociaż to nie ma znaczenia.
Czy rząd zaspał, czy miał ta sytuację w dupie, czy bał się tego łysego Niemca który wtedy tam rządził (zapomniałem już jak ten pan Nikt" się nazywał), czy był zajęty przegrywaniem wyborów prezydenckich to akurat nie a znaczenia.
Doprowadził do sytuacji gdy frustrację grupy ludzi przejęła opozycja i ją skanalizowała.
Tusk chcąc pokazać, że coś robi wprowadził kontrole.
Przy okazji ośmieszając rząd. i nabijając punkty opozycji.
A co oni w tym rządzie planowali pół roku czy rok temu to nie ma najmniejszego znaczenia. Dynamika zdarzeń ich zaorała.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka ... szale.html
I Interia, i Dziennik opanowany przez "PiSowskich propagandystów.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka ... szale.html
I jeszcze PiSowski desant siedzi w WP bo to oni wyciągnęli na światło dzienne nielegalne wsparcie dla Trzaskowskiego. Rzeczywiście dobrzy są!
Gdyby zwyciężył ten drugi sytuacja byłaby podobna. Ilość łgarstw jakie wygadywał w swojej kampanii była na tyle duża, że aż budziła rozbawienie.
Myślę, że to był jeden z powodów jego przegranej.
PS
Otrzymujesz słowa podziękowania bo jest za co.
Jeśli wyznawca który w niemal religijnej ekstazie uwielbia swoją swoją sektę i z całej duszy potępia wszystkie inne sekty nazywa cię symetrystą" to jest coś w rodzaju hołdu który przyjmuję z zadowoleniem i jeszcze raz składam podziękowania.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
No właśnie! Gdyby nawet Morawiecki stawiał w 2019 r. to twarde veto, tylko opóźniłby trochę sprawę. Znaleźliby sposób na obejście tego veta i jeszcze byli bardziej wówczas złośliwi w stosunku do Polski. A obecna ekipa wiadomo że jest i będzie ZA.PawBur pisze: ↑ A juz pomijając fakt kto "załatwił" Zielony Ład to co konkretnie przyhamowało? Że średnia spalania aut się policzy z trzech lat? Coś naprawdę istotnego? Bo zdaje sie żadne główne cele nie uległy zmianie.
Nie wspominając że były artykuły jakby go i tak zrobiono nawet w razie veta Polski.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Że są "solą tej ziemi", "żywią i bronią" itd.A co to mówi o rolnikach ?
Przy czym należałoby zapytać o jakich rolników chodzi? Bo gospodarstwa ma około 1,2-1,3 mln osób. Ale gdyby tak liczyć, to średnia wyniosłaby jakieś 11-12 ha na gospodarstw (i ich ubywa, teraz to będzie bliżej tego 1,2 mln). Połowa z nich, to gospodarstwa poniżej 5 ha. Co znaczy, że ci ludzie raczej z roli nie żyją i rolnikami są bardziej z nazwy. Takich "prawdziwych" rolników będzie może 100-200 tys. Wartość produkcji rolniczej daje też coraz mniej PKB - obecnie jest to bodajże trochę więcej niż 2 % (tendencja jest spadkowa, jakąś dekadę wcześniej to było 2,5 %).
Jakieś 40 % mieszkańców wsi pracuje poza rolnictwem (choć część może mieć jakiś kawałek ziemi) Do 25 % utrzymuje się z socjalu. Tak generalnie, to do nich chyba zwracają się politycy PiS, bo z ich punktu widzenia to "najwdzięczniejszy" elektorat.
Mój powiat jest dość mocno rolniczy. I z tego co się orientuję, to rolnicy głosowali bardzo różnie (choć w ostatnich wyborach na wsi wygrał, choć niezbyt wysoko, to zresztą zależało od gminy, Nawrocki).
Gregski, popełniasz kardynalny błąd już nawet nie napiszę o czym świadczący. Mylisz bowiem opinię z faktem. To, że nasze relacje z Niemcami nazywasz "suweren-wasal" to jest bowiem TYLKO twoja opinia. Nawiasem mówiąc bezsensowna. Z faktem nie ma to kompletnie nic wspólnego. Ale właśnie po takich opiniach można całkiem wyraźnie dojść do tego jakie masz poglądy (choć z powodów dla mnie nieznanych - wstydzisz się? - starasz się je ukryć, zresztą, dość nieudolnie). Uwaga dot. tej "symetryczności" m.in. o tym świadczy.Już sam fakt, że śmiem przywoływać twarde fakty...
Skoro to nie ma znaczenie (tu akurat piszesz prawdę - nic Cię nie przekona, że białe jest białe... itd.) to po co mam tracić czas na szukanie linków?Dawaj linki to poczytam, chociaż to nie ma znaczenia.
W kontekście twoich wypowiedzi znaczenie ma - bo świadczy o tym, że mylisz się w swych ocenach.A co oni w tym rządzie planowali pół roku czy rok temu to nie ma najmniejszego znaczenia.
Natomiast zgodzę się, że rząd popełnił błąd załatwiając to w ten sposób. I nie chodzi mi o kontrolę tylko o pozostawienie sobie tzw. ROG - powinni ich rozpirzyć na cztery wiatry. Kontrole są niepotrzebne, aczkolwiek może odgrywają jakąś rolę w charakterze retorsji wobec Niemców (taką rolę miały spełniać).
Gregski, swego czasu Ci to tłumaczyłem. PiS ma SWOJE media. Które nigdy PiS nie skrytykują, zawsze będą bronić i zawsze będą na zamówienie atakować przeciwników PiS. Obok mediów pisowskich są media niezależne, które będą pisać to co chcą. Propagandyści PiS narzucili pewną narrację - że rząd koalicyjny nic nie robi itd. I ta narracja została przyjęta - sprzedała się. Kupiły ją także niektóre media NIEZALEŻNE (mniej lub bardziej wszystkie, bo one głównie powtarzają informacje i opinie innych). To tylko oznacza, że wbrew twojemu zdaniu symetrysty, iż PO ma "swoje" media, ani PO ani inne ugrupowania koalicyjne żadnych "swoich" mediów nie mają. M.in. dlatego PiS ma przewagę, bo swoje media ma.I Interia, i Dziennik opanowany przez "PiSowskich propagandystów.
Dobra propaganda nie polega na waleniu cepem, jak to robiła swego czasu pisowska TVP a teraz Republika (ten przekaz skierowany był/jest wyłącznie do twardego elektoratu). Dobra propaganda polega na umiejętności narzucenia narracji - obrazu rzeczywistości (także, jeśli jest fałszywy). W 2015 roku to była "Polska w ruinie" (choć Polska miała się bardzo dobrze) i rzekome afery peowskie (których nie było). O tym też pisali wszyscy. Teraz jest to owe "nicnierobienie". Tymczasem rządowi nie udało się wszystko, ale sporo się jednak udało - już o tym rozmawialiśmy. Wzrost realnych dochodów obywateli w 2024 roku o prawie 10 % (!) to duży sukces. Uruchomienie środków unijnych - także. Przeforsowanie nie wliczania długu przeznaczonego na zbrojenia do sposobu liczenia długu według pragmatyki unijnej - to też sukces. O unijnych pieniądzach na zbrojenia nie wspomnę (nawet, jeśli to był nie tylko polski sukces). Wspomniałem o zmianie zasad finansowania samorządów - to wyjście naprzeciw władzom samorządowym. Sporo takich rzeczy by się znalazło. Nierozsądne było obiecywanie "100 konkretów" bo z góry wiadomo, że wszystkich się nie spełni (szczególnie jak się ma rządzić w szerokiej koalicji). Więc nawet jak się spełni 30-40-50 %, to drugie 50 % lub więcej się nie spełni - i będzie można z tego tytułu atakować rząd. Dlatego nie obiecuje się tego, czego zrobić się nie da - a tak postąpiono. To jest m.in. paliwo dla pisowskiej propagandy urealniające ich narrację o rzekomej nieudolności tego rządu, co jest bzdurą. I na tym polega propaganda Gregski - kolejne pojęcie, którego chyba nie rozumiesz.
Znów nie rozumiesz podstawowych pojęć. Trzaskowski mógł nie spełnić jakiejś obietnicy - hipotetycznie. Nie wiesz tego, ale tak mogłoby być. Tyle, że nie oznaczałoby to kłamstwa, gdyż kłamstwo to "wypowiedź lub twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające na celu wprowadzenie w błąd osoby, do której jest kierowane". Czyli, aby kłamać, ktoś kto to robi musi CELOWO chcieć wprowadzić w błąd drugą stronę. Tego Trzaskowskiemu nie byłbyś w stanie udowodnić, tym bardziej teraz, gdy nie wygrał. Obietnic można zresztą nie móc spełnić z powodów czysto obiektywnych. Tymczasem Nawrocki SKŁAMAŁ przed kamerami mówiąc np. że ma tylko jedno mieszkanie. To jest ewidentne KŁAMSTWO, które w moim przekonaniu dyskwalifikuje go na wysokie stanowisko państwowe. Tym bardziej, że zostało wypowiedziane oficjalnie, przed kamerami, by wprowadzić w błąd wyborców. Zaprzeczysz temu? Trzaskowski zaś nie skłamał podczas kampanii. I kłamcą, w przeciwieństwie do Nawrockiego, nie jest. Podobnie zresztą jak kibolem, oszustem i sutenerem, a którymi jest Nawrocki. Jakieś wątpliwości?Gdyby zwyciężył ten drugi sytuacja byłaby podobna. Ilość łgarstw jakie wygadywał w swojej kampanii była na tyle duża, że aż budziła rozbawienie.
Gregski, jeśli mogę coś zasugerować. Gdy używasz niektórych słów/terminów, to może zaglądnij choćby do wikipedii by wiedzieć o czym piszesz i na jaki temat się wypowiadasz? To by ułatwiło dyskusję - nie musiałbym Ci tłumaczyć podstawowych rzeczy.
Tomie, proszę...Gdyby nawet Morawiecki stawiał w 2019 r. to twarde veto...
Ale nie stawiał. I nie za bardzo wiem jak ktoś miałby w tej sytuacji veto obejść. Sugeruję zachować choć minimum powagi w dyskusji.
-
- Posty: 1320
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Panowie nie czytają ze zrozumieniem. Ja wyraźnie i celowo napisałem o "schematach Zielonego Ładu". Schematy każdy kraj przygotowywał dla swoich rolników indywidulanie - w wszystkie idiotyzmy, z jakimi musieli się zmagać na tym polu polscy rolnicy wyszły spod kopyta najjaśniejszego komisarza ds. rolnictwa - Janusza Wojciechowskiego. Wybitnego specjalisty od rolnictwa, który na komisjach mających dopuścić go do tego stanowiskach w ramach przysługującego Polsce parytetu nie umiał odpowiedzieć na żadne pytanie oprócz tego jak się nazywa.tom pisze: ↑No właśnie! Gdyby nawet Morawiecki stawiał w 2019 r. to twarde veto, tylko opóźniłby trochę sprawę. Znaleźliby sposób na obejście tego veta i jeszcze byli bardziej wówczas złośliwi w stosunku do Polski. A obecna ekipa wiadomo że jest i będzie ZA.PawBur pisze: ↑ A juz pomijając fakt kto "załatwił" Zielony Ład to co konkretnie przyhamowało? Że średnia spalania aut się policzy z trzech lat? Coś naprawdę istotnego? Bo zdaje sie żadne główne cele nie uległy zmianie.
Nie wspominając że były artykuły jakby go i tak zrobiono nawet w razie veta Polski.
Dodano po 3 minutach 44 sekundach:
Słuszna uwaga. Powinienem napisać o "mieszkańcach wsi". Rolnik to zanikająca profesja, w zasadzie gospodarczo nieistotna. Sztucznie utrzymywana na powierzchni państw EU przez unijną wspólnotową politykę rolną. Na którą rolnicy plują tym bardziej, im bardziej są dotowani.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Jest faktem, że sytuacja była asymetryczna?
Tak czy nie?
A tak, żeby czymś cię zająć...
Gdzie się mylę w ocenach?
Że Tusk zostawił pole do manewru dla takich Bąkiewiczów?
I że przez głupotę lub zaniedbanie został wymanewrowany?
Tylko, że wasze szwindle nagłaśniają akurat media które nie są w rękach PiSu.
Oczywiście.Napoleon pisze: ↑ Trzaskowski mógł nie spełnić jakiejś obietnicy - hipotetycznie. Nie wiesz tego, ale tak mogłoby być. Tyle, że nie oznaczałoby to kłamstwa, gdyż kłamstwo to "wypowiedź lub twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające na celu wprowadzenie w błąd osoby, do której jest kierowane". Czyli, aby kłamać, ktoś kto to robi musi CELOWO chcieć wprowadzić w błąd drugą stronę.
I łgał bez zmrużenia oka na temat Paktu Imigracyjnego.
Jako prezydent w tej sprawie miałby do gadania tyle co "Żyd za okupacji" (wyrażenie mojego śp. dziadziusia).
Ostatnio zmieniony 2025-07-16, 05:47 przez Gregski, łącznie zmieniany 3 razy.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
No tego się nie spodziewałem - rządowe "sierotki" bez własnych mediów. A TVP 1 to obecnie na czyją korzyść podaje wiadomości i jak podczas wyborów to wyglądało? A TVN nie "przywalał" PiS-owi całymi latami? A gazety Newsweek, Wyborcza, Angora to na czyją korzyść piszą? Np. szanowny Pan Tomek Lis w zjadliwościach nieustający to kogo wspiera? A uosobienie "obiektywizmu dziennikarskiego" Monika Olejnik?
No i pewnie na facebooku ten SokzBuraka to takie niewinne nic...
Napoleon - i Ty coś ledwo co mówiłeś o rozmijaniu się z prawdą o innych, a sam w swoich twierdzeniach tego nie widzisz? Tylko się z tego uśmiać...
Aha, zapomniałem dodać jeszcze prowadzących "Szkła Kontaktowego" co z klaunim uśmiechem dodawali pracowicie te swoje polityczne "szpileczki" na temat prawicy. Ostatnio nieco nimi wstrząsnęła opinia słuchacza, że gdy PiS-u nie ma u władzy -to nie mają co za wiele mu "przypinać" a rządzących obecnie nie mają specjalnie za co chwalić i ich "ble ble" do siebie zrobiło się drętwe. Słuchacz im zasugerował, że może ewentualnie wrócą do "formy" jak PiS wróci do władzy, a na razie powinni iść na urlop.
Wiesz, Napoleon, ja nigdy bym nie twierdził, że w TV Republika, Trwam czy w gazecie Nasz Dziennik nie wyraża się poglądów prawicy i opinii władz Kościoła na wydarzenia bieżące, bo wszyscy widzą jak jest. Ale jakby ci, co są u steru - mieli wszystko a opozycja nic, to byłby jawny dowód na brak demokracji w kraju.
Ostatnio zmieniony 2025-07-16, 09:42 przez tom, łącznie zmieniany 8 razy.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Rafau wiedział, co mówił! Nie łgał, bo miałby swój rząd pod nogami. Więc nie przesadzajmy.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
Nie jest FAKTEM, że świadczyła ona o relacji senior-wasal. W swych wypowiedziach zawierasz zwroty jednoznacznie wartościujące, ujawniające twoje poglądy - dość radykalne. Już nawet nie dodam, że nie mające nic wspólnego z rzeczywistością i będące echem prawicowej propagandy. Formując taką ocenę/opinię (która stanowi podsumowanie całej wypowiedzi) mylisz się w sposób jednoznaczny.Jest faktem, że sytuacja była asymetryczna?
Znowu masz problem ze zrozumieniem pojęć. W rozumieniu potocznym szwindel to: "...potoczne określenie oznaczające oszustwo, krętactwo, przekręt lub kant. Może odnosić się do różnych sytuacji, w których ktoś próbuje kogoś oszukać, wprowadzić w błąd lub uzyskać korzyść w nieuczciwy sposób. Może to być drobne oszustwo, jak i poważniejsza afera. Słowo to ma negatywne zabarwienie i odnosi się do działań nieetycznych i nielegalnych". Więc wyjaśnij mi o jakie to "szwindle" chodzi? W dosłownym rozumieniu tego pojęcia. Bo ja żadnych nie widzę.Tylko, że wasze szwindle nagłaśniają akurat media które nie są w rękach PiSu.
Używanie takich terminów, nieadekwatnych do sytuacji, także świadczy o twoim nastawieniu. Używasz ich bowiem w sposób fałszywy, tak by zwiększyć zarzuty stawiane rządzącym. Oczywiście, możesz też być ignorantem nie rozumiejącym podstawowych lub potocznych pojęć. Nie można tego wykluczyć. Zakładam jednak, że kimś takim nie jesteś, Co by oznaczało, że używasz takich pojęć celowo, by fałszywie podkręcić zarzuty/krytykę. To też jest element propagandy. I znów pytanie - przesiąkłeś nią tak, że robisz to instynktownie czy robisz to celowo?
Ja Ci tłumaczę co znaczą konkretne słowa, a Ty dalej. Jesteś w stanie wyjaśnić na czym to kłamstwo miałoby polegać?I łgał bez zmrużenia oka na temat Paktu Imigracyjnego.
Prawda jest bowiem taka, że Nawrocki jest kłamcą (oby tylko nim był, to byłoby pół biedy!!!) a Trzaskowski nie jest. Rozumiem, że to Cię boli. Ale to co piszesz to TYLKO twoje opinie i to formułowane bezpodstawnie.
Tomie, odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz tego czym są niezależne media. Niby rzecz podstawowa, ale najwidoczniej dla Ciebie niezrozumiała. A to, że nie jest to rzecz zrozumiała nie tylko dla Ciebie jest tu marnym pocieszeniem. Obecna TVP jest własnością państwa, co nie zmienia tego, że przekaz jako taki jest niezależny - rządzący nie wtrącają się w to co jest publikowane. Mogą się tylko domagać przekazywania określonych informacji, oświadczeń, nadawania konferencji prasowych itd. Cała reszta to rzecz kierownictwa TV. Tak to wygląda. W efekcie "ilościowo" informacji rządowych może w TVP być stosunkowo dużo, ale tylko tyle. TVP, tak samo jak inne media prywatne, przekazuje informacje i opinie. Także niekorzystne dla rządzących. Do czego m.in. odwoływał się Gregski.
Tak nawiasem, tego typu opinie pokazują dość dobrze mentalność potencjalnych wyborców prawicy. Którzy z góry akceptują, że mogą być "czyjeś" media ("nasze" - "ich"). Więc gdy np. PiS z publicznego TVP robił szczujnię, co urągało wszelkim standardom, przyjmowano to i akceptowano jako coś naturalnego. To tylko potwierdza moją tezę, że politycy są tacy jak ich wyborcy i robią to co ich wyborcy chcą lub co są gotowi zaakceptować. Problemem więc nie jest PiS, Bąkiewicz, Braun czy Konfederacja - problemem jesteśmy my, czyli wyborcy/Polacy. Bo mamy takie poglądy (duża część z nas) że jesteśmy sobie gotowi zrobić krzywdę. Sobie, innym i państwu.
I jeszcze jedno odnośnie mediów. Stanowisko mediów prywatnych jest ich sprawą. Istotą jest tylko to czy podawane informacje są rzetelne a opinie oparte na faktach. Programy satyryczne nie mają tu nic do rzeczy, bo to nie są programy informacyjne - mylisz Tomie podstawowe kwestie. Media prywatne w większości (bo nie wszystkie, w grę wchodzą kwestie finansowe - PiS starał się kupić życzliwość choćby niektórych mediów) cenią sobie niezależność. Co oznacza, że jeśli PiS chce zmienić ustrój, to będą mu niechętne. Z prostej przyczyny - ustrój autorytarny nie toleruje niezależnych mediów. Zmiana ustroju byłaby da nich końcem i negatywnie odbiłaby się na zyskach (straciliby część widzów/słuchaczy). Więc nie należy się dziwić nastawienie. Nastawienie nie musi jednak mieć NIC wspólnego z rzetelnością przekazu. Którego w mediach pisowskich po prostu NIE MA - te bowiem służą wyłącznie propagandzie. To dość dobrze wyszło w poście Gregskiego, przeczytaj go sobie jeszcze raz a potem mój komentarz. Może w końcu zrozumiesz o co tu chodzi.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
A owszem. Czy ku temu (takiemu ustrojowi) nie zmierza także para Tusk-Bodnar i czy połowa wyborców tak nie odbiera ich posunięć - to kwestia indywidualnej oceny (moja może być inna niż Twoja). Nawet za granicą czujnie się temu przyglądają, tak samo, jak za rządów poprzedniej ekipy. Nie powiem, że nie patrzyłem z zażenowaniem na niektóre przekazy TVP 1 za czasów rządów Kaczyńskiego, ale zebrały za to też swoje ( np. ta słynna parodia o "lewackich faszystach").
A media mogą być zawsze nazywane "niezależnymi" przez tych, od których "zamówienie polityczne" na ich konkretne tematy polityczne i satyry dotyczące opozycji dostają. TV Republika też się tak określi, a Ty będziesz się śmiał. Moim zdaniem nie ma już teraz mediów, które nie trzymają choć w części z którąś ze stron na politycznej szachownicy. Dokonuje się w nich wybór, ale nie ma co udawać, że jest inaczej.
A przekaz wiadomości prawdziwych? Sporo w tym jeszcze kombinowania, bo do tych wiadomości dodaje się komentarze ukierunkowujące tok myślenia, coś się przemilcza, coś wyolbrzymia, na rozmaite sposoby tłumaczy i to samo różnie nieraz wygląda (mamy tzw. "danie" z rozmaitymi przystawkami). I to się konkretnie robi w danym celu. I nie mów mi, że tylko media będące za PiS-em to robiły. To się robi i teraz w mediach, które wymieniałem. I nawet jak się zaprasza do programów przedstawicieli różnych partii, to stwarza się często nierówne szanse w danych mediach, by wyszło na wygraną strony przez nie popieranej. A TVP 1 nie ustawiło niedawno najpierw debat pod Trzaskowskiego? Dużo tego by się znalazło.
Niezależność mediów moim zdaniem polega generalnie dziś na dwóch rzeczach: prawie do wyboru tematów i wyborze "z kim się trzyma". I jeśli każdej ekipie u władzy dana stacja czy gazeta (jej przekaz) się nie podoba - to musi uważać, by nie popełnić poważnego błędu politycznego, jeśli te media chce "uciszyć". Jakoś PiS dał swego czasu spokój TVN-owi (myślał, ale dał spokój i prezydent miał w tym swoją rolę). Teraz chętnie obecna władza rozłożyłaby na łopatki TV Republika i to też byłby poważny błąd.
Druga tura dla Bonżura! Nie? A dlaczego?
A o jakiej relacji świadczyła ta niesymetryczna sytuacja? Jak ją nazwać?
Bo chyba nie "partnerska"?
Bo jak rozumiem to, że taka istniała to się obaj zgodziliśmy.
Czyli świetnie opisuje nielegalne wsparcie w kampanii wyborczej jaką dostał Bonżur.Napoleon pisze: ↑ W rozumieniu potocznym szwindel to: "...potoczne określenie oznaczające oszustwo, krętactwo, przekręt lub kant. Może odnosić się do różnych sytuacji, w których ktoś próbuje kogoś oszukać, wprowadzić w błąd lub uzyskać korzyść w nieuczciwy sposób. Może to być drobne oszustwo, jak i poważniejsza afera. Słowo to ma negatywne zabarwienie i odnosi się do działań nieetycznych i nielegalnych".
A ty jesteś w stanie wyjaśnić jak Bonżur jako prezydent miałby nie dopuścić do wprowadzenia Paktu Migracyjnego w Polsce?
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak